Autor Wątek: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?  (Przeczytany 9385 razy)

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 338
  • Reputacja: 607
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #15 dnia: 27.03.2021, 18:48 »
Znajomy szuka wędki na karpie głównie z komercji. Czy ten master carp 360H będzie dobrze miotał podajnikami large z Drennana 25gr? Czy może brać coś innego? Wiem, że jest dużo wątków, ale to nie sprzęt dla mnie...a nie mam czasu szukać.
Jeśli łowię tym kijem karpie na komercji bez potrzeby dalszych rzutów, tak do 40 m z żyłką na kołowrotku, to stosuję minimalnie podajniki wielkości L Prestona 30 g.
Przy lżejszych lub większych o tej samej wadze, szczytówki już się nie da napiąć bez przesuwania podajnika po dnie.
Z Drennana nadał by się large 45 g albo small 35 g.
Pozdrawiam,
Tomek

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 423
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #16 dnia: 27.03.2021, 19:01 »
Od Gabora do takich podajników będzie lepszy Fine Max.
Delikatniejsza góra od Masterka, ale w dolniku sporo mocy ukryte.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 035
  • Reputacja: 664
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #17 dnia: 27.03.2021, 19:23 »
To ja zaproponuje Legenda 3.6 60cw. Raz ze mną nad wodą,ale już wiem,że zostanie ze mną na długo. Pod średnią Metodę ideał.

Offline wkz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #18 dnia: 27.03.2021, 19:44 »
Do orientacyjnego sprawdzenia jak daleko rzucamy polecam nie duże zbiorniki i geoportal lub Google earth, gdzie można zaznaczeniem odmierzyć odległość i nagle może się okazać, że zdawało nam się, że rzucamy dalej niż szerokość zbiornika :) wpis tak dla potomnych, którzy będą swoje rzuty oceniać na oko :)

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka


Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 400
  • Reputacja: 225
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #19 dnia: 27.03.2021, 20:28 »
Ocena na oko jest oczywiście śmieszna. Podstawa to odmierzenie dystansu na kijkach. Wtedy kołowrotek oddaje odmierzoną ilość żyłki (Z reguły więcej, bo trzeba jeszcze wziąć pod uwagę luzu z kijków). Warunki pogodowe, głębokość zbiornika... Realny dystans podajnika na dnie jest naturalnie mniejszy, niekiedy nawet 5-10 metrów i ma na to wpływ powyższe. Niemniej w momencie dojścia do klipa i wpadnięcia do wody, kołowrotek oddał np 100m i można jak najbardziej mówić o takowych rzutach.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 10 kg

Offline Tomek M.

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Reputacja: 53
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #20 dnia: 27.03.2021, 20:56 »
Do orientacyjnego sprawdzenia jak daleko rzucamy polecam nie duże zbiorniki i geoportal lub Google earth, gdzie można zaznaczeniem odmierzyć odległość i nagle może się okazać, że zdawało nam się, że rzucamy dalej niż szerokość zbiornika :) wpis tak dla potomnych, którzy będą swoje rzuty oceniać na oko :)

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Dzisiaj spróbowałem tej metody i sam nie wiem. Do tej pory mierzyłem głównie obrotami korbki, ewentualnie przekładałem to na kijki dystansowe. Różnice były następujące: przy około 126 metrach wyliczonych z obrotów korbką na kijkach wychodziło mi 121 metrów. kiedyś rzuciłem 135 metrów liczonych korbką, ale nie miałem wtedy kijków i nie zmierzyłem jaka jest różnica. Natomiast zmierzyłem sobie dystans na tym jeziorku w moim mieście (mam nadzieję, że będzie widać na załączonej miniaturze) i wyszło mi z tego co pamiętam około 100 metrów liczonych obrotami korbki. Tu zaznaczam, że najpierw napinam linkę i dopiero liczę obroty korbką. W tym przypadku rzucałem wędką do spoda- Harrisonem Trebuchet, kołowrotek Shimano Ultegra Spod, plecionka X-plasma 0,16 mm, ciężarek kordy 142 gramy. No i sprawdzam geoportal i wychodzi mi prawie 160 metrów, bo jeszcze wrzuciłem w trzciny, a pomiar pokazuje około 158  metrów
Edyta: tu link do strony na geoportalu, można sprawdzić samemu https://mapy.geoportal.gov.pl/imap/Imgp_2.html miasto Bartoszyce, jeziorko przy ul. Warszawskiej, bo coś link nie pokazuje obszaru, który uwieczniłem na zrzucie. Mamy dwa jeziorka, chodzi o te mniejsze.

Online Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 253
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #21 dnia: 27.03.2021, 21:05 »
Jestem ciekaw ile tak naprawdę jest sytuacji nad wodą gdzie TRZEBA rzucić te 90-100 metrów by dostać się do ryb.

Zbyszek łowiacy na Dzierżnie Dużym, Jeziorze Żywieckim, Elektrowni Rybnik, czy Michał łowiacy na Suwałkach (nasi forumowi dystansowy co zęby zjedli na dystansie), oboje doszli do tych samych wniosków nad wodą że dystans 70 metrów to max. Więcej nie dało żadnemu z nich żadnych korzyści, a tylko dołożyło pracy i wytężyło łowienie.

Komercje na ogół też są zbiornikami o małej lub średniej wielkości, więc tą całą modę na rzucanie pod 100 metrów uważam, za głównie chwyt marketingowy i kolejną pułapkę na którą trzeba uważać. W Polskich warunkach na zbiornikach naturalnych, sztucznych i komercyjnych nie potwierdza się ta reguła, lub dzieje się to bardzo sporadycznie.

Mamy często w mentalności jakiś kult odległości, o czym świadczy chociażby dużo większą popularność slidera nad wagglerem i ciskanie ciężkimi spławikami byle dalej, czy ta nowomoda na rzuty za horyzont feederem.

Można też to zauważyć w tematach dotyczących doboru wędki. Ile razy już czytałem pytania o wędkę 9 stóp, gdzie istotą wędkowania miały być rzuty pod 40 metrów :facepalm:
Jest duży problem ze zrozumieniem koncepcji pickera i jego zastosowanie, z paraboliczna akcja, i ultra czułymi szczytówkami... Rzuty spod ręki, pod nóżki, delikatne zestawy, nęcenie z procy, podchody itp itd to wciąż często pukanie się w głowę...

Jak ktoś to czyta, to niech się zastanowi najpierw i odpowie sobie na pytanie, po co komu rzucać na 100 metrów? Bo Gabor tak łowi? 100 metrów to jakaś mistyczna granica gdzie ryby mają hillout i łykają wszystko jak w amoku? :) potrzeba umiejętności, wiedzy, sprzętu i czasu by opanować to do stopnia komfortowego sprawia, że moim zdaniem taka odmiana feedera jest dostępna tylko dla nielicznych i ma sens tylko na nielicznych wodach.

Cała reszta to budowanie stereotypów na YouTubie, i wyciąganie kasy z portfela. :)
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 423
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #22 dnia: 27.03.2021, 21:18 »
:thumbup:

Na moich wodach przy takich rzutach sprawa jest oczywista - wystarczy usiąść po przeciwnej stronie i można by rzucać znacznie bliżej :D Niemniej ludzie ciągle tak łowią.
Na jesieni podszedł do mnie miły karpiarz, popatrzył na sprzęt, skojarzył, że zapewne ryby wypuszczam, i mi grzecznie doradził, żebym rzucał tam, gdzie się fale zaczynają, bo on tam spoduje. Tak patrzę i patrzę... Gdzie? No tam... Tam pan spoduje? To nie łatwiej z drugiej strony usiąść? I w tym momencie patrzył na mnie, jakbym z choinki się urwał.

Lubię też patrzeć, jak siadają aparaty i rzucają po kilkadziesiąt metrów wzdłuż brzegu, by na koniec zestaw leżał 10 metrów od brzegu. Oczywiście w miejscu, przy którym normalnie można usiąść.

Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Tomek M.

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Reputacja: 53
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #23 dnia: 27.03.2021, 21:25 »
Dobrze piszesz Azymut. Dystans tak naprawdę sprawdza się tylko gdy ryby mamy namierzone daleko, bo jakaś cecha dna je przyciąga, lub w specyficznych warunkach , np na zawodach oddalają się od brzegu. Dystansu potrzebują czasami karpiarze, aby sięgnąć miejsc, gdzie trzymają się karpie, ale zazwyczaj używają modeli pływających do wywożenia zestawów, jest to znacznie pewniejsza i bardziej precyzyjna metoda. Rzucanie 100 metrów aby tylko rzucić jest bez sensu, przecież spławikowcy często łowią tyczkami na wodach stojących na kilkunastu metrach i nierzadko mają lepsze wyniki niż feederowcy. Zauważam też, że w naszym internecie pełno jest pytań o sprzęt na płotkę, którym często pytający chce holować bonusowe karpie o wadze 10 kilogramów, najlepiej ze stu metrów. Chyba jeszcze świadomość, domyślam się, że młodych adeptów naszego pięknego hobby, jest jeszcze niska. Trzeba jednak liczyć, że poprawa nastąpi ;) 

KrzysztofS

  • Gość
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #24 dnia: 27.03.2021, 21:29 »
Jestem ciekaw ile tak naprawdę jest sytuacji nad wodą gdzie TRZEBA rzucić te 90-100 metrów by dostać się do ryb.

Grębów - jeśli to oczywiście Tobie coś mówi.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 423
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #25 dnia: 27.03.2021, 21:42 »
Ale dlaczego tak jest na Grębowie? Nie dlatego, że od 10 lat tony towary są ładowane właśnie jak najdalej od brzegu i ryba po prostu jest nauczona, żeby tam przebywać?
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 400
  • Reputacja: 225
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #26 dnia: 27.03.2021, 21:44 »
Dystans dobiera się pod łowisko. Jeśli ryby zaczynają się w ok. 90m to się tak rzuca - nie dla przyjemności. Wtedy ma to sens. Na Sączkowie bardzo częste zjawisko :) Niestety jak by się nie usiadło, nie da się skrócić.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 10 kg

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 035
  • Reputacja: 664
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #27 dnia: 28.03.2021, 00:06 »
O komercji się nie wypowiem,ale na jeziorach,nie widzę absolutnie potrzeby łowienia na 100m,mało tego,z doświadczenia uważam ,że w 90% przypadków,a łowiłem na wielu jeziorach,dystans 65m pozwala znaleźć blaty,końce spadów,wypłycenia,miejsca wolne od podwodnej roślinności,czy twarde dno,czyli wszystko,czego potrzebujemy .Z obserwacji ,zauważam,że realny dystans większości wędkarzy na moich wodach,to około 50m. Mało kto łowi na 60m. Dalej rzucających, nie znam nikogo w moich rejonach. Dużą Metodą z pva łowię na 70m,bo większy karp,nie podpływa zbytnio bliżej,ale to okres lata i wczesnej jesieni oraz musi fala iść w brzeg,inaczej i150m,byłoby za mało,a ryby nie potwory,5-6kg karpiki- przeciętniaki,które lubią się spławić trochę dalej.

Dystans jest modny ,ale też drogi i trudny.

Zanim nauczyłem się łowić skutecznie na 70m,połamałem wędkę podczas rzutów (cast master 3.9m 80cw),poprzez zły rzut i zły dobór koszyka. Do tego zajeździłem w pół sezonu dwa kołowrotki,bo podczas zwijania zestawu,nie pompowałem kijem,a nawijałem ciągle kołowrotkiem. Straciłem dobre 5-6 szczytówek i kilkanaście ,jak nie ponad dwadzieścia koszyków/podajników,a także ładnych pareset metrów żyłki,bo źle wiązałem węzły strzałowe oraz wiele metrów plecionki(łączenie plecionki z podkładem kołowrotka) .Efekty miałem marne,albo żadne ,bo łowiłem nie celnie,plątałem zestawy,źle podawałem towar. Zmieniłem totalnie myślenie na temat finezji zestawu i zrozumiałem,że musi on być toporny,na czym mocno ucierpiała radość z holu. A gdy już opanowałem nawet 80m,łowiłem to samo,co na 65m,gdzie na tym drugim dystansie,komfort jest nieporównywalny,dosłownie.

Tego nikt nie napisze,bo to nic atrakcyjnego,ale dzielę się ,by wielu ustrzec przed nowomodą wędkarską w postaci dużego dystansu.

Na pewno taka technika ma swoje uzasadnienie,ale w nie wielkim procencie łowisk.

Pojęcia nie mam ,jak trzeba być dobrym ,żeby skutecznie łowić na realnych 100m .  Na takim dystansie,rozrzut boczny 3m,jest raczej nie możliwy. Może 13m. Z precyzją,nie ma to nic wspólnego,no ale też może się mylę.
Wróciłem do przedziału 45-65m,sporadycznie 70m i dalej nie jest mi w ogóle potrzebne.

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 994
  • Reputacja: 259
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #28 dnia: 28.03.2021, 10:53 »

Komercje na ogół też są zbiornikami o małej lub średniej wielkości, więc tą całą modę na rzucanie pod 100 metrów uważam, za głównie chwyt marketingowy i kolejną pułapkę na którą trzeba uważać.

Dlatego ja totalnie nie rozumiem tamtów typu, 3,60 na komercję do 80g. Większość komercji jest do ograniecia 3,0 czy 3,30 z podajnikiem 20g :facepalm:

Online Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 253
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie dystansowe - czy to ma sens?
« Odpowiedź #29 dnia: 28.03.2021, 11:12 »

Komercje na ogół też są zbiornikami o małej lub średniej wielkości, więc tą całą modę na rzucanie pod 100 metrów uważam, za głównie chwyt marketingowy i kolejną pułapkę na którą trzeba uważać.

Dlatego ja totalnie nie rozumiem tamtów typu, 3,60 na komercję do 80g. Większość komercji jest do ograniecia 3,0 czy 3,30 z podajnikiem 20g :facepalm:

Być może czasami to wynika z potrzeby, ale chyba dużo częściej pokutuje mit jaki cisnęli sprzedawcy, że wędka min 3,6 i około 100 gram cw bo "inaczej to Panu karp wędkę połamie". :facepalm:

Tacy ludzie nie mieli/nie mają pickerów na stanie bo nie wiedzą o ich istnieniu albo nie wiedzą do czego to służy. Dla szerokiego grona wędkarzy w Polsce świadomość łowienia wagglerowego, czy pickerem wciąż jest zagadką sagali, gdzie coś wiedzą, coś kojarzą ale w sumie to nic nie wiedzą. Jakoś im te klocki nie pasują....


Czasy się na szczęście zmieniają, forum SiG, YouTube, sklepy wędkarskie profesjonalne jak Drapieżnik, Feedersklep czy Trotka, robią to co zaniedbało pzw przez lata, trzymając ludzi w ciemnym kącie, bez żadnych informacji jak bardzo świat poszedł do przodu, jak bardzo jesteśmy w plecy ze sprzętem, wiedzą, obchodzeniem się z rybami czy wiedzą o nich...

Najlepsze jest to, że jak klapki spadły z oczu, i Polscy wedkarze poznali prawdę to pzw dalej urządza voodoo i myśli że znowu zaczaruje wędkarzy swoimi myślami z PRL że rybę trzeba brać, i w ogóle to jest ich pełno tylko wedkarze kiepscy, a rybacy to nasi najwięksi przyjaciele bo ratują nam łowiska!
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.