Spławik i Grunt - Forum
POWITALNIA => Przywitaj się => Wątek zaczęty przez: sdawy w 13.02.2018, 11:57
-
Witam wszystkich i życzę dobrego brania.
Mam wątpliwości, co do zasadności uchwalenia przez Prezydium Zarządu Głównego PZW wymogu 10 letniego udokumentowanego stażu wędkarskiego do skorzystania z ulgi dla emerytów i rencistów. Tak mi się wydawało, że w cywilizowanych społeczeństwach stosuje się wszelkiego rodzaju ulgi dla osób słabczych w społeczeństwie, którymi bez wątpienia są dzieci, młodzież ucząca sie
i renciści oraz emeryci. Nowy Zarząd ZG podwyższył sobie ( wynagrodzenia) diety kosztem likwidacji ulg dla emerytów?
W Polsce średnia długość życia mężczyzn w 2016 ( za 2017 brak danych) kształtuje się poniżej 74 lat. Czy to oznacza, że jak przejdę na emeryture i będę chciał zagospodarować wolny czas wędkując, to z ulgi z racji niższych dochodów bedę mógł skorzystać po smierci?
Ciekawy jestem co o tym sądzą inni wędkarze?
Pozdrawiam
-
Chodzi chyba o to, że jeśli przed osiągnięciem danego wieku opłacałeś przez 10 lat składki (chyba ogólnie, a nie przez ostatnie 10 lat), to potem należy Ci się ulga.
Tak to rozumiem.
-
Emeryci i renciści korzystają z wód znacznie częściej niż pracujący czy uczący się. W mojej opinii zniżki w PZW tylko dla niepełnosprawnych, dzieci i młodzieży.
-
Michał ma racje - 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego :thumbup:
Steven
-
Według mnie jest to stosowny zapis. Odstepstwem mogła by być deklaracja no-kill przez seniora, lecz kto to sprawdzi...
-
Jestem jak najbardziej za :thumbup:
Przez całe życie mówi taki gość, że wędkowanie jest głupie, że tylko lenie itd aż sam przechodzi na emeryturę....
I w tym momencie chciałby płacić połowę opłat - a hola !!
Nie wspominam, że wędkowanie to hobby a nikt nigdzie nie dokłada emerytom do np zakupu znaczków.
JKarp
-
Ech... roszczenia, roszczenia, roszczenia :facepalm:
-
A jak dla mnie nie powinno być ulg dla emerytów. Jest to grupa wędkarzy co wyznaje zasadę. Ryb jest pełno, chodzenie na ryby bez brania ryb to bzdura i trzeba brać ryby. (Zdarzają się jednostki, które nie myśląc tak).
Niby dlaczego ma płacić mniej ? Bo jest na emeryturze ? Wszędzie mają ulgi, więc plus minus stać ich na więcej niż większość młodych ludzi, nie muszą pracować by żyć.
Jedyną grupa którą powinna mieć ulgi to osoby do 18 roku życia oraz osoby z niepełnosprawnością.
Szczerze wkurzam mnie mentalność starszych ludzi: jestem stary więc należy mi się więcej, jestem stary więc mam pierwszeństwo.
Dla mnie deklaracje, że ktoś nie będzie brał ryb to jak deklaracja posła, że nie będzie kłamał.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Starszym ludziom należą się różne rzeczy z racji wieku i związanych z tym niedogodności. Ale w granicach umożliwiających normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Jasne, że należy starszej osobie ustąpić miejsca, bo ja bolą nogi, kręgosłup... i tak dalej. Ale z oczywistych względów nikt nie jest zobligowany do ustąpienia starszej osobie... nie wiem... swojego miejsca w hotelu. Bo niby z jakiej racji? Dlatego jest pewien zbiór "usług", do których starsi powinni mieć ułatwiony dostęp. Wędkarstwo i inne hobby moim zdaniem się w tym zbiorze nie mieszczą.
Jeszcze jedna kwestia - starsi ludzie mieli całe życie, by przygotować się materialnie do swojej starości. Mają za sobą kredyty na mieszkanie (akurat w Polsce to przeważnie żyli w czasach, gdy kredyt na mieszkanie brał nikły odsetek obywateli, a w obecnym pokoleniu jest to normą), kupno lodówek, pralek... wychowanie i utrzymanie dzieci. Tak przynajmniej powinno to wyglądać, gdyby było normalnie. Ale częściej nie jest, niż jest. Niestety.
Wracając do tematu: jeśli ktoś przez całe życie nawet przez 10 lat nie był członkiem PZW, to z jakiej racji teraz mają mu się należeć zniżki?
-
Witam wszystkich i życzę dobrego brania.
Mam wątpliwości, co do zasadności uchwalenia przez Prezydium Zarządu Głównego PZW wymogu 10 letniego udokumentowanego stażu wędkarskiego do skorzystania z ulgi dla emerytów i rencistów. Tak mi się wydawało, że w cywilizowanych społeczeństwach stosuje się wszelkiego rodzaju ulgi dla osób słabczych w społeczeństwie, którymi bez wątpienia są dzieci, młodzież ucząca sie
i renciści oraz emeryci. Nowy Zarząd ZG podwyższył sobie ( wynagrodzenia) diety kosztem likwidacji ulg dla emerytów?
W Polsce średnia długość życia mężczyzn w 2016 ( za 2017 brak danych) kształtuje się poniżej 74 lat. Czy to oznacza, że jak przejdę na emeryture i będę chciał zagospodarować wolny czas wędkując, to z ulgi z racji niższych dochodów bedę mógł skorzystać po smierci?
Ciekawy jestem co o tym sądzą inni wędkarze?
Pozdrawiam
Cześć :)
Witaj na forum :beer:
Odnośnie tematu, który poruszyłeś sądzę, że zamysł Zarządu był taki, żeby wspomóc tych co przez długie lata zasilają składkami kasę PZW.
Płacąc przez całe życie na „kochany” ZUS liczysz na godziwą emeryturę, a jak w końcu do niej dożyjesz, o ile dożyjesz, dostaniesz grosze. :(
I może o tych przyszłych „zasłużonych pracownikach” myślało w uchwale Prezydium Zarządu PZW, żeby im trochę ulżyć jak już zakończą swoją zawodową karierę.
-
Emeryt to gorszy jak kormoran :P nie ważne czy bierze ryby czy nie , ale jest co dzień nad wodą , więc czemu miał by mieć taniej? ja płacę też za cały rok a na rybach jestem tylko weekendowo , nawet jak ktoś bierze ryby , a przepisowo może brać i guzik komuś do tego to ''weekendowiec'' weźmie 10kg białorybu a emeryt 7x5 :o
-
Widzę że kolega ma konkurencje pokarmową :P
-
Pewnie bo mogę :P
-
Jak przedmówcy, uważam to za dobry zapis.
Co innego ulgi w sprawach życia codziennego jak komunikacja miejska czy lekarstwa, ale wędkarstwo to sprawa indywidualna i tak naprawdę "tylko" hobby. Zwłaszcza, że większość opłaty za kartę to składka na zagospodarowanie wód.
Modele samolotów czy bilety na rajdy samochodowe też miałyby być tańsze?
Może trochę okrutne, wiem. Poza tym - PZW jest w coraz gorszej sytuacji, z roku na rok osób na ulgach będzie coraz więcej, więc skasowanie tej ulgi chociażby 15% emerytów przyniesie spore korzyści finansowe.
-
O ile się nie mylę to nikt nikomu nic nie zabrał tylko doszła nowa ulga po sześćdziesiątym roku życia z dziesięcioletnim stażem.
-
Jeszcze większa :o >:O
-
Chcesz wiedzieć ile mają emeryci :D
-
Wiem.
-
W Moim Okręgu, emeryt po 70, płaci 47pln. :facepalm:
-
Może jak ma 10-letni staż to mu teraz dołożą?
-
Tak na 80 % :D
U mnie na zebraniu jeden źle zrozumiał. To znaczy słyszał wcześniej i źle zrozumiał ,że mu zabierają te 70% a dają 10% był bordowy.
A najlepsze w tym ,że ten człowiek niem ma żadnych zasad na wodą. I to mnie denerwuje jako starsi z doświadczeniem życiowym powinni dawać przykład docenić to co dostają. A jest zupełnie odwrotnie
-
Emeryt to gorszy jak kormoran
Ale kolego pojechałaś lecz mnie to nie rusza. Na emeryturze jestem od maja 2015r i od tego czasu byłem bardzo dużo razy nad wodą 2015/16/i 17r ponad 80 razy nawet więcej dokładnie nie pamiętam. Nie jest tak koledzy jak piszecie. Przez te trzy lata to do domu przyniosłem tylko lub aż cztery karpie - wigilijniaki takie.W 2017r już musiałem kupić. Czy to jest naprawdę dużo. Nie oceniajcie wszystkich emerytów jako kormoranów dlatego tylko że maja czas i więcej razy są nad wodą. Co do stażu w PZW to mam ponad 30 lat i wisi mi zniżka jaką zaproponowali działacze z PZW. U nas w kraju to przyjęło się że można oceniać ogół ludzi a nie jednostki.
Jak ktoś zobaczy że np. świadek Jehowy wyrzucił papierek na chodniku to mówi się że Jehowi śmiecą, jak lekarz weźmie w łapę to się mówi że lekarze biorą łapówy, jak ujawnią że policjant na służbie się napił wódy to mówi się że policja pije itp. Czy to normalne ?
W każdym stadzie znajdzie się jakaś czarna owca jednak wszystkich nie można mierzyć jedną miarką bo kiedyś wszyscy będziemy emerytami
-
Jurku, dobry wpis! :thumbup:
Ale niestety, zdecydowana większość emerytów w PZW nie daje najlepszego świadectwa. Wiadomo, nie tylko oni. Patologia jest duża również u 30,40 i 50-latków, ale z własnych obserwacji to jak widzę kogoś 45-50+ nad wodą to ryby bardzo rzadko wracają do siebie..
-
Jurku, ale przecież sam dobrze wiesz, że jesteś białą owcą w czarnym stadzie...
-
Mnie natomiast trzęsie, gdy pazerni na ryby są ludzie zamożni, bez względu na wiek. To najgorszy sort wędkarzy, tak uważam.
-
Najwięcej niezadowolenia wzbudza ten zapis u osób (emerytów) które do tej pory płaciły składkę ulgową a nie miały 10 - letniego stażu w PZW. Obecnie dowiadują się, że ulga im nie przysługuje. Czują się pokrzywdzeni. Najgorzej gdy opłacać składki przychodziło dwóch kolegów z nad wody i trzeba było im tłumaczyć dlaczego jeden z nich musi zapłacić więcej niż dotychczas. Co niektórzy rezygnują z członkostwa.
-
Jacku, to nie są wędkarza...
-
A to przepraszam.
-
Panowie, wg mnie ulga powinna być, ale opłata dla emeryta to powinno być z 70% stawki normalnej. Kolejna sprawa to limity. Powinien istnieć limit zabranych ryb, i tutaj emeryt przekraczający go, powinien zapłacić składkę dodatkową, np. 100 PLN za kolejne 35 sztuk.
Podstawowy problem jest taki, że nie można z wody zabierać zbyt dużo. Więc nie może być ulg jak do tej pory, gdzie emeryt siedzi nad wodą i z racji spędzanego czasu (ma go dużo) zabiera ile wlezie. Takie coś nie powinno mieć miejsca, bo to jest dewastacja łowisk. Niestety, całe PZW jest 'do bani' z ich organizacją i statutem. Nie można fundować emerytom ryb ze składek pozostałych członków, bo to nie ma sensu, nie jest również rozsądne i stwarza paradoks, gdzie ci co najwięcej zabierają, płacą najmniej. Wody są zdewastowane i należy je odbudowywać a nie dobijać. Jeżeli istniałaby składka 'no kill', to wtedy emeryt mógłby płacić 50%, bo to już całkiem inna para kaloszy. Ale ilu takich emerytów by było? Pięciu na okręg? :P
-
Mnie natomiast trzęsie, gdy pazerni na ryby są ludzie zamożni, bez względu na wiek. To najgorszy sort wędkarzy, tak uważam.
Zgadzam się i nawet na naszym forum ktoś kiedyś napisał że widział ludzi w wieku 30-50lat którzy wypasionymi furami przyjeżdżali na ryby a wracali z pełnymi worami w bagażniku. Nie każdy a już nawet nie emeryt na aż taki samochód
-
Z jednej strony nie jestem jakimś przeciwnikiem łowiących emerytów, nawet opłacających niższą składkę, w końcu sam mam nadzieję też kiedyś dożyję takiego wieku i zdrowie pozwoli na uprawianie ukochanego hobby. Jednak kiedy widzę oblężenie naszego zbiornika przez 24h/dobę po każdorazowym zarybieniu wymiarowym karpiem to........... >:O >:O >:O
Pamiętam również reakcję większości na zebraniu sprawozdawczym koła na mój pomysł wprowadzenia tygodniowego limitu karpia. Wniosek przepadł z kretesem :(
-
Nie przeszkadza mi to że ktoś przebywa nad woda 24h niech sobie siedzi ale żeby wyeliminować taką patologię zabierania dużej ilości ryb to było by dobrze tak jak Lucek napisał. Do tego częstsze kontrole
-
Należy wprowadzić limit 35 sztuk ryb 'cennych' (może więcej) lub 35 kg ryb, za wyjątkiem chwastu (leszczyk, krąp etc.). Wtedy ulgi będą miały sens, obecnie nie mają. Jeżeli jeszcze ktoś opłaciłby składki po iluś latach i żądał zniżki, to w ogóle byłoby grubo. O wody trzeba zadbać, członkostwo w PZW to również jakaś praca która należy 'wprowadzić'. Ulgi można honorować jak się coś ma, obecnie mamy niewiele, zazwyczaj ogołocone zbiorniki.
Najbardziej przeraża ten brak rozsądku i pazerność. Wielu uważa, ze im się należy. Nie myślą, skąd się mają wziąć ryby, co będzie za 5, 10 lat. 'Po mnie choćby potop'... To jest wina braku edukacji w PZW przez te lata. Wielu starszych wędkarzy, zamiast świecić przykładem, jest rdzeniem 'patologii', zaprzeczeniem wspólnoty jaką jest stowarzyszenie.
-
Należy wprowadzić limit 35 sztuk ryb 'cennych' (może więcej) lub 35 kg ryb, za wyjątkiem chwastu (leszczyk, krąp etc.). Wtedy ulgi będą miały sens, obecnie nie mają. Jeżeli jeszcze ktoś opłaciłby składki po iluś latach i żądał zniżki, to w ogóle byłoby grubo. O wody trzeba zadbać, członkostwo w PZW to również jakaś praca która należy 'wprowadzić'. Ulgi można honorować jak się coś ma, obecnie mamy niewiele, zazwyczaj ogołocone zbiorniki.
Najbardziej przeraża ten brak rozsądku i pazerność. Wielu uważa, ze im się należy. Nie myślą, skąd się mają wziąć ryby, co będzie za 5, 10 lat. 'Po mnie choćby potop'... To jest wina braku edukacji w PZW przez te lata. Wielu starszych wędkarzy, zamiast świecić przykładem, jest rdzeniem 'patologii', zaprzeczeniem wspólnoty jaką jest stowarzyszenie.
Jak masz Lucek pisać takie rzeczy to lepiej opisz kolejny super kij ... nie wiem na brzany czy liny.
Leszczyk to chwast a leszcz 2 kg to łopata... >:O
Kiedyś o okoniu mówili chwast co doprowadziło do prawie zaniku w wodach. Jazgarz tez nazywany chwastem znikł...
>:O
JKarp
-
Panowie, tam nie ma nic o emerytach. Chodzi o ulgę dla mężczyzn powyżej 65 roku życia. I tak, ulga jest jak była, tylko zmieniono zasadę jej przyznawania.
Taka osoba musi legitymować się 10 letnim stażem w PZW. Moim zdaniem słusznie. Ulga w przypadku osób dorosłych powinna być ulgą wypracowaną.
PZW to nie jest organizacja charytatywna czy państwowa. To jest stowarzyszenie osób, wędkarzy, którzy zrzucają się na zagospodarowanie wód etc.
Moim zdaniem więc, było by bardzo niesłuszne, kiedy nagle facet, przechodzący na emeryturę stwierdza, że fajnie było by połowić sobie ryby, wstępuje do PZW i łowi za niższą składkę od Nas, kiedy to my przez wiele lat sponsorowaliśmy ten rybostan, który on zastał w dniu wstąpienia. Dlatego taka ulga, powinna być wypracowana. Opłacasz przez 10 lat, jesteś członkiem PZW, osiągasz ustalony wiek i w związku z tym otrzymujesz ulgę. Co innego jest w przypadku dzieci i młodzieży, którzy to w większości nie zarabiają, uczą się. To jest znów ulga na przyszłość, bo taki dzieciak czy student, kiedy osiągnie odpowiedni wiek wchodzi w dorosłe życie i zaczyna płacić normalne składki, nierzadko przez wiele, wiele lat. I on kiedyś też taką ulgę, kiedy będzie wytrwały nabędzie po osiągnięciu wieku 65 lat. Ale on ją sobie wypracuje.
-
Aha, czyli jest ok.
-
Co innego jest w przypadku dzieci i młodzieży, którzy to w większości nie zarabiają, uczą się. To jest znów ulga na przyszłość, bo taki dzieciak czy student, kiedy osiągnie odpowiedni wiek wchodzi w dorosłe życie i zaczyna płacić normalne składki, nierzadko przez wiele, wiele lat.
ja jestem przykładem tego, że jednak nieudolnie zarządzana organizacja jaką jest PZW spowodowała, że odszedłem od nich po 8 latach płacenia a płaciłem tylko dlatego że moje koło miało finansowanie z kopalni Bełchatowskiej i ryba była i jest a nawet no kill łowiska. Może wrócę kiedyś, żeby z synem na bacika drobnicę połowić, a ogólnie patrząc na liczbe moich wyjazdów i no kill duzo taniej wychodzi komercja i jest tam jakość (ryby) bo o swoje umiejętności się nie martwię.
Dla mnie wstyd, że w okolicach W-wy nie ma łowiska, które nadaje sie pod method (głębokość, rybostan, ewentualnie no kill) i nie pojadę tam po leszczyki żyletki. No chyba, że nie znam jakiegoś łowiska i ktoś jakieś zaproponuje - tak maks. 50 km od W-wy.
-
Jedyna rzecz, nad jaką bym się zastanowił, to cofnięcie takiej zniżki osobom, które już je dostały. Było o tym wcześniej wspomniane.
Choć bardzo jestem za tą 10-letnią karencją, to uważam, że prawa i przepisy nie powinny działać wstecz. Jeśli komuś taką zniżkę już przyznano, to powinna go obejmować.
Takie moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.
-
Jedyna rzecz, nad jaką bym się zastanowił, to cofnięcie takiej zniżki osobom, które już je dostały. Było o tym wcześniej wspomniane.
Choć bardzo jestem za tą 10-letnią karencją, to uważam, że prawa i przepisy nie powinny działać wstecz. Jeśli komuś taką zniżkę już przyznano, to powinna go obejmować.
Takie moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.
Nie jest cofnięta. Osoby, które już nabyły zniżkę na starych zasadach - posiadają ją. Zmiany dotyczą osób, które w tym roku i w latach przyszłych mają ją dopiero nabyć.
-
To w takim razie ktoś wyżej coś źle napisał albo ja źle zrozumiałem.
Wszystko ma ręce i nogi i mogę tylko :bravo:
-
Czyli my za kilka lat jako emeryci już tak dobrze nie będziemy mieli jak obecni tak mam to rozumieć?
-
Jeśli w wieku 65 lat będziesz miał w sumie 10 lat opłaconych przez całe życie składek, to będziesz miał ulgę. Jeśli 10 lat wyrobisz dopiero w wieku 70, to dostaniesz ją w wieku 70. Czego tu nie rozumiesz?
-
Jeśli w wieku 65 lat będziesz miał w sumie 10 lat opłaconych przez całe życie składek, to będziesz miał ulgę. Jeśli 10 lat wyrobisz dopiero w wieku 70, to dostaniesz ją w wieku 70. Czego tu nie rozumiesz?
Wyłożyłeś mi to dokładnie i dosadnie :) i wszystko jasne.
-
To w takim razie ktoś wyżej coś źle napisał albo ja źle zrozumiałem.
Wszystko ma ręce i nogi i mogę tylko :bravo:
W okręgu Katowickim, ulga w składce okręgowej od tego roku przyznawana jest osobom, które mają udokumentowany 25 letni, nieprzerwany staż członkowski. Czyli musisz mieć w ciągu 25 lat udokumentowane, żeby załapać się na ulgę. To tak jako informacja.
-
Jedyna rzecz, nad jaką bym się zastanowił, to cofnięcie takiej zniżki osobom, które już je dostały. Było o tym wcześniej wspomniane.
Choć bardzo jestem za tą 10-letnią karencją, to uważam, że prawa i przepisy nie powinny działać wstecz. Jeśli komuś taką zniżkę już przyznano, to powinna go obejmować.
Takie moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.
Nie jest cofnięta. Osoby, które już nabyły zniżkę na starych zasadach - posiadają ją. Zmiany dotyczą osób, które w tym roku i w latach przyszłych mają ją dopiero nabyć.
A w którym miejscu jest to napisane? Pytam serio, bo wędkuję ostatnio z 84-letnim dziadkiem (przeżywa 4 młodość wędkarską hehe), ale nie wiem czy po przenosinach do nas nie zawieruszył starych dokumentów. A nie chcę go martwić i stresować na zapas.
Ja odniosłem wrażenie że WSZYSCY emeryci muszą od teraz udokumentować staż w PZW, inaczej ze zniżki nici.
-
Jedyna rzecz, nad jaką bym się zastanowił, to cofnięcie takiej zniżki osobom, które już je dostały. Było o tym wcześniej wspomniane.
Choć bardzo jestem za tą 10-letnią karencją, to uważam, że prawa i przepisy nie powinny działać wstecz. Jeśli komuś taką zniżkę już przyznano, to powinna go obejmować.
Takie moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.
Nie jest cofnięta. Osoby, które już nabyły zniżkę na starych zasadach - posiadają ją. Zmiany dotyczą osób, które w tym roku i w latach przyszłych mają ją dopiero nabyć.
A w którym miejscu jest to napisane? Pytam serio, bo wędkuję ostatnio z 84-letnim dziadkiem (przeżywa 4 młodość wędkarską hehe), ale nie wiem czy po przenosinach do nas nie zawieruszył starych dokumentów. A nie chcę go martwić i stresować na zapas.
Ja odniosłem wrażenie że WSZYSCY emeryci muszą od teraz udokumentować staż w PZW, inaczej ze zniżki nici.
Ale co konkretnie jest napisane? Bo pytanie jest ogólne a cytowany fragment bardzo obszerny.
-
To że zniżka nie został cofnięta osobom które ją wcześniej nabyły. Dziadek w tamtym roku płacił składki pierwszy raz ok dobrych kilku lat i zniżka była, ale jak by mu się stare papiery zawieruszyły to będzie problem wg mnie.
-
Nie będzie problemu, bo informacje o opłatach są w jego kartotece w kole. Jeśli zniżkę nabył i choć raz uiścił opłatę ulgową, to jest nabyta.
Jeśli jej nie nabył a ma staż 10 lat udokumentowany w kole to też zniżkę ma.
-
To w takim razie ktoś wyżej coś źle napisał albo ja źle zrozumiałem.
Wszystko ma ręce i nogi i mogę tylko :bravo:
Tak to ja namieszałem zadzwoniłem teraz do skarbnika i jest jedna pełna zniżka dla emeryta z 10 letnim stażem.
-
To w takim razie ktoś wyżej coś źle napisał albo ja źle zrozumiałem.
Wszystko ma ręce i nogi i mogę tylko :bravo:
Tak to ja namieszałem zadzwoniłem teraz do skarbnika i jest jedna pełna zniżka dla emeryta z 10 letnim stażem.
Uściślając, dla mężczyzny w wieku powyżej 65 lat. Nie dla emeryta. ;)
-
Dokładnie tak.