Mam pytanie. Co robię źle? Otóż nęcę łowisko kulami pelletowymi według przepisu Luka używam dobrych pelletów z Bait tech i skretting i Coppens tyle że do kul dodawałem csl przeterminowane i sporo Cocobelge i teraz tak, nie mam w ogóle brań. O ile w połowie maja miałem po jednym braniu na sesję i wtedy też dawałem te csl przeterminowane tylko nie pamiętam czy dawałem Cocobelge, tak teraz nic nie ma nawet wskazań i na pellety 8mm i na pop up kulki. Moje pytanie brzmi czy zepsułem sobie łowisko, czy może wystarczy odstawić Cocobelge i csl i leszcz wejdzie czy parę dni minie zanim z powrotem wejdzie w łowisko.
A wysondowales sobie dno? Rzucasz w atrakcyjne miejsce dla ryb, czy po prostu przed siebie?
Uważam, że sam pellet powinien Ci otworzyć wodę, dodatki są z reguły na czarna godzinę, jak trzeba robić triki nad wodą by zachęcić rybkę do działania.
Jeżeli łowisz feederem to śmiało możesz wzbogacić swój towar o martwe mady (białe, czerwone), posiekaną dendrobene, posiekaną kukurydzę, i oczywiście ziarna. Konopie i/lub rzepik.
Ja osobiście wolę różnorodność w neceniu niż monotonie. Mix ziaren, pelletu i robaków jest pewnym universum na wszystkie gatunki, dodatkowo któryś składnik na pewno zadziała i aktywuje ryby.
Później to już kwestia szachowania przynęta, pellet 8 mm, albo 2x kukurydza, albo pęk mad, albo kawałek rosówki/dendrobeny.
Osobiście wolę takie sposób niż taszczyć 30 różnych pelletów i kulek i sprawdzać po kolei każdy smak do znudzenia (nie pije tu do Ciebie)