Autor Wątek: Mikado Specialized Trout Spin 2.60, 5-21 g - prezentacja  (Przeczytany 913 razy)

Offline Kowerdak

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 191
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok / Ryboły
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Dobra, powiem tak, recenzent/ prezentator ze mnie kiepski. Mimo to w końcu zebrałem się do zrobienia prezentacji wędki, którą zakupiłem aż w listopadzie. Nagrodę złotej kanapy za lenistwo mam gwarantowaną, ale nie o to tym razem tutaj chodzi.
Wędka nie jest nowa, to na pewno wiecie, bo kumaci z Was ludzie. A jak nie wiecie, to już się dowiedzieliście. Jednak zdecydowałem się zaprezentować, że względu na to, że w internecie nie doszukałem się zbyt wielu informacji na jej temat. (Dobra, Kamil, przyznaj się, że nie szukałeś bo jesteś leniwy 😉). Otóż szukałem i znalazłem zaledwie jedną prezentację.
Dobra, ale do rzeczy. Już od dłuższego czasu przymierzałem się do zakupu wędki spinningowej. W miarę takiej do wszystkiego, bo spinningista ze mnie niedzielny, wiem tylko, ze szczupak jest król wody jak lew jest król dżungli itp itd. I nadchodził przypadkiem dzień łowców wszelkich możliwych okazji do wydania pieniędzy- Black Friday. Świadomy tego, że i tak muszę wydać swoje jakże ciężko zarobione pieniądze (mhm, tak, ty i ciężka praca 🤣🤣🤣), udałem się do sklepu którego nazwa zaczyna się na D i kończy na k, bo mam go akurat na miejscu, i jakby nie patrzeć bardzo go tak przypadkiem lubię, na poszukiwania tej jedynej (nie przynudzaj tak, bo powoli twoja prezentacja zaczyna przypominać scenariusz seriali TVP).
No ale do rzeczy, trafiłem na rzeczony egzemplarz o długości 260 cm i deklarowanym CW w przedziale 5-21. Po tym jak wspaniale leżało mi to wędzisko w ręku i jak prezentowało się wizualnie wiedziałem, że prędzej czy później, a raczej bardziej prędzej niż prędko trafi do mnie.
Co warto zaznaczyć dostałem ją w bardzo przyjemnym w dotyku, welurowym pokrowcu w kolorze czarnym, ze zgniłofioletową wstawką, która nijak ma się do kolorystyki wędziska. Ale to nieistotne. Ważne, że od samego początku dostajemy do zrozumienia, że mimo swojej ceny, mamy do czynienia z całkiem konkretnym sprzętem.



Po wyjęciu wędziska ukazuje się ten oto majestat, niezwykle smukła, na pierwszy rzut oka lichy patyk. Jednak o bardzo ciekawej stylistyce.



W oczy rzuca się połączenie szarości z czernią i pomarańczowymi wstawkami. Pomarańczowe wstawki są subtelnie umieszczone w postaci omotek przy przelotkach i nadają takiego małego smaczku, szczególnie kiedy ktoś jest estetą. Całość daje odczucie z lekka takiego... hmm... industrialnego charakteru? Tak, to dobre określenie.



Uchwyt kołowrotka, oczywiście jakże znany Fuji. Moim zdaniem fajnie tu pasuje, do ogólnego industrialnego charakteru.



Dolnik, tak samo jak i foregrip są opakowane w korkogumę, całkiem przyjemną w dotyku, wyczuwalne jest tarcie, chwyt wydaje się być pewny. Dplnik zakończony jest taką jakby gruszką z korkogumy plus dodatkowo z pianką eva. Chciałoby się rzec: industrialny minimalizm (ej, Kamil, ty chyba bardzo lubisz to słowo co? 🤣)



Mamy jedna przelotkę na pierwszym składzie, osadzoną jak wszystkie, oprócz szczytowej na podwójnej stopce. Średnica wewnętrzna pierwszej przelotki 19.3 mm. Przelotki o ile się nie mylę wykonane w technologii SiC (ale znawcą nie jestem, poprawcie mnie jeżeli się mylę 😅)



Szczytowa przelotka osadzona na potrójnej stopce. Średnica wewnętrzna przelotki 2.9 mm



Zarówno szczytowa przelotka jak i 4 kolejne idąc od niej są osadzone bardzo nisko. Wydaje mi się, że żyłka będzie miała tendencję do przyklejania się w tej części wędziska.



To teraz trochę suchych danych:
Waga wędziska: 140 g



Średnica blanku przy dolniku: 12 mm
Średnica blanku przy foregripie: 10.7 mm
Średnica blanku tuż przed szczytową przelotką: 1.8 mm
Średnica spigota w najwęższym miejscu 7.1 mm. Spigot jest zaślepiony czymś w rodzaju kapsla, i sądząc po dźwięku, jest wypełniony.



Długość spigota: 83.2 mm
Drugi skład wchodzi na spigot na głębokość ok 54.65 mm
Osadzenie jest pewne, trzyma się na prawdę dobrze, potrzeba użyć odrobiny siły żeby rozdzielić składy, nie ma obaw o to że się wysunie przypadkowo.



Wyważenie wędki z kołowrotkiem Trabucco Reiz 2000 o wadze 271 g :



Ogólnie podsumowując to jestem baaardzo ciekawy tej wędki, póki co przymierzam sie do Jazi i Kleni, ale wiem, że spokojnie poradzi sobie też ze szczupakiem w razie potrzeby.
Będę uzupełniał wątek zdjęciami z nad wody w pracą wędki i na pewno podzielę się wrażeniami jak tylko uda mi się połowić. Ale spinningista ze mnie niedzielny, łowię głównie na wagglera i feeder, także pewnie nie będzie tych relacji znad wody za dużo 😋
W ręce leży mi dobrze, na sucho macha się przyjemnie. Jeżeli o czymś zapomniałem, a na pewno zapomniałem to dawajcie znać a na pewno uzupełnię jak najszybciej 😁
Kamil

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Mikado Specialized Trout Spin 2,60, 5-21 g - prezentacja
« Odpowiedź #1 dnia: 25.04.2021, 22:36 »
W końcu prezentacja kija spinningowego :) Oby tak dalej.
Jacek

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 985
  • Reputacja: 257
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Mikado Specialized Trout Spin 2,60, 5-21 g - prezentacja
« Odpowiedź #2 dnia: 25.04.2021, 23:44 »
Fajna recenzja :bravo:
Kije spiningowe polskich firm są bardzo fajnie wykonane i są naprawdę rewelacyjne jak na swoją cenę. Szkoda że wędkom federowym nasi producenci nie poświęcają tyle uwagi.

Offline Zbigniew

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 129
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubelskie
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Mikado Specialized Trout Spin 2,60, 5-21 g - prezentacja
« Odpowiedź #3 dnia: 25.04.2021, 23:50 »
Dobra robota!

Offline Kowerdak

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 191
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok / Ryboły
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Mikado Specialized Trout Spin 2,60, 5-21 g - prezentacja
« Odpowiedź #4 dnia: 26.04.2021, 00:28 »
Dzięki Panowie, za dobre słowo 😁

Fajna recenzja :bravo:
Kije spiningowe polskich firm są bardzo fajnie wykonane i są naprawdę rewelacyjne jak na swoją cenę. Szkoda że wędkom federowym nasi producenci nie poświęcają tyle uwagi.
A  tu ciężko się nie zgodzić. Na przełomie lat obserwuję jak spinningi polskich firm się rozwijają. Doganiając światową czołówkę, z tą różnicą, że kosztują znacznie mniej.
Co do innych wędek, to wiadomo że trafiają się perełki, ale większość wędek jest po prostu zwyczajna, poprawna. Dużo jest też bubli. Ale dla takich niedzielnych miłośników posiedzenia nad wodą (i nie chodzi tu o wizytę w kiblu 🤣) jak widać to wystarcza. Dziadki mają sprzęt, ci którzy nie mają budżetu mają sprzęt, firmy mają kasę. Każdy zadowolony. Dziwi tylko, że firmy nie czują w sobie ambicji do ulepszania. Ale w sumie to nie to jest przedmiotem wątku.
A wracając do tematu wędek polskich firm, to chodzi też za mną Dragon Finesse Jig, ale to jeszcze nie ten etap dojrzałości i możliwości finansowych, żeby mieć każdą oddzielną wędkę do czego innego. Chociaż jak znam życie, to tak długo będzie za mną chodzić aż wychodzi i trafi w moje rączki 😁
Kamil