Wartość sentymentalna to mój wyśniony kij z dzieciństwa odkładałem na niego z kieszonkowego i w końcu udało mi się ją kupić na Różyckim za 45000zł. Spędziłem z tym kijem moje pierwsze nocki i wyjazdy pod namiot, wiec jest dla mnie bezcenny. To pełna szklana Czechosłowacka Tokoza, chce ją ożywić i używać jako ciężkiej gruntówki np na węgorza albo jako karpiówka
Mam kumpla w Legionowie co się zajmuje kręceniem kijków, może to o tego samego chodzi co JKarp pisał.