Szybka wizyta w garażu...
Rozwiązanie jest banalnie proste :)
Na żyłkę najpierw nakładamy koszulkę igielitową z podajnika (piszę o prestonowskich), potem dajemy stoperek XL (który nie mieści się w trzon podajnika, ale jego koszulkę już tak) i na koniec dajemy na żyłkę podajnik. Zamykamy stoperek w podajniku, nakładając koszulkę na podajnik.
Otrzymujemy podajnik samozacinający, który po każdym szarpnięciu porusza się w górę żyłki i już na dół nie wraca :)
Szybka wizyta w garażu...Michał,
Rozwiązanie jest banalnie proste :)
Na żyłkę najpierw nakładamy koszulkę igielitową z podajnika (piszę o prestonowskich), potem dajemy stoperek XL (który nie mieści się w trzon podajnika, ale jego koszulkę już tak) i na koniec dajemy na żyłkę podajnik. Zamykamy stoperek w podajniku, nakładając koszulkę na podajnik.
Otrzymujemy podajnik samozacinający, który po każdym szarpnięciu porusza się w górę żyłki i już na dół nie wraca :)
Ja robię sobie takie przypony i sprawdzają się.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1759_18_07_18_6_57_37.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1759_18_07_18_6_57_55.jpeg)
Co to za haki ??
CytujCo to za haki ??
Trabucco XS Specimen
Będę nachalny ;D - w jaki sposób przechowujecie gotowe dopinki z podajnikami?Jako że używam plecionki, która nie zapamiętuje kształtu, owijam ją wokół podajnika i wkładam do małego woreczka strunowego, których akurat mam sporo. Takie paczuszki wkładam do kieszeni torby. Z żyłką byłoby gorzej (z estetycznego punktu widzenia), bo zapewne by się trochę odkształcała i trzeba byłoby ją potem wyprostować, a może sama by się rozprostowała podczas łowienia :-)
Będę nachalny ;D - w jaki sposób przechowujecie gotowe dopinki z podajnikami?
Zwróćcie uwagę, co się dzieje z hakiem, gdy tylko śrucinka spadnie z dłoni. Gdyby jej nie było... to i zacięcia by nie było.
Na żyłce głównej jak najmniej elementów pośrednich typu krętlik, osłabiających całość i stwarzających po zerwaniu zagrożenie dla ryb.Wiem. Też tak zawsze uważałem. Metodę z dopinkami znałem już wcześniej, ale też nie przepadam za takimi różnymi dodatkowymi elementami. Nawet przy spławikowaniu często rezygnuję z łączników. Niby wiadomo, że to nie musi mieć znaczenia i wpływać na skuteczność łowienia, ale... może to kwestia estetyki :)
Dzięki Selektor :thumbup:. Nie do końca mi to pasuje, będę jeszcze kombinował.Ja przygotowuje sobie tak zestaw i do wkłądam do woreczka strunowego. Staram ograniczać ilość pudeł zabieranych na zasiadkę.
Wtrącę swoje zdanie na ten temat. Ja zauważyłem u siebie, że koszyk chętniej odsuwa się od przyponu jak walczącą rybkę holuję ze szczytówką nisko nad wodą , wędka w miarę poziomo. Jak holuje rybkę wędką do góry na sztorc to podajnik zawsze zjedzie do łącznika i przyponu (grawitacja :) ). Oczywiście jeśli jest zestaw na "dopince" to często podajnik blokuje się w ten sposób że krętlik wchodzi częściowo w gumkę z końca podajnika. Odsuwanie się podajnika następuję na skutek walki rybki, im energiczniej potrząsa łbem, co czuć na wędce, tym większa pewność że podajnik odjechany. Jak nie odjedzie podajnik przy walce to częściej się mi ryba spina w trakcie holu.
Jest
[link]
Zwróćcie uwagę, co się dzieje z hakiem, gdy tylko śrucinka spadnie z dłoni. Gdyby jej nie było... to i zacięcia by nie było.
Jeden ważny błąd. KONIU! Oczywiście śrucinka jak pisał Marcin 0,1 g, a nie 1 g. Durny błąd i do tego właśnie mi paczka przyszła z Drapieżnika, gdzie sobie takie śruciny zamówiłem. Otwieram, a tam krowy jak do żywcowego spławika :D
wstaw fotkę tych śrucin, bo moje oczy takich jeszcze nie widziały.