A co miałoby być atrakcyjne dla ryb w takiej sztucznej konopii? Ani to kolorowe, kształtu też ciekawego nie ma, nie występuje naturalnie w wodzie...
Pamiętam kiedyś program Tight Lines, a w nim jednego z uznanych brytyjskich karpiarzy. Prowadzący zapytał w trakcie rozmowy o najskuteczniejszy zestaw. I był szok, bo gość pokazał prosty zestaw z ciężarkiem, gdzie na włosie były cztery ziarna sztucznej konopi, hak nr 10. Robienie dywanu głównie z konopi powodowało, ze ryba zasysała ziarna, aż padło na przynętę
Nie zawsze się łowi na zasadzie stosowania wyróżniającej się przynęty, warto wyjść ze strefy komfortu i spróbować czegoś innego, zwłaszcza jak nie bierze
Mam znajomych karpiarzy, którzy ostatniej zimy w UK połowili ładnie, wpadły im ryby ponad 20 kilo, dużo ponad 15. W tym kraju to wielkie ryby. Łowili z użyciem białych, podbijając popki kilkoma madami. Oczywiście zimą to ma sens, bo ryba nie buszuje i nie żre jak prosiak, co ma miejsce latem. Wtedy właśnie jest czas na taktykę blend in
Trzeba wrzucić jednak sporo białych/konopii do wody, zwłaszcza jak ryby jest dużo.
Tak samo się łowi z użyciem sztucznych białych robaków
Oczywiście trzeba wypracować sobie wyniki, ale wg mnie jest sens próbować. Pamiętajmy, ze konopie są lekkostrawne i karpie czy liny wcinają je jak odkurzacze. Więc trudno przenęcić wodę, trzeba za to często 'dosypywać' towaru