Arek, chleb ma byc właśnie porywany przez wodę aby sprowadzać ryby z daleka. Mozna go mieszac ze wszystkim, zmielone pellety halibutowe są OK, gorzej z całymi - zbyt sycące zimą. Jeżeli obawiasz się, że będzie wypłukiwany zbyt mocno (sam chleb), polecam miks ze spreparowanymi konopiami. Inna metoda jest zrobienie pulpy z kromek chleba tostowego, namoczonego i ściśnietego w coś w rodzaju kul...
Co do samego połowu kleni, to najlepsze są taktyki 'wędrowne'. Stacjonarne łowienie nie zawsze się powiedzie, jeżeli ryb nie ma w pobliżu. Chodzenie np. z główki na główkę powinno dac lepsze efekty.