Ja nie mam pretensji do nikogo osobiście. Mam problem z tym, że wiele cen jest wyższych w Polsce niż za granicą. Pomimo niższych zarobków jest drożej. Wiele razy porównywałem ceny, czy to narzędzi, ciuchów czy artykułów wędkarskich i jakiś tajemniczy dodatek dzieli Europę i Polskę.
Ta sama wiertarka w UK kosztowała 70 funtów - i po przeliczeniu kursu złotówki, który był w miarę stały - w Polsce wychodziła za około 100 funtów. O cenach telefonów nie wspominam nawet, bo 5 lat temu kiedy podjąłem próbę kupna telefonu na abonament w Polsce - zaoferowano mi staroć za straszną cenę miesięcznie, z kontraktem na 36 miesięcy. Na moje pytanie jak ja mam podpisać kontrakt na telefon który nie dożyje 24 miesięcy - usłyszałem, że powinienem o niego dbać. Na pewno ilość darmowych minut pozwalała o takie dbanie (było ich tak mało).
Rozumiem, że często sprzedawcy trzymaja się cen katalogowych lub prowadzą sprzedaż opartą na rabatach od całości. Cokolwiek by jednak nie mówić - jest drożej. Towar przyjeżdża do portów belgijskich lub holenderskich. Nie wiem skąd się to bierze, że trafiając na jedną stronę kontynentu jest droższy a w innej tańszy.