W najbliższy weekend planuje wybrać się na łowienie. Nie wiem czy zdążę zaopatrzyć się w glinę. Znacie może jakiś improwizowany sposób aby zwiększyć zwięzłość zanęty i dociążyć zanętę, aby cała kula zanęty opadła na dno (woda ma głębokość ok. 4m) i tam zaczęła pracować? Piasku, żwiru w okolicy łowiska niestety nie ma, a ziemia z kretowiska jest podobna do ziemi bełchatowskiej.