Autor Wątek: Feeder Bait  (Przeczytany 322719 razy)

Offline LUKAPIO

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1755 dnia: 05.02.2023, 15:05 »
Nie kumam faktu przejścia wyczynowców na podajniki hybrid. Przecież praca i prezentacja pelletu często jest znacznie gorsza niż na zwykłych podajnikach.
Profil na Instagramie: lukapio_fishing
Profil na Facebooku: Lukapio Fishing

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 246
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1756 dnia: 05.02.2023, 15:08 »
Po to się jeździ na ryby by je próbować złowić. Na tym jak dla mnie ta pasja polega. A tego typu teorie jak dla mnie są dziwne.
Trzeba czasu by się takiej wodzie poświęcić poznać jak wygląda pod wodą... Co w niej pływa i jak się Rybska zachowują. A potem to już kupa czasu jak się dowie człek że tam coś pływa i pali miejscówki towarem aż coś zroluje.
Ot taka historyjka....
Wiedząc że są Rybska można siedzieć.
Dlaczego dziwna teoria? A po zarybieniu złowisz karpia? Złowisz, bo ryba jest głupia. Proste. Tu nie trza żadnej teorii.

Nie wiem czy złowie,  bo nigdy mnie to nie interesowało i nie uganiam się za tego typu relaxem.

Właśnie takie łowisko jak piszesz są dla mnie bardzo ciekawe. Wcześniej czy później i tak się złowi te ryby. Kwestia czasu oraz łówców.
A skoro u ciebie są kabanki i nikt ich nie łowi to są faktycznie fest łowcy , pasący się na białku zarybieniowy.

Cyt."To jest właśnie błędne myślenie wielu wędkarzy.".
Rozwiń to zdanie o co ci chodzi.  ?
Maciek

Offline Awek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 352
  • Reputacja: 327
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1757 dnia: 05.02.2023, 15:20 »
Po to się jeździ na ryby by je próbować złowić. Na tym jak dla mnie ta pasja polega. A tego typu teorie jak dla mnie są dziwne.
Trzeba czasu by się takiej wodzie poświęcić poznać jak wygląda pod wodą... Co w niej pływa i jak się Rybska zachowują. A potem to już kupa czasu jak się dowie człek że tam coś pływa i pali miejscówki towarem aż coś zroluje.
Ot taka historyjka....
Wiedząc że są Rybska można siedzieć.
Dlaczego dziwna teoria? A po zarybieniu złowisz karpia? Złowisz, bo ryba jest głupia. Proste. Tu nie trza żadnej teorii.

Nie wiem czy złowie,  bo nigdy mnie to nie interesowało i nie uganiam się za tego typu relaxem.

Właśnie takie łowisko jak piszesz są dla mnie bardzo ciekawe. Wcześniej czy później i tak się złowi te ryby. Kwestia czasu oraz łówców.
A skoro u ciebie są kabanki i nikt ich nie łowi to są faktycznie fest łowcy , pasący się na białku zarybieniowy.

Cyt."To jest właśnie błędne myślenie wielu wędkarzy.".
Rozwiń to zdanie o co ci chodzi.  ?
Maciek

Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka

Sławek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 713
  • Reputacja: 1984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1758 dnia: 06.02.2023, 07:27 »
Nie kumam faktu przejścia wyczynowców na podajniki hybrid. Przecież praca i prezentacja pelletu często jest znacznie gorsza niż na zwykłych podajnikach.

To proste, dają więcej ryb niż inne podajniki, stąd ich częstsze stosowanie. Do tego wiele komercji od lat jest bombardowana pelletami różnego rozmiaru, i ryba po prostu je woli, bardziej niż zanętę czy cokolwiek innego. Sam byłem na rybach na wodzie klubowej w weekend, i przygotowałem sobie zanętę z poprzedniego dnia, z brzanowania, miałem białe. Chciałem sobie potestować, posprawdzać. I ryby brały zdecydowanie najlepiej na podajnik hybrid nabijany pelletami 2 mm, nawet znalazłem najskuteczniejszego waftersa (pomarańczowy z Solbaitsa). Było 8 stopni i wiał zimny wiatr, ale ryba reagowała bardzo dobrze i preferowała pellet i waftersy niż zanętę i białe. A łowiłem matchówką i pickerem, więc widziałem co lepiej działa. Jak brań było mało na wagglera, to zacząłem strzelać pelletem 2 mm z procy i brania znów miały mieć miejsce (na białe). Pierwszy raz na tej wodzie i już wiem, że rządzą tam pellety, nawet jak jest zimno. Łowiłem z Angolem, który też używa hybridów i pelletu 2 mm i tez pokosił. Ja miałem ponad 25 karpi (ale do 2 kg tylko), przy czym na wagglera przypadło tylko kilka  za nich (wpadły też płocie, krąpie i okonie). Na hybrida miałem nawet linka z 20 cm :) A ryby zimne jak cholera.

Gdyby nie mój znajomy, to bym nawet nie próbował z pelletami, a tu proszę, niespodzianka na maksa. Zacząłem od Metody i zanęty, ale szybko hybrid z pelletami pokazał swoją moc. Zastanawiam się, czy na komercje wyskakiwać w ogóle z zanętą, powoli traci to sens :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 713
  • Reputacja: 1984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1759 dnia: 06.02.2023, 07:40 »
Lucjanie zgadzam się z tobą. Z tym że od kilku lat mocno obławiam bardzo fajne łowisko pzw żwirownie. Mnóstwo zaczepów , woda szkło , dno żwir. I co ważne populacja ryb nie jest duża a dużych sztuk jest kilkanaście.
To jest właśnie błędne myślenie wielu wędkarzy. Latam dronem od kilku lat nad moimi wodami PZW i jakie ryby widziałem na dronie to nikt by mi nie uwierzył jakbym nie pokazał filmu z drona.
Zasadniczym problemem jest to, że ta duża ryba, żeby urosła do takich rozmiarów musi nigdy nie dać się złapać. Bo jeżeli popełni błąd to nie będzie miała szansy osiągnąć wagę 10+kg.
Więc teraz pytanie czemu ta ryba ma się dać akurat teraz złapać skoro przez całe swoje istnienie żeruje w 90% na naturalnym pokarmie i posiada wyostrzone zmysły.

Zgodzę się, że największe ryby połapałem właśnie na najmniejsze przynęty, ale u mnie jest problem z sumikami, więc ciężko się łowi. Jedynym rozwiązaniem i w sumie najlepszą przynęta okazał się na takim łowisku orzech tygrysi.

Zauważ, że ryba duża ma spore wymagania jeśli chodzi o ilość pokarmu, dlatego często wybierze coś co da jej szybsze wzrosty, dlatego skusi się na kulki czy ziarna sypane przez wędkarzy. My też nie pieczemy bułek co mają 2-3 cm średnicy tylko coś konkretnego, bo tak jest łatwiej, zarówno przygotować jak i jeść. Dlatego wg mnie ryba chętnie skorzysta z darmowej stołówki, jednak jest ostrożna też, bo jedno nie wyklucza drugiego. Jeżeli ktoś nęci kulkami, i tylko dwie z nich to pułapki, to ryba naprawdę sporo poje, zanim się 'ukłuje'. Bo zastanówmy się ile karp musi poryć w dnie, aby pojeść takiej ochotki. Strasznie dużo to zajmuje, nieprawdaż? WIęc jak najbardziej zgadzam się z teorią, że ryba jest podejrzliwa i na pewne rzeczy nie daje się tak często łowić, i szukanie przynęt ma sens. Nie jednej cudownej co działa zawsze i wszędzie, ale tej która w danym momencie podchodzi rybie bardziej.
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 246
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1760 dnia: 06.02.2023, 07:41 »
Lucjanie zgadzam się z tobą. Z tym że od kilku lat mocno obławiam bardzo fajne łowisko pzw żwirownie. Mnóstwo zaczepów , woda szkło , dno żwir. I co ważne populacja ryb nie jest duża a dużych sztuk jest kilkanaście.
To jest właśnie błędne myślenie wielu wędkarzy. Latam dronem od kilku lat nad moimi wodami PZW i jakie ryby widziałem na dronie to nikt by mi nie uwierzył jakbym nie pokazał filmu z drona.
Zasadniczym problemem jest to, że ta duża ryba, żeby urosła do takich rozmiarów musi nigdy nie dać się złapać. Bo jeżeli popełni błąd to nie będzie miała szansy osiągnąć wagę 10+kg.
Więc teraz pytanie czemu ta ryba ma się dać akurat teraz złapać skoro przez całe swoje istnienie żeruje w 90% na naturalnym pokarmie i posiada wyostrzone zmysły.

Zgodzę się, że największe ryby połapałem właśnie na najmniejsze przynęty, ale u mnie jest problem z sumikami, więc ciężko się łowi. Jedynym rozwiązaniem i w sumie najlepszą przynęta okazał się na takim łowisku orzech tygrysi.

Zauważ, że ryba duża ma spore wymagania jeśli chodzi o ilość pokarmu, dlatego często wybierze coś co da jej szybsze wzrosty, dlatego skusi się na kulki czy ziarna sypane przez wędkarzy. My też nie pieczemy bułek co mają 2-3 cm średnicy tylko coś konkretnego, bo tak jest łatwiej, zarówno przygotować jak i jeść. Dlatego wg mnie ryba chętnie skorzysta z darmowej stołówki, jednak jest ostrożna też, bo jedno nie wyklucza drugiego. Jeżeli ktoś nęci kulkami, i tylko dwie z nich to pułapki, to ryba naprawdę sporo poje, zanim się 'ukłuje'. Bo zastanówmy się ile karp musi poryć w dnie, aby pojeść takiej ochotki. Strasznie dużo to zajmuje, nieprawdaż? WIęc jak najbardziej zgadzam się z teorią, że ryba jest podejrzliwa i na pewne rzeczy nie daje się tak często łowić, i szukanie przynęt ma sens. Nie jednej cudownej co działa zawsze i wszędzie, ale tej która w danym momencie podchodzi rybie bardziej.

 :bravo: :fishonhook:
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 713
  • Reputacja: 1984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1761 dnia: 06.02.2023, 07:54 »
Dodam jeszcze jedną historię. Znajomy co mieszka nad Trentem i łowi tu od wielu lat nigdy nie złowił brzany na pellet 12 mm pikantna kiełbasa, który był mocno wychwalany przeze mnie i innych. Odwiedził mnie latem jak siedziałem na krótkiej wieczornej sesji, a że miałem podwójny odjazd, zajął się brzaną na jednej wędce, i miał, pierwszą złowioną na tę przynętę :) Mam jeszcze ostatnie zapasy tych pelletów i wciąż działają.

I mamy - z jednej strony ja, który w pellet 12 mm pikantna kiełbasa od Sonu wierzyłem i złowiłam masę ryb na niego, zarówno na Metodę jak i na rzekach - brzan i leszczy, z drugiej mój znajomy, który pomimo, że próbował, wyników nie miał. Kwestia wiary i podejścia, i jednemu się coś sprawdza doskonale a drugiemu przeciwnie :) Podobnie może być tutaj, i uważam, że Maciek ma duże szanse aby mu się ta przynęta sprawdziła :)
Lucjan

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 249
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1762 dnia: 06.02.2023, 08:49 »
Nie kumam faktu przejścia wyczynowców na podajniki hybrid. Przecież praca i prezentacja pelletu często jest znacznie gorsza niż na zwykłych podajnikach.

To proste, dają więcej ryb niż inne podajniki, stąd ich częstsze stosowanie. Do tego wiele komercji od lat jest bombardowana pelletami różnego rozmiaru, i ryba po prostu je woli, bardziej niż zanętę czy cokolwiek innego. Sam byłem na rybach na wodzie klubowej w weekend, i przygotowałem sobie zanętę z poprzedniego dnia, z brzanowania, miałem białe. Chciałem sobie potestować, posprawdzać. I ryby brały zdecydowanie najlepiej na podajnik hybrid nabijany pelletami 2 mm, nawet znalazłem najskuteczniejszego waftersa (pomarańczowy z Solbaitsa). Było 8 stopni i wiał zimny wiatr, ale ryba reagowała bardzo dobrze i preferowała pellet i waftersy niż zanętę i białe. A łowiłem matchówką i pickerem, więc widziałem co lepiej działa. Jak brań było mało na wagglera, to zacząłem strzelać pelletem 2 mm z procy i brania znów miały mieć miejsce (na białe). Pierwszy raz na tej wodzie i już wiem, że rządzą tam pellety, nawet jak jest zimno. Łowiłem z Angolem, który też używa hybridów i pelletu 2 mm i tez pokosił. Ja miałem ponad 25 karpi (ale do 2 kg tylko), przy czym na wagglera przypadło tylko kilka  za nich (wpadły też płocie, krąpie i okonie). Na hybrida miałem nawet linka z 20 cm :) A ryby zimne jak cholera.

Gdyby nie mój znajomy, to bym nawet nie próbował z pelletami, a tu proszę, niespodzianka na maksa. Zacząłem od Metody i zanęty, ale szybko hybrid z pelletami pokazał swoją moc. Zastanawiam się, czy na komercje wyskakiwać w ogóle z zanętą, powoli traci to sens :)

To jest coś co testowałem w zeszłym roku na swoich komercjach (od czerwca gdzieś do praktycznie pierwszego lodu). Podajniki hybrid naprawdę wydały mi się lepsze w ogólnym rozrachunku. Bardzo dużo właśnie przez cały sezon angole dawali mi do myślenia. Też to nie jest tak, że metoda jest ble, bo małe podajniki (bardzo małe typu mini) zachowują się podobnie. Również, do malutkich podajników należy schodzić z rozmiarem przyponu. 7,5 cm w większości przypadków jest spoko, nawet na karpiszony. Jest to pewna przewaga pod względem przede wszystkim brań, a bierze się to z tego, że podajniki do hybrida są o wiele mniejsze i ryba dostaje kęs, a wiele podwodnych filmów pokazuje, że ryba nie chce "wisienki na torcie" w większości przypadków tylko pellety lub zanętę. Tylko też trzeba ładować dosyć głęboko popularne waftersy, ale najlepiej wychodzi to z pelletem i tu uwaga 6 mm :) Najważniejszy wniosek jest dotyczący obcierek. Jak są, często to znaczy, że ryba często objada podajnik, a ten mały hybrid lub pellet feeder lub metoda mini, dobrze nabity, daje jej opcję pobrania tego co podajemy w całości :) Stąd ta przewaga i też przynęty tonące lepiej utrzymują wszystko w miejscu, temu pellet taki jakim nęcimy jest idealny, tylko trochę większy. Można sobie u nas robić dualizm jak już mamy różne systemy wymiany. Łówcie na metodę, a jak skończą Wam się brania i zaczną obcierki załóżcie, któryś z malutkich podajników, zamiast kręcić się wokół przynęt. Metodowy - zwłaszcza dużymi, bardzo dobrze się nęci w okresie letnim :)

W tym roku będę próbował swoich sił na yt, więc na pewno takie tematy też gdzieś tam będę poruszał.

Plum

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 246
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1763 dnia: 06.02.2023, 09:45 »
Dodam jeszcze jedną historię. Znajomy co mieszka nad Trentem i łowi tu od wielu lat nigdy nie złowił brzany na pellet 12 mm pikantna kiełbasa, który był mocno wychwalany przeze mnie i innych. Odwiedził mnie latem jak siedziałem na krótkiej wieczornej sesji, a że miałem podwójny odjazd, zajął się brzaną na jednej wędce, i miał, pierwszą złowioną na tę przynętę :) Mam jeszcze ostatnie zapasy tych pelletów i wciąż działają.

I mamy - z jednej strony ja, który w pellet 12 mm pikantna kiełbasa od Sonu wierzyłem i złowiłam masę ryb na niego, zarówno na Metodę jak i na rzekach - brzan i leszczy, z drugiej mój znajomy, który pomimo, że próbował, wyników nie miał. Kwestia wiary i podejścia, i jednemu się coś sprawdza doskonale a drugiemu przeciwnie :) Podobnie może być tutaj, i uważam, że Maciek ma duże szanse aby mu się ta przynęta sprawdziła :)

Nie twierdzę że nie kwestia dnia , wody, pogody , żeru ryb.
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 246
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1764 dnia: 06.02.2023, 09:56 »
Nie kumam faktu przejścia wyczynowców na podajniki hybrid. Przecież praca i prezentacja pelletu często jest znacznie gorsza niż na zwykłych podajnikach.

To proste, dają więcej ryb niż inne podajniki, stąd ich częstsze stosowanie. Do tego wiele komercji od lat jest bombardowana pelletami różnego rozmiaru, i ryba po prostu je woli, bardziej niż zanętę czy cokolwiek innego. Sam byłem na rybach na wodzie klubowej w weekend, i przygotowałem sobie zanętę z poprzedniego dnia, z brzanowania, miałem białe. Chciałem sobie potestować, posprawdzać. I ryby brały zdecydowanie najlepiej na podajnik hybrid nabijany pelletami 2 mm, nawet znalazłem najskuteczniejszego waftersa (pomarańczowy z Solbaitsa). Było 8 stopni i wiał zimny wiatr, ale ryba reagowała bardzo dobrze i preferowała pellet i waftersy niż zanętę i białe. A łowiłem matchówką i pickerem, więc widziałem co lepiej działa. Jak brań było mało na wagglera, to zacząłem strzelać pelletem 2 mm z procy i brania znów miały mieć miejsce (na białe). Pierwszy raz na tej wodzie i już wiem, że rządzą tam pellety, nawet jak jest zimno. Łowiłem z Angolem, który też używa hybridów i pelletu 2 mm i tez pokosił. Ja miałem ponad 25 karpi (ale do 2 kg tylko), przy czym na wagglera przypadło tylko kilka  za nich (wpadły też płocie, krąpie i okonie). Na hybrida miałem nawet linka z 20 cm :) A ryby zimne jak cholera.

Gdyby nie mój znajomy, to bym nawet nie próbował z pelletami, a tu proszę, niespodzianka na maksa. Zacząłem od Metody i zanęty, ale szybko hybrid z pelletami pokazał swoją moc. Zastanawiam się, czy na komercje wyskakiwać w ogóle z zanętą, powoli traci to sens :)

To jest coś co testowałem w zeszłym roku na swoich komercjach (od czerwca gdzieś do praktycznie pierwszego lodu). Podajniki hybrid naprawdę wydały mi się lepsze w ogólnym rozrachunku. Bardzo dużo właśnie przez cały sezon angole dawali mi do myślenia. Też to nie jest tak, że metoda jest ble, bo małe podajniki (bardzo małe typu mini) zachowują się podobnie. Również, do malutkich podajników należy schodzić z rozmiarem przyponu. 7,5 cm w większości przypadków jest spoko, nawet na karpiszony. Jest to pewna przewaga pod względem przede wszystkim brań, a bierze się to z tego, że podajniki do hybrida są o wiele mniejsze i ryba dostaje kęs, a wiele podwodnych filmów pokazuje, że ryba nie chce "wisienki na torcie" w większości przypadków tylko pellety lub zanętę. Tylko też trzeba ładować dosyć głęboko popularne waftersy, ale najlepiej wychodzi to z pelletem i tu uwaga 6 mm :) Najważniejszy wniosek jest dotyczący obcierek. Jak są, często to znaczy, że ryba często objada podajnik, a ten mały hybrid lub pellet feeder lub metoda mini, dobrze nabity, daje jej opcję pobrania tego co podajemy w całości :) Stąd ta przewaga i też przynęty tonące lepiej utrzymują wszystko w miejscu, temu pellet taki jakim nęcimy jest idealny, tylko trochę większy. Można sobie u nas robić dualizm jak już mamy różne systemy wymiany. Łówcie na metodę, a jak skończą Wam się brania i zaczną obcierki załóżcie, któryś z malutkich podajników, zamiast kręcić się wokół przynęt. Metodowy - zwłaszcza dużymi, bardzo dobrze się nęci w okresie letnim :)

W tym roku będę próbował swoich sił na yt, więc na pewno takie tematy też gdzieś tam będę poruszał.

To nie moja baja ... z  tymi przynętkami 6mm ale jak piszesz o tych hybrydach mini... wszyscy walą mniej więcej takie same kupki zwłaszcza  żarcia z koszyka metody jak piszesz o komercjach - a tu pyk wyskakujesz z połową towaru i jest różnica...
Do tego ten pyłek to różnicy przy takim zaciągu nie zrobi - i ryba wciąga kupeczkę peleciku wraz z przemyconym hakiem a na włośie ten pyłek mm. I robi robote.
Maciek

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 249
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1765 dnia: 06.02.2023, 10:10 »
Dokładnie takiego schematu się dopatrzyłem, żadne cudotwórstwo tylko przemyślany patent do rodzaju łowiska. Na no killach też raczej przejdzie.

Co do przynęt nawet zauważyłem coś takiego, że zazwyczaj te przynęty, w które nie wierzymy zaczynamy stosować jak brania ustają co na pewno potęguje nasze odczucia :D takie błędne koło.
Plum

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 246
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1766 dnia: 06.02.2023, 11:02 »
Dokładnie takiego schematu się dopatrzyłem, żadne cudotwórstwo tylko przemyślany patent do rodzaju łowiska. Na no killach też raczej przejdzie.

Co do przynęt nawet zauważyłem coś takiego, że zazwyczaj te przynęty, w które nie wierzymy zaczynamy stosować jak brania ustają co na pewno potęguje nasze odczucia :D takie błędne koło.

Ten temat jest zgłębiony przez mojego przyjaciela z forum od kilku lat wpadł na tą mechanike - nie przeszkadzania przynęty. Ale ona również musi być dobra - i przyjamniej w jego ocenie sytuacji musi współgrać z zanętą .... I to nie jest tak że jedna przynęta działa. To tak samo jak byś nic nie zakładał na włos a ryba i tak wisiała bo wciąganie towar z koszyka. Śmiem twierdzić że właśnie balans zakuwa rybę.
Te ekscesy przeważnie dzieją się na wodach gdzie rybska są notorycznie kuty i wypuszczane...
Maciek

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 249
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1767 dnia: 06.02.2023, 11:25 »
Dokładnie takiego schematu się dopatrzyłem, żadne cudotwórstwo tylko przemyślany patent do rodzaju łowiska. Na no killach też raczej przejdzie.

Co do przynęt nawet zauważyłem coś takiego, że zazwyczaj te przynęty, w które nie wierzymy zaczynamy stosować jak brania ustają co na pewno potęguje nasze odczucia :D takie błędne koło.

Ten temat jest zgłębiony przez mojego przyjaciela z forum od kilku lat wpadł na tą mechanike - nie przeszkadzania przynęty. Ale ona również musi być dobra - i przyjamniej w jego ocenie sytuacji musi współgrać z zanętą .... I to nie jest tak że jedna przynęta działa. To tak samo jak byś nic nie zakładał na włos a ryba i tak wisiała bo wciąganie towar z koszyka. Śmiem twierdzić że właśnie balans zakuwa rybę.
Te ekscesy przeważnie dzieją się na wodach gdzie rybska są notorycznie kuty i wypuszczane...

Tutaj też kluczowy jest rozmiar tejże metody, bo fakt, że o nie przeszkadzaniu przynętą i patenty bez przynęty na ryby już widziałem. To właśnie używanie tej małej metody lub hybrida, nie tylko w zimie tak mi to wszystko dopełniło i nadało sensu. Oczywiście pozostałe rzeczy to gra niuansów, jak to w metodzie, małe poprawki i korekty przekładają się na efekty. Z tym balansem to sprawa jasna i bardzo dobry wniosek.
Plum

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 246
  • Reputacja: 896
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1768 dnia: 06.02.2023, 11:34 »
Dokładnie takiego schematu się dopatrzyłem, żadne cudotwórstwo tylko przemyślany patent do rodzaju łowiska. Na no killach też raczej przejdzie.

Co do przynęt nawet zauważyłem coś takiego, że zazwyczaj te przynęty, w które nie wierzymy zaczynamy stosować jak brania ustają co na pewno potęguje nasze odczucia :D takie błędne koło.

Ten temat jest zgłębiony przez mojego przyjaciela z forum od kilku lat wpadł na tą mechanike - nie przeszkadzania przynęty. Ale ona również musi być dobra - i przyjamniej w jego ocenie sytuacji musi współgrać z zanętą .... I to nie jest tak że jedna przynęta działa. To tak samo jak byś nic nie zakładał na włos a ryba i tak wisiała bo wciąganie towar z koszyka. Śmiem twierdzić że właśnie balans zakuwa rybę.
Te ekscesy przeważnie dzieją się na wodach gdzie rybska są notorycznie kuty i wypuszczane...

Tutaj też kluczowy jest rozmiar tejże metody, bo fakt, że o nie przeszkadzaniu przynętą i patenty bez przynęty na ryby już widziałem. To właśnie używanie tej małej metody lub hybrida, nie tylko w zimie tak mi to wszystko dopełniło i nadało sensu. Oczywiście pozostałe rzeczy to gra niuansów, jak to w metodzie, małe poprawki i korekty przekładają się na efekty. Z tym balansem to sprawa jasna i bardzo dobry wniosek.

cyt."patenty bez przynęty na ryby już widziałem"

Zademonstruj.....
Maciek

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 249
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder Bait
« Odpowiedź #1769 dnia: 06.02.2023, 12:14 »
Na tyle ile pamiętam Jamie Hughes podczas której ze swoich sesji omawiał, że ryba często chce sam pellet i sam haczyk (ustawiony ostrzem do góry w podajniku typu hybrid lub pellet feeder) zakryty pelletem pozwoli oszukać rybę nawet bez przynęty. Tylko nie pamiętam czy, faktycznie tak łowił czy tylko to omawiał, a teraz nie jestem w stanie "na szybko" go odnaleźć. Film chyba był już w barwach Matrixa, ale nie dam sobie ręki uciąć ;D
Plum