Ja wolę uzywać drugiej wędki jeżeli łowie w tym samym miejscu. Po prostu kładę jedna obok drugiej i ciągnę oba zestawy, aż na jednej żyłka dojdzie do klipa. W ten sposób przenoszę odległość na drugiego kija. Można tez oznaczyć sobie odległość na ziemi - i mamy odniesienie, wystarczy połozyć wędkę w tym samym miejscu.
Te kijaszki pozwalają karpiarzom bardziej oznaczyc długości na których łowia - często uzywaja trzech wędek i łowia w różnych miejscach i na odległościach powyżej 100 metrów. Wyczynowcy zapożyczyli ten patent od nich, dlatego, że czasami odległości były całkiem spore (dutch method). Nie wiem czy jest to tak dobry patent przy feederach. Miękkie szczytówki się uginają i powstaje spory 'błąd pomiarowy'. jak na razie nie widziałem żadnego feederowca który by to stosował. Ot, produkt który będzie w ofercie a nie będzie sie sprzedawał.
Cena bynajmniej nie zachęca do kupna.