Wpadłem na pomysł pobawienia się ze spławikiem typu crystal przy użyciu spinningu xul (do 1,5g)
Jaki spławik powinienem wybrać?
{...}
Wszystko zależy od tego na jakiej głębokości masz zamiar łowić, kije spiningowe są raczej krótkie. Używam spławików DRENNAN'a o gramaturze 1,75 i 2g i bardzo sobie chwalę. Takie lekkie spławiki można stosować na nieznaczne odległości - chodzi o widoczność zwłaszcza przy falce i pod słońce.
Przyznam się że, czasami trochę po spininguję używając feedera 3,3m
Malutkie rzeczki, max 2/3m szerokości.
Płocie jakie tam widzę... niektóre po 40 cm
Straaaasznie strachliwe i czujne.
Kijek 1,7m, do 1,5g.
Myślałem nad tym 0,2g, żeby nie było tak głośnego dźwięku wpadania do wody i by jego wyporność była niewyczuwalna.
Daleko od życia, rzadko kto tam przebywa (oprócz rolników w czasie prac rolnych)
Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Zastosuj spławik 2g, zestaw bez obciążenia śruciną sygnalizacyjną. Przynęta powinna być wleczona możliwie naturalnie po dnie. Obecnie pika lub biały, latem larwa chruścika. Metoda starej jak świat prze-pływanki, rzucasz kilka robaczków do wody za chwilę zestaw. Po taniości spławik możesz zrobić z kijka bambusowego, kiedyś łowiłem tą metodą na gęsie pióro. ECH stare czasy
Ok, dzięki
EDIT: Wykonałem je z wałeczków dębowych.
1,5 cm, fi 0,8-1cm (w zależności w jakim miejscu patyka kijka wyciąłem).
Przez środek malutki otwór, tylko aby poprowadzić żyłkę 0,1mm, delikatnie sfazowany obustronnie małym rozwiertakiem.
Góra, 5mm pomalowane czerwonym lakierem.
Wymyśliłem tak: przez środek żyłka, spławik zablokowany dwoma stoperami wiązanymi z żyłki, na końcu oczko i przypon lub wiązanie zderzakowe + malutka śrucina dla delikatnego wyważynia i sygnalizowania.
Oczywiście, spławik typu crystal byłby tutaj lepszy, ale zrobiłem praktycznie za darmo dla testów
Łowił będę raczej na wałeczki z chleba, gdyż tak będzie mi najwygodniej.
Nęcenie bez zanęty/ziemi/gliny. Przy pierwszym przeprowadzeniu, a następnie co 5 będę wrzucał niewielką rozmoczoną kulkę z chleba (typowa papka) i w takiej chmurce będę prowadził zestaw.
Nurt jest niewielki, więc chmura szybko nie ucieknie, będzie fajnie się rozchodziła wabiąc ryby (przynajmniej w teorii).
Sposób podłapany z filmu Kacpra Góreckiego.
Co do haka, zastosuję trochę większy, #12 dla lepszego chwytu chleba + większej szansy na spenetrowanie pyszczka płoci/klenia, gdyż te są w tej miejscówce mega ostrożne i raczej będą szybko wypluwały.
Najtrudniejszą kwestią będzie podejście na miejscówkę (woda do 1m, szerokość koryta rzeki miejscami do 4m).
Napisałem to, ponieważ możliwe, że ktoś z forumowiczów ma w pobliżu takie rzeczki i mógłby sprawdzić czy u niego także pływają w niej płocie podchodzące pod 40 cm
Ps. Można do spinningu używać białych robaków?
Chciałbym coś takiego spróbować na cheb, ale przy spinningu można używać tylko przynęt niezwierzęcych.
Nie wiem jak mam do końca to interpretować
Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka