Wczoraj z moimi smykami oglądaliśmy przelot gwiezdnego pociągu Starlink. No i nagle poczuli pociąg do teleskopu. Niestety nie do wędziska a do optycznego, do obserwacji ciał niebieskich (oby niebieskich a nie sąsiedzkich...)
Ktoś ma jakieś rozeznanie w temacie? Czego unikać, co lepsze, luneta czy teleskop zwierciadlany? Jaka jest granica rozsądnych pieniędzy za sprzęt na początek tak, żeby chłopców nie zniechęcić. Już raz popełniłem błąd i zabrałem ich na ryby na PZW. Po godzinie bez ryby zniechęcili się na stałe.