Autor Wątek: Instytut Rybactwa Śródlądowego - czy naukowcy rozumieją wędkarzy?  (Przeczytany 258599 razy)

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
W naszym regionie to jednak pierwsze skrzypce jak się okazuje wiodą kłusole..
Error Team Poland

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Prawda Piotrze! mój staruszek poluje od 30lat i wędkuje! Choć zatwardziały " ortodox" (taka literówka) Ciut się nawraca ;)! Ale przy 70dziesiątce to trudny temat! Na plus że jedzie do lasu popatrzy pomyśli i nie strzela!!
Arek

Offline kingfisher

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 190
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Ulubione metody: trotting
Dobrze że ma na to siły przynajmniej podładuje akumulatory i nie kapcanieje przy telewizorze. :thumbup:
Piotr

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
Dobrze że ma na to siły przynajmniej podładuje akumulatory i nie kapcanieje przy telewizorze. :thumbup:
Mój dziadek ma prawie 90 lat, jeździ cały sezon rowerem na ryby, sam maluje spławiki, wiąże i łowi.. Co więcej wszystko C&R (ale okres mielonych ze wszystkiego też był).
Error Team Poland

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Dobrze że ma na to siły przynajmniej podładuje akumulatory i nie kapcanieje przy telewizorze. :thumbup:
Twoje zdroworozsądkowe podejście daje mi nadzieję !
Arek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Dobrze że ma na to siły przynajmniej podładuje akumulatory i nie kapcanieje przy telewizorze. :thumbup:
Mój dziadek ma prawie 90 lat, jeździ cały sezon rowerem na ryby, sam maluje spławiki, wiąże i łowi.. Co więcej wszystko C&R (ale okres mielonych ze wszystkiego też był).
Andrzeju! I tu "Credo" nie wszyscy starzy byli źli! :-[
Arek

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
Dobrze że ma na to siły przynajmniej podładuje akumulatory i nie kapcanieje przy telewizorze. :thumbup:
Mój dziadek ma prawie 90 lat, jeździ cały sezon rowerem na ryby, sam maluje spławiki, wiąże i łowi.. Co więcej wszystko C&R (ale okres mielonych ze wszystkiego też był).
Andrzeju! I tu "Credo" nie wszyscy starzy byli źli! :-[
Pewnie, że nie.. Mój ojciec  (ma 57 lat) od zawsze jest C&R. Może to wynika z faktu, że obaj nie jadamy ryb słodkowodnych... wtedy C&R jest naturalne :)
Error Team Poland

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Cholera :( Twój tata jest 8 lat starszy ode mnie! Mam nadzieję że nie nie uznasz mnie za wapniaka i dziadka mięsiarza?? Pliiis?? :-[ :-[   
Arek

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 911
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Arek jakiego wapniaka. Jesteśmy w bardzo zbliżonym wieku. :)
Zbyszek

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
Cholera :( Twój tata jest 8 lat starszy ode mnie! Mam nadzieję że nie nie uznasz mnie za wapniaka i dziadka mięsiarza?? Pliiis?? :-[ :-[
Arek, no co Ty... ale dalej mogę mówić do Ciebie po imieniu?
Error Team Poland

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Wiem , że trochę nie w temacie ale to a propos starszych ludzi . Tekst / opowiadanie trochę chaotyczne , dużo wykrzykników itp. ale mimo to fajnie napisane . Zaczerpnięte z W.pl od jakiegoś hanysa .


Tomikan1129 wzorowa fotaka , chyba pójdę za ciosem i zrobię coś takiego na naszych miejscach. A wracając do tematu to przypominam sobie jak kilka lat temu siedziałem nad Odrą z feederem , ryba brała wyśmienicie , brały spore leszcze , brzany a do tego walczyłem ze sporym karpiem jednak przypon skapitulował ! Dziwiło mnie bardzo to , że tak dobrze bierze ryba gdyż kilka wypraw wcześniej miałem mizerne wyniki !? Po około godzinie przyszedł na miejsce starszy mężczyzna , miał rower i przytroczone do niego teleskopy z dość ciekawie miękkimi szczytówkami , zrobione ala feeder hehe ciekawy pomysł . Wracając jednak do rzeczy , człowiek ten się dziwnie kręcił za moimi plecami i wreszcie zapytał czy może usiąść obok mnie . Oczywiście skinąłem głową i zaprosiłem go na moje stanowisko ! Rozwinęła się między nami rozmowa , dowiedziałem się , że ma on 90 lat , ryby łapie już od 83 ( hehe niezły wynik prawda ? ) i co najważniejsze karmi w tym miejscu od dwóch tygodni kukurydzą zaprawioną cukrem, waniliowym ! Wtedy do mnie doszło , że to ani szczęście ani moja zanęta tak przyciąga rybki na to stanowisko . Rozmawialiśmy dalej a ryba brała jak szalona , Pan Piotr opowiadał o drugiej wojnie , jak łapał wtedy na leszczynowy kij , korek z wina i haczyk z igły albo szpilki ! Wspominał również czasy komuny , mówił jak w krótkim czasie z Odry zrobiono ściek i jak go to boleśnie dotknęło , mówił , że '' teraz to rzeka jest piękna i czysta nieeeee tak jak kiedyś '' ! Widziałem w oczach tego człowieka wielki szacunek do przyrody , natury i szczególnie ryb bo po zakończeniu wędkowania wypuścił kilka leszczy i karpia , zostawił sobie tylko trzy duże płocie a wrzucając ryby do reklamówki sięgnął jeszcze po jedną mówiąc '' płyń po morzach i oceanach '' i darował jej wolność ! Gdy zbieraliśmy manatki zauważyłem , że Pan Piotr złapał się za serce i usiadł na ziemie , przestraszyłem się ale on mnie uspokoił mówiąc , że w tym wieku tak bywa . Po chwili wstał , napił się wody i zaczął zbierać śmieci . Przyłączyłem się natychmiast i razem w około pół godziny uzbieraliśmy dwie reklamówki odpadków . Zaproponowałem mu , że odwiozę go do domu bo widziałem jak zmęczyła go ta praca jednak odmawiał kilka razy ale ja nalegałem i się zgodził . Śmieci wrzuciliśmy do bagażnika , rower przypiąłem do relingów i zawiozłem go do domu . Jego dom znajdował się około pięciu kilometrów od rzeki na drugim końcu wsi ! Na miejscu powitała nas starsza pani która głośno krzyczała na Pana Piotra coś w stylu '' pieronie stary zaś żeś boł na tych pierońskich rybach , wiysz , że ci nie wolno na kole tela lotać , umrzesz tam kiedy'' . Trochę się zestresowałem , że mi też się oberwie ale pani Maria mi podziękowała , że '' jejch chłopa żech do chałupy przykludził '' i podał rękę na do widzenia . Już zawracałem kiedy Pan Piotr wyleciał z domu z kartka , ołówkiem i poprosił mnie o numer telefonu , twierdził , że jak będę go brał po drodze na ryby to żona mu pozwoli jechać ! Wracając do domu sporo myślałem o tym człowieku , jego historii , o tym jakim jest wspaniałym wędkarzem ! Po kilku dniach będąc w pracy zadzwonił telefon , to był Pan Piotr , zaproponował rybki w sobotę , ucieszyłem się bardzo i obiecałem , że wpadnę po niego około siódmej rano . Na miejscu byłem zgodnie z umową , jednak nikt do mnie nie wychodził . Zapukałem , drzwi otworzyła jakaś kobieta , zapytałem o Pana Piotra a ta zaczęła płakać , w pierwszej chwili nie rozumiałem co się dzieje ale zaraz potem wyszła Pani Maria i powiedziała , że Piotr nie żyje , umarł wczoraj wieczorem , miał raka płuc ! Stałem tam chwilę jak wryty , nie wiedziałem co mam zrobić , wsiadłem do auta i wstyd się przyznać ale płakałem jak dziecko.

Już miałem odjeżdżać gdy podbiegła Pani Maria , dała mi reklamówkę z kukurydzą i powiedziała , że Piotr przed śmiercią prosił żebym zakarmił miejsce za niego ten ostatni raz. Siedziałem na Naszym miejscu kilka godzin , wrzucałem ziarnko po ziarnku ,nie byłem w stanie łowić ! Szkoda , że nie poznaliśmy się wcześniej !!!!!!!!!

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Cholera :( Twój tata jest 8 lat starszy ode mnie! Mam nadzieję że nie nie uznasz mnie za wapniaka i dziadka mięsiarza?? Pliiis?? :-[ :-[
Arek, no co Ty... ale dalej mogę mówić do Ciebie po imieniu?
Andrzeju? Plis!! Jestesmy kolegami i przyjaciółmi S&G ! Szlachectwo zobowiązuje! ;) Zbysiu! No wiesz o co kaman! :D :P! (Starzy ale jarzy Psorku! :-[)
Arek

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 911
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Jędrzej piękna historia. Szkoda, że taki smutny koniec.
Zbyszek

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
mocny tekst Jędrula... to pokazuje jasno, zawsze trzeba być człowiekiem i mieć szacunek do innych.. Staram się tak wychować córkę.
Error Team Poland

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Wiem , że trochę nie w temacie ale to a propos starszych ludzi . Tekst / opowiadanie trochę chaotyczne , dużo wykrzykników itp. ale mimo to fajnie napisane . Zaczerpnięte z W.pl od jakiegoś hanysa .


Tomikan1129 wzorowa fotaka , chyba pójdę za ciosem i zrobię coś takiego na naszych miejscach. A wracając do tematu to przypominam sobie jak kilka lat temu siedziałem nad Odrą z feederem , ryba brała wyśmienicie , brały spore leszcze , brzany a do tego walczyłem ze sporym karpiem jednak przypon skapitulował ! Dziwiło mnie bardzo to , że tak dobrze bierze ryba gdyż kilka wypraw wcześniej miałem mizerne wyniki !? Po około godzinie przyszedł na miejsce starszy mężczyzna , miał rower i przytroczone do niego teleskopy z dość ciekawie miękkimi szczytówkami , zrobione ala feeder hehe ciekawy pomysł . Wracając jednak do rzeczy , człowiek ten się dziwnie kręcił za moimi plecami i wreszcie zapytał czy może usiąść obok mnie . Oczywiście skinąłem głową i zaprosiłem go na moje stanowisko ! Rozwinęła się między nami rozmowa , dowiedziałem się , że ma on 90 lat , ryby łapie już od 83 ( hehe niezły wynik prawda ? ) i co najważniejsze karmi w tym miejscu od dwóch tygodni kukurydzą zaprawioną cukrem, waniliowym ! Wtedy do mnie doszło , że to ani szczęście ani moja zanęta tak przyciąga rybki na to stanowisko . Rozmawialiśmy dalej a ryba brała jak szalona , Pan Piotr opowiadał o drugiej wojnie , jak łapał wtedy na leszczynowy kij , korek z wina i haczyk z igły albo szpilki ! Wspominał również czasy komuny , mówił jak w krótkim czasie z Odry zrobiono ściek i jak go to boleśnie dotknęło , mówił , że '' teraz to rzeka jest piękna i czysta nieeeee tak jak kiedyś '' ! Widziałem w oczach tego człowieka wielki szacunek do przyrody , natury i szczególnie ryb bo po zakończeniu wędkowania wypuścił kilka leszczy i karpia , zostawił sobie tylko trzy duże płocie a wrzucając ryby do reklamówki sięgnął jeszcze po jedną mówiąc '' płyń po morzach i oceanach '' i darował jej wolność ! Gdy zbieraliśmy manatki zauważyłem , że Pan Piotr złapał się za serce i usiadł na ziemie , przestraszyłem się ale on mnie uspokoił mówiąc , że w tym wieku tak bywa . Po chwili wstał , napił się wody i zaczął zbierać śmieci . Przyłączyłem się natychmiast i razem w około pół godziny uzbieraliśmy dwie reklamówki odpadków . Zaproponowałem mu , że odwiozę go do domu bo widziałem jak zmęczyła go ta praca jednak odmawiał kilka razy ale ja nalegałem i się zgodził . Śmieci wrzuciliśmy do bagażnika , rower przypiąłem do relingów i zawiozłem go do domu . Jego dom znajdował się około pięciu kilometrów od rzeki na drugim końcu wsi ! Na miejscu powitała nas starsza pani która głośno krzyczała na Pana Piotra coś w stylu '' pieronie stary zaś żeś boł na tych pierońskich rybach , wiysz , że ci nie wolno na kole tela lotać , umrzesz tam kiedy'' . Trochę się zestresowałem , że mi też się oberwie ale pani Maria mi podziękowała , że '' jejch chłopa żech do chałupy przykludził '' i podał rękę na do widzenia . Już zawracałem kiedy Pan Piotr wyleciał z domu z kartka , ołówkiem i poprosił mnie o numer telefonu , twierdził , że jak będę go brał po drodze na ryby to żona mu pozwoli jechać ! Wracając do domu sporo myślałem o tym człowieku , jego historii , o tym jakim jest wspaniałym wędkarzem ! Po kilku dniach będąc w pracy zadzwonił telefon , to był Pan Piotr , zaproponował rybki w sobotę , ucieszyłem się bardzo i obiecałem , że wpadnę po niego około siódmej rano . Na miejscu byłem zgodnie z umową , jednak nikt do mnie nie wychodził . Zapukałem , drzwi otworzyła jakaś kobieta , zapytałem o Pana Piotra a ta zaczęła płakać , w pierwszej chwili nie rozumiałem co się dzieje ale zaraz potem wyszła Pani Maria i powiedziała , że Piotr nie żyje , umarł wczoraj wieczorem , miał raka płuc ! Stałem tam chwilę jak wryty , nie wiedziałem co mam zrobić , wsiadłem do auta i wstyd się przyznać ale płakałem jak dziecko.

Już miałem odjeżdżać gdy podbiegła Pani Maria , dała mi reklamówkę z kukurydzą i powiedziała , że Piotr przed śmiercią prosił żebym zakarmił miejsce za niego ten ostatni raz. Siedziałem na Naszym miejscu kilka godzin , wrzucałem ziarnko po ziarnku ,nie byłem w stanie łowić ! Szkoda , że nie poznaliśmy się wcześniej !!!!!!!!!
Jędrku! Mamy podobne przejścia! No nie wstydzę się ! Twoja historia doprowadziła mnie do łez! Znałem!!! (Jeszcze znam) podobnych ludzi kochających swoje środowisko!
Arek