Kołowrotek nawijając żyłkę, skręca ją. Skręca ją ruch rotora wokół własnej osi.
W większości kołowrotków jest to w stronę lewą, patrząc od tyłu kołowrotka.
Tak więc logicznym jest, że żeby żyłka się nie skręcała podczas nawijania, musi ona schodzić / odkręcać się ze szpulki w tym samym kierunku, czyli musi się odwijać ze szpulki również w lewo, patrząc od strony kołowrotka.
Potwierdzone jest to doświadczalnie m.in. na poniższym filmiku (nie trzeba znać języka, każdy zrozumieć o co chodzi):
Ja osobiście właśnie w ten sposób zaczynam nawijanie linki.
Trzeba jednak mieć na uwadze, że linka może być na niektórych odcinkach skręcona nawet na szpulce.
Tak więc co jakiś czas, co kilkanaście obrotów sprawdzam czy zwisająca żyłka między kołowrotkiem a szpulką nie jest skręcona. Jeśli jest skręcona, to odwracam szpulę na drugą stronę itd.