Dla mnie te 75 cm to był rekord świata, ale mój dziadek wyciągał o co najmniej 15 - 20 cm dłuższe, w obwodzie bardzo się różniły, były dużo większe. Chodziliśmy powyżej mostu kolejowego ok 1-2 km na taką szutrową plażę z kamieni, było tam duże przewężenie, nurt bardzo ładnie tam płynął, piękne miejsce, głębokości ok 1,5 - 1,7 metra. Po 30 latach na pewno bym już nie rozpoznał tego miejsca, zresztą rzeka zawsze się zmienia i otoczenie wokół niej. Tak to zapamiętałem, szkoda tylko, że nie miałem aparatu, żeby to uwiecznić.