Autor Wątek: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(  (Przeczytany 7409 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #30 dnia: 09.07.2021, 20:07 »
Wędkarstwo karpiowe to wędkarstwo dla leni, niedzielnych wędkarzy i gadżeciarzy.

1. Nie trzeba pilnować wędki, bo robotę za karpiarza (który w tym czasie sobie śpi albo smaży kiełbaski) robi elektroniczny pikacz.

2. Nie trzeba umieć precyzyjnie nęcić, bo karpiarz wywozi wszystko zdalnie sterowaną łódeczką.

Do tego:

1. Karpiarze są najbardziej podatni na cuda tworzone przez producentów, najmocniej nakręcają biznes - a to kuleczki zamoczą w jakimś żeliku, a to poleją jeszcze jakimś boosterkiem, przyozdobią dipem... przypominam, że 20 lat temu karpie chętnie brały na ziemniaka, coś się zmieniło w ich jadłospisie?

2. Karpiarze przyczynili się w 100% do powstawania tak zwanych łowisk komercyjnych - idealnie prostokątnych basenów, gdzie karp jest hodowany jak świnia, byle był cięższy, bo o wagę przecież się rozchodzi. A to że pyska już od dawna nie ma, bo jest holowany siłowo po 40 razy na sezon - cóż, taka cena "karpiarstwa", bo zdjęcie na FB musi być.

Piknik z domieszką wędkarstwa - tak widzę karpiarstwo. Jedyne co szanuję to to, że tym rybom nie daje się w łeb (bo się nie daje, prawda?).

Wyprowadź mnie proszę autorze z błędu, jeśli masz ochotę.

Niewiesz panie o czym piszesz.
Uśmiałem się to czytając.
W tych kilku zdaniach zdążyłeś kilkukrotnie obrazić kolegów z forum.
Maciek

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #31 dnia: 09.07.2021, 20:10 »
Parafrazując powiedzenie powiem: "ludzie nie dzielą się na swoich i obcych ale na mądrych i głupich".
I głupotę i chamstwo na tym forum wytykamy. Pomijam personalne przepychanki, jak kilka postów wcześniej, które niczego nie wnoszą, jak zacznie być zbyt ostro i obraźliwie moderator usunie wpisy a może nawet da bana.
Ale, jak to bardzo trafnie opisał Opos, każda metoda ma swoją specyfikę i determinuje inne sposoby zachowania. Feederowiec, czy spławikowiec, przyjeżdzając zwykle na łowisko na kilka godzin, szybko się rozkłada i chce połowić we względnej ciszy. Karpiarz przyjeżdża zwykle na kilkudniową zasiadkę, długo i hałaśliwie się rozkłada, wbijanie w ziemię pewnych elementów, które płoszą ryby już łowiącym,  rozkładanie namiotów itd. No jest konflikt interesów. Do tego styl biesiady, bo wędki wywiezione daleko i długo czekające na dużą rybę, więc często alkohol, rodziny i dzieci, ciekawe, co się panu złowiło gotowe przypadkowo zdeptać położoną wędkę lub sztycę podbieraka.
Stąd taka niechęć do karpiarzy wędkarzy łowiącymi innymi technikami.
Piszę tu o w miarę kulturalnych karpiarzach ale jest w tej grupie, jak i w każdej innej również wiele chamów. Ci ludzie, nie nazwę ich karpiarzami ale łowiącymi na sprzęt karpiowy, wywożących łódką zestaw z przeciwległego brzegu, w pobliżu Twojego, bo widzą, że masz brania, zajmujących dla siebie bardzo dużo linii brzegowej wywożeniem przynęty na skos lub rzutami ma 100m od siebie a 10 m od bocznego brzegu. To bardzo szkodzi postrzeganiu karpiarza.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 608
  • Reputacja: 93
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #32 dnia: 09.07.2021, 20:16 »
Niewiesz panie o czym piszesz.
Uśmiałem się to czytając.
W tych kilku zdaniach zdążyłeś kilkukrotnie obrazić kolegów z forum.

Będę zatem wdzięczny za wyprostowanie mnie - jeśli kontrargumenty zmienią mój tok myślenia - chętnie przeproszę wszystkich karpiarzy na świecie.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #33 dnia: 09.07.2021, 20:20 »
Niewiesz panie o czym piszesz.
Uśmiałem się to czytając.
W tych kilku zdaniach zdążyłeś kilkukrotnie obrazić kolegów z forum.

Będę zatem wdzięczny za wyprostowanie mnie - jeśli kontrargumenty zmienią mój tok myślenia - chętnie przeproszę wszystkich karpiarzy na świecie.

Sory ale ani ochoty , ani czasu nie mam by ci wyprowadzać z twej opini.
Niech każdy zostanie przy swoim zdaniu i będzie git. Z tym że jak dla mnie to co piszesz to jakaś abstrakcja.
Ciekawe czy ty wogóle łowisz ryby ....czy może w necie tylko wędkujesz....
Maciek

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 958
  • Reputacja: 542
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #34 dnia: 09.07.2021, 20:21 »
Kim  jest karpiarz tak naprawdę ,sam łowię na alarmy i lubię tą metodę połowu nawet bardzo,używam kołowrotków z wolnym biegiem i big pitów ,mam wędki karpiowe i duży podbierak ,łowię na pellety,ziarna i kulki a mimo to nie uważam się za karpiarza ,a może powinienem choć nie mam namiotu i łodki z gps ;)

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 985
  • Reputacja: 257
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #35 dnia: 09.07.2021, 20:21 »
Szczególnie te o zarzutach kompleksów.
Nie jesteś lekarzem by wydawać opinie na temat tego czy ktoś ma jakieś kompleksy czy też nie.

Pijesz teraz z czymś do mnie ? Odpisałem Ci merytorycznie na Twój post a Ty zaczynasz osobiste wycieczki. Właśnie o takim podejściu pisze autor tego wątku.
Merytorycznie  ?????
Zarzuciłeś mi jakieś kompleksy  Bo nie kupuje drogiego sprzętu to od razu trzeba komuś "łatkę" przyklejać "zakompleksionego palanta"
Ty Kolego pr00 zacząłeś personalne wycieczki. Teraz odwracasz "kota ogonem" .

Gdzie ja coś wspomniałem o kompleksach ? Nadinterpetowałeś moja wypowiedź i wyszło co wyszło, szkoda moich słów.

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 608
  • Reputacja: 93
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #36 dnia: 09.07.2021, 20:22 »
Sory ale ani ochoty , ani czasu nie mam by ci wyprowadzać z twej opini.
Niech każdy zostanie przy swoim zdaniu i będzie git. Z tym że jak dla mnie to co piszesz to jakaś abstrakcja.
Ciekawe czy ty wogóle łowisz ryby ....czy może w necie tylko wędkujesz....

Widzisz - to jest właśnie problem. Ja mam na wiele tematów powiedzmy "kontrowersyjne" zdanie ale nie boję się go wygłaszać.
Ty chętnie komentujesz, że piszę bzdury, sugerujesz że nawet nie jestem wędkarzem, ale napisać konkretnie nie chcesz, wolisz schować głowę w piasek, trudno.

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 830
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #37 dnia: 09.07.2021, 20:22 »
Zobaczcie autor napisał siedzi cicho a wy macie przepychankę i tworzy się gówno-burza, czy nie o to mu chodziło by skłócić nas na forum. Może lepiej zamknąć temat.

Kolego bardzo proszę bez takich... proszę nie wciskać mi myśli i zamiarów których nie mam. Te forum jest na czas? Pisałem kiedy odpiszę i dlaczego. Nie mam zamiaru nikogo skłucać. Kogo? Skłóconych? Podzielonych? Nie tylko na metody połowu ale i na miejsca połowu oraz na sprzeciarzy i skromniejszych wędkarzy. Zamiar jest zupełnie odwrotny. Najlepiej zamknąć temat i nie rozmawiać. Nie zmieniać się i tylko trwać w stereotypach. Nie szukać obiektywizmu tylko szukać potwierdzeń jedynie słusznych bo własnych tez.
Te podziały o których mówisz to głownie panują w internetach, nad sama woda można spotkać wielu fajnych wędkarzy z którymi idzie normalnie pogadać.  W tym roku zdarzyło mi się ze moi sąsiedzi łowiący obok pomagali mi podebrać rybę bez proszenia o pomoc. Później kilkanaście minut fajnej rozmowy wymiana doświadczeń na temat łowiska. Wchodząc na łowisko zawsze witam sie z kazdym wedkarzem po drodze do stanowiska i pytam jak sytuacja z braniami. Sam tez chetnie odpowiadam na takie pytania i zawsze pożyczę zanętę, robaka czy podbierak. Zdarza sie ze opisuje tu na forum rzeczy które mi sie nad woda nie spodobaly czy zachowani ktore zaobseruwje i nie moge zrozumiec ca ich autor miał w głowie ;)

Offline Bartek J23

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 140
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skrzat Carp & Friends
    • Skrzat Carp & Friends
  • Lokalizacja: Elbląg
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #38 dnia: 09.07.2021, 20:24 »
Podziały były, są i będą. Każda z technik preferuje inny rodzaj sprzętu inne taktyki i rożne zachowania nad sama woda. Spławikowcy łowiąc blisko brzegu, starają się przesiadywać w ciszy żeby nie płoszyć ryb. Grunciarze mogą pozwolić sobie na swobodniejsze zachowania. Co już na samym początku generuje problem gdyż np. karpiarze oczekiwanie na rybę musza jakoś wypełnić a ze nie warują przy kijach jak feederowcy czy splawikowcy to luźniej sobie poczynają. Brak kultury nad woda generuje mnóstwo problemow i to jest główny powód a nie to jaka metoda komu pasuje. Teraz jest okres wakacyjny zwróćcie uwagę jaka przaśna wesoła i gwarna atmosfera panuje nad wodami... czy potraficie odpoczywać w takim anturażu ? Bo ja nie. Ostatni wypad to 12h słuchania biegających, piszczących, rozwrzeszczanych dzieci i przeklinających rodziców, którzy nie potrafią nad nimi zapanować. Juz nie wspomnę o tym co te dzieci robią z rybami, które chcą wziąć do reki czy wypuścić, ewentualnie dotknąć. Ciężko w taki warunkach zachować spokój i być zrelaksowanym i udawać ze się nie widzi i nie słyszy gdy biegają w kolo ciebie zaglądają przez ramie gdy wyciągniesz rybę. Dodaj do tego to ze ktoś Cie przerzuci czy kilka razy podpłynie lodka i zaraz pieści i wyzwiska idą w ruch. Nie mam nic do dzieci one poznają świat i są go ciekawe. Ale wolność jednych nie możne odbywać się kosztem innych. Rozmawiałem z opiekunem łowiska i rozmawialiśmy na temat zachowań ludzi, nie chce powtarzać tego jakie są jego spostrzeżenia, ale prymitywne zachowania to nasza prawdziwa twarz...

Grunciarze, karpiarze swoją techniką generują problemy bo muszą jakoś wypełnić czas oczekiwania na branie? Luk łowiąc brzany generuje problemy? Sorka Luk, że wspominam tu tyle o Tobie. Pierwszy porządny przykład z brzegu i to dosłownie :) Takim tokiem myślenia daleko nie zajedziemy. Fakt mam sygnałki i nie patrzę na spławik oraz szczytówkę tylko dlaczego? Wolę ten czas poświęcić na podziwianie wody i przyrody. Wolę wypatrywać spławek ryb. Mogę też przykimać. Poczytać itd... Nie wiedziałem, że robię tym komuś problemy. Proponuję wszystkim pojechać na trochę do UK i połowić na tamtych łowiskach. Zobaczyć jaka tam panuje kultura nad wodą i to niezależnie od metody połowu. Wielu zdziwiłoby się jak bardzo restrykcyjne panują tam zasady. Zabronione jest upijanie się, głośne zachowywanie, konieczne wyciszanie sygnalizatorów, zakaz ognisk, zakaz odchodzenia od wędek, a nawet zakaz świecenia nocą latarką na wodę. Na niektórych łowiskach można używać tylko latarki z "ciemnym" światłem np. czerwone i niebieskie. To nie karpiarze generują problem ale nasza polska mentalność.

Sprawa druga jedziemy na polską komercję i oczekujemy, że zaszyjmy się w głuszy? To komercja i jeżdżą tam też tam rodziny z dziećmi i to normalne. To nawet fajne taki rodzinny urlop. Kto jak panuje nad dziećmi to inna sprawa. Kto jak sygnałki używa też sprawa dyskusyjna. To może spojrzymy czy karpiarzowi odpowiada bliskie towarzystwo metodowca? Duża, cwana ryba raczej lubi spokój, a tu co minutę czy co pięć minut ktoś chlapie o wodę. Może to przeszkadzać? Oczywiście, że nie to dzwięki sygnałków przeszkadzają. Punkt widzenia od punktu siedzenia. Jadę na komercję gdzie raczej zawsze jest tłok to muszę się liczyć z pewnymi niedogodnościami wynikającymi dla mnie. Mogę tam nie jeździć. Mogę też zaakceptować niewygodnego sąsiada obok. Problem komercji raczej wynika z tego, że zbyt wiele jest tam stanowisk. Kasa to musi być gęsto. Wody PZW trudne i w niewielu wodach można dostać fajną rybką to mamy jak mamy. Kłócąc się i nie cierpiąc daleko nie zajedziemy. 

Skrzat

Offline Lohi

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 470
  • Reputacja: 95
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #39 dnia: 09.07.2021, 20:30 »
Podziały były, są i będą. Każda z technik preferuje inny rodzaj sprzętu inne taktyki i rożne zachowania nad sama woda. Spławikowcy łowiąc blisko brzegu, starają się przesiadywać w ciszy żeby nie płoszyć ryb. Grunciarze mogą pozwolić sobie na swobodniejsze zachowania. Co już na samym początku generuje problem gdyż np. karpiarze oczekiwanie na rybę musza jakoś wypełnić a ze nie warują przy kijach jak feederowcy czy splawikowcy to luźniej sobie poczynają. Brak kultury nad woda generuje mnóstwo problemow i to jest główny powód a nie to jaka metoda komu pasuje. Teraz jest okres wakacyjny zwróćcie uwagę jaka przaśna wesoła i gwarna atmosfera panuje nad wodami... czy potraficie odpoczywać w takim anturażu ? Bo ja nie. Ostatni wypad to 12h słuchania biegających, piszczących, rozwrzeszczanych dzieci i przeklinających rodziców, którzy nie potrafią nad nimi zapanować. Juz nie wspomnę o tym co te dzieci robią z rybami, które chcą wziąć do reki czy wypuścić, ewentualnie dotknąć. Ciężko w taki warunkach zachować spokój i być zrelaksowanym i udawać ze się nie widzi i nie słyszy gdy biegają w kolo ciebie zaglądają przez ramie gdy wyciągniesz rybę. Dodaj do tego to ze ktoś Cie przerzuci czy kilka razy podpłynie lodka i zaraz pieści i wyzwiska idą w ruch. Nie mam nic do dzieci one poznają świat i są go ciekawe. Ale wolność jednych nie możne odbywać się kosztem innych. Rozmawiałem z opiekunem łowiska i rozmawialiśmy na temat zachowań ludzi, nie chce powtarzać tego jakie są jego spostrzeżenia, ale prymitywne zachowania to nasza prawdziwa twarz...

Grunciarze, karpiarze swoją techniką generują problemy bo muszą jakoś wypełnić czas oczekiwania na branie? Luk łowiąc brzany generuje problemy? Sorka Luk, że wspominam tu tyle o Tobie. Pierwszy porządny przykład z brzegu i to dosłownie :) Takim tokiem myślenia daleko nie zajedziemy. Fakt mam sygnałki i nie patrzę na spławik oraz szczytówkę tylko dlaczego? Wolę ten czas poświęcić na podziwianie wody i przyrody. Wolę wypatrywać spławek ryb. Mogę też przykimać. Poczytać itd... Nie wiedziałem, że robię tym komuś problemy. Proponuję wszystkim pojechać na trochę do UK i połowić na tamtych łowiskach. Zobaczyć jaka tam panuje kultura nad wodą i to niezależnie od metody połowu. Wielu zdziwiłoby się jak bardzo restrykcyjne panują tam zasady. Zabronione jest upijanie się, głośne zachowywanie, konieczne wyciszanie sygnalizatorów, zakaz ognisk, zakaz odchodzenia od wędek, a nawet zakaz świecenia nocą latarką na wodę. Na niektórych łowiskach można używać tylko latarki z "ciemnym" światłem np. czerwone i niebieskie. To nie karpiarze generują problem ale nasza polska mentalność.

Sprawa druga jedziemy na polską komercję i oczekujemy, że zaszyjmy się w głuszy? To komercja i jeżdżą tam też tam rodziny z dziećmi i to normalne. To nawet fajne taki rodzinny urlop. Kto jak panuje nad dziećmi to inna sprawa. Kto jak sygnałki używa też sprawa dyskusyjna. To może spojrzymy czy karpiarzowi odpowiada bliskie towarzystwo metodowca? Duża, cwana ryba raczej lubi spokój, a tu co minutę czy co pięć minut ktoś chlapie o wodę. Może to przeszkadzać? Oczywiście, że nie to dzwięki sygnałków przeszkadzają. Punkt widzenia od punktu siedzenia. Jadę na komercję gdzie raczej zawsze jest tłok to muszę się liczyć z pewnymi niedogodnościami wynikającymi dla mnie. Mogę tam nie jeździć. Mogę też zaakceptować niewygodnego sąsiada obok. Problem komercji raczej wynika z tego, że zbyt wiele jest tam stanowisk. Kasa to musi być gęsto. Wody PZW trudne i w niewielu wodach można dostać fajną rybką to mamy jak mamy. Kłócąc się i nie cierpiąc daleko nie zajedziemy.
Jakbym czytał kogoś z rozdwojeniem jaźni: mówisz o wysokim poziomie łowisk w Anglii, regulaminach i ich przestrzeganiu przez angielskich wędkarzy, ganisz polską mentalność .... żeby następnie mówić, że polskie komercje z ganiajacymi dzieciakami, szczekającymi psami, żoną wołającą na obiad itd to taka nasz polska tradycja i jest ok ... :facepalm:

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #40 dnia: 09.07.2021, 20:31 »
Sory ale ani ochoty , ani czasu nie mam by ci wyprowadzać z twej opini.
Niech każdy zostanie przy swoim zdaniu i będzie git. Z tym że jak dla mnie to co piszesz to jakaś abstrakcja.
Ciekawe czy ty wogóle łowisz ryby ....czy może w necie tylko wędkujesz....

Widzisz - to jest właśnie problem. Ja mam na wiele tematów powiedzmy "kontrowersyjne" zdanie ale nie boję się go wygłaszać.
Ty chętnie komentujesz, że piszę bzdury, sugerujesz że nawet nie jestem wędkarzem, ale napisać konkretnie nie chcesz, wolisz schować głowę w piasek, trudno.

No ale o czym mam z tobą pisać....
Jeśli chodzi o twoje  podejście w 2019 bardzo mi się podobało
Twój post z 2019 Cyt.
Niech każdy łowi jak chce jeśli sprawia mu to przyjemność!

I kolejny w temacie wiedzy z 2019
Jak to jest, że rurki antysplątaniowe w klasyku odeszły do lamusa, bo nagle 3-4 lata temu zaczęły straszyć ryby, a taka rurka przy podajniku do methody niczego nie straszy... 

Pozdrawiam życze słońca.
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #41 dnia: 09.07.2021, 20:35 »
Odpowiem wszystkim na spokojnie jak znajdę więcej czasu i sił. Może dzisiaj albo jutro. Ten miesiąc mam mega ciężki w pracy ( fizycznej ).

Teraz tylko odnośnie właściwego czasu tj czemu teraz to wypływa. Jak to czemu teraz? Wiadomo jestem agentem władz PZW i sieję zamęt hehe... Oczywiście żarcik. Jak pisałem jestem tu nowy. Poczytałem kilka postów, których nagłówki mnie zainteresowały. Tematy mniej lub więcej związane z karpiowanim czyli moich zainteresowań. Poczytałam i wyciągnąłem smutne wnioski ogólnej niechęci do karpiarzy. Karpiarzy takich, a siakich bo to i tamto. Powtarzam to ludzie są niekulturalni, a nie dziedziny wędkarstwa. Jak widzę nic się ni zmienia.

Odczuwam tu pewną stygmatyzację środowiska karpiowego. Czytałem o zadowoleniu, że pewien karpiarz odszedł z forum bo udało się go zakrzyczeć. Wnioskuję, że karpiarzy tu mało i to większość łowiących innymi technikami ma rację? Może się mylę i przesadzam? Może trafiałem na wyjątki od reguły w postach? Jednak w postach tych Luk wielokrotnie upominał i prosił aby nie iść w kierunku, że karpiarze to zło.

Czytałem, że karpiarze smięcą, że rzucają pety. Jakaś paranoja. Ilu z was było na łowiskach typowo karpiowych i widziało tam syf? Nie bałagan w trakcie zasiadki ale kiedy odjeżdżają z nad wody.

Nie pisałem na żadnych emocjach. Jest mi obojętne co ktoś o mnie myśli czyli o karpiarzu. Znam własną wartość i jak łowię, jak sie zachowuję, jak traktuję ryby. Nigdy do tej pory nie ściągnąłem nikogo zestawów. Za to łowiący na drgającą moje ściągali choć łowiłem na wprost. Jednak nie miałam z tym problemu. Kwituje to zwykle uśmiechem. Nie jadę nad wodę aby się napinać.

Jaki cel ma twoja siłka z tym tematem.....

Powtórzę  me pytanie...

Jaki cel ma twoja siłka z tym tematem..
Maciek

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 479
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #42 dnia: 09.07.2021, 20:38 »
Zamiast pytać przeczytaj posta jeszcze raz na który odpisujesz ;)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #43 dnia: 09.07.2021, 20:43 »
Zamiast pytać przeczytaj posta jeszcze raz na który odpisujesz ;)

Tezy są , ale pytam o sens czy to chęć wyrzucenia tego problemu z siebie....
Maciek

Offline Bartek J23

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 140
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • Skrzat Carp & Friends
    • Skrzat Carp & Friends
  • Lokalizacja: Elbląg
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
« Odpowiedź #44 dnia: 09.07.2021, 20:47 »
 
Cytuj
Jakbym czytał kogoś z rozdwojeniem jaźni: mówisz o wysokim poziomie łowisk w Anglii, regulaminach i ich przestrzeganiu przez angielskich wędkarzy, ganisz polską mentalność .... żeby następnie mówić, że polskie komercje z ganiajacymi dzieciakami, szczekającymi psami, żoną wołającą na obiad itd to taka nasz polska tradycja i jest ok ... :facepalm:

Pisałem jak jest i do czego musimy dorosnąć. Edukacja PZW zbiera plony. Polska rzeczywistość jest inna i na długo taka pozostanie. Można tego nie akceptować i po prostu tam nie jeździć. Może z braku klientów i tłumaczenia dlaczego coś się zmieni? Jadąc zgadzasz się na takie warunki jakie proponuje właściciel.

Ps. Czy fderowcy lub spławikowcy zrobili już jakiś własne łowisko tylko dla siebie aby mieć to czego oczekują? Chyba nie, a może czegoś nie wiem? To przepraszam. Brać karpiarska ma już wiele swoich wód gdzie panują ich zasady i gdzie na wodzie kilku hektarów jest tylko kilka stanowisk. Gdzie jest ścisły regulamin i trzeba go przestrzegać. Tu zbliżamy sie do UK ale też jest jeszcze nad czym pracować.


Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0
Skrzat