No dobra, troche poleciałem z tymi 50 km
Max 10, bo tyle na rowerze maksymalnie pojechałem ze sprzętem.
Nie uważam, że WSZYSTKIE wody to pustynie.
Jest kilka takich, które mają jeszcze jakieś ryby.
Tam gdzie ja byłem, była pustynia.
Reszta wód (te 50 km) znam z opowiadań znajomych.
Czy ufać im to nie wiem, wiadomo jak jest w życiu.
Wiem swoje, niedaleko mojego miejsca zamieszkania szału nie ma