To wracając do tematu - zwalczanie kłusowników tak. Wszelkimi metodami.
Jeśli zaś mówimy o OSA, to niestety chłopaki na filmiku nie działali zgodnie z prawem.
Ujęcie obywatelskie przewidziane prawem przysługuje każdemu obywatelowi. Możesz być w SSR, nie musisz i możesz ująć sprawcę przestępstwa. W przypadku jego agresji w Twoją stronę, masz prawo ją odeprzeć wg zasad przewidzianych prawem (obrona konieczna). Co do kajdankowania - nie wolno! Jest coś takiego, jak Ustawa o Środkach Przymusu Bezpośredniego. Zaliczają się do nich kajdanki, pałki, gazy, prowadnice, pies służbowy, siła fizyczna itd. Nie przysługują one SSR. Oddzielne ustawy wskazują organy uprawnione do stosowania ŚPB. Np Ustawa o Policji, Ustawa o Strażach Mejskich o uzbrojonych formacjach ochronnych i tak dalej. W praktyce ujęcie obywatelskie powinno polegać na uniemożliwieniu sprawcy przestępstwa ucieczki bez nawiązywania fizycznego kontaktu. Idiotyczne, ale prawdziwe. Nie wolno nam użyć siły wobec kogokolwiek, kto w danej chwili bezpośrednio nie zagraża życiu, zdrowiu lub mieniu naszemu lub czyjemukolwiek. Najlepiej śledzić i sprowadzić policję. Wtedy możemy mieć pewność, że nie złamaliśmy prawa. Każdy inny ruch z naszej strony (polegający na fizycznym kontakcie z kłusownikiem) może być dowolnie interpretowany przez sąd, prokuraturę i inne dziwne organy państwa.