Zainspirowany tym wątkiem kilka miesięcy temu założyłem hodowlę. Kupiłem drewnianą, solidną skrzynię wojskową o pojemności 105L za całe 69 PLN (wygląda jakby miała wytrzymać wiele lat), do środka poszła jakaś najtańsza ziemia z ogrodniczego i towar w postaci czerwonych które zwykle kupuję w sklepie J24. Skrzynia stoi w cieniu na świeżym powietrzu pod zadaszeniem, ma solidne zamknięcia które z jednej strony sprawiają że jest w miarę szczelna a drugiej drewno i łączenia powodują jednak jakiś stopień dostępu powietrza. Na początek zasiliłem wytłaczankami, co jakiś czas dorzucam kawowe fusy i jakieś zielone odpadki kuchenne. Raz w tygodniu wlewam 1-2 litry wody. Wszystko działa znakomicie, robaczki są żywe, mam dużo towaru do wcinania w koszyk dla leszczy i dobrą przynętę na żarłoczne okonie.
Na zimę zamierzam przenieść skrzynię do garażu, w którym zawsze jest dodatnia temperatura.
Jeśli ktoś ma miejsce polecam spróbować przerzucić się na własne czerwone.