Dla mnie expander ogólnie średnio pasuje do zanęty. Szybko robi się z niego w wodzie pasta, która raczej zalega na dnie, nie tworzy chmury. Skoro nie trzyma on swojej formy, to też nie posłuży zatrzymaniu ryb. Dlatego wybieram raczej zwykły lub halibutowy pellet zanętowy. Expander tylko na hak.
Ostatnio przygotowuję go dzień wcześniej. Do wody dodaję melasę i czosnek granulowany. Mieszam i dopiero wlewam do pompki (używam tej Browninga). Później torebka foliowa na jakąś godzinę wg rady Luka i później całą noc w otwartym pojemniku, aby odparował nieco.
Na łowisku daję mu podeschnąć tak, aż utworzy się taka twarda "skórka".
W niedzielę taki pellet stał się krąpiowym killerem (łowiłem takie krąpie po 200-300g). Nic grubszego nie brało, a na białe i czerwone pchały się wybitnie drobne rybki, więc expander uratował mi dzień.