Kolejne udane zakupy za mną, ale dzisiaj nie o tym. Chciałbym podkreślić jedną ważną rzecz, bez żadnego wszczynania kolejnej cenowej wojny - Ot czysta refleksja. W jednym z zamówionych kołowrotków była wadliwa terkotka (pokrętło hamulca) i nie terkotała w momencie skręcania hamulca. Niby pierdoła z którą można żyć, ale nie po to kupuję się sprzęt za kilkaset zł, żeby coś w nim nie działało. Do czego zmierzam... Mail do drapieżnika odnośnie sytuacji (Tylko ją opisałem - Nie zaproponowałem rozwiązania) i dosłownie po 5 min dostaje tel ze sklepu, że nowy kołowrotek dojedzie do mnie w poniedziałek i żebym po prostu oddał kurierowi ten stary.
Właśnie dlatego w moich wcześniejszych komentarzach podkreślałem, że wole zapłacić nawet te 100-150 zł więcej u drapieżców za sprzęt typu wędka/kołowrotek niż np na allegro, ale mieć pewność co do reklamacji/serwisu na najwyższym poziomie