Co do Grochu to mam wrażenie że z sezonu na sezon gatunkowo jest coraz gorszy. Ja Raczej ziaren używam pól twardych ,gotuję do momentu by dało się hak przecisnąć.Ale to co ostatnio mam z grochem to szok. Moczę coraz krócej(max 8h) Daję na wolny ogień do zagotowania i bez schładzania odcedzam. Gorący do woreczka i dochodzi! A i tak połowa jak nie więcej ziaren się rozpada i obłazi ze skórki. Do nęcenia to nie przeszkadza zbytnio ,ale na hak już gorzej. Dlatego po woli przechodzę na Łubin. Droższy ale pewniejszy .Dłużej poleży ,ciężko rozgotować a skuteczność często wyższa!