Jest jeszcze jedna metoda, którą stosuję, a o której nie wspomniałem. Co prawda używam tego sposobu na liny ze starorzecza ,ale na płoć też skutkuje. Nęcenie samymi robakami w podajniku do robaków. Pinka lub biały.
Żadnej zanęty, żadnej gliny. Jakieś 0,25 l robaków, do max 0,5 l. Gdy nie mam brań, rzucam gdzieś w bok lub nieco bliżej/dalej, parę takich koszyczków robaczanych w odstępach kilkuminutowych.
Przy czym na hak zakładam różnie, nie tylko białe i pinkę. Metoda dobra na jesień zwłaszcza.