25 lat temu odbył się koncert w hołdzie Mistrzowi, taka mała zajawka z prób
Swoją drogą - George Michael długo łączony był z Queen, szkoda że to nie wyszło
Dawałem już tutaj "Somebody to Love" George'a z tego koncertu. Uważam, że nikt nigdy nie zaśpiewał tej piosenki lepiej.
Dlaczego George nie przyłączył się do Queen? Bo wtedy już zawsze byłby przyrównywany do Freddiego. Sam był świetnym wokalistą, więc do niczego mu to nie było potrzebne. Muzyka na tym straciła, on nie, a ewentualnie mógł.
Słusznie Waść prawisz. Propozycję śpiewania z nimi miał podobno też Robbie Williams - on sam podobno chciał, ale odradził mu jego menedżer (myślę, że użył właśnie takich samych argumentów) Ale najbardziej z tych kilku 'ludków' (oprócz wymienionego wyżej Georgea Michaela) do Queen pasował mi Paul Rodgers; nawet nagrali z nim płytę studyjną, ale ich drogi też się rozeszły (płyta bardzo chłodno przyjęta, choć mi pasuje
Tego covera akurat na płycie nie było, ale słucha/słuchało się ich przyjemnie, lepiej niż dzisiaj z Lambertem