W wolnej chwili przybiorę się do konkretniejszego wpisu,ale już teraz mogę każdego zachęcić do robienia własnych,naturalnych przynęt.
Polecam nawet zalewać różnymi swoimi zalewajkami ,kukurydzę z puszki i posortować w słoiczki,chociaż przez siebie gotowana kuku ,lepiej się trzyma. Nawet paczkowane przyprawy,typu czosnek,papryka ostra,kozieradka,połączone z alkoholem i tak zalane kukurydzę ,bobik,mogą być bardzo skuteczną przynętą.
Co do zanęt o tak grubej frakcji,to jednak zalecam ostrożność,zwłaszcza na wodzie stojącej. Tu trzeba wyczucia i dużej cierpliwości,rozpoznania miejsca,bo inaczej przekarmicie,albo w ogóle odstraszycie ryby,chyba że plan jest nęcenia długofalowego.