Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558359 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2685 dnia: 20.08.2020, 18:37 »
Widzą to doskonale. I robią wszystko, by zachować monopol. To jedyne w sumie, co robią.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2686 dnia: 20.08.2020, 19:12 »
Rodo srodo.

W 21 wieku pzw nadaje każdemu zrzeszonemu numer unikatowy, jak pesel. Dokument w formie elektronicznej albo papierowej. W trakcie kontroli okazujesz go kontrolerowi i jak coś jest nie tak to albo zabiera książeczke, albo w systemie internetowym "banuje" klienta :)

Nie muszę znać czyjegoś nazwiska, ciąg literek i sprawa załatwiona na miejscu poza rodo. Ale w PZW doczekacie tego za 100 lat. Albo dłużej.

Jakie ograniczenia wynikające z RODO ?


https://www.arslege.pl/przetwarzanie-informacji-przez-spoleczna-straz-rybacka/k977/a120447/


art. 24a

1.Społeczna Straż Rybacka w celu realizacji ustawowych zadań jest uprawniona do przetwarzania informacji, w tym danych osobowych, z wyłączeniem danych ujawniających pochodzenie rasowe, etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne, światopoglądowe, przynależność do związków zawodowych oraz przetwarzania danych genetycznych lub danych biometrycznych w celu jednoznacznego zidentyfikowania osoby fizycznej, danych dotyczących zdrowia lub danych dotyczących seksualności i orientacji seksualnej osoby fizycznej.
2. Społeczna Straż Rybacka może przetwarzać dane osobowe bez wiedzy i zgody osoby, której dane dotyczą, w celu realizacji swoich ustawowych zadań.
3. Administratorem danych osobowych przetwarzanych w celach, o których mowa w art. 1 zakres regulacji ustawy pkt 1 ustawy z dnia 14 grudnia 2018 r. o ochronie danych osobowych przetwarzanych w związku z zapobieganiem i zwalczaniem przestępczości, jest komendant właściwej jednostki Społecznej Straży Rybackiej.


https://www.arslege.pl/przetwarzanie-informacji-przez-panstwowa-straz-rybacka/k977/a120443/

art. 22a

1. Państwowa Straż Rybacka w celu realizacji ustawowych zadań jest uprawniona do przetwarzania informacji, w tym danych osobowych, z wyłączeniem danych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub światopoglądowe lub przynależność do związków zawodowych oraz przetwarzania danych genetycznych lub danych biometrycznych w celu jednoznacznego zidentyfikowania osoby fizycznej, danych dotyczących zdrowia lub danych dotyczących seksualności i orientacji seksualnej osoby fizycznej.
2. Państwowa Straż Rybacka może przetwarzać dane osobowe bez wiedzy i zgody osoby, której dane dotyczą, w celu realizacji swoich ustawowych zadań.
3. Administratorem danych osobowych przetwarzanych w celach, o których mowa w art. 1 zakres regulacji ustawy pkt 1 ustawy z dnia 14 grudnia 2018 r. o ochronie danych osobowych przetwarzanych w związku z zapobieganiem i zwalczaniem przestępczości (Dz. U. z 2019 r. poz. 125), jest komendant wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej.
4. Państwowa Straż Rybacka w celu realizacji zadań ustawowych, w szczególności dotyczących wykrywania i zwalczania przestępstw lub wykroczeń oraz identyfikacji osób w ramach wykonywanych czynności, jest uprawniona do uzyskiwania informacji, w tym danych osobowych, od innych służb, instytucji państwowych oraz organów władzy publicznej, w szczególności:
1) gromadzonych w zbiorach danych lub rejestrach prowadzonych przez te podmioty;
2) uzyskanych w wyniku wykonywania swoich zadań ustawowych przez te podmioty.
5. W przypadku, o którym mowa w ust. 4, służby, instytucje państwowe oraz organy władzy publicznej są obowiązane do nieodpłatnego udostępnienia Państwowej Straży Rybackiej informacji, w tym danych osobowych.
6. Służby, instytucje państwowe oraz organy władzy publicznej administrujące zbiorami danych lub rejestrami, o których mowa w ust. 4 pkt 1, mogą wyrazić zgodę na udostępnianie za pomocą urządzeń telekomunikacyjnych (teletransmisji) informacji zgromadzonych w tych zbiorach lub rejestrach jednostkom organizacyjnym Państwowej Straży Rybackiej bez konieczności składania pisemnych wniosków w postaci papierowej lub elektronicznej, jeżeli jednostki te spełniają łącznie następujące warunki:
1) posiadają urządzenia umożliwiające odnotowanie w systemie kto, kiedy, w jakim celu oraz jakie dane uzyskał;
2) posiadają zabezpieczenia techniczne i organizacyjne uniemożliwiające wykorzystanie informacji, w tym danych osobowych, niezgodnie z celem ich uzyskania;
3) jest to uzasadnione specyfiką lub zakresem wykonywania zadań albo prowadzonej działalności.



https://www.arslege.pl/przetwarzanie-przez-panstwowa-straz-rybacka-informacji-dotyczacych-kandydatow-do-sluzby-oraz-funkcjonariuszy/k977/a120445/

1. Państwowa Straż Rybacka jest uprawniona do przetwarzania informacji, w tym danych osobowych, w zakresie niezbędnym do prowadzenia postępowań kwalifikacyjnych do służby w Państwowej Straży Rybackiej, przenoszenia do służby w Państwowej Straży Rybackiej oraz w zakresie wynikającym z przebiegu stosunku służbowego funkcjonariuszy Państwowej Straży Rybackiej, także po jego ustaniu, w tym ma prawo przetwarzać dane osobowe, o których mowa w art. 9 (przetwarzanie szczególnych kategorii danych osobowych) i art. 10 (przetwarzanie danych osobowych dotyczących wyroków skazujących i naruszeń prawa rozporządzenia (UE) 2016/679), z wyłączeniem danych dotyczących kodu genetycznego oraz danych daktyloskopijnych.
2. Do przetwarzania danych osobowych, o których mowa w ust. 1, nie stosuje się art. 13 (informacje podawane w przypadku zbierania danych od osoby, której dane dotyczą) ust. 1 lit. d i e oraz art. 16 (prawo do sprostowania danych) rozporządzenia (UE) 2016/679 w zakresie, w jakim przepisy szczególne przewidują odrębny tryb sprostowania. Zabezpieczenie przetwarzania danych osobowych polega co najmniej na dopuszczeniu do ich przetwarzania wyłącznie pracowników posiadających pisemne upoważnienie wydane przez administratora danych oraz pisemnym zobowiązaniu pracowników do zachowania przetwarzanych danych w poufności.

Offline Martinez

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 827
  • Reputacja: 309
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarz z zasadami
    • Galeria
  • Lokalizacja: Tarnów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2687 dnia: 20.08.2020, 19:33 »
Ostatnio usłyszałem, że przeszła okręgowi Tarnów koło nosa okazja, by wziąć w dzierżawę kolejny zbiornik powstały po eksploatacji kruszyw. Zbiornik w bezpośrednim sąsiedztwie łowiska S-2. Nim się zorientowali, że można to wydzierżawić, zbiornik kupił (?) prywatny inwestor, ogrodził i się śmieje.
Shimano TX-4, Ultegra 14000, ciężarek 100gr = 133 metry

Tak - mam uczulenie na "Mokate". Przereklamowana wanna z rybami.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2688 dnia: 20.08.2020, 19:43 »
Mam nadzieję, że kiedyś też się tak będę śmiał. Wielu z Was będzie wtedy śmiało się ze mną ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2689 dnia: 20.08.2020, 22:05 »

Skoro już działa sporo stowarzyszeń wędkarskich na fajnych wodach i tzw. władze PZW tego nie widzą to marna nadzieja, że kiedykolwiek spostrzegą ten, dla nich, problem. Zdechną a nie zareagują bo po prostu to jest poza ich możliwościami percepcji. Najgorsze jest to, że jakimiś pokrętnymi drogami uzyskują niby mandat do rządzenia.

Wg mnie najbardziej tragiczne jest to, że wędkarze nie rozumieją w jaki sposób swoim nic nierobieniem wspierają sitwę. Mamy w PZW od lat ludzi nastawionych aby się nachapać, niewiele wspólnego mających z samym wędkarstwem. Więc nie ma co liczyć na to, że oni nam zaoferują coś na wzór francuski, brytyjski czy 'chociażby' czeski. Dziwimy się, że kura nie lata? Rozumiem takie dywagacje przez jakiś czas, ale ciągle?

Wg mnie trzeba zrozumieć, że to nie PZW jest złe same w sobie ale zły jest sposób w jaki ono działa. Sitwa stworzyła ośmiornicę, która przeżera masę kasy, jest wiele projektów nie mających z wędkarstwem i interesem wędkarzy wiele wspólnego, jak smażalnie czy odłowy sieciowe. I przerażające jest to, że to wciąż trwa. Sami wędkarze zaś nie widzą co jest złe. Tego chociażby, że nie potrafią zrozumieć jak ważny jest wybór władz, że droga tu prowadzi przez wybór odpowiednich delegatów w kołach. Że jak się ma kiepskie koło, to trzeba się przenieść do dobrego, aby osłabiać sitwę a nie ją wzmacniać. Bo prawda jest taka, że milczenie oznacza zgodę. A wędkarze milczą, bo nie głosują, nie chodzą na zebrania, większość należy do kół gdzie wygodnie jest im opłacać składki, i tylko dlatego tam należą. Dlatego wciąż jest źle i koło się zamyka.

Wg mnie podstawą jest sprawienie aby sprawami wędkarzy zajmowali się ludzie którzy chcą działać w interesie wędkarzy. Jeżeli takich nie ma, to każda organizacja będzie zmierzać na manowce, nie ważne czy PZW czy stowarzyszenie. Już sama sprawa organizacji wyczynu pokazuje, że u nas nie rozumie się po co wyczyn jest. Wąsatej sitwie się wydaje, ze ma być kolejna dyscyplina na wzór olimpijski, wybór ekipy na zawody międzynarodowe w szeregu eliminacji i GP. A tu reprezentacja na MŚ czy ME ma być pokłosiem wyczynu, najważniejsze jest zachęcenie do rywalizacji jak największej liczby wędkarzy. Ma być jak najwięcej zawodów z jak najlepszymi nagrodami a nie robienie jakieś pantomimy z regulaminem, który wyklucza popularność takiej 'dyscypliny'. Branie regulaminu z MŚ jest po prostu nierozsądne i pokazuje, że zarządzający nie rozumieją po co jest 'sport'. Tak jak popularyzacja piłki nożnej czy biegania nie ma służyć stworzeniu ekipy na MŚ czy na olimpiadę. Gdyby wyczyn był bardzo popularny, to by i wody były pod niego przygotowywane, i mielibyśmy wysyp łowisk sportowych czyli no kill, z rybostanem podobnych do komercji. Do PZW należałoby wiele osób, bo by się im to po prostu opłacało. Tak jak w Opolu - gdzie nie należeć do PZW jest po prostu głupotą, bo za 300 zeta ma się dostęp do masy wód, z kilkunastoma wodami no kill włącznie.

Czy można narzekać na PZW Opole? A może należy się przyjrzeć dlaczego oni 'mają'? Co ciekawe to okręg który ma wiele wspólnego z okręgiem mazowieckim, bo ma wiele wód podobnego typu - są tu trzy zaporówki, są duże rzeki. Jakoś nie trzeba ich ratować rybakami i smażalniami, są za to wręcz kopalnią złota dla okręgu, bo taka Turawa przyciąga wędkarzy z całej Polski, którzy płacą za łowienie, bo jest tam co łowić. Przecież to samo mogłoby być z Zalewem Zegrzyńskim :) Kwestia kto tam rządzi i jakie ma aspiracje na wysokość zarobków oraz koneksje. A to, że Opole jest dobre, to 'przypadek przy pracy'. Bo karpiarze się zebrali aby zadbać o swoje wody i to uczynili, przejmując władzę w jednym kole, potem w następnych i tak wyszło. Do tego ktoś tam miał dużo bardzo oleju w głowie i pomyślał, że droga do sukcesu to nie tylko dbanie o siebie, ale i o innych. Dlatego obok wody no kill jest zazwyczaj woda, gdzie się ryby zabiera i tam trafiają nadwyżki zarybień, których nie potrzebuje woda no kill. Niby szczegół ale jaki ważny! Wielu reformatorów tego nie rozumie, jak chociażby ci spinningiści, co są przeciwko karpiowi. Nie rozumieją, że dzięki tej rybie można zdjąć presję z gatunków cennych, zas połączenie sił z karpiarzami da tylko pozytywne owoce praktycznie. Wolą robić wojnę domową i pitolić swoje pseudoracje, bez konkretnej argumentacji. Bo do mnie póki co przemawia to, że zdecydowana większość wód no  kill to inicjatywa karpiarzy, spinningiści zaś tylko potrafią buczeć, efektów brak (oprócz tych co się zrzeszają aby bronić danych rzek pstrągowych czy trociowych).

Lucjan

Offline Moskvicz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 17
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2690 dnia: 21.08.2020, 08:41 »

Skoro już działa sporo stowarzyszeń wędkarskich na fajnych wodach i tzw. władze PZW tego nie widzą to marna nadzieja, że kiedykolwiek spostrzegą ten, dla nich, problem. Zdechną a nie zareagują bo po prostu to jest poza ich możliwościami percepcji. Najgorsze jest to, że jakimiś pokrętnymi drogami uzyskują niby mandat do rządzenia.

Wg mnie najbardziej tragiczne jest to, że wędkarze nie rozumieją w jaki sposób swoim nic nierobieniem wspierają sitwę. Mamy w PZW od lat ludzi nastawionych aby się nachapać, niewiele wspólnego mających z samym wędkarstwem. Więc nie ma co liczyć na to, że oni nam zaoferują coś na wzór francuski, brytyjski czy 'chociażby' czeski. Dziwimy się, że kura nie lata? Rozumiem takie dywagacje przez jakiś czas, ale ciągle?

Wg mnie trzeba zrozumieć, że to nie PZW jest złe same w sobie ale zły jest sposób w jaki ono działa. Sitwa stworzyła ośmiornicę, która przeżera masę kasy, jest wiele projektów nie mających z wędkarstwem i interesem wędkarzy wiele wspólnego, jak smażalnie czy odłowy sieciowe. I przerażające jest to, że to wciąż trwa. Sami wędkarze zaś nie widzą co jest złe. Tego chociażby, że nie potrafią zrozumieć jak ważny jest wybór władz, że droga tu prowadzi przez wybór odpowiednich delegatów w kołach. Że jak się ma kiepskie koło, to trzeba się przenieść do dobrego, aby osłabiać sitwę a nie ją wzmacniać. Bo prawda jest taka, że milczenie oznacza zgodę. A wędkarze milczą, bo nie głosują, nie chodzą na zebrania, większość należy do kół gdzie wygodnie jest im opłacać składki, i tylko dlatego tam należą. Dlatego wciąż jest źle i koło się zamyka.

Wg mnie podstawą jest sprawienie aby sprawami wędkarzy zajmowali się ludzie którzy chcą działać w interesie wędkarzy. Jeżeli takich nie ma, to każda organizacja będzie zmierzać na manowce, nie ważne czy PZW czy stowarzyszenie. Już sama sprawa organizacji wyczynu pokazuje, że u nas nie rozumie się po co wyczyn jest. Wąsatej sitwie się wydaje, ze ma być kolejna dyscyplina na wzór olimpijski, wybór ekipy na zawody międzynarodowe w szeregu eliminacji i GP. A tu reprezentacja na MŚ czy ME ma być pokłosiem wyczynu, najważniejsze jest zachęcenie do rywalizacji jak największej liczby wędkarzy. Ma być jak najwięcej zawodów z jak najlepszymi nagrodami a nie robienie jakieś pantomimy z regulaminem, który wyklucza popularność takiej 'dyscypliny'. Branie regulaminu z MŚ jest po prostu nierozsądne i pokazuje, że zarządzający nie rozumieją po co jest 'sport'. Tak jak popularyzacja piłki nożnej czy biegania nie ma służyć stworzeniu ekipy na MŚ czy na olimpiadę. Gdyby wyczyn był bardzo popularny, to by i wody były pod niego przygotowywane, i mielibyśmy wysyp łowisk sportowych czyli no kill, z rybostanem podobnych do komercji. Do PZW należałoby wiele osób, bo by się im to po prostu opłacało. Tak jak w Opolu - gdzie nie należeć do PZW jest po prostu głupotą, bo za 300 zeta ma się dostęp do masy wód, z kilkunastoma wodami no kill włącznie.

Czy można narzekać na PZW Opole? A może należy się przyjrzeć dlaczego oni 'mają'? Co ciekawe to okręg który ma wiele wspólnego z okręgiem mazowieckim, bo ma wiele wód podobnego typu - są tu trzy zaporówki, są duże rzeki. Jakoś nie trzeba ich ratować rybakami i smażalniami, są za to wręcz kopalnią złota dla okręgu, bo taka Turawa przyciąga wędkarzy z całej Polski, którzy płacą za łowienie, bo jest tam co łowić. Przecież to samo mogłoby być z Zalewem Zegrzyńskim :) Kwestia kto tam rządzi i jakie ma aspiracje na wysokość zarobków oraz koneksje. A to, że Opole jest dobre, to 'przypadek przy pracy'. Bo karpiarze się zebrali aby zadbać o swoje wody i to uczynili, przejmując władzę w jednym kole, potem w następnych i tak wyszło. Do tego ktoś tam miał dużo bardzo oleju w głowie i pomyślał, że droga do sukcesu to nie tylko dbanie o siebie, ale i o innych. Dlatego obok wody no kill jest zazwyczaj woda, gdzie się ryby zabiera i tam trafiają nadwyżki zarybień, których nie potrzebuje woda no kill. Niby szczegół ale jaki ważny! Wielu reformatorów tego nie rozumie, jak chociażby ci spinningiści, co są przeciwko karpiowi. Nie rozumieją, że dzięki tej rybie można zdjąć presję z gatunków cennych, zas połączenie sił z karpiarzami da tylko pozytywne owoce praktycznie. Wolą robić wojnę domową i pitolić swoje pseudoracje, bez konkretnej argumentacji. Bo do mnie póki co przemawia to, że zdecydowana większość wód no  kill to inicjatywa karpiarzy, spinningiści zaś tylko potrafią buczeć, efektów brak (oprócz tych co się zrzeszają aby bronić danych rzek pstrągowych czy trociowych).

wiesz, ogólnie większość szczebiocze tylko zębami nic nie robiąc. Przez 3 lata byłem gospodarzem w kole PZW. Mieliśmy inicjatywę, ale bez wsparcia lokalnych wędkarzy to można się o kant d...y podrapać.
Chcieliśmy zrobić łowisko no kill to leśne dziadki podniosły lament. Zarybiliśmy wodę amurem (prawie pół tony!) to sąsiednie koło (to są dopiero mięsiarze pieprzeni) wybrało całą zarybieniówkę w miesiąc? Na telefony się zmieniali :D

Jak już pisałem wyżej, wśród wędkarzy jest niestety ogromna populacja leśnych dziadków i narzekaczy. I oni też sporo zmian w kołach blokują.


O niezabieraniu ryb z łowiska przez jakiś czas z grzeczności nie wspomnę ;)

Offline RysiekS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2691 dnia: 21.08.2020, 09:30 »
Koło nr II w Kielcach zarządza zbiornikiem Chańcza który jest 60km od Kielc. Dostęp do niego jest jak na komercji. Trudny dojazd, wszędzie pogrodzone, opłaty za parking od 10-20zł. Ryb jak na lekarstwo, zjeżdżają całe tabuny ludzi z całej Polski, łowią, piją i co na wędce to na patelnię. Jest w pobliżu kilka kół, które chętnie by go przejęły. Znikomy procent wędkarzy z Kielc czy okolic tam jeździ. W koło Kielc jest natomiast dużo zbiorników należących do wód PZW lecz bezpańskich. Czy nie można by się nimi zaopiekować? Zrobić coś dla siebie? Dla ludzi którzy płacą składki, a nie mają możliwości łowienia na swoim zbiorniku? Ale po co. Kto ich sprawdzi co oni tam robią, zarybiają czy tylko o tym piszą itp.

Offline Adam M

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 568
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zgorzelec
  • Ulubione metody: method feeder
Pb: sum 205 cm, 70 kilo. Karp 94 cm, 21 kilo. Lin 54 cm, 3,5 kilo. Leszcz 70 cm, 5,5 kilo. Amur 8 kilo.

Offline Adam M

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 568
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zgorzelec
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2693 dnia: 21.08.2020, 15:30 »
Dobre,Niemiec za 22 euro ma pozwolenie na wędkowanie w Pl na wszystkich wodach
Pb: sum 205 cm, 70 kilo. Karp 94 cm, 21 kilo. Lin 54 cm, 3,5 kilo. Leszcz 70 cm, 5,5 kilo. Amur 8 kilo.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2694 dnia: 21.08.2020, 15:34 »
"pomoc osobą" :facepalm:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline MetiusMate

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 728
  • Reputacja: 126
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gronowo
  • Ulubione metody: podlodówka
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2695 dnia: 05.09.2020, 22:05 »
Panowie zapraszam do naszego okręgu w Toruniu.
Widać że ryb szlachetnych jest co nie miara w naszych wodach. O Troci w styczniu z Drwęcy juz mogę zapomnieć :( :(
Drwęca.... 900kg :) :) :)

Plik do pobrania ze strony.
http://www.pzw.torun.pl/wszystkie/odlowy-tarlakow-jesien-2020/

Offline Zembro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 841
  • Reputacja: 65
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: C-nów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2696 dnia: 07.09.2020, 10:39 »
-Paweł-

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2697 dnia: 07.09.2020, 12:41 »
Ja krótko - " Idą wybory " 


-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline tata1959

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radymno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2698 dnia: 07.09.2020, 13:11 »
Dobre,Niemiec za 22 euro ma pozwolenie na wędkowanie w Pl na wszystkich wodach
Polak to szmaciarz, gumofilc i zupełnie ktoś nie pożądany bo mu dupy tak nie idzie li==zać jak niemcowi to musi bulić zaporowe kwoty bo to nie SWÓJ a obcy dla PZW jest jak widać.
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2699 dnia: 07.09.2020, 13:39 »
Nie mam zamiaru nikogo bronić ale piszmy konkrety: opłata 25 euro  . Żeby była jasność pierwsza umowa była w 2006 r., a tutaj podpisana umowa w 2012r., czyli dzisiaj po 8 latach nikt nie zgłaszał nieścisłosci , zobaczcie kto podpisał :)
http://www.pzw.torun.pl/wp-content/uploads/2012/12/porozumienie-polsko-niemieckie-wersja-polska.pdf
a teraz po 14 latach od podpisania pierwszej umowy,  czy prawie 8  latach  osoba która osobiście  podpisała stwierdza że to nie w porządku w stosunku do Polskich wędkarzy. ???
Kampania wyborcza rozpoczęta - tyle w temacie. :)

-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz