Autor Wątek: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?  (Przeczytany 3554 razy)

Offline Ciapaty

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 147
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kocham grube mamuśki 😈 (oczywiście chodzi o 🦈 )
  • Lokalizacja: Wielkopolska - okręg kaliski
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #15 dnia: 27.04.2021, 09:05 »
Jeśli łowisz na rzece to wydłużaj przypon, brania powinny być pewniejsze.
Możesz też go skrócić i będzie efekt samozacięcia.
Przy 15m nie ma sensu stosować plecionki.
Mogą to być także skubnięcia, w tym wypadku możesz pokombinować i zmniejszyć hak i przynętę.
Jak to nic nie da to możesz zastosować fluoro, brania powinny być pewniejsze.

Trzeba kombinować, masz duże pole do popisu :)
FAT MOMMA LOVERS TEAM #PIKEHERO

Offline Ciapaty

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 147
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kocham grube mamuśki 😈 (oczywiście chodzi o 🦈 )
  • Lokalizacja: Wielkopolska - okręg kaliski
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #16 dnia: 27.04.2021, 09:07 »
Może też być problem jak jest kamieniste dno i zbyt lekki koszyk.
Koledze delikatnie ściągało i czasem miał tak, że koszyk zeskoczył z kamienia i wywoływał szarpniecie, puknięcie.
Zwiększył gramaturę i już problemu nie było (uciąg był bardzo słaby)
FAT MOMMA LOVERS TEAM #PIKEHERO

Offline MrPiotras

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Reputacja: 0
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #17 dnia: 27.04.2021, 15:46 »
Popieram kolegę wyżej , do tego dołożyłbym zmianę przynęty. Plecionki zostaw w spokoju. No i to że kije za sztywne i nie na tą odległość i rybę , co raczej przełożyłoby się na spinki przy holu.
Nie wydaje mi się aby sztywność tych wędek stanowiła jakiś większy problem. Poza tym Mikado ULTRAVIOLET LIGHT FEEDER 3.6 cw90 moim zdaniem i wielu innych kolegów jest dosyć miękką i paraboliczna wędką. Zapewne picker byłby najlepszym rozwiązaniem, ale łowię na różnych wodach, a budżet mam ograniczony.

Kolego jeśli uciąg jest niewielki lub żaden ja spróbowałbym metody z samozacięciem. Wtedy myślę będziesz wiedział czy to są szybkie brania czy tylko obcierki na żyłce. U mnie na haczyki 12 i przynęty 6mm na gumce zacinają się leszczyki 15-20cm prawidłowo za dolną wargę.
Napisz jaki zestaw końcowy stosujesz ,skrętkę ?
Zrób pater noster. Ja sam taki zestaw stosuję i skuteczność nawet na małej rybie,mam wysoką.
Rób przypon 20-40 cm maks.

Dobry pomysł z tym samozacięciem. Chodzi o taki zestaw jak na tym filmiku?
Reszcie kolegom dziękuje za wskazówki w sprawie długości przyponów i rozmiarów haczyków - będę kombinował.

I jeszcze jedno. Generalnie te żyłki, które mam i tak nadają się już do wymiany. Tak jak doradzacie, plecionki nie będę zakładał. Natomiast może ktoś polecić jakąś dobrą, mało rozciągliwą, bez pamieci i mało skręcają się co ważne czarną żyłkę? Mocno polecane są żyłki Trabucco i MS Range, ale nie widziałem w ofercie czarnych żyłek. Znalazłem coś takiego, ktoś używa? Żyłka ta to Haldorado Black Feeder. Ewentualnie jeszcze z Trabbuco coś takiego (wydaje mi się, że jest ona czarna, te ciemno brązowe mnie nie interesują) - https://sklep-wedkarski.waw.pl/zylka-trabucco-s-force-match-150m-0-200mm.html

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #18 dnia: 27.04.2021, 17:07 »
browning cenex low stretch mono na promocji w drapieżniku
Paweł

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #19 dnia: 27.04.2021, 17:08 »
Zwyczajny pater noster.
Jak dla mnie,nie ma nic skuteczniejszego w klasyku.

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 340
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #20 dnia: 27.04.2021, 20:01 »
A więc jednak klasyk nie metoda.
Z żyłek mogę polecić https://sklepdrapieznik.pl/zylki/448-xps-match-sinking-150m-0255mm.html
U mnie dobrze się spisywała. Czarna, nie przegrubiona, jak inne Trabucco i wytrzymała, prawie 5 kg, przy średnicy prawie 0,26.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline alex1897

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 77
  • Reputacja: 12
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #21 dnia: 27.04.2021, 20:07 »
Dobra ciemna żyłka fajnie tonąca matrix horizon bardzo mocna

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 681
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #22 dnia: 28.04.2021, 08:06 »
Problem który opisujesz nie ma nic wspólnego moim zdaniem z kijem czy żyłką. Brania mniejszej ryby tak wyglądają, są 'szybkie'. Ja bym polecał przede wszystkim przyglądnąć się zestawowi, i tu nie chodzi o to abyś wybierał jakiś specjalny. Chodzi o sam jego koniec, czyli o rodzaj haka i przynęty. Łowiąc na przykład na białe, ryba może atakowac przynętę i się nie zacinać. Ale wtedy o tym wiesz, wyciągając zmasakrowane białe :) Co wtedy zrobić? Zmniejszyć hak i sprawić aby zestaw był samozacinający (zablokować koszyk stoperem).

Oczywiście to wszystko jest wtedy, gdy zestaw jest właściwie zatopiony. Jeżeli łowisz na rzece o minimalnym uciągu, to lepiej jest mieć szczytówki kijów tuż nad wodą, można też sobie pomóc, montując metr nad koszykiem stoper obciążający. Wtedy masz zatopioną żyłkę i wiesz, że 'brania' nie pochodzą od żyłki, o którą zahaczają ryby. Na wodzi z uciągiem podchodzą one zawsze pod prąd, więc od strony przynęty, ale jak woda nie płynie, to podchodzą z każdej strony. Dlatego musisz zatopić zestaw i żyłkę przed nim na pewnym odcinku.

Haki jakie bym polecał do takiego łowienia to Drennan Wide Gape z mikrozadziorem, rozmiar 12,14 i 16. Są to haki mega uniwersalne i mocne, można je wiązać z włosem. I jak nie zacinasz dobrze ryb, to przechodzisz z 14-tki na 16-tkę i powinno być OK. Ogólnie ryba jak płoć czy krąp powinna bez problemu zassać ten hak z dwoma białymi i się zaciąć. Pod kukurydzę lepsza będzie 14-tka.

Odnośnie długości przyponu. Nie musisz go wcale wydłużać :) Ogólnie badamy czy ryba ma problem z koszykiem czy też nie. Jak nie ma, a tak jest z drobniejsza rybą, to wtedy możesz używać przyponu krótszego, który da o wiele lepsze zacięcie. Przede wszystkim takie branie wygląda tak, że masz mocne drgania szczytówki, po czym powtarza się ono po około sekundzie, dwóch, i wiadomo, że ryba wisi na haku :)  Przypon wydłużamy na czystszej wodzie, z uciągiem,  i jak ryba nie bierze przy normalnej jego długości. I tu bardzo ważna rzecz, musisz go mieć naciągnięty. Jeżeli opada on za koszykiem, to nie ma żadnego samozacięcia ani wskazań, jedyna szansa to taka, że ryba wypluwając hak wbije go sobie w pyszczek :) Dlatego bardzo dobra praktyką w przypadkach gdy nie naciągamy przyponu, jest po około 30-60 sekundach przeciągnąć zestaw o około 50-70 cm. Wtedy zawartość koszyka zostaje w miejscu, gdzie jest przynęta :) Ale nie dotyczy to rzek z uciągiem, gdyż wtedy zestaw schodzi z linii nęcenia, dotyczy to tylko spokojnej wody.

Wiele pomoże ci zestaw helikopterowy. On bardzo szybko wskaże, gdzie leży problem, gdyż bazuje na samozacięciu. Jeżeli będziesz miał brania i ryba nie będzie się zacinać, jest to wina haka zazwyczaj (sprawdzaj zawsze czy jest ostry).

Masz poważny problem i powinieneś znaleźć przyczynę niepowodzeń. To ważne aby zrozumieć, co nie działa :)
Lucjan

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #23 dnia: 28.04.2021, 14:14 »
Przyłączam się do Luka z twierdzeniem, że takie brania to najprawdopodobniej drobnica.

Ja akurat łowię głównie na helikopter i takie szybkie szarpane brania to są zwykle mikro płotki. Spróbuj bardzo mały haczyk, jednego robaka lub ochotkę na krótkim 10 cm przyponie i raz na jakiś czas wyciągniesz mikrusa.

Offline Zbigniew

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 129
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubelskie
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #24 dnia: 28.04.2021, 15:16 »
Moim zdaniem są dwie opcje: skubie drobnica lub przesuwa się koszyczek po dnie.

Offline MrPiotras

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Reputacja: 0
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #25 dnia: 28.04.2021, 23:50 »
Problem który opisujesz nie ma nic wspólnego moim zdaniem z kijem czy żyłką. Brania mniejszej ryby tak wyglądają, są 'szybkie'. Ja bym polecał przede wszystkim przyglądnąć się zestawowi, i tu nie chodzi o to abyś wybierał jakiś specjalny. Chodzi o sam jego koniec, czyli o rodzaj haka i przynęty. Łowiąc na przykład na białe, ryba może atakowac przynętę i się nie zacinać. Ale wtedy o tym wiesz, wyciągając zmasakrowane białe :) Co wtedy zrobić? Zmniejszyć hak i sprawić aby zestaw był samozacinający (zablokować koszyk stoperem).

Oczywiście to wszystko jest wtedy, gdy zestaw jest właściwie zatopiony. Jeżeli łowisz na rzece o minimalnym uciągu, to lepiej jest mieć szczytówki kijów tuż nad wodą, można też sobie pomóc, montując metr nad koszykiem stoper obciążający. Wtedy masz zatopioną żyłkę i wiesz, że 'brania' nie pochodzą od żyłki, o którą zahaczają ryby. Na wodzi z uciągiem podchodzą one zawsze pod prąd, więc od strony przynęty, ale jak woda nie płynie, to podchodzą z każdej strony. Dlatego musisz zatopić zestaw i żyłkę przed nim na pewnym odcinku.

Haki jakie bym polecał do takiego łowienia to Drennan Wide Gape z mikrozadziorem, rozmiar 12,14 i 16. Są to haki mega uniwersalne i mocne, można je wiązać z włosem. I jak nie zacinasz dobrze ryb, to przechodzisz z 14-tki na 16-tkę i powinno być OK. Ogólnie ryba jak płoć czy krąp powinna bez problemu zassać ten hak z dwoma białymi i się zaciąć. Pod kukurydzę lepsza będzie 14-tka.

Odnośnie długości przyponu. Nie musisz go wcale wydłużać :) Ogólnie badamy czy ryba ma problem z koszykiem czy też nie. Jak nie ma, a tak jest z drobniejsza rybą, to wtedy możesz używać przyponu krótszego, który da o wiele lepsze zacięcie. Przede wszystkim takie branie wygląda tak, że masz mocne drgania szczytówki, po czym powtarza się ono po około sekundzie, dwóch, i wiadomo, że ryba wisi na haku :)  Przypon wydłużamy na czystszej wodzie, z uciągiem,  i jak ryba nie bierze przy normalnej jego długości. I tu bardzo ważna rzecz, musisz go mieć naciągnięty. Jeżeli opada on za koszykiem, to nie ma żadnego samozacięcia ani wskazań, jedyna szansa to taka, że ryba wypluwając hak wbije go sobie w pyszczek :) Dlatego bardzo dobra praktyką w przypadkach gdy nie naciągamy przyponu, jest po około 30-60 sekundach przeciągnąć zestaw o około 50-70 cm. Wtedy zawartość koszyka zostaje w miejscu, gdzie jest przynęta :) Ale nie dotyczy to rzek z uciągiem, gdyż wtedy zestaw schodzi z linii nęcenia, dotyczy to tylko spokojnej wody.

Wiele pomoże ci zestaw helikopterowy. On bardzo szybko wskaże, gdzie leży problem, gdyż bazuje na samozacięciu. Jeżeli będziesz miał brania i ryba nie będzie się zacinać, jest to wina haka zazwyczaj (sprawdzaj zawsze czy jest ostry).

Masz poważny problem i powinieneś znaleźć przyczynę niepowodzeń. To ważne aby zrozumieć, co nie działa :)

Serdecznie dziękuje za tak cenne wskazówki.

Dzisiaj byłem nad wodą w tym samym miejscu. Zrobiłem zestaw samozacinający i założyłem haczyk 14 (wcześniej łowiłem na 10) i wyniki są rewelacyjne. Brania są zdecydowanie przyjemniejsze i łatwiejsze do zacięcia. Zepsułem dosłownie dwa brania, a było ich całkiem sporo! Poza tymi dwoma zepsutymi braniami, każda możliwa rybka (nawet ta najmniejsza) była na haczyku. Jestem bardzo usatysfakcjonowany dzisiejszymi braniami, a w szczególności zacięciami.

Natomiast nie było, aż tak kolorowo jakby mogło się wydawać. Po około dwóch godzinach łowienia ryba zwyczajnie przestała brać. Czy w takiej sytuacji, kiedy ryby po prostu nie biorą mogę coś więcej zrobić? Czy jest jakiś racjonalny powód dlaczego ryba przestaje brać? Domyślam się, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi i należy po prostu próbować i kombinować. Ale dlaczego tak się dzieje, że przez dwie godziny rybie wszystko odpowiada i nagle taki zastój?
Jedynie od siebie mogę dodać to, że nie wydaję mi się abym ryby przekarmił. Mieszkanka ta była raczej uboga w zanętę. Promocje 2:1 dla gliny z małą ilością pinki zanętowej. Z początku też pomyślałem, że może to wstępne nęcenie przyniosło taki rezultat, więc postanowiłem "zresetować łowienie" i ponownie zanęcić, niestety bez większych rezultatów. 

Ostatnia kwestia. Luk napisałeś:
Cytuj
Ogólnie badamy czy ryba ma problem z koszykiem czy też nie. Jak nie ma, a tak jest z drobniejsza rybą, to wtedy możesz używać przyponu krótszego, który da o wiele lepsze zacięcie.
Co to znaczy, że ryba ma problem z koszykiem?

Jak widać jestem laikiem, ale z wielką przyjemnością czyta mi się wasze odpowiedzi , a nauka tego wszystkie sprawia mi frajdę ;)

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #26 dnia: 28.04.2021, 23:53 »
Co nie zmienia faktu, że ostatnio nawet zacinałem rybę i holowałem ją parę sekund, po czym spadała z haka. Co dziwniejsze, robaki na haku były całe, a na kiju miałem całkiem sporą rybę.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #27 dnia: 28.04.2021, 23:54 »
Problem który opisujesz nie ma nic wspólnego moim zdaniem z kijem czy żyłką. Brania mniejszej ryby tak wyglądają, są 'szybkie'. Ja bym polecał przede wszystkim przyglądnąć się zestawowi, i tu nie chodzi o to abyś wybierał jakiś specjalny. Chodzi o sam jego koniec, czyli o rodzaj haka i przynęty. Łowiąc na przykład na białe, ryba może atakowac przynętę i się nie zacinać. Ale wtedy o tym wiesz, wyciągając zmasakrowane białe :) Co wtedy zrobić? Zmniejszyć hak i sprawić aby zestaw był samozacinający (zablokować koszyk stoperem).

Oczywiście to wszystko jest wtedy, gdy zestaw jest właściwie zatopiony. Jeżeli łowisz na rzece o minimalnym uciągu, to lepiej jest mieć szczytówki kijów tuż nad wodą, można też sobie pomóc, montując metr nad koszykiem stoper obciążający. Wtedy masz zatopioną żyłkę i wiesz, że 'brania' nie pochodzą od żyłki, o którą zahaczają ryby. Na wodzi z uciągiem podchodzą one zawsze pod prąd, więc od strony przynęty, ale jak woda nie płynie, to podchodzą z każdej strony. Dlatego musisz zatopić zestaw i żyłkę przed nim na pewnym odcinku.

Haki jakie bym polecał do takiego łowienia to Drennan Wide Gape z mikrozadziorem, rozmiar 12,14 i 16. Są to haki mega uniwersalne i mocne, można je wiązać z włosem. I jak nie zacinasz dobrze ryb, to przechodzisz z 14-tki na 16-tkę i powinno być OK. Ogólnie ryba jak płoć czy krąp powinna bez problemu zassać ten hak z dwoma białymi i się zaciąć. Pod kukurydzę lepsza będzie 14-tka.

Odnośnie długości przyponu. Nie musisz go wcale wydłużać :) Ogólnie badamy czy ryba ma problem z koszykiem czy też nie. Jak nie ma, a tak jest z drobniejsza rybą, to wtedy możesz używać przyponu krótszego, który da o wiele lepsze zacięcie. Przede wszystkim takie branie wygląda tak, że masz mocne drgania szczytówki, po czym powtarza się ono po około sekundzie, dwóch, i wiadomo, że ryba wisi na haku :)  Przypon wydłużamy na czystszej wodzie, z uciągiem,  i jak ryba nie bierze przy normalnej jego długości. I tu bardzo ważna rzecz, musisz go mieć naciągnięty. Jeżeli opada on za koszykiem, to nie ma żadnego samozacięcia ani wskazań, jedyna szansa to taka, że ryba wypluwając hak wbije go sobie w pyszczek :) Dlatego bardzo dobra praktyką w przypadkach gdy nie naciągamy przyponu, jest po około 30-60 sekundach przeciągnąć zestaw o około 50-70 cm. Wtedy zawartość koszyka zostaje w miejscu, gdzie jest przynęta :) Ale nie dotyczy to rzek z uciągiem, gdyż wtedy zestaw schodzi z linii nęcenia, dotyczy to tylko spokojnej wody.

Wiele pomoże ci zestaw helikopterowy. On bardzo szybko wskaże, gdzie leży problem, gdyż bazuje na samozacięciu. Jeżeli będziesz miał brania i ryba nie będzie się zacinać, jest to wina haka zazwyczaj (sprawdzaj zawsze czy jest ostry).

Masz poważny problem i powinieneś znaleźć przyczynę niepowodzeń. To ważne aby zrozumieć, co nie działa :)

Serdecznie dziękuje za tak cenne wskazówki.

Dzisiaj byłem nad wodą w tym samym miejscu. Zrobiłem zestaw samozacinający i założyłem haczyk 14 (wcześniej łowiłem na 10) i wyniki są rewelacyjne. Brania są zdecydowanie przyjemniejsze i łatwiejsze do zacięcia. Zepsułem dosłownie dwa brania, a było ich całkiem sporo! Poza tymi dwoma zepsutymi braniami, każda możliwa rybka (nawet ta najmniejsza) była na haczyku. Jestem bardzo usatysfakcjonowany dzisiejszymi braniami, a w szczególności zacięciami.

Natomiast nie było, aż tak kolorowo jakby mogło się wydawać. Po około dwóch godzinach łowienia ryba zwyczajnie przestała brać. Czy w takiej sytuacji, kiedy ryby po prostu nie biorą mogę coś więcej zrobić? Czy jest jakiś racjonalny powód dlaczego ryba przestaje brać? Domyślam się, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi i należy po prostu próbować i kombinować. Ale dlaczego tak się dzieje, że przez dwie godziny rybie wszystko odpowiada i nagle taki zastój?
Jedynie od siebie mogę dodać to, że nie wydaję mi się abym ryby przekarmił. Mieszkanka ta była raczej uboga w zanętę. Promocje 2:1 dla gliny z małą ilością pinki zanętowej. Z początku też pomyślałem, że może to wstępne nęcenie przyniosło taki rezultat, więc postanowiłem "zresetować łowienie" i ponownie zanęcić, niestety bez większych rezultatów. 

Ostatnia kwestia. Luk napisałeś:
Cytuj
Ogólnie badamy czy ryba ma problem z koszykiem czy też nie. Jak nie ma, a tak jest z drobniejsza rybą, to wtedy możesz używać przyponu krótszego, który da o wiele lepsze zacięcie.
Co to znaczy, że ryba ma problem z koszykiem?

Jak widać jestem laikiem, ale z wielką przyjemnością czyta mi się wasze odpowiedzi , a nauka tego wszystkie sprawia mi frajdę ;)
Znaczy, czy ryba jest tak duża, że ma problem z ruszeniem koszyka z dna.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline MrPiotras

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Reputacja: 0
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #28 dnia: 29.04.2021, 00:15 »
Kolejne pytanie, które dla wielu osób może wydawać się zabawne ;D, ale czy branie na szczytówce pojawia się wtedy kiedy ryba ten koszyk przesunie? Bo chyba może być sytuacja, w której koszyk stoi w miejscu, a ryba zacina się nie przesuwając koszyka (ale czy wtedy widać branie na szczytówce)?

Online zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 501
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Szybkie i słabe brania - czy plecionka rozwiąże ten problem?
« Odpowiedź #29 dnia: 29.04.2021, 00:23 »
A co w tym zabawnego? ;) Próbujesz zrozumieć jak to działa i przy okazji poczyta ktoś inny.

Branie będzie widoczne po przesunięciu koszyka kiedy montujesz na sztywno. Zestaw przelotowy pokazuje branie kiedy ryba szarpie przynętę bo żyłka swobodnie przechodzi przez zaczep.