Na filmie może być to co nam się wyobraża. Może hipcio rydzyka, może piesek macierewicza, może krzyżówka bydła domowego z krokodylem, może obcy z Marsa.
Zawsze Mnie bawią takie filmy, które kończą się zaraz przed wyjściem obiektu z wody lub zarośli, czy ciemności...Minuta filmu dłużej i wszystko byłoby wiadome.
PS:
Ja ostatnio jadą na budowę widziałem rolasa który wiózł dwie przyczepy bananów na paszę... Oj świnki będą ekstraklasa