Autor Wątek: Makaron mleczny i inne specjały  (Przeczytany 13704 razy)

Bombay

  • Gość
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #15 dnia: 20.03.2021, 15:37 »
Przyłącze się do rozmycia tematu głównego, ale ten makaron mnie też zaciekawił ;) Bombay, łowisz nim na feeder czy spławik? Jeśli na feeder, to jak podajesz makaron i robaki, żeby doszły do dna? W zimnej wodzie leszcze też chcą to pobierać? Szukam czegoś selektywnego na wiślane leszcze i Twojego pomysłu niedługo spróbuje :thumbup:
Ps. Od czasu do czasu używam Timarmixa Match Plus Bream, ale tylko na "zaleszczonych" ;) wodach lub w pełni sezonu, gdy ryby są mniej wymagające. Zimą na Wiśle używałem z powodzeniem w połączeniu z Marcelem Gold Pro 50/50.
W zasadzie łowię na grunt ale nie feederem a barbel rodem Foxa. Do koszyka pakuje to co na haczyku, robaki, pęczak, makaron i płatki owsiane. Zanęta jest mega prosfa pęczak, płatki i wspomniany makaron. Wszystko mieszam dopiero nad wodą a sam makaron gotuje dzień wcześniej zalewam zapachem Bartona a dopiero nad wodą leje soję bartona max 100ml.
Makaron z pęczakiem i białymi mozna zmiażdżyć w rękach ale trzeba uważać żeby za mocno się nie po kleiło bo z koszyka nie wyleci zawartość. Zazwyczaj 1/3 mieszanki tak traktuje. Do tego pinki/białe 200-300ml. To wszystko nic skomplikowanego. Tak jak łowili lata temu wędkarze.
Trochę to burzy czasami caly świat feedera bo można nawet łowić z sprężyna i ciężarkiem przelotowym ciężarkiem i krótki przypon nawet 20cm. Taki zestaw ma mega zaletę bo bardzo łatwo zacina się ryby.
Haczyk od 8 do 2.

To nie mój sposób a stary dobrze przemyślany sposób na gruntowe łowienie leszczy na to nie bierze certa, krąp i mała plotka. Trochę to irytuje bo się siedzi dwie trzy godziny bez brania aż wchodzą Lechy i daje po 3-4 łopaty po 2kg.
Nie każdy lubi takie łowienie bo wymaga cierpliwości jak łowienie na groch.
Kto co lubi ja wolę wracać do starych sposobów, zapomnianych technik i często lekceważonych przynęt głównie kojarzonych z mięsiarzami. Prawda jest taka że te zapomniane przynęty dają lepsze rezultaty jak cudowne pellety, cudowne kulki.
Czereśnia, wątroba, chruściki, ciasto z kaszy manny, pęczak, makaron czy zima serek topiony to naprawdę skuteczne przynęty.
Jednak w czasach gdy wędkarz myśli o sprzęcie a nie o rybach i technice i korzysta z gotowych rozwiązań to naprawdę takie moje wymysły są herezja dla niektórych. A ten makaron widzialem u jednego dziadka kilka lat temu... I został u mnie.
Szczerze to nawet o feederse nie chce mi się myśleć, uważam że barbel rod do łowienia większych ryb to nie ma lepszego rozwiązania.

No i polecam produkty Bartona są udane bardzo ale to bardzo wydajne. Trzeba uważać bo zbyt dużo aromatu spowoduje że ręce będą dwa dni śmierdzieć pół biedy róża czy poziomka ale rak czy kozieradka to naprawdę potrafi popsuć kilka dni. Niczym się tego nie zmyje.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 497
  • Reputacja: 1974
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #16 dnia: 20.03.2021, 16:35 »
Świetne wpisy, Bombay :bravo:
Znajdę chwilę, to wydzielę je do osobnego wątku.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #17 dnia: 20.03.2021, 16:41 »
Bombay,tak jak napisałeś,to stara szkoła nęcenia.
W moich stronach sporo ludzi tak jeszcze łowi (z różnymi skutkami).

Kiedyś tylko w taki sposób lub podobny łowiono tzn. moczony chleb z płatkami i waniliowym zapachem do ciast,groch,kukurydza,pęczak,ziemniaki,makaron .

Tyle,że to nie jest łowienie z marszu,nie zawsze,a raczej rzadziej,niż częściej,przynosi rezultat,szybko przekarmia ryby lub w ogóle odstrasza. Za to świetnie się sprawdza jako nęcenie długofalowe i selektywne. Jeszcze na dużej rzece można się pokusić o takie łowienie,ale też z dobrym rozpoznaniem miejsc.

Kiedyś tak łowiono,bo było dużo ryby ,produkty były tanie,łatwodostępne,a zanęty specjalistyczne dopiero wchodziły.

Za wpis pochwała,bo przypomniał mi stare czasy.

Ps. Takiego łowienia na youtube nie da się zobaczyć,a szkoda,bo byłaby to świetna odskocznia.

Bombay

  • Gość
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #18 dnia: 20.03.2021, 17:09 »
Tyle,że to nie jest łowienie z marszu,nie zawsze,a raczej rzadziej,niż częściej,przynosi rezultat,szybko przekarmia ryby lub w ogóle odstrasza. Za to świetnie się sprawdza jako nęcenie długofalowe i selektywne. Jeszcze na dużej rzece można się pokusić o takie łowienie,ale też z dobrym rozpoznaniem miejsc.
Za wpis pochwała,bo przypomniał mi stare czasy.

To nie jest tak do końca. Na takie łowienie nie gotuje się wiadra zanęty (chyba że łowimy a głębokim jeziorze). Mi wystarczy i zazwyczaj zostaje pół paczki makaronu, paczka płatków i pół paczki pęczaku i zazwyczaj zostaje. Łowię zawsze z marszu czy to na wkrze czy na Wiśle to daje rezultaty. Czasami tylko proporcje są błędne i jak się nie ma wyników to można przesypac taka mieszankę dobra i sprawdzona mieszanka np. lorpio magnetic.
Zawsze rozpoczynam od necenia dwiema trzema szklankami takiej mieszanki resztą do koszyka. Taki makaron wolniej się toczy jak zanęta spożywcza przez co dłużej jest w łowisku.
Nie rzucam jak zawodnicy typu Mateusz Przebięda co 3-5 minut a zestaw leży 15 minut może i dłużej.
Łowienie na krótkim przyponów 20-30cm pozwala mi sądzić że ta zanęta działa na ryby i jedynie w grudniu łowiłem na przypon 1m.
Od lipca zeszłwgo roku praktycznie to moja podstawą na ryby.
Ja zawsze byłem pod wrażeniem starych wędkarzy co biorą puszkę kukurydzy albo słoik grochu i tez maja rezultaty nie jak wyczynowcy ale zadawalajace normalnego wędkarza.
Nauczyłem się, że zanęta ma zazwyczaj drugie albo trzecie miejsce w hierarchii tego co powoduje że łowimy skutecznie i nie warto szukać złotego grała i skupić się na dwóch trzech i jednego producenta.
Ja nikogo nie namawiam do łowienia ta zanęta, nie obiecuję że będzie miał super wyniki ale z pewnością nie zaszkodzi spróbować i może warto pochylić się nad tym co było kiedyś.... ja łowię.

Offline grzecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 539
  • Reputacja: 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #19 dnia: 20.03.2021, 17:31 »
Czy płatki gotujesz czy tylko parzysz?
Grzesiek
"W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym" G. Orwell

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #20 dnia: 20.03.2021, 17:36 »
Bombay: To nie jest tak,że ja potępiam ten sposób,jeśli tak to odebrałeś,to przepraszam Cię. Akurat mi również jest bliżej do dawniejszego wędkarstwa ,niż dzisiejszego jeśli chodzi o nęcenie (bazuję na ziarnie).

Twoje postępowanie musi być mocno dopasowane,tak jak sam napisałeś. Druga sprawa,myślę że łowisz tak na rzekach,rzadziej na jeziorze,a jeżeli już,to w pełni sezonu. Trzecia rzecz,to typowanie miejsca,co dla mnie też jest podstawą i o czym wielokrotnie pisałem.

To nie jest łowienie dla każdego,co sam podkreślasz. Ja Ci kibicuję,bo sam klimat takiego wędkarstwa,to już jest coś niespotykanego.

Kiedyś łowiłem w takim stylu z łodzi na spławik,ale odszedłem od tego,gdy w miejsce długofalowych zasiadek,weszły krótkie sesje,a łódź zamieniłem na fotel z brzegu.

Niumiejętne podanie takiego towaru odstrasza/przekarmia rybę.  Zanęta typowo pod leszcza i pod niego świetnie się sprawdza,pod warunkiem,że podamy ją na trasie leszcza,a to już nie jest takie łatwe.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #21 dnia: 20.03.2021, 17:38 »
Bombay prosto,tanio i skutecznie i o to chodzi ,takie wędkarstwo cenię :thumbup: :beer:,co do tematu ,że takie nęcenie może nie dawać rezultatu absolutnie się nie zgadzam ,łatwo to można samemu zweryfikować nad wodą ,dwie linie na jednej kuchnia domowa typu makaron ,ziarna ,płatki ,druga z topową zanętą i wszystko się wyklaruje samo ;)

Bombay

  • Gość
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #22 dnia: 20.03.2021, 17:57 »
Czy płatki gotujesz czy tylko parzysz?
Normalnie z paczki wsypuję tylko pęczak i makaron są po obróbce.
Z jeden strony nie ma co się oszukiwać z topowa zanęta, ochotką, białymi i czerwonymi robakami to nie wygra ta zanęta. Tylko ta pierwsza będzie zanęta będzie kosztować około 10zl z robakami ale podkreślam tutaj nie ma brań małych ryb. Jest tych brań mniej dużo mniej czasami się siedzi 3-4 godziny bez brania aż przychodzi czas że te leszcze w końcu się pojawia i mają co żreć.
Szczerze uwielbiam łowić na groch, ser, makaron, pęczak, ciasto z kaszki mannej z chleba itd. a ser salami zosrwiony na słońcu ma dwa dni to kosa na klenie. Śmierdzi jak cholera ale brania ryb sa imponujące.

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #23 dnia: 20.03.2021, 18:25 »
Ja z kolei lubię robić swoją kukurydzę z zalewajkami w małych słoiczkach,np.miód,czy czarna porzeczka,albo czosnek,pieprz. Zalewy na bazie wódki. Małe słoiczki od koncentratu.

Kurcze dobrze by było założyć taki wątek,o tego typu zanętach i przynętach.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #24 dnia: 20.03.2021, 18:32 »
Ot to to Michał ,własne zalewy do kuku to mi się podoba :beer:

Offline Zssido

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 291
  • Reputacja: 15
  • Lokalizacja: Opalenica
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #25 dnia: 20.03.2021, 23:42 »
Bardzo ciekawy był by ten wątek o takich przynętach jak i zanętach

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 425
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #26 dnia: 21.03.2021, 11:01 »
Cóż, mogę tylko potwierdzić, bo praktycznie całe moje łowienie opiera się na takich starych przynętach i zanętach. Cierpliwość jest kluczowa, bo drobnica odpada i brań jest niewiele. Przy krótszej wyprawie jest ryzyko, że za mocno sklejone kule w ogóle wyprowadzą rybę poza "okno" łowienia. Szczególnie w przypadku leszcza jest to możliwe, ze względu na jego "interwałowy" sposób żerowania w rzece. Przy zasiadkach na 4-5 godzin czasem nawet całkowicie rezygnuję z kul i nęcę oszczędnie luźnym grochem i 3-4 cm kulkami z ciasta - przy czym mowa o przystawce i łowieniu w spowolnieniach nurtu i innych typowych dla niej miejscach.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Bombay

  • Gość
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #27 dnia: 21.03.2021, 12:05 »
W przystawce się zakochałem wiele lat temu. W zasadzie to mnie skłoniło do powrotu do starych technik. Patrząc na wędkarzy siedzących z splawikowkami i niewielką ilością grochu i rybami w siatce naprawdę skłoniło mnie do kombinowania w drugą stronę.

Offline lajon38

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 316
  • Reputacja: 30
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #28 dnia: 21.03.2021, 13:07 »
Czy to ten makaronik kupujesz?

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 340
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Makaron mleczny i inne specjały
« Odpowiedź #29 dnia: 21.03.2021, 13:14 »
Przypomniały mi się moje młode lata, kiedy to łowiłem na spławik. Robaków w sklepach wędkarskich nie było, kukurydzy w puszce w polskich sklepach też nie. Łowiło sie głównie na pęczak, ziemniaki, makaron i na dżdżownice, jeśli było gdzie nakopać.
Przynęty szykowałem wieczorem, na ranne łowienie. Pęczak zalewało się w termosie wrzątkiem, przez noc dochodził a rano zlewało się wodę i przemywało się go wodą z łowiska. Makaron kolanka wrzucałem do wrzątku, nie gotowałem ich ale po chwili odsączałem na sitku. Potem do woreczka foliowego, zalewałem niewielką ilością oleju roślinnego, trochę atraktora, należało całość wymieszać i zostawić na noc. Przez noc makaron dochodził i robił się gumowaty. Świetnie trzymał się haczyka. Haczyk, np. nr 10, należało wsunąć w kolanko do środka za pomocą specjalnego patyczka i przebić od środka, żeby grot wystawał na zewnątrz po wewnętrznej stronie kolanka. Całe nęcenie to kilka kolanek wystrzelonych z procy w okolicach haczyka. Na taką przynętę brały leszcze, liny, karpie i duże płocie.
Pozdrawiam,
Tomek