Autor Wątek: Wobler boleniowy i sandaczowy  (Przeczytany 4135 razy)

Offline borman86

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 59
  • Reputacja: 3
Wobler boleniowy i sandaczowy
« dnia: 31.08.2020, 00:12 »
Witam kolegów ✌️, po latach łowienia z gruntu postanowiłem popróbować trochę swoich sił na spinning.
Na szczupaka trochę woblerów mam ale boleń i sandacz to trochę wyższa półka i chciałbym kupić po 3 sztuki na każdy z tych gatunków. Wolę 3 droższe ale konkrety niż 10 tańszych ale badziewi.
Ostatnio jeden koleś u mnie na zaporówce łapał bolenie na jakieś francuskie woblery (jeden ponoć 100 zł). Łapał to w zasadzie mało powiedziane on je wręcz "łoił" i to takie sztuki, że głowa mała🤦‍♂️. Niebieskie, miały metalowy ster zagięty delikatnie do góry tak, że szły przy samej powierzchni. Nie mogę ich nigdzie znaleźć i pewnie nie znajdę ale chciałbym coś co Wam się sprawdza. Będę wdzięczny za każdą sugestie :thumbup: , pozdrawiam

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 228
  • Reputacja: 316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #1 dnia: 31.08.2020, 09:38 »
Boleń to w pudełku Siga i Thrill podstawa u mnie dodatkowo jeszcze gośći Taps Osa. Do tego do obławiania dołków warto miec cykadowca u mnie to głównie huntery i szpiegusek Vert. Zaporówkowe bolenie można łowić skutecznie też tymi woblerami, ale fajnie mieć jakiegoś poperka i ołówka tu Japonia z tańszych francuskie Gunki świetnie sprawdzi się Megalon i Hedorah. Na zbiornikach zaporowych łowienie powierzchniowe jest skutecznym i efektowny sposobem, gdy rapy grasują przy powierzchni.

Sandaczowe tu różnie z rodzimych polecam Taps Slim i dobrze mi się sprawdza Executor od Salmo. Do tego lubię Japonię i tu np. budżetowo Agarron od p21 czy drożej Oneten Magnum z megabassa.

Każdy ma swoje ulubione, ale niektóre klasyki i tak warto mieć w pudełku, szczególnie jeśli łowimy bolenie.

Offline Mimi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 504
  • Reputacja: 76
  • Lets go fishing!
  • Lokalizacja: Podkarpacie
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #2 dnia: 31.08.2020, 17:04 »
Witam, o niebo lepsze od salmo thrilla są woblery hegemon. Malowanie jak żywe a i praca lepsza.


Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 228
  • Reputacja: 316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #3 dnia: 31.08.2020, 18:04 »
Od thrilla 99% boleniowych wobków ma lepszą pracę, bo on jej prawie niema. Idzie jak przecinak jednak to właśnie jego magia i zarazem zaleta. Na szybkich przelewach i nurcie jest niezastąpiony, bo jako jedyny da się tam odpowiednio poprowadzić. Teraz jego cena to absurd, ale warto go mieć w pudelku.

Offline Zbigniew

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 129
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubelskie
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #4 dnia: 31.08.2020, 18:56 »
Polecam wobki Andrzeja Lipińskiego, np. Fantom, Ghost.

Offline mironek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 110
  • Reputacja: 67
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #5 dnia: 31.08.2020, 21:15 »
Od thrilla 99% boleniowych wobków ma lepszą pracę, bo on jej prawie niema. Idzie jak przecinak jednak to właśnie jego magia i zarazem zaleta. Na szybkich przelewach i nurcie jest niezastąpiony, bo jako jedyny da się tam odpowiednio poprowadzić. Teraz jego cena to absurd, ale warto go mieć w pudelku.

Myślisz, że thrill może sprawdzić się na okonie, mówię tu o najmniejszym modelu? Co prawda łowię na wklejankę, ale czasem wypadało by spróbować połowić wobkiem, a akurat straciłem flagowego salmo horneta i myślę czym go zastąpić. Jeśli ten thrill nie sprawia dużego oporu to myślę, że można by spróbować, bo kształt ma ciekawy, brak pracy może być zaletą nawet na jeziorku. Pytanie tylko czy okonie  wg Ciebie go lubią?  Sorki za oftop, ale nie mogłem się powstrzymać.

Offline borman86

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 59
  • Reputacja: 3
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #6 dnia: 31.08.2020, 22:44 »
Pięknie podziękował :thumbup: :thumbup: :thumbup:!
A coś z dobrych woblerów na sandacza takich głębiej schodzących? Sondowaliśmy z kumplem trochę w ten weekend i w zasadzie wszystkie drapieżniki stały na głębokości od 5 metrów w dół. Na 3, 4 metrach była dosłownie pustynia...😒. Przy powierzchni to jedynie ten boleń chodził

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 228
  • Reputacja: 316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #7 dnia: 31.08.2020, 23:21 »
Od thrilla 99% boleniowych wobków ma lepszą pracę, bo on jej prawie niema. Idzie jak przecinak jednak to właśnie jego magia i zarazem zaleta. Na szybkich przelewach i nurcie jest niezastąpiony, bo jako jedyny da się tam odpowiednio poprowadzić. Teraz jego cena to absurd, ale warto go mieć w pudelku.

Myślisz, że thrill może sprawdzić się na okonie, mówię tu o najmniejszym modelu? Co prawda łowię na wklejankę, ale czasem wypadało by spróbować połowić wobkiem, a akurat straciłem flagowego salmo horneta i myślę czym go zastąpić. Jeśli ten thrill nie sprawia dużego oporu to myślę, że można by spróbować, bo kształt ma ciekawy, brak pracy może być zaletą nawet na jeziorku. Pytanie tylko czy okonie  wg Ciebie go lubią?  Sorki za oftop, ale nie mogłem się powstrzymać.
4 i 5 można spróbować. Ja co prawda 7 i 9 tą drugą częściej nawet łowie. Tych mniejszych nie stosowałem, ale na te większe okoń jest często przyłowem. Nawet od biedy można by nim potwitchować. Można protestować.

Co do wklejki to one całkiem fajnie radzą sobie z wobkami do twitcha. Takie woblery mają drobną pracę i praktycznie nie stawiają oporu. Sam nawet czasem używam solid tipa. Tu znajdziesz sporo fajnych wobków nawet u naszych producentów np.

Budżetowo: Robinson Rickie, Marteen, Drift czy Minnow naprawdę fajne wobki pod twitcha. Łowią nie gorzej od japońców, a kosztują niewiele.

Średnia półka Gunki: Gamera , P21: Gaga Goon, Cheerful, Crack Jack i Megabassa Great Hunting Minnow.

Wyższa japońce typu Minnow Megabassa, Jackall, Palma , Smith.

Najlepsze według mnie są neutralne SP. Jedyną wadą tej metody to, że jest zaraźliwa.
Pięknie podziękował :thumbup: :thumbup: :thumbup:!
A kojarzy ktoś z jakiej firmy mogły być te francuskie woblery boleniowe??? Koleś dał niby 100 zł za jeden ale ponoć nie idzie ich dostać na polskim rynku...🤔😒
  Poza Gunki nieznam francuskich wynalazków.

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 228
  • Reputacja: 316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #8 dnia: 31.08.2020, 23:32 »
Pięknie podziękował :thumbup: :thumbup: :thumbup:!
A coś z dobrych woblerów na sandacza takich głębiej schodzących? Sondowaliśmy z kumplem trochę w ten weekend i w zasadzie wszystkie drapieżniki stały na głębokości od 5 metrów w dół. Na 3, 4 metrach była dosłownie pustynia...😒. Przy powierzchni to jedynie ten boleń chodził
Deep taił Dancer Rapali lub P21 Deep Rey da radę go na taką głębokość sprowadzić.

Offline mironek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 110
  • Reputacja: 67
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #9 dnia: 01.09.2020, 07:16 »
N3su dzięki za konkretną odpowiedź :thumbup: Po zapoznaniu się z propozycjami zainwestuję w Thrilla 4 cm. Kusi mnie wysoka waga tego wobka, 4 g przy 4 cm powinny ułatwiać dalsze rzuty, co ma dla mnie spore znaczenie. Szkoda tylko, że to nie SP, ale na neutralne podejrzewam kiedyś też przyjdzie pora.

Offline borman86

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 59
  • Reputacja: 3
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #10 dnia: 01.09.2020, 22:33 »
Podziękował :thumbup: 8)

Offline Darekj7

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Reputacja: 1
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #11 dnia: 19.04.2021, 12:52 »
borman86 przynęta o której piszesz to Raiser Bait😉
Łowiłem kilka razy na zaporówce i rzece, ale bez większych efektów.

Offline zgrozik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 588
  • Reputacja: 141
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Debeściaki
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wobler boleniowy i sandaczowy
« Odpowiedź #12 dnia: 19.04.2021, 17:22 »
Najlepsze na bolki z zaporówek były francuskie obrotówki Pulsiony.
Tyle bolków to teraz do końca życia nie da rady wytargać co w latach, gdy tymi obrotami łowiłem.
Piotr