Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Inne organizacje wędkarskie => Wielkopolski Klub Wędkarski Feederalni => Wątek zaczęty przez: gilala w 28.04.2015, 14:42
-
Wiem, że jestem nowy na forum, ale już od pewnego czasu, chodzi mi po głowie pomysł założenia klubu, stowarzyszenia czy jak tam zdecydujemy. Ostatnio znalazłem na YT kanał FTR Feder Team Rzeszów i przyznam, że chłopaki zrobili na mnie wrażenie jakich mało. Na razie zajawka jest dość prosta, zebrać kilka osób, które będą miały chęci i czas wspólnie powędkować feederem. Na początek żadnych wydziwień, wszystko dla sportu i relaksu. Oczywiście każdy pomysł wchodzi w grę, ale trzeba zacząć od czegoś prostego. Nie ukrywam, że marzy mi się w przyszłości woda klubowa, tak jak to ma zorganizowane Klub Karpiowy w Pobiedziskach na Dobro Klasztorne, ale to melodia przyszłości.
Reasumując, jeśli ktoś jest chętny do zawiązania takiego klubu, to proszę o kontakt. Bez żadnych zobowiązań.
-
Polecam ,bo warto propagować ten piękny sport feederowy :) My już ruszyliśmy z tematem. Polecam wątek http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1277.0
Trzymam kciuki żeby Ci się udało Gilala.
-
Super sprawa :)
Również zachęcam kolegów. Warto wykorzystać zapał Roberta :)
-
Robert, zapraszam na zlot.
Tam możemy podyskutować o stowarzyszeniu dla wielkopolskich wędkarzy ;)
Mam nadzieję, że uda mi się miło Cię zaskoczyć.
-
Świetna inicjatywa, popieraw w 100%! :thumbup: Mam nadzieję, że pojawi sie wielu fanów feedera...
Trzymam kciuki! :D
-
:bravo: :bravo: będziem się tłuc :)
-
Świetna inicjatywa, popieraw w 100%! :thumbup: Mam nadzieję, że pojawi sie wielu fanów feedera...
Trzymam kciuki! :D
Mateusz, na zlocie pojawię się na 100, choćbym miał piechotą iść, bo już żona protestuje. Ale jest jeszcze trochę czasu, więc jej przejdzie :)
-
Brawo. Popieram!
A dlaczego nie 'Splawik i Grunt team Poznań' o ile Luk by się zgodził :-D
Może inne miasta tez by się dołączyły. Ja jestem chętny popracować nad tym w Warszawie.
Wiem ze nazwa zobowiązuje do łowienia splawikiem ale czemu nie? Albo stworzyć sekcje 'Splawik i Grunt feeder team Poznań'. Organizacja powiązana z marką Luka miała by dużo większą siłę przebicia i może jakiś dział w gazetce...ogólnie same plusy :-)
Nie rozwodze się dalej bo może się zagalopowałem...jak tak to przepraszam
-
Brawo. Popieram!
A dlaczego nie 'Splawik i Grunt team Poznań' o ile Luk by się zgodził:-D
Może inne miasta tez by się dołączyły. Ja jestem chętny popracować nad tym w Warszawie.
Wiem ze nazwa zobowiązuje do łowienia splawikiem ale czemu nie? Albo stworzyć sekcje 'Splawik i Grunt feeder team Poznań'. Organizacja powiązana z marką Luka miała by dużo większą siłę przebicia i może jakiś dział w gazetce...ogólnie same plusy :-)
Nie rozwodze się dalej bo może się zagalopowałem...jak tak to przepraszam
-
Jak najbardziej jestem za, sam chętnie uczestniczył bym w takiej inicjatywie i mogę służyć wiedzą ze strony podatkowo-finansowej
Z moich obserwacji wynika, że w grę wchodzą pod względem formalnym 2 opcje:
- stoważyszenie (najlepsza z możliwych opcji ale trzeba przyznać, że wymaga najwiecej wysiłku)
- klub przy okręgu (to wariant najprostrzy i wymagający najmniej nakładów)
Alternatywą też jest założenie koła o okreslonym profilu (może byc cieżko) bądź przekwalifikowanie istniejącego
Z chęcią się przyłączę do każdej z inicjatyw mających na celu propagowanie wedkarstwa nowoczesnego i etycznego
Olo
-
Panowie
widzę, że pomysł się spodobał, co mnie bardzo cieszy. Myślę, że majowy zlot, to będzie najlepsze miejsce, aby na żywo o tym porozmawiać. Zawsze możemy rozpocząć naszą działalność od klubu przy jakimkolwiek kole w Poznaniu, a jak będzie nas przybywało to i stowarzyszenie można powołać i wtedy pełną gębą zawody, spotkania, pikniki, maratony i czym chata bogata, ważne, aby coś robić.
Widzę, że i inne miasta są zainteresowane, tak więc będzie można za kilka lat pomyśleć o ogólnopolskim stowarzyszeniu miłośników Feedera.
Aż miło poczytać, że jest tyle osób chcących się angażować. Poczekajmy do 30 maja
-
Widzę, że i inne miasta są zainteresowane, tak więc będzie można za kilka lat pomyśleć o ogólnopolskim stowarzyszeniu miłośników Feedera.
To jest mega pomysł :thumbup: SiG Feeder Team :fish: Albo ogólnie SiG Association.
-
Widzę, że i inne miasta są zainteresowane, tak więc będzie można za kilka lat pomyśleć o ogólnopolskim stowarzyszeniu miłośników Feedera.
To jest mega pomysł :thumbup: SiG Feeder Team :fish: Albo ogólnie SiG Association.
Kolego nie obraź się ale czy nie uważasz że w naszym kraju jest wystarczająco różnych miejsc w obcych rękach więc może nazw chociaż używajmy polskich a nie jakieś Association ?...
-
Widzę, że i inne miasta są zainteresowane, tak więc będzie można za kilka lat pomyśleć o ogólnopolskim stowarzyszeniu miłośników Feedera.
To jest mega pomysł :thumbup: SiG Feeder Team :fish: Albo ogólnie SiG Association.
Kolego nie obraź się ale czy nie uważasz że w naszym kraju jest wystarczająco różnych miejsc w obcych rękach więc może nazw chociaż używajmy polskich a nie jakieś Association ?...
Zgadzam się z Tobą "rzeko" ;) Jak dla mnie to SiG Feeder Team jest OK. My pyrusy możemy przybrać nazwę SiG Feeder Team Poznań lub też SiG Feeder Team Wlkp.
-
Wiem gilalo :)
Tak wrzuciłem jak się tu rejestrowałem stary nick z lat nastu żebym zapamiętał mam taki do pierdół różnych :)
Nazwa pochodzi od mojej ulubionej w tamtym czasie pewnej zanęty :)
Tylko mój nick jest tylko mój a nie o jakimś zasięgu więc o to mi chodziło
-
Ale feeder czy waggler też nie po Polskiemu,a jakoś nikt nie protestuje.
Oczywiście też jestem zwolennikiem polskiego nazewnictwa,o ile to możliwe.
A ten Association...hmm,sam nie wiem,ale raczej nie pasuje.
-
A komu przeszkadza nazwa regionalna jak w tytule? Po co tam jakieś kwiatki wciskać. Portal sobie, Association sobie. A KMFP dla Wielkopolan! ;D
-
-
Mnie to lotto, rzuciłem tylko pomysł i to pierwsze co mi przyszło go głowy.
-
A może tak po kibicowsku i o przyrodę się otrze?
Np. Poznańskie słowiki ;D
Sam jestem stąd jakby co nabijam się tylko z tych futbolowych napinek ;)
-
ja myslę, że na nazwę przyjdzie czas - zazwyczaj najwięcej się trwoni czasu i energii na tego typu zagadnienia miast tego co najistotniejsze - z kim, w jakim celu i w jaki sposób.
ja proponuję 2 drogi -
@ małych kroczków: na początek skupić się wokól jednego koła (najlepiej małego) i jeszcze lepiej takiego, które nie ma hopla na punkcie spławika i rozgrywa zawody dopuszczające metody guntowe i stworzenie przy takim kole klubu feederowego...późneij mozna przy okręgu z nastawieniem na popularyzacje metod feederowych i organizowaniu rywalizacji - i na tym etapie dopiero można ocenić czy to się przyjmie i planować dalsze działania ( - > klub sportowy; -> zaprzestać na klubie przy okręgu; -> powołać fundację)
@ skrzyknąć chłopa i zacząć z grubej rury - od stowarzyszenia milośników ....
każda z dróg ma swoej plusy i minusy - z jednej strony bez upierdliwej księgowości za to z betonem nad głową; z drugiej konieczność sprawozdań, księgowości oraz sporej inwestycji czasu na tematy niewędkarskie ale pełna dowolność w inwestycjach i pozyskiwaniu środków na cele statutowe (sponsoring)
Mi się marzy klubik sportowy działający poza strukturami PZW , propagujący wędkarstwo w ogóle, etyczne zachowania nad wodą, ogranizujący szkółki dla młodzieży , zajęcia wędkarskie dla domów dziecka oraz rywalizację na komercyjnych zbiornikach .... wiem, wiem - kali być marzyciel :)
-
Mi się marzy klubik sportowy działający poza strukturami PZW , propagujący wędkarstwo w ogóle, etyczne zachowania nad wodą, ogranizujący szkółki dla młodzieży , zajęcia wędkarskie dla domów dziecka oraz rywalizację na komercyjnych zbiornikach .... wiem, wiem - kali być marzyciel :)
Tak właśnie działamy, znaczy ruszyliśmy działania w tym kierunku. Klub się rozwija i sądzę że tak będzie już zawsze :) Mnie bardzo cieszy wszelka mobilizacja w kierunku pozytywnego propagowania wędkarstwa , w szczególności feederowego. Feeder Klub Krokodyl to własnie mały Klub z konkretnymi planami :) Trzymam kciuki za podobne inicjatywy i Waszą jak najbardziej popieram :thumbup: :thumbup:
-
ja myslę, że na nazwę przyjdzie czas - zazwyczaj najwięcej się trwoni czasu i energii na tego typu zagadnienia miast tego co najistotniejsze - z kim, w jakim celu i w jaki sposób.
ja proponuję 2 drogi -
@ małych kroczków: na początek skupić się wokól jednego koła (najlepiej małego) i jeszcze lepiej takiego, które nie ma hopla na punkcie spławika i rozgrywa zawody dopuszczające metody guntowe i stworzenie przy takim kole klubu feederowego...późneij mozna przy okręgu z nastawieniem na popularyzacje metod feederowych i organizowaniu rywalizacji - i na tym etapie dopiero można ocenić czy to się przyjmie i planować dalsze działania ( - > klub sportowy; -> zaprzestać na klubie przy okręgu; -> powołać fundację)
@ skrzyknąć chłopa i zacząć z grubej rury - od stowarzyszenia milośników ....
każda z dróg ma swoej plusy i minusy - z jednej strony bez upierdliwej księgowości za to z betonem nad głową; z drugiej konieczność sprawozdań, księgowości oraz sporej inwestycji czasu na tematy niewędkarskie ale pełna dowolność w inwestycjach i pozyskiwaniu środków na cele statutowe (sponsoring)
Mi się marzy klubik sportowy działający poza strukturami PZW , propagujący wędkarstwo w ogóle, etyczne zachowania nad wodą, ogranizujący szkółki dla młodzieży , zajęcia wędkarskie dla domów dziecka oraz rywalizację na komercyjnych zbiornikach .... wiem, wiem - kali być marzyciel :)
Ja osobiście jestem za opcją drugą, ale to trzeba obgadać, bo jedyne czego mi brak to czas, a ta właśnie opcja wymaga najwięcej czasu. Jestem przekonany, że 30 maja uda się "wmurować" kamień węgielny pod nasze stowarzyszenie, klub, koło, klubik, jak zwał tak zwał.
-
Jeśli taka inicjatywa wypali, bardzo chętnie się przyłącze. Mogę ze swej strony zaproponować pomoc od strony IT, jeśli będzie potrzebny serwer pod stronę WWW, domena itp. biorę to na siebie.
-
Jeśli taka inicjatywa wypali, bardzo chętnie się przyłącze. Mogę ze swej strony zaproponować pomoc od strony IT, jeśli będzie potrzebny serwer pod stronę WWW, domena itp. biorę to na siebie.
:thumbup:
-
Panowie, porozmawiamy o tym na zlocie. Jestem przekonany, że uda się powołać do życia taką organizację, która zaspokoi nasze oczekiwania. Przy takim wsparciu jakie zadeklarowaliście, nie może się to nie udać :D
Pozdrawiam
Robert
-
Przy takim wsparciu jakie zadeklarowaliście, nie może ssię to udać
???
Trochę optymizmu :)
-
No, to zanosi się na solidny fundament dla nowej organizacji. Cieszy mnie to bardzo.
-
Przy takim wsparciu jakie zadeklarowaliście, nie może ssię to udać
???
Trochę optymizmu :)
Literówka, już poprawiłem
-
To może zaktualizuję nieco informacje o postępach. Zadecydowaliśmy (na razie w wąskim gronie, ale mam nadzieję, że szybko nas przybędzie), że spróbujemy stworzyć coś więcej niż tylko team feederowy / klub sportowy. Zwał, jak zwał.
Stowarzyszenie, poza działalnością stricte wędkarską będzie prowadziło działalność proekologiczną i prospołeczną (może wręcz charytatywną). Docelowo możemy pozyskać własne wody (mamy w Wielkopolsce doskonałe przykłady). Ustaliliśmy już nazwę. Chwilowo jej nie ujawnię, bo trwają prace nad logo i w przyszłym tygodniu pewnie obwieścimy światu, że jesteśmy! :)
Ruszymy na podbój świata pod własnym znakiem i ze śpiewem na ustach
Chyba mnie ponosi... :P
Zapraszamy wszystkich chętnych z Poznania i okolic (nawet tych odleglejszych do angażowania się).
W najbliższych miesiącach chcielibyśmy zaaranżować spotkanie organizacyjne dla wszystkich chętnych. Połączylibyśmy przyjemne z pożytecznym i na pewno odbyłoby się ono nad wodą, przy wspólnym wędkowaniu.
W planach mamy organizację od przyszłego sezonu wielkopolskiej feederligi oraz cykliczne eventy, które pozwolą zrobić coś dobrego dla społeczeństwa, środowiska i promocji nowoczesnych form wędkarstwa.
Dziękuję za motywację, pomysły Olkowi, Robertowi i Darkowi (kolejność przypadkowa, żeby nie wartościować :) ), bo samemu ciężko byłoby ruszyć z taką inicjatywą.
Mam nadzieję, że wkrótce dołączą do nas kolejni zapaleńcy i w nowy rok wejdziemy już formalnie zorganizowani.
-
Trzymam kciuki. Powodzenia i gratulacje za determinację dla wszystkich zaangażowanych.
Ps. Mając w pamięci I zlot SiG jestem pewien,że się uda. Wspaniała,profesjonana organizacja.
Zazdroszczę członkom Klubu.
Ale z pewnością będę w waszym fan klubie.
-
Chciałbym wstąpić do tego klubu, stowarzyszenia. Czekam na info jak to zrobić :-)
Super sprawa, fajnie, że w Poznaniu ktoś wpadł na ten pomysł.
-
Panie, Panowie
Jak napisał Mateusz, przystąpiliśmy do realizacji naszego celu, czyli powołujemy do życia organizację - na tym etapie, to chyba najlepsze słowo ;) - pasjonatów wędkowania. Aby ułatwić przepływ informacji i nie tworzyć chaosu informacyjnego, wszystkie osoby zainteresowane wsparciem tej inicjatywy, proszę o przesyłanie do mnie na PW numeru kontaktowego.
Oczywiście wszystkie informacje będziemy również zamieszczać na forum, niemniej zawsze lepiej mieć kontakt telefoniczny między sobą.
-
Mocno Wam kibicuję :thumbup:
-
Mocno Wam kibicuję :thumbup:
Dzięki. Prędzej, czy później Pyrusy najadą stolicę dolnego Śląska, celem wymiany doświadczeń i nawiązania nowych znajomości. My wielkopolanie jesteśmy jak szarańcza, zawsze głodni wiedzy i poznawania nowych ludzi i miejsc. A przecież Wrocław jest tuż, tuż...
-
Również z chęcią dołączę do klubu. 8) Czekałem na taka inicjatywę w Poznaniu, wreszcie się doczekałem.
-
Zapraszamy wszystkich chętnych :)
W zasadzie nie ma ograniczeń co do wieku, poglądów i jakichkolwiek innych cech. Tutaj na pewno nikt nikomu nie będzie narzucał jedynego słusznego światopoglądu z każdym chętnie wymienimy doświadczenia, potrenujemy, staniemy w szranki na zawodach i napijemy się piwka przy wspólnym stole.
Tak, jak Robert (gilala) pisał - wszyscy chętni powinni odzywać się do niego poprzez PW. Stworzy on bazę kontaktów, która ułatwi nam informowanie o naszych bieżących planach i podjętych działaniach.
(Nim stanie strona i ewentualny profil na FB, głównym przekaźnikiem informacji będzie to forum oraz maile / smsy).
Pozdrawiam i jeszcze raz zapraszam!
-
Panie, Panowie
Właśnie rozesłałem do wszystkich zainteresowanych SMS z informacją o planowanym rybaniu w Poznaniu. Spotykamy się w sobotę 27.06.2015 o godzinie 3:30 na parkingu przed Lidlem, zaraz za mostem górczyńskim. Będziemy łowić na wodzie PZW
-
:bravo:
-
Już pisałem, że niestety (lub stety bo w końcu coś zwierzę tam) jadę w sobotę do Wrocławia
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Michał, to nie pierwsze i nie ostatnie takie "wspólne rybanie". Za tydzień pewnie u mnie będzie problem, natomiast każdy kolejny weekend aż do drugiej połowy sierpnia nie stanowi dla mnie problemu. Spotkam się i powędkuję z każdym i praktycznie wszędzie :)
Swoją drogą, podoba mi się ten zwrot "wspólne rybanie" :)
Unikatowe i niezłe jako nazwa dla jakiejś klubowej akcji!
-
Za tydzień w weekend wybieram się na kawalerski, ale w poniedziałek chce pojawić się na kilka godzin na Rożanym Młynie bo 2 tygodnie bez wypadu to już maks :-)
Zwrot może się przyjmie i będzie znakiem charakterystycznym dla naszego Klubu :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Za tydzień w weekend wybieram się na kawalerski, ale w poniedziałek chce pojawić się na kilka godzin na Rożanym Młynie bo 2 tygodnie bez wypadu to już maks :-)
Zwrot może się przyjmie i będzie znakiem charakterystycznym dla naszego Klubu :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
Michał, nie ma problemu, każdy z nas ma jakieś zobowiązania, plany i to jest ok. My wędkujemy bo chcemy i lubimy, a nie musimy. Pomysł wspólnego wypadu pojawił się spontanicznie i zrozumiałym jest, że nie wszystkim będzie pasować. Dopiero raczkujemy jako organizacja i trochę czasu minie zanim wypracujemy wizję tego co i jak chcemy robić regularnie, a co będzie działo się spontanicznie.
A w kwestii Różanego Młynu, to w poniedziałek może być ciężko tam powędkować, bo łowisko otwarte jest:
Czwartek: 13:00-19:00
Piątek: 12:00-19:00
Sobota: 7:00-19:00
Niedziela: 7:00-19:00
Przynajmniej tak stoi na ich FB
Pozdrawiam i miłego zwierzania :)
-
Ha, to bym się wybrał :-) na szczęście są jeszcze inne opcje w Poznaniu, nie za dużo na szybkie "rybanie" ale coś się znajdzie :-)
Jak się pracuje od pn-pt to jest mało okazji żeby połowić, bo chęci są na codzienne wypady. Ale cóż, taki los wędkarza, jak się nie jest na emeryturze :-D
Sam jestem bardzo ciekawy jak się nasza organizacja rozwinie
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
właśnie w kwestii komercji i zbiorników prywatnych - jest bardzo średnio w okolicach Poznania niestety ;/
za to mamy kilka fajnych ogólnodostępnych wód na szczęście
-
Na pewno nie ma jakiś super komercji ale w samym Poznaniu jest Różany Młyn, Bogucin, obok Dąbrowa (chociaż nie mam przekonania do niej). Do tego Szachty i Dębina, które są naturalnymi wodami ale zarządzane nie przez PZW. Szczególnie liczę na Szachty, że będą miejscem gdzie można połowić w przyjemnym otoczeniu (raz już byłem ale muszę je "rozgryść")
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Ja niestety odpadam, nie mam zezwolenia na wody PZW. Jestem jednek chetny podobnie jak znajomy kolega Michal na komercje. W opcje wchodzi Rozany lub Bogucin. Bylismy takze ostatnio z Michalem na lowisku Szachty, troche polowilismy. Ciekawe lowisko, ktore odwiedzimy jeszcze na pewno.
-
możemy jeszcze zmienić miejscówkę - żaden problem. Na różany można skoczyć - co wy panowie na to ?
-
Tak, jak pisałem - dla mnie miejsce nie gra roli. Jednodniowe zezwolenie PZW można nawet przez internet wykupić. Gdyby coś...
-
Ja bede na Rozanym w niedziele od 7. Z sobota odpadam gdyz rano zgodzilem sie przyjsc do pracy i szef mnie zje na sniadanie jak muteraz zmienie wersje :-).
-
Nawer nie wiedzialem ze jest taka opcja. Ile to kosztuje?
-
http://www.poznan.pzw.org.pl/wiadomosci/104642/63/uchwala_zo_pzw_w_sprawie_skladki_czlonkowskiej_okregowej_na_2015
-
To może powędkujemy wspólnie w niedzielę na Różanym?
-
Ja bede na 100%
-
ja w niedziele odpadam raczej
-
BTW, 50 zł za dzień wędkowania dla niezrzeszonych.
Żeby chociaż były ryby to rozumiem, ale tak to jest zdzieranie pieniędzy.
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Chętnie bym się przyłączył, jeśli czas pozwoli.
-
Jak udał się wypad na staw Baczkowski? Panowie "porybowaliście" 8) ?
Tak jak mówiłem, będę jutro obecny na łowisku Różany Młyn na Naramowicach od godziny 7 prawdopodobnie do ok 14. :)
Można sie spotkać lecz bez ciśnienia, będą tez inne okazje i terminy.
-
Bartek, a u Cebie nie leje :rain: ?
-
Leje, to malo powiedziane. Jutro jednak nie ma padac, szykuje sie ciekawy dzien na komercji.
-
Jak udał się wypad na staw Baczkowski? Panowie "porybowaliście" 8) ?
Tak jak mówiłem, będę jutro obecny na łowisku Różany Młyn na Naramowicach od godziny 7 prawdopodobnie do ok 14. :)
Można sie spotkać lecz bez ciśnienia, będą tez inne okazje i terminy.
Wypad się odbył, na miejscu byli Gilala, Alphaomega i ja; ryby współpracowały niechętnie zwłaszcza grubsza płoć, która była celem wyprawy a z której akwen słynie.
Wedkarzy mimo niesprzyjającej aury troszkę było ale w widzialnej przez nas częsci akwenu łowilismy tylko my - sek w tym, że głównie drobną plotkę i żyletki.
Co do niedzieli i Różanego - może się mi uda wpaść na chwilkę.
-
Posiedziałem nad wodą najdłużej, więc zdążyłem usłyszeć dyskusje między kolejnymi przychodzącymi i odchodzącymi wędkarzami. Prawie wszyscy mieli znikome wyniki. Drobna płotka i to wszystko.
Łowili tylko na spławik, więc do leszczy nie byli w stanie się dobrać.
Od wędkarza, który przyszedł na naszą miejscówkę przed 14:00 dowiedziałem się, że ilość płotek spada ze względu na sumy, które ktoś wpuścił (żadne oficjalne zarybienia, tylko czyjaś samowolka). Na takiej małej wodzie sum to przegięcie.
Niestety wczoraj nic już nie napisałem, ani nie dotknąłem telefonu (sorry Olo i sorry Robert). Byłem tak zmęczony, ze położyłem się z zamiarem dwugodzinnej drzemki i co? Właśnie się obudziłem! :P
Dziś na Różany raczej nie zajadę, bo zajęcia zaplanowane na wczorajszy wieczór nadal mają status "nie tknięte".
Skoro już mamy więcej chętnych, myślcie, co zrobić z przyszłym weekendem, bo jednak będę miał możliwości, przynajmniej w sobotę.
-
Jak na wędkowanie, to pogoda o 3:00 nie zachęcała, bo padał deszcz, ale co tam, ruszyliśmy zgodnie z umową. Z mojej perspektywy bardzo miło spędzony czas i choć rzeczywiście ryby słabo współpracowały - choć to pewnie wina moich lichych umiejętności, to wypad zaliczam do bardzo udanych.
-
Dla tych, którzy nie mogli dotrzeć krótka fotorelacja z naszego "rybania"
Nie ma to, jak wędkowanie w doborowym towarzystwie :)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/608_29_06_15_9_11_32.jpeg)
Chaotic wiecznie zamyślony. Ciekawe, nad czym tak duma...
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/608_29_06_15_9_12_46.jpeg)
Gilala to spec od precyzyjnej roboty. Mógłby zostać świetnym saperem.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/608_29_06_15_9_13_44.jpeg)
Jednak nie tylko on... :)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/608_29_06_15_9_14_48.jpeg)
Pan Szczur załapał się na darmowy bufet. Odpady po przesianiu zanęty musiały mu smakować.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/608_29_06_15_9_16_49.jpeg)
Bo przyprowadził kumpli :) (za szczurem po prawej zaczaiła się mysz)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/608_29_06_15_9_17_59.jpeg)
Rezultat nie powalił niestety na kolana.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/608_29_06_15_9_18_43.jpeg)
-
Mateusz ! Naprawde swietna fotorelacja! Gratki chłopaki za fajny wypad i niesamowicie ogarnięty nius! :thumbup:
-
Super Panowie :) Fajne foty. Ze swojej trony czekam na wspólny wypad nad jakieś łowisko. ;D
-
;D :bravo: :bravo: :bravo: :thumbup: :thumbup: :thumbup: :bravo: :bravo: :bravo: :D
-
Darek tu nie ma miejsca na oklaski, lepiej się umówmy na jakiejś Twojej wodzie :) Od zlotu się nie widzieliśmy. Trzeba coś z tym zrobić!
10-12 lipiec i Czarne?
Super Panowie :) Fajne foty. Ze swojej trony czekam na wspólny wypad nad jakieś łowisko. ;D
Bartek, mnie w najbliższy weekend raczej nie będzie w Poznaniu, ale dalej... wszystko do dogadania.
-
Bartek ja również bardzo chętnie, ale jeśli chodzi o lipcowe weekendy, to niestety najbliższy sprzedałem mojej firmie, za worek złota, tak więc odpada. Kolejny mam zarezerwowany przez żonę, bo dzieciaki są na obozie i chce jakieś fiku miku poczynić, 18/19 wędkuję z kolegami z pracy nad Dobro Klasztorne, kolejny weekend spędzam na urlopie i już sierpień :(.
-
Alphaomega weekend 10-12 lipca mam mieć chyba wolny właśnie, Aga jedzie do teściowej na urodziny, więc jeśli nic nie wyjdzie w ostatniej chwili, to powinienem mieć sporo czasu na rybki :)
-
Grendziu, widzę, że prawdziwe wędkowanie zaczyna się tak jak u mnie - od wyjazdu kobiety :-P
Mam podobnie jak gilala, praktycznie każdy weekend lipca zajęty :- na szczęście w ostatni planuje wizytę u Roberta w Kleczewie, a teraz może się uda w piątek wyskoczyć w Poznaniu na Różany Młyn ale muszę jeszcze transport ogarnąć bo rowerem za bardzo mi się nie chce, chociaż jak nie będzie innej opcji to i rowerem pojadę :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Alphaomega weekend 10-12 lipca mam mieć chyba wolny właśnie, Aga jedzie do teściowej na urodziny, więc jeśli nic nie wyjdzie w ostatniej chwili, to powinienem mieć sporo czasu na rybki :)
Brakuje mi teraz opcji "Lubię to" :)
Grendziu, widzę, że prawdziwe wędkowanie zaczyna się tak jak u mnie - od wyjazdu kobiety :-P
Bo kobieta musi wyjechać i nie wrócić. Wiem coś o tym i teraz mam dużo czasu na ryby ;)
W razie potrzeby wytłumaczę, jak to osiągnąć.
-
niedziela 7.7.15 od 3:30 rano jakieś rybanie ? ktoś? gdzieś? coś? :D
-
Ja chyba będę w Koninie szukać sali na wesele, ale jak nie pojadę to się odezwę :)
Jutro jadę na Bogucin 8-14, jak co to zapraszam :)
-
To jeśli będziesz w Koninie, zapraszam do Bogdana Mąkolno. Będę tam w sobotę.
-
niedziela 7.7.15 od 3:30 rano jakieś rybanie ? ktoś? gdzieś? coś? :D
7.7 to jest wtorek ale 10 wybieram sie jeszcze tyo nie wiem gdzie
-
Teraz zaczynam się zastanawiać, o której niedzieli mówimy :) 5.07 jestem na kawalerskim, 12.07 powinienem być w Koninie :)
-
ha koleżeństwo mi psikusa z kalendarzem zrobiło w pracy :D
miałem na myśli najbliższą niedziele czyli 5.7.15 :)
-
To jestem na kawalerskim z bartek_wola :)
-
Mateusz weekend 10-12 powoli się zazębia, "romansuję" ze Zbyszkiem z Drawska i myśli... Widziałem się z Romanem i też z chęcią Nas odwiedzi, kto wie może ktoś jeszcze dołączy... ? :)
-
Grendziu jestem dobrej myśli. Już pracuje nad wyjazdem.
-
No, to już pełen czad! Zaczynam niecierpliwie przebierać kończynami na myśl o spotkaniu w takim gronie :)
-
W piątek wybrałem się na komercję w Bogucinie. Nie chciałem jechać na długi wypad ale byłem 8-14 więc nie aż tak krótko :)
Postanowiłem łowić jedną wędką na metodę, a drugą karpiówką zapolować na większe osobniki. Do metody użyłem miksu 50/50, a na karpiówce worek PVA na przyponie, a jako przynęta kulka Fruitella z pelletem pikantna kiełbasa Sonu lub dumbellsem tutti frutti (na zmianę).
Karpiówkę zarzuciłem na wprost ok 40-50 m od brzegu, metodę w bok pod brzeg (jakieś 2 m od brzegu, a 20 ode mnie).
Zaczęło się obiecująco bo karpiem 56 cm na metodę, na oko 3,5-4 kg
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/648_06_07_15_2_33_14.jpeg)
Co ciekawe karp nie miał jednego oka. Jak na niego spojrzycie to wygląda jakoś dziwnie i to właśnie brak oka.
Po takim początku w jakieś 20 minut miałem kolejne 2 brania ale niestety spinki (wszystko na metodę). W tym czasie karpiówka była cicho za wyjątkiem otarć ryby o żyłkę.
Pełen nadziei zarzuciłem ponownie metodę ale okazało się, że ryby skończyły się interesować moją przynętą.
O 11 metoda znowu okazała się skuteczna łowiąc karasia ok 32 cm
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/648_06_07_15_2_34_43.jpeg)
Po chwili na karpiówce straszny odjazd, wolny bieg piszczy. Podnoszę wędkę delikatnie i pach, luz. Okazało się, że znowu pękł przypon przy pętli (już tak miałem kilka razy). Dopiero w piątek mnie "olśniło", że to prawdopodobnie prze kolec na grzbiecie. Założyłem przypon z plecionki i kulkę z dumbellsem
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/648_06_07_15_2_35_53.jpeg)
Jednak nic się nie działo do 13:30, kiedy to miałem się zbierać i zwijać karpiówkę kolejny odjazd ale okazało się, że moja przynęta na "dużą rybę" złowiła karpia 36cm (strasznie pokaleczony)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/648_06_07_15_2_34_01.jpeg)
Mając mokry podbierak przerzuciłem ponownie metodę i po chwili zameldował się na niej karaś ok 25 cm (już nie robiłem mu zdjęcia).
Ogólnie pogoda nie na ryby ale coś się działo :)
-
Jako iż mam tydzien przymusowego wolnego, a jeziorko Rusałka wręcz "za rogiem" mam zamiar wybrać się tam jutro i pojutrze, jak ktoś chce dołączyć to zapraszam, zawsze raźniej.
W tamtym tygodniu jak byłem, miałem dwa potężne brania, skończone urwaniem zestawu, oby znowu tak wzięło, tym razem jestem przygotowany ;)
-
Swoją drogą ciekawe czemu te wszystkie karpiki są tak okaleczone,moje z Odry wyglądały tak samo
-
Powiem Ci, że zwykle są w dużo lepszej kondycji. Chociaż jak widziałem "zarabianie" tego stawu karpiem na oko 1,5 kg to aż mi ich żal było - leciały z wysokości ok 1,5 m do wody.
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Jak sięgam pamięcią, gdy jeździłem na Rusałkę to zawsze tam było można złowić dużą rybę? Ja wtedy łapałem bacikiem płotki i leszcze stosując, jako przynętę robaki lub Hałkę to były podstawowe przynęty ;)
-
s7 też pamietam czasy gdy na Rusalkę bez chałki nie było sensu jechać. Co roku z sentymentu przynajmniej 1 wypad tu zaliczam, chałkę też zabieram zawsze choć nie pamietam kiedy ostatni raz coś konkretnego na nią złapałem.
-
s7 też pamietam czasy gdy na Rusalkę bez chałki nie było sensu jechać. Co roku z sentymentu przynajmniej 1 wypad tu zaliczam, chałkę też zabieram zawsze choć nie pamietam kiedy ostatni raz coś konkretnego na nią złapałem.
Pamiętaj, że Rusałka jest na naszym celowniku. Obyśmy zdążyli przed Twoją żoną ;)
Dla wszystkich zainteresowanych:
Ruszył nasz profil na FB, zapraszam do polubienia www.facebook.com/ludziezzylka (http://www.facebook.com/ludziezzylka)
-
Nie mam Fejsbuka, wiec nie dołącze :(
A co do Rusałki to moze byc to naprawde dobre miejsce na spotkanie. Wczorajszy wypad skończyl sie dwiema rybkami w postaci leszcza o okonia.
-
Nie mam Fejsbuka, wiec nie dołącze :(
A co do Rusałki to moze byc to naprawde dobre miejsce na spotkanie. Wczorajszy wypad skończyl sie dwiema rybkami w postaci leszcza o okonia.
Jeżeli chodzi o komunikację na FB bo jest również możliwość utworzyć konwersację grupową w Messenger. Od dzisiaj nie potrzeba do tego konta na FB - wystarczy logowanie po numerze telefonu (w aplikacji mobilnej). Jest to jakaś opcja szybszej komunikacji :)
-
Byłem dzisiaj na Różanym Młynie 4h od 7:30 do 11:30, były tylko trzy osoby. Zaczęło się bardzo fajnie, bo po 30 minutach na liczniku już miałem 4 karpie, takie po 1,5-2 kg, bardzo zdrowe i ładne. później postanowiłem wypróbować mojego karpiowego bacika
http://www.matchpro.pl/Sklep/2767_2514_produkty/11017_baty-uklejowki/Produkt/50201_la-bacchetta-magica-630m-bat-milo-304lb0630.aspx
i również z sukcesem chwyciłem karpia jakieś 1,5 kg, a drugi niestety poszedł w trzcinę i zerwał przypon.
Ponieważ na feedera co chwilę były zgłoszenia, to schowałem bata i łowiłem na metodę. Chwyciłem dwa "spasione" karpiska, tak na oko 4-5 kg, i całą masę innych. W sumie cały wypad zakończył się 17 karpiami wyciągniętymi, 3 spiętymi i dwoma, które zerwały mi zestaw wpływając w trzcinę - spryciarze.
-
Bardzo ładnie :-) górny czy dolny? jak ja byłem w niedzielę to większość miała strasznie okaleczone pyski od haczyków - zauważyłeś takie?
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Tak się niestety dzieje na łowiskach komercyjnych gdzie można łapać na haczyki z zadziorem i jeszcze o rozmiarze kotwicy. No i do tego dodaj brak wypychacza no i co widziałem na Różanym parę razy brak podbieraka. :(
-
Do tego jak widziałem jak niektórzy zacinali to się nie dziwię, że takie rany miały te ryby. Szarpali strasznie tą wędkę, a za chwilę spinka.
W Polsce niestety nie wprowadzają haków bezzadziorowych bo większość "wedkarzy" by sobie nie poradziła i nie byłoby pieniędzy za nich.
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Bardzo ładnie :-) górny czy dolny? jak ja byłem w niedzielę to większość miała strasznie okaleczone pyski od haczyków - zauważyłeś takie?
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
Łowiłem na dolnym, a co do okaleczonych, to tylko jeden się trafił, pozostałe były naprawdę zdrowe
-
Ostatnio łowiłem na Bogucinie 8:30-14:30. 5 karpi i jeden amur, do tego chyba 3 spinki. Ogólnie wiatr straszny, łowiłem na metodę i druga wędka typowa karpiówka. Wszystkie ryby na metodę, karpiówka ani puknięcia.
Nie ma porównania do Różanego Młynu :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Bogucin rzeczywiście nie moze sie równać chyba do żadnego łowiska, bo to typowa wanna z rybami, gdzie nie maja nawet kawałka roślinności. I ten wysoki brzeg... Masakra
-
Akurat zwykle łowie na przeciwległym brzegu do wejścia, a tak jest dość "naturalnie". Chociaż ze dwie nieduże wyspy byłyby idealne :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Akurat zwykle łowie na przeciwległym brzegu do wejścia, a tak jest dość "naturalnie". Chociaż ze dwie nieduże wyspy byłyby idealne :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
Brzeg z którego Łowisz jest najniższy i ja tez wole tam stanąć niż na pozostałych, niemniej na Bogucin jadę jak już wszystkie inne pomysły mi nie przychodzą do głowy, bo to mało atrakcyjna miejscówka, szczerze mówiąc. Ostatnio dość często jestem na PZW batorowo. Staw baaaardzo naturalny 😉, ale uczy pokory i pozwala trochę pokombinować. Jest tam w bród drobnicy, ale tez i większa rybka sie trafia - tak mówił mi jeden karpiarz tam łowiący. Generalnie mnie strasznie nakręca rzeka, jeszcze nigdy nic nie złowiłem z rzeki, a bardzo chce, bo wiem, ze u nas w Warcie jest multum ryb, tylko trzeba umieć Je złowić 😉
-
Ja mam sentyment do tego miejsca. Często są tam słabe sesje ale to tam złowiłem mój PB karpia i to przy tym brzegu między stawami :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
@Gilala warta jest fajna , bardzo fajna - ale i wymagająca - ciągnie jak cholera, w nucie nie powlowisz i z koszykiem rzędu 250g
ale i w klatkach i warkoszu mozna tez nieźłe porybać
nastepny wspólny wypad na moje warciańskie miejscówki ?
jakbyś miał czas to najbliższy piątek się wybieram z rana .. może ktoś jeszcze dołączy ?
edyta - literówki
-
Akurat zwykle łowie na przeciwległym brzegu do wejścia, a tak jest dość "naturalnie". Chociaż ze dwie nieduże wyspy byłyby idealne :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
Brzeg z którego Łowisz jest najniższy i ja tez wole tam stanąć niż na pozostałych, niemniej na Bogucin jadę jak już wszystkie inne pomysły mi nie przychodzą do głowy, bo to mało atrakcyjna miejscówka, szczerze mówiąc. Ostatnio dość często jestem na PZW batorowo. Staw baaaardzo naturalny 😉, ale uczy pokory i pozwala trochę pokombinować. Jest tam w bród drobnicy, ale tez i większa rybka sie trafia - tak mówił mi jeden karpiarz tam łowiący. Generalnie mnie strasznie nakręca rzeka, jeszcze nigdy nic nie złowiłem z rzeki, a bardzo chce, bo wiem, ze u nas w Warcie jest multum ryb, tylko trzeba umieć Je złowić 😉
Drogi kolego Gilala, jeżeli mieszkasz nad Wartą to się do niej przyłóż,nie ma nic piękniejszego od wypracowanych okazów z rzeki wierz mi żadna komercjaci wrażeń z nad rzeki nie wynagrodzi choćby miałoby się to zdarzyć bardzo żadko,łowię w Odrze i wiem co mówię.Polecam
-
Kolego @Stas1 Warta jest świetna ale niestety u nas nie ma takich warunków jak u Was na odrze... niestety bardzo wąsko
Warta potrfi ciągnąc (w nomenklaturze spławikowej) i na (50-80 g) tu żeby łapać spławikiem na stopa trzeba by powiesić lizaka 100g+ (czasem więcej) a żeby koszyk postawić bliżej nurtu to ze 300g nie starcza - niestety całe finezyjne łowienie szlag trafia
Co nie znaczy że się nie da ... po prostu sportowo feederem jest bardzo trudno na prostym odcinku .. a klatki zaś są nierówne i przez to niesportowe
Ale łopaty pływaja zdrowe i da się je łowić , klenie niestety stadnie - nie i odławia sie pojedyńcze sztuki
Co do porównan ia z komercją - zgadzam się jak najbardzej, na rzece - doznania zupełnie inne
-
Jak są kochane łopaty to sposób i miejsce też się znajdzie tego Wam życzę
-
@Gilala warta jest fajna , bardzo fajna - ale i wymagająca - ciągnie jak cholera, w nucie nie powlowisz i z koszykiem rzędu 250g
ale i w klatkach i warkoszu mozna tez nieźłe porybać
nastepny wspólny wypad na moje warciańskie miejscówki ?
jakbyś miał czas to najbliższy piątek się wybieram z rana .. może ktoś jeszcze dołączy ?
edyta - literówki
Olek z Tobą zawsze bardzo chętnie porybie, ale w piątek to jedynie na Dunaju, bo właśnie w górach jestem
-
O zazdraszczam :) pikna okolica :)
Przyjdzie mi samotnie wyskoczyć ... właśnie towar skończyłem przecierać, mam nadzieję, że po tych wichrach nie będzie za dużo syfu płynąć
-
mam nadzieję, że po tych wichrach nie będzie za dużo syfu płynąć
Po ostatnich ulewach, kolorowo nie jest:
-
O zazdraszczam :) pikna okolica :)
Przyjdzie mi samotnie wyskoczyć ... właśnie towar skończyłem przecierać, mam nadzieję, że po tych wichrach nie będzie za dużo syfu płynąć
Jak się udała wyprawa? :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Panowie, ja wracam w czwartek w nocy i chętnie w piątek porybie w miłym towarzystwie. Jeśli macie jakiś pomysł to chętnie sie dołącze.
-
Ja chce się wybrać w sobotę na Szachty (Nowakowskiego) na cały dzień. W piątek niestety praca
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
O zazdraszczam :) pikna okolica :)
Przyjdzie mi samotnie wyskoczyć ... właśnie towar skończyłem przecierać, mam nadzieję, że po tych wichrach nie będzie za dużo syfu płynąć
Jak się udała wyprawa? :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
Byłem 3:00 - 8:00 i było cienko ... głównie żyletki, kilka płoci max 30cm , 1 klenik, późneij weszły mi drapieżniki w klatkę i zrobiły pandemonium .. jak je wypędzięłm to musiałem spadać
Jak poszło na nowakowskiego ?
-
Lepsze to niż zejście "o kiju". Szachty dopiero będą w najbliższą sobotę :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Panowie zbliża się weekend, jakie łowisko polecacie? gdzie sie wybieracie?
-
Planowałem Szachty ale na razie posypał mi się transport więc jeszcze nie wiem. Jak dla mnie Różany Młyn jest dobry żeby połowić więcej ale raczej mniejszych. Coś większego to Szachty Nowakowskiego. Nie wiem jak jest nad Szachtami PZW ale koledzy pisali tutaj jakiś miesiąc temu, że kiepsko było
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Ja panuję wyskok w sobotę 1,8,15 ale w nietypowych godzinach : 9-16 najchętniej w okolicy Lubonia bo tam będe młodego wiózł - mogę jakieś stojąca / Warta / pzw / komera wsio mi rawno - piszcie gdzie będziecie to dołączę - jak nie będzei chętnych na wspólne rybanie to skoczę na kocie doły w Luboniu ćwiczyć feederami drobnicę albo zajadę do Puszczykowa na Wartę.
-
Ja panuję wyskok w sobotę 1,8,15 ale w nietypowych godzinach : 9-16 najchętniej w okolicy Lubonia bo tam będe młodego wiózł - mogę jakieś stojąca / Warta / pzw / komera wsio mi rawno - piszcie gdzie będziecie to dołączę - jak nie będzei chętnych na wspólne rybanie to skoczę na kocie doły w Luboniu ćwiczyć feederami drobnicę albo zajadę do Puszczykowa na Wartę.
Olek, ja będę w praccy :(. Planowałem dzisiaj jakiś krótki wypad nad wodę, ale chyba nic z tego, cóż w tygodniu sobie wyskoczę.
-
Ja panuję wyskok w sobotę 1,8,15 ale w nietypowych godzinach : 9-16 najchętniej w okolicy Lubonia bo tam będe młodego wiózł - mogę jakieś stojąca / Warta / pzw / komera wsio mi rawno - piszcie gdzie będziecie to dołączę - jak nie będzei chętnych na wspólne rybanie to skoczę na kocie doły w Luboniu ćwiczyć feederami drobnicę albo zajadę do Puszczykowa na Wartę.
Klaruje się wypad na Szachty (komercja), całkiem możliwe, że jednak będę miał samochód. Będę razem z Bartek_wola, planuje pojawić się koło 7 i zostać do 19-20.
Napiszę jeszcze dokładnie czy wypali.
-
Panowie zbliża się weekend, jakie łowisko polecacie? gdzie sie wybieracie?
Całkiem zapomniałem o stawach Dębina tylko, że tam na 99% będzie problem z miejscem na Borusa ale na Dębowym powinieneś znaleźc miejsce.
-
Panowie zbliża się weekend, jakie łowisko polecacie? gdzie sie wybieracie?
Całkiem zapomniałem o stawach Dębina tylko, że tam na 99% będzie problem z miejscem na Borusa ale na Dębowym powinieneś znaleźc miejsce.
Ale debina to nie pzw?
Ostatecznie chyba pojade na Radzyny, albo kocie doły o ktorych wspominal chaotic.
-
To PZW ale zarządza nią stowarzyszenie miłośników Debiny i kupujesz zezwolenie na jeden dzień (potrzebna karta wędkarska)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Chłopaki - piszcie gdzie będziecie to chętnie dołączę - mi tam bez różnicy - byle w oklicy lubonia - mam napięty dzień i nie chcę za dużo jezdzić
Myśle, ze od ok 8-9 do ok 16 będę wolny
Jakby wypaliły szachty - to jak tam dojechać i co trzeba mieć (bezzadziorówki/mata/odkażacz...?) i czy mozna zezwolenie wykupić na miejscu ?
W razie czego zajmijcie mi miejsce gdzieś obok :)
Co do kocich dołów - od jakiej ulicy zamierzasz być tycjan ? zazwyczja staje i łapię od ul wodnej (na plytkiej wodzie)
-
Będziemy 7-19, wjeżdża się drogą równoległa do Glogowskiej, postaram się to jakoś pokazać na mapie za chwile. Można telefonicznie zarezerwować, bezpłatnie
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Numer 507 503 100, my mamy numer 27
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Dzowniłem najbliżej was wolne jest 26 podobno oddalone od was o 60 metrów i krzaki :) to troche daleko jak na wspolne rybanie - odpuszczam więc.
Jak ktoś inny na integracje i rybanie w okolicy to się piszę , jak nie to będę cos w trójkącie kocie doly-puszczykowo warta-staw edy ; ewentulanie baczkowski.
-
Szkoda, myślałem o naszym stanowisku ale tam w trójkę się nie zamieścimy. Coś nie możemy się umówić
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Kocie Doły to jest woda PZW, bo pierwsze slysze o tym miejscu? :)
-
co do kocich dołów - od jakiej ulicy zamierzasz być tycjan ? zazwyczja staje i łapię od ul wodnej (na plytkiej wodzie)
Szczerze to bede pierwszy raz tam wiec moge byc i od wodnej, tylko ze pewnie sie miniemy jak juz bo ja jakos kolo 13 wyrusze z domu dopiero, kolo 14 bede na miejscu, ale jak nie to poznasz mnie po smoku :P
-
co do kocich dołów - od jakiej ulicy zamierzasz być tycjan ? zazwyczja staje i łapię od ul wodnej (na plytkiej wodzie)
szczerze to bede pierwszy raz tam wiec moge byc i od wodnej, tylko ze pewnie sie miniemy jak juz bo ja jakos kolo 13 wyrusze z domu dopiero, kolo 14 bede na miejscu, ale jak nie to poznasz mnie po smoku :P
Musielismy się minąc bo Cię nie widziałem - ja sięzwijałem ok 14 coś koło tego (czerwone renault thalia, łapałem z elektrostatyka)
Bylo sporo ludzi bo robili trening przed jutrzejszymi zawodami ... ja działałem 3 h batem i 3 h -dwoma feederami. Wszystko na drobnym leszczyku okolo 1.5kg bat i ok 1,7 kg dla feederów
Ogólnie branai bardzo słabe , trzeba się było sporo napocić żeby rybę utrzymać w stanowisku. O wielkości poławianych sztuk nie wspomnę. Szkoda - bo chciałem sobie szybkosciowo połapać feederami drobnicę a trzeba bylo walczyć o każdą sztukę i ciąc w tempo
@wiksa - tak kocie doły to pzw - stary teren wylewowy warty w luboniu przy fosforach
@Michał Mikuła jezcze będzie okazja - ja rzadko łapię na komerach wieć chętnie nowe poznam, np dębiny i różanego jeszcze nie odwiedzałem w tym roku
-
@wiksa - tak kocie doły to pzw - stary teren wylewowy warty w luboniu przy fosforach
Dzieki za informacje. Moze nastepnym razem sie tam wybiore. Poki co dzisiaj bylem na Warcie w okolicy Trzykolne Mlyny/Radzewice i byla straszna lipa. Poziom rzeki jest tak niski, ze przeplywajacy kajakarze w pewnym miejscu dobijali kajakiem do dna :o Z nudow zaczalem dokarmiac zaby bialymi robakami :D
-
co do kocich dołów - od jakiej ulicy zamierzasz być tycjan ? zazwyczja staje i łapię od ul wodnej (na plytkiej wodzie)
szczerze to bede pierwszy raz tam wiec moge byc i od wodnej, tylko ze pewnie sie miniemy jak juz bo ja jakos kolo 13 wyrusze z domu dopiero, kolo 14 bede na miejscu, ale jak nie to poznasz mnie po smoku :P
Musielismy się minąc bo Cię nie widziałem - ja sięzwijałem ok 14 coś koło tego (czerwone renault thalia, łapałem z elektrostatyka)
nie mineliśmy sie bo wylądowałem ostatecznie na Niepruszewie. :P i nawet bysmy sie nie mineli bo o 14 to ja z domu ruszyłem :P
-
Zapewne lepiej połowiliście niż ja na Szachtach :-) była mega lipa, po rozmowie z opiekunem łowiska wiem, że z rzutu jedyne dobre miejsca to 22 i 23, a były zajęte. W niedzielę za to odbiłem sobie i wpadło ponad 10 karpi :-) niby małe bo większość do 2kg ale waleczne strasznie
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Tam gdzie łapałeś to zawsze biorą, ;) ale spinek też trochę miałeś mimo haczyków z zadziorem :-X
-
Miałem haczyki bez zadzioru :) zauważyłem, że brały tylko jak rzuciłem praktycznie w trzciny i przez to miałem 3 spinki. Przez pierwsze kilka sekund musiałem odciągnąć rybę od trzcin co nie zawsze mi się udało i jak weszła w nie to zawsze kończyło się spinką.
Faktycznie biorą tam ale trzeba być bardzo precyzyjny, inna kwestia to to, że obok mnie siedział facet i na metodę miał może 3-4 ryby, a rzucał ok 2 metrów obok mnie. Do tego łowił na 2 wędki, a ja na jedną :)
-
To Ty przyjechałeś na rowerze ?
-
Nie, ale wiem o kogo Ci chodzi (on wraz ze swoim kumplem, którzy siedział na przeciwległym brzegu głośno rozmawiali cały czas?) :)
ja siedziałem z kumplem pod drzewami na drugim brzegu (na przeciw tego z rowerem), koło wyspy.
Twoje miejsce widziałem, że zajęli karpiarze o 7.
-
To mi nie przeszkadzało, że tam usiedli, bo ja planowałem zasiadkę w cieniu, ale rybom ten cień nie przypadł do gustu :(
-
Ja zauważyłem, że na moim miejscu ryby były w cieniu ale polowały w słońcu. Były na granicy cienia i słońca (cień dawały trzciny stąd konieczność rzutu prawie w nie).
W ogóle jakby ryby się nauczyły już uważać na metodę, tamte karpie już nie raz były na haczyku (większość znowu miała rozerwane pyski) i wydaje mi się, że z każdym dniem są mądrzejsze. Na szczęście pomimo ran ciągle żerują więc z głodu nie zginą :)
-
Panowie
Jakoś nie wychodzi nam wspólne rybanie, a chętnie bym sie z Wami wszystkimi spotkał i miło spędził czas. Planuje wypad na ryby z moim teściem w sobotę i szukamy jakiejś miejscowki - odpada PZW bo teściu karty nie ma, wiec jeśli macie jakieś fajne propozycje to moze w sobotę uda nam sie fiknac na rybki?
Jutro planuje spontanicznie wyskoczyć nad wodę, ale bardziej odpocząć niż powędkować, chciałem pojechać na Dąbrowę, na ten pierwszy staw i trochę bialorybu polowic, lub usiądę na karpiowych, ale obawiam sie, ze w tym upale karpie bedą niechętne do wspolpracy
-
Faktycznie jakoś nie możemy się zgrać. Ja cały sierpień nie dam rady łowić w Poznaniu. Może kilka razy uda się wyskoczyć do Kleczewa U Roberta.
Polecam Ci Różany Młyn na Naramowice :-)
Trzeba być od 7 żeby mieć dobre miejsce ale warto wstać wcześniej.
Miejsce koło wyspy na Dolnym stawie i można się pobawić :-D
Mogę Ci zrobić mapkę
Na Dąbrowie nie byłem rok ale z tego co słyszałem od kolegi, który tam czasem jeździ wyników nie ma za dobrych. Bardziej polecam Różany :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Michał znam Różany i zgadzam się z Tobą, ale Dąbrowa też ma swoje uroki, choć trzeba tam umieć łowić ryby ;)
-
To może się kiedyś tam umówimy?
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Bardzo chętnie. Możemy się umówić, ale u mnie w sierpniowe weekendy krucho z czasem, tak więc może wrzesień?
-
Tak, tylko wrzesień wchodzi w grę. Chyba, że ostatni weekend sierpnia ale może będę w Koninie. Dąbrowa jest fajna żeby siebie posiedzieć, ale wyników tam nigdy nie miałem.
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
W Dąbrowie to tylko teraz połowisz na samym końcu zbiornika. ;)
-
Kusi mnie żeby tam pojechać, spróbuję może się tam wybrać :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
ta dabrowa to pzw?
-
Komercja :)
-
a jakie ceny tam sa?
-
Jeżel dobrze pamiętam to 3zł/h
-
Tu masz telefon
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=964.0
-
Ja w tygodniu właśnie lowie na początku zaraz za wjazdem. Dzisiaj nie wiadomo dlaczego było zamknięte. W poniedziałki nieczynne a w weekend jest ścisk. Generalnie Lowisko jest przeciętne, a nawet powiem, ze słabe, ale blisko Poznania
-
"Generalnie Lowisko jest przeciętne, a nawet powiem, ze słabe,"
Powiem inaczej łowisko jest trudne.
-
Robert pisząc, ze jest słabe bardziej miałem na myśli infrastrukturę i to jak właściciele traktują klientów, niż fakt, ze trudno tam rybę złapać, bo to rzeczywiście jest trudne, zakładając oczywiście ze ryba jest, bo nie ukrywajmy ze głownie to z handlu żywa ryba to Lowisko żyje
-
Infrastruktury tam praktycznie nie ma ale to niestety dość częste na komercjach w Polsce. Jak dla mnie najlepsze pod tym względem jest łowisko U Roberta w Kleczewie, na Szachtach w Poznaniu też nie jest najgorzej bo są murowane grille, jest kilka parkingów, toalety. Brakuje mi w pobliżu miejsca gdzie można przyjechać z rodziną, zrobić grilla, usiąść na ławce przy stole i kupić coś do jedzenia/picia.
Chodzi mi po głowie nawet pomysł żeby takie łowisko zrobić ale to raczej marzenie :)
Dąbrowa ma tę przewagę, że jest położona w lesie, do pełni szczęścia brakuje tylko ryb i braku samolotów nad głową :)
-
Wtorek i środa od godz 4 do ok 11 ktoś się wybiera - może jakieś wspólne rybanie ? miejsce i woda dla mnie bez różnicy
-
Niestety siedzę w pracy
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Jutro jade, Niepruszewo/Radzyny/Szachty(pzw), moze kogoś spotkam, godziny 9-do mnie wiem ktorej 8)
-
Jutro jade, Niepruszewo/Radzyny/Szachty(pzw), moze kogoś spotkam, godziny 9-do mnie wiem ktorej 8)
Uwielbiam moje decyzje wyjazdowe, ostatecznie bylem na Kocich dołach, fajna miejscowka, chetnie sie tam z kimś zmowie na lowienie nastepnym razem, wynik, multum okoni, hmmm lepiej powiem okonków :P, ale sasiad miejscowke obok wyjał takiego leszcza ze mi kopara opadła z 60cm mial lekko ???, co zacheca do nastepnych odwiedzin tego miejsca.
-
Jutro jak bedzie czynne to mam zamiar sie wybrac na Rozany młyn, ktoś bedzie?
-
Jest czynne, bo dzwoniłem wczoraj, ja chce jechać od rana do 12.
-
Witam, właśnie dzisiaj byłem na Różanym i udało się złowić kilka fajnych rybek, ale co ważniejsze udało mi się osobiście poznać jednego z kolegów forumowych :).
Wprawdzie nasza rozmowa nie trwała długo - bo uważam, że jeśli ktoś idzie na ryby, to zapewne nie oczekuje, że będę mu gitarę zawracać. Robert (s7) bo to jego udało mi się poznać, wyróżnił się na łowisku, bo miał naszą forumową koszulkę ;) i jak większość z nas służył pomocą nowemu adeptowi wędkarstwa, a zapewne już niebawem naszemu nowemu forumowiczowi Krzysztofowi.
Poniżej fotka najładniejszego karpia, którego udało się złowić.
-
Ładny :-) łowiłeś na górnym czy dolnym? Jak już jest zaakceptowany nowy wzór to też chce sobie zamówić jakąś koszulkę żeby można się było poznać po logo :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Na dolnym łowiłem, bo tam chociaż trochę cienia było.
-
Muszę powiedzieć, że w pierwszym momencie, gdy zauważyłem, że też ktoś ciągnie rybki ??? to pomyślałem sobie człowiek z Leszcza. ;) Miło mi było Cię poznać i bardzo podobała mi się też Twoja postawa w stosunku do kolegi stawiającego pierwsze kroki masz za to :thumbup:
Robert pochwal się ile złowiłeś karpików?
Ja złowiłem 16 w tym dwa jak pojechałeś.
-
Wczoraj wybralem się na ryby odpocząć, stąd też wynik nie powala, ale w sumie złowilem 5 karpi i jednego karasia.
Wien, że jeszcze daleko mi Robert do Twojego poziomu umiejętności, ale sam fakt zauważenia mojej sskromnej osoby przez tak wytrawnego łowcę jak Ty jest dla mnie komplementarne.
Pozdrawia i do zobaczenia nad woda
-
Wien, że jeszcze daleko mi Robert do Twojego poziomu umiejętności
No Robert teraz to, ale pojechałeś po całości jeszcze ktoś uwierzy w to, co napisałeś. :-[ Ja po prostu miałem więcej szczęścia tym razem umiejętności to na tym forum mają inni Koledzy i to a ja się od nich staram uczyć.
Do następnego razu nad wodą. :)
-
Potrzebuje szybkiej rady ;-) siedzę ba Rożanym ja górnym stawie pod drzewem na końcu - Gdzie rzucać?
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Na Prawo pod trzciny, jeżeli siedzisz tam gdzie ja siedziałem jak się spotkaliśmy :)
-
Aż pod drugi brzeg czy w połowie bliżej drzewa? Rzuciłem Właśnie bliżej drzewa i 2 brania miałem
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Są dwa miejsca gdzie ja łowię a mianowicie jedno zaraz za drzewem tylko tam musisz uważać na gałęzie a drugie to tak precyzyjniej mówiąc pod kątem 45 stopni w prawo jakieś 5mertów od trzciny. Połamania :)
-
Dzięki! Na razie pod drzewem dało 4 brania i 2 ryby :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Panowie, nowy PB - 9,2kg ;-) pod drzewem więc s7 :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Jeszcze takie
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
:bravo: Michał
-
Uwaga, Panowie, rzucam Wam wyzwanie...
Data 6 września 2015
Miejsce: Łowisko Różany Potok Poznań
Godzina zbiórki 7:15
Start zawodów 8:00
Koniec zawodów 13:00
Zasady: łowimy na jedną wędkę dowolną metodą federową, dla odmiany proponuję staw górny - Robert (s7) łowiłeś na nim, ma to sens?
Nęcimy wg uznania :)
Wygrywa jedna największa ryba złowiona przez uczestnika zawodów - ważymy tą samą wagą, którą przywiozę :)
Aby zawody miały sens, musi być i nagroda, tak więc ustalam wpisowe w kwocie 10 pln od głowy - płatne w momencie rozpoczęcia zawodów u mnie. Całość wpisowego będzie przeznaczona na pulę nagród, czyli mówiąc wprost, do wygrania jest kasa.
Charakter zawodów towarzyski, cel integracja i wymiana poglądów.
Aby uniknąć nieporozumień, wpisuję chętnych na listę do dnia 04.09.2015; nie przewiduję rezerwacji łowiska specjalnie dla nas, chyba, że się okaże, że mamy dziesiątki chętnych, wtedy podejmiemy decyzję i rozmowy z właścicielem łowiska, celem zarezerwowania.
Lista uczestników:
1. Robert Kayser(Gilala)
2. Robert (s7)
3. Michał (michal_m)
4. Olek (Chaotic)
-
Muszę jeszcze zmienić plany na piątek i jak mi się uda to jestem chętny :-)
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Dodam, że na górnym jest chyba tylko 6 stanowisk więc może się okazać, że lepiej będzie zagadać i zarezerwować
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Witajcie Koledzy
Pomysł ciekawy, organizacja zawodów do przedyskutowania. Na górnym łowisku według mojej skromnej wiedzy mamy trzy stanowiska tak zwane łowne, reszta to kwestia bardziej szczęścia i talentu. ;) Na górnym mamy jak już pisałem kiedyś 6 karpi w granicy 10 kg. Tak, więc wszystko zależy od wylosowanego miejsca. Dolny zbiornik po wyłączeniu wyspy jest ciekawy, mimo że też krucho z miejscem. Mi osobiście odpowiada każdy zbiornik, bo ja po prostu lubię tam jeździć. Jeżeli będzie duże zainteresowanie Kolegów wędkarzy to tak jak pisaliście wcześniej trzeba było by zarezerwować jeden zbiornik albo całe łowisko u właściciela. Kilka lat temu jak jeździłem na Różany na zawody z koła to z rybą i miejscem bywało różnie jak na zawodach jednemu pasuje innemu nie, bo równe szanse można mieć tylko w wannie. Tak, więc na zawody się pisze, jeżeli będzie wolne miejsce, jeżeli będzie dużo chętnych to przyjadę Wam kibicować i tak. :)
Możemy się również umówić od tak na wspólne wędkowanie :D
-
Panowie, coś kiepsko nam idzie. Czyżby termin nie ten...
-
Ja będę, zmieniłem plany i jestem chętny się spotkać. Prawdopodobnie będzie również bartek_wola
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Pojawię się :)
Choć sugerowałbym zmienić lub dodać dodatkowe kryteria wyłaniania zwyciężcy .. na ogólną masę ryb ...
Polowanie na okazy może zbyt mocno wzbogacić pulę czynników losowych wpływających na ostateczny wynik
-
Możemy również zmienić staw na dolny bo na górnym nie ma tylu miejsc, które dają równe szanse :-)
Co do zmiany zasad możemy głosować na miejscu nad tym czy wygrywa największa ryba czy masa
Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
-
Panowie wszystko jest do dogadania, to zawody maja być dla nas a nie my dla zawodów
Pzdr
R
-
Uwaga, Panowie, rzucam Wam wyzwanie...
Data 6 września 2015
Miejsce: Łowisko Różany Potok Poznań
Godzina zbiórki 7:15
Start zawodów 8:00
Koniec zawodów 13:00
Zasady: łowimy na jedną wędkę dowolną metodą federową, dla odmiany proponuję staw górny - Robert (s7) łowiłeś na nim, ma to sens?
Nęcimy wg uznania :)
Wygrywa jedna największa ryba złowiona przez uczestnika zawodów - ważymy tą samą wagą, którą przywiozę :)
Aby zawody miały sens, musi być i nagroda, tak więc ustalam wpisowe w kwocie 10 pln od głowy - płatne w momencie rozpoczęcia zawodów u mnie. Całość wpisowego będzie przeznaczona na pulę nagród, czyli mówiąc wprost, do wygrania jest kasa.
Charakter zawodów towarzyski, cel integracja i wymiana poglądów.
Aby uniknąć nieporozumień, wpisuję chętnych na listę do dnia 04.09.2015; nie przewiduję rezerwacji łowiska specjalnie dla nas, chyba, że się okaże, że mamy dziesiątki chętnych, wtedy podejmiemy decyzję i rozmowy z właścicielem łowiska, celem zarezerwowania.
Lista uczestników:
1. Robert Kayser(Gilala)
2. Robert (s7)
3. Michał (michal_m)
4. Olek (Chaotic)
5. bartek_wola
Zmodyfikowałem listę uczestników
-
Będę 8)
-
Robi się tłoczno ;)
Oj będzie się działo :D
Mam nadzieje że wszystkie :fish: z górnego stawu wyłowimy ;D
-
Pytanie czy się zamieścimy wszyscy na górnym ;-) ja myślę, że można na dolny się szykować chyba, że umówimy się z kolesiem żeby nam zajął cały górny
Wysłane z Nexus 5
-
Panowie, myślę, że damy radę. Bedziemy na tyle wcześnie, że zajmiemy ten staw, który będziemy chcieli. Ważne, żeby siedzieć koło siebie, poznać się i porozmawiać :)
Pięć osób, to całkiem nieźle jak na pierwsze spotkanie - zawody :D
-
Damy radę. :thumbup:
Oczywiście lista startowa jeszcze jest otwarta, więc zapraszamy :)
-
Pogoda ma nie rozpieszczać, ale rozumiem, że zawody się odbędą? :-)
Wysłane z Nexus 5
-
Rzeczywiście prognoza jest kiepska, ale chyba to nas nie powstrzyma, chyba ze bedzie burza 😩
-
Mi deszcz nie przeszkadza :-)
Wysłane z Nexus 5
-
Gorzej z wiatrem bo mi parasol może porwać ale jakoś dam radę :-)
Wysłane z Nexus 5
-
No Koledzy mam nadzieję, że pogoda się utrzyma do jutra taka jaka jest teraz :-X
-
Trochę wiało ale da się łowić :-)
Wysłane z Nexus 5
-
Michał czy to znaczy, że byłeś nam zanęcić ;)
-
Dokładnie, wrzuciłem trochę zanęty i przy okazji wyciągnąłem 11 karpi :-) okazało się, że będąc o 10:30 miałem cały górny staw dla siebie.
Przy okazji rozmawiałem z facetem i miejsc nam nie zajmie ale jak będziemy koło 6:45 to spokojnie się rozłożymy
Wysłane z Nexus 5
-
Mam nadzieje, że zanęciłeś sprawiedliwie dla wszystkich ;)
Obstawiam, że byłeś pod drzewem :)
-
Byłem tam :-) ale druga lądowała na lewo kula metrów od brzegu wiec będą dwa nęcone :-)
Wysłane z Nexus 5
-
No tak, nie ma cwaniaka na poznaniaka :P.
Do zobaczenia jutro
-
Jutro troszkę się spóźnię :(
-
Ja z bartek_wola będziemy na czas i zajmiemy miejsca
Wysłane z Nexus 5
-
To ja poproszę o łowne miejsce :D ;)
-
Będzie losowanie komisyjne :-P wiesz mniej więcej, o której będziesz?
Wysłane z Nexus 5
-
Parę minut po 7
Ale będę się starał być na czas.
Jak by co, to jestem ostatni w losowaniu :)
-
Nie będzie problemu :-)
Wysłane z Nexus 5
-
Nie maiłem pewności więc czekałem do ostatniej chwili - ale niestety nie dam rady jutro stanąć w szranki i konkury. Jeśli mi się uda wyszarpać choć 2 godzinki to wpadne pogadać.
Owocnych połowów życzę.
-
Mimo psującej się pogody zapraszamy :)
-
Chłopaki jestem z Wami tylko, że w Toruniu :)
Łowilem na Waszym łowisku w latach 2000 do 2003 nawet mój wuja przez pewien czas opiekował się tą woda. Miłego łowienia trzymajcie się ;)
-
No i po zawodach :(
Pogoda niestety nie dopisała :-(
Ryby kiepsko współpracowały :-\
Atmosfera była rewelacyjna. :thumbup:
Dziękuję Koledzy :-)
Wysłane z mojego GT-S5830
-
Pomimo pogody dobrze było w końcu się spotkać :-) Robert (s7) pokazał klasę i nie zostawił złudzeń kto jest najlepszy
Wysłane z Nexus 5
-
Panie Panowie
Poniżej oficjalne, z przymrużeniem oka ;) wyniki zawodów.
Ja zająłem zaszczytne trzecie miejsce, walcząc dzielnie z doskonałymi zawodnikami. Zabrakło ciut,ciut do zdobycia wicemistrzostwa.
Michał, niestety, pomimo wysiłku, zajął przedostanie miejsce w klasyfikacji.
Robert s7 był drugi od końca, pomimo najlepszego miejsca, znajomości zbiornika oraz doświadczenia :)
Panowie, dziękuję Wam, za to, że pomimo niesprzyjającej pogody daliście radę przybyć na zawody, Cieszę się, że mogłem poznać kolejne osoby z forum, oraz ponownie spotkać się z Robertem. Jestem przekonany, że to nie ostatnie nasze spotkanie. Zapewne w tym roku już niewiele będzie okazji, aby wspólnie pomoczyć kije w wodzie, ale w przyszłym roku poza zlotem forumowiczów musimy zaplanować weekend nad wodą.
-
Fajne fotki wyszły :)
-
Fajne fotki wyszły :)
Robert, czekam na Twoje fotki, są co najmniej 100 razy lepsze od tych co ja wrzuciłem.
P.S. Mam nadzieję, że nie masz żalu za opis klasyfikacji?
-
Przepraszam, że tak późno, ale i ja dorzucę kilka fotek z naszych zawodów.
-
I jaszcze kilka :)
-
Proszę bardzo, jaka super ekipa ;)
-
Super fotki Robert :) nie widać na nich jak było zimno i jak wiało :) liczę, że w tym roku uda się jeszcze chociaż raz spotkać w większym gronie.
-
Super!
Cieszę się bardzo, że koledzy mogą się poznawać nad wodą i wspólnie wędkować.
Bardzo fajnie :thumbup:
-
Małymi kroczkami do przodu. Moze uda nam sie zrobić taka małą Wielkopolska ligę z kilkoma zawodami w sezonie. Juz od dwóch lat staram sie zrealizować taki projekt i zawsze coś mi przeszkadza
-
Witam, koledzy.
Jestem tu zupełnie nowy. Szczególnie interesuje mnie właśnie wędkarstwo feederowe. Jednak na ryby mam okazję jeździć od czasu do czasu. Czy dla takiego okazjonalnego wędkarza znajdzie się wśród Was miejsce?
Pozdrawiam.
Karol
-
Gratulacje :)
-
Witam, koledzy.
Jestem tu zupełnie nowy. Szczególnie interesuje mnie właśnie wędkarstwo feederowe. Jednak na ryby mam okazję jeździć od czasu do czasu. Czy dla takiego okazjonalnego wędkarza znajdzie się wśród Was miejsce?
Pozdrawiam.
Karol
Oczywiście, że się znajdzie ;-) wielu z nas się ciągle uczy o co chodzi w feederze. Każda kolejna osoba jest mile widziana :-)
Wysłane z Nexus 5
-
Robert trzymam kciuki. Niech Wam się uda stworzyć ligę. A Tobie :thumbup: za zaangażowanie.
-
Witam, koledzy.
Jestem tu zupełnie nowy. Szczególnie interesuje mnie właśnie wędkarstwo feederowe. Jednak na ryby mam okazję jeździć od czasu do czasu. Czy dla takiego okazjonalnego wędkarza znajdzie się wśród Was miejsce?
Pozdrawiam.
Karol
Karol, z miłą chęcią przyjmiemy Ciebie w szeregi naszego Klubu
-
Dzięki Koledzy za miłe przyjęcie :).
W niedzielę planuję pierwsze łowienie na Różanym. Wiem, że macie doświadczenie z tym łowiskiem.
Gdybyście podrzucili w co się zaopatrzyć, na co łowić na tej wodzie, będę wdzięczny.
Pozdrawiam.
-
U mnie bardzo dobrze sprawdzały się dumbellsy Tutti Frutti, a ostatnio pellet krylowy z Sonubaits. Nie sprawdzał mi się pellet Dynamite Baits Robin Red.
Najlepsze miejsca są przy wyspie na Dolnym stawie (trzeba bardzo uważać bo uciekają po braniu od razu w trzciny) i 2 skrajne miejsca na górnym.
Wysłane z Nexus 5
-
Na pewno zaopatrz się w wędkę ;)
Tak na poważnie to, jakich konkretnych potrzebujesz informacji.
Najlepiej łowić przy użyciu koszyka Method Feeder firmy nie podam, bo każdy ma inne upodobania.
Żyłka główna 0.25, Przypon 0,22, haczyk nr 12 lub 10.
Do podajnika zanęta (dobre efekty Lorpio Halibut + dodatki) lub pellet 2mm.
Na haczyk wszystko, co czerwone ( dobrze się sprawdza pellet 8mm Robin Red)
Nie sprawdzał mi się pellet Dynamite Baits Robin Red.
Mam inne zdanie na temat tej przynęty :o
Łowisko dolne, koło wyspy.
Możesz również próbować na inne zastawy łowić, ale to moja propozycja jak na pierwsze łowienie na Różanym.
-
Nie sprawdzał mi się pellet Dynamite Baits Robin Red.
Mam inne zdanie na temat tej przynęty :o
Łowisko dolne, koło wyspy.
Możesz również próbować na inne zastawy łowić, ale to moja propozycja jak na pierwsze łowienie na Różanym.
Może to wina tego, że ja mam typowo karpiowy - 20mm w ;-)
Wysłane z Nexus 5
-
Michał tylko, że Ty łowisz duże karpie a ja te małe :)
Tak przy okazji to 12 i 13.09 Na naszej Warcie odbędzie się Finał Sensas Challenge 2015
(szczegóły na stronie Leszcza).
-
Na te przynęty jakoś nie mogę, brania są na mniejsze ;-)
Wysłane z Nexus 5
-
Na te przynęty jakoś nie mogę, brania są na mniejsze ;-)
Wysłane z Nexus 5
To może je poskrobać troszkę ;)
-
Dzięki.
Będę łowił na metodę, w której początkuję, dlatego szczególnie cenne są dla mnie informacje dotyczące wyboru pelletu, którego jeszcze nie stosowałem.
A co z kukurydzą?
-
Tak przy okazji to 12 i 13.09 Na naszej Warcie odbędzie się Finał Sensas Challenge 2015
(szczegóły na stronie Leszcza).
Wiem mój kolega jest współorganizatorem i również uczestnikiem.
A co do Różanego, to ja łowiłem tam na dumbelsy Drennana - tutti frutti oraz ananasa, a ostatnio na kulki Nano Baita - rak, ser, wiśnia. Potwierdzam, to co pisze Robert s7, na tym łowisku metoda to podstawa, choć łowiłem ostatnio na koszyk do pelletu drennana i też było kilka brań. Co ważne nie działają pop upy. Generalnie jak będziesz obławiał wyspę to sukces murowany
-
Dzięki.
Będę łowił na metodę, w której początkuję, dlatego szczególnie cenne są dla mnie informacje dotyczące wyboru pelletu, którego jeszcze nie stosowałem.
A co z kukurydzą?
Tak jak pisałem barwiona na czerwono.
-
Koledzy dzisiaj wyskoczyłem na Różany (cztery godzinki) Zbiornik dolny efekt mizerny :( jeden karaś i karpik. Niestety inni mieli jeszcze gorsze efekty, byłem od rana pod drzewami jestem ciekaw czy popołudniu coś się zmieniło?
-
Koledzy dzisiaj wyskoczyłem na Różany (cztery godzinki) Zbiornik dolny efekt mizerny :( jeden karaś i karpik. Niestety inni mieli jeszcze gorsze efekty, byłem od rana pod drzewami jestem ciekaw czy popołudniu coś się zmieniło?
Niesamowite, poprostu aż trudno uwierzyć w to co piszesz. Pogoda była wręcz idealna, siedziałem na działce, i zastanawiałem się dlaczego nie pojechałem na ryby, a tutaj takie coś?
Tak przy okazji 19.09.2015 mam w plkanach jezioro bytyńskie od 6:00 do 12:00 razem z synem, chyba, że nie wstanie, to może podskoczymy na Różany, bo od 7:00 ;)
-
Może się już wypaliłem ;)
-
Koledzy. Tak jak planowałem, pojechałem dzisiaj z synem na Różany. Łowiliśmy od 13,30 do 19,00. Wrażenia jak najlepsze. Razem złowiliśmy 19 ryb. Ja wyjąłem 2 porządne karasie, 2 leszczyki i 7 karpi. Nie miałem wagi, ale największy karp tak na rękę 3 kg to musiał mieć. Syn oprócz karpi złowił jesiotra. Wszystko na pellet czerwony halibut. Pozdrawiam.
-
Bardzo ładnie, gratulacje. Nawet nie wiedziałem, że tam są jesiotry :-) leszcza też nie pamiętam kiedy tam złowiłem
Wysłane z Nexus 5
-
No Karol, to nieźle połowiliście. Rozumiem, że na dolnym łowiliście. Gratulacje. Wszystko wskazuje na to, że będe na Różanym z synem 19.09 może będzie okazja się spotkać?
-
Karol czerwona przynęta się sprawdziła jak widzę. :thumbup: Miejsce z tego, co mi doniesiono też dobre wybrałeś, tam gdzie siedzieliście jeszcze i suma można wyciągnąć oraz ładne płotki. :)
-
Karol czerwona przynęta się sprawdziła jak widzę.
Ale na czerwoną kukurydzę nawet puknięcia nie było. Tylko pellet. A tak przy okazji to gdzie rozeszły się wieści o naszym miejscu? :)
-
Karol czerwona przynęta się sprawdziła jak widzę.
Ale na czerwoną kukurydzę nawet puknięcia nie było. Tylko pellet. A tak przy okazji to gdzie rozeszły się wieści o naszym miejscu? :)
Karol Robert zna tam wszystkie drzewa w okolicy i mieszkającee w nich ptaszki. To pewnie one mu doniosły :)
A tak na poważnie pewnie rzadko ktoś wyciąga tam jesiotra, tak więc nie trudno było Was namierzyć :D
-
Koledzy, zgodnie z przedstawioną propozycją, dziś planuję utworzyć w tym dziale specjalne poddziały dla każdego teamu. W ten sposób każdy Team będzie miał swój odrębny dział, w którym będzie mógł zakładać swoje wątki. Będzie to lepsze rozwiązanie niż pisanie wszystkiego w jednym niekończącym się wątku.
Chciałbym w tytułach tych poddziałów użyć stosownych nazw teamów.
Rozumiem, że w Waszym przypadku będzie to Klub Miłośników Feeder Poznań. Czy może nadać jakąś inną nazwę? Dajcie znać.
-
Karol czerwona przynęta się sprawdziła jak widzę.
Ale na czerwoną kukurydzę nawet puknięcia nie było. Tylko pellet. A tak przy okazji to gdzie rozeszły się wieści o naszym miejscu? :)
Karol Robert zna tam wszystkie drzewa w okolicy i mieszkającee w nich ptaszki. To pewnie one mu doniosły :)
A tak na poważnie pewnie rzadko ktoś wyciąga tam jesiotra, tak więc nie trudno było Was namierzyć :D
To łowisko nie jest tak duże, aby można być tam niezauważonym. 8), Tak na poważnie to kolega mi pisał o takich dwóch, co jesiotra złapali ;D
Co do propozycji Mateusza się nie wypowiem, bo ja tego Klubu nie zakładałem :)
-
Mateo, rozumiem, że nazwę będzie można zmienić? Mi taka nazwa odpowiada ale też nie czuje się osoba, która może decydować za wszystkich ;-)
Wysłane z Nexus 5
-
Jasne, zawsze będzie można zmienić nazwę.
-
To myślę, że nie będzie problemu żeby taką na razie ustawić? Nie ma sensu zatrzymywać Ci pracy ;-)
Wysłane z Nexus 5
-
:)
Tak się właśnie zastanawiam czy to słowo "miłośników" też jest częścią oficjalnej nazwy, bo jeśli tak, to powinno być raczej z wielkiej litery jako człon nazwy własnej.
-
Ja bym dał z dużej, już się przyzwyczaiłem do tej nazwy :-)
Wysłane z Nexus 5
-
No to postanowione Klub Miłośników Feeder Poznań ;)
-
Oczywiście jak inni nie mają nic przeciwko ;-) na razie taka może być, jak coś lepszego nam się "urodzi" to zmienimy :-)
Wysłane z Nexus 5
-
No to już dział został utworzony :)
-
Świetnie to wyszło, teraz czas dodawać nowe wątki :-)
Wysłane z Nexus 5
-
:thumbup:
-
Mateo, super, że powstał specjalny wątek o takich lokalnych inicjatywach, będzie łątwiej w tym wszystkim nawigować. Co do nazwy, to ja osobiście wolałłbym coś bardziej męskiego:
1. Sterczące Poznańskie Kije
2. Giętkie i Szybkie Szczytówki
3. Klub Anonimowego Feederowca
ale z braku laku może być KMFP :)
Co do planów wędkarskich, to z ostatniej chwili będę jednak na Różanym w piątek od rana, no chyba, że moja luba coś wymyśli, ale już załatwiłem urlop, tak więc jeestem gotowy
-
Ja w sobotę lub niedzielę planuje wypad na dąbrowę, mam tam po ostatnich zawodach mojego koła rachunki z pewną potworą do wyrównania :)
może ktoś dołączy ?
Co do nazwy - jeśli propozycje Gilali nie przejdą (zwłaszcza nr 1 ;D ) to proponuję:
1. Wielkopolski Klub Feederowy
2. Klub Feederowy Kozły Poznań
3. Fanatycy Feedera - Poznań
-
Tyle opcji żeby się spotkać, a ja jestem w weekend w Koninie. Ale tam chce spróbować dobrać się do jakiś ryb U Roberta w Kleczewie :-)
Skoro jest tyle propozycji to może jakaś ankieta? Mi najbardziej odpowiadają KMFP i Wielkopolski Klub Feederowy.
Wysłane z Nexus 5
-
co do nazwy - jeśli propozycje Gilali nie przejdą (zwłaszcza nr 1 ;D ) to proponuję:
1. Wielkopolski Klub Feederowy
2. Klub Feederowy Kozły Poznań
3. Fanatycy Feedera - Poznań
Mi się podoba Wielkopolski Klub Feederowy, ale Klub Feederowy Kozły Poznań też jest niezły.
-
Sterczące Poznańskie Kije - to mi się podoba najbardziej ;D
-
mi także , zwłaszcza po małym przestawianiu w pierwszym czlonie "r"<->"e" małej literówce "e"->"ę" - już "oczyma duszy mojej*" widzę logo O:)
podpowiedź -> Stręczące Poznańskie Kije
*Hamlet W.Szekspira
-
Sterczące Poznańskie Kije - to mi się podoba najbardziej ;D
Chodziło mi po głowie jeszcze Drgające Poznańskie Szczytowniki, ale jakoś tak za bardzo obscenicznie :P
-
Mateo, super, że powstał specjalny wątek o takich lokalnych inicjatywach, będzie łątwiej w tym wszystkim nawigować. Co do nazwy, to ja osobiście wolałłbym coś bardziej męskiego:
1. Sterczące Poznańskie Kije
2. Giętkie i Szybkie Szczytówki
3. Klub Anonimowego Feederowca
ale z braku laku może być KMFP :)
Co do planów wędkarskich, to z ostatniej chwili będę jednak na Różanym w piątek od rana, no chyba, że moja luba coś wymyśli, ale już załatwiłem urlop, tak więc jeestem gotowy
Robert, będziesz jutro na tym Rożanym? Wczoraj wpadł mi pomysł żeby też wziąć urlop i pojechać na ryby tylko muszę dzisiaj jeszcze pogadać o urlopie ;-)
Wysłane z Nexus 5
-
Michał, dzisiaj idę do szefa, bo mi urlopu nie podpisał 😩. Jak z nim pogadam, to będę wiedział czy uda mi sie dotrzeć nad wodę. Takie jest życie wyrobnika 😜
-
Ja już mam więc jadę, na szczęście mój szef był bardziej wyrozumiały ;-)
Wysłane z Nexus 5
-
Michał tylko żeby na sobotę coś zostało ;-)
Wysłane z mojego GT-S5830
-
Ty sobie i tak poradzisz ;-)
Wysłane z Nexus 5
-
Ja już mam więc jadę, na szczęście mój szef był bardziej wyrozumiały ;-)
Wysłane z Nexus 5
A u mnie dupa, szef w Londynie siedzi i telefonu nie odbiera... wysłałem mu SMSa, może odpisze... Widzisz, Ty to masz szczęście
-
Jakby co to będę z kolegą, poznać się poznamy ;-)
Wysłane z Nexus 5
-
Michał tylko napisz czy ryby brały ;)
-
Jakby co to będę z kolegą, poznać się poznamy ;-)
Wysłane z Nexus 5
Już wiem, że mnie nie będzie, bo wprawdzie urlop załatwiłem, ale muszę o 12 być w Sierosławiu, dlatego też na ryby jadę na Dąbrowę, tak na pocieszenie :)
Ogromnie żałuję, że się nie spotkamy, ale cóż siła wyższa
-
Jakby co to będę z kolegą, poznać się poznamy ;-)
Wysłane z Nexus 5
Już wiem, że mnie nie będzie, bo wprawdzie urlop załatwiłem, ale muszę o 12 być w Sierosławiu, dlatego też na ryby jadę na Dąbrowę, tak na pocieszenie :)
Ogromnie żałuję, że się nie spotkamy, ale cóż siła wyższa
Jak Dąbrowa to robaki masz już zapewne nakopane ;)
-
Robert, ja zawsze pod prąd i na kulki będę łowić
-
Michał troszkę szczegółów z tak udanej wyprawy prosimy :)
-
Później coś napiszę bo teraz u znajomych jestem, a później jadę do Konina
Wysłane z Nexus 5
-
Ja zaliczyłem Dąbrowę. Było nas dwóch. Początek był super obiecujący, bo zaraz po zarzuceniu wędek było zdecydowanie branie i... pękłą żyłka główna i kolejny w tym roku koszyk drennana rozstał się ze mną bezpowrotnie. Po złożeniu zestawu w kwadrans złowiłem swojego największego amura 2,2 kg. Później był kolejny malutki amur i pięć karpii w przedziale 1,8 do 2,6 kg, oraz jedno UFO - już kolejny raz. Otóż miałem delikatne branie, które zauważyłem po wyprostowanej szczytówce, zacinam i ryba idzie w prawo jakieś 15 metrów i STOP. Ani drgnie i tak przez 30 min, aż musiałem iść, więc odciąłem żyłkę... Wszyscy mówią mi, że to był sum, ale jakoś im nie wierzę, bo jak mam go wyjąć, skoro on ani drgnie, dla mnie to był jakiś mega zaczep. Reasumując jak na tą wodę to połowiłem zacnie, tym bardziej, że mój "konkurent" obszedł się smakiem :D
-
Panowie ja was systematycznie podglądam i graty za to co robicie :beer: Ale co się dzieje z Alphaomegą?
-
@Grendziu: z Alpha pisałem ostatnio -zarobiony jest po urlopie ale niebawem wróci do żywych
@Gialala łowiłeś niedaleko parkingu ?
ja tam właśnie torpedę jakąś miałem ostatnio na zawodach...delikatne branie i odjazd który w 2 sekundy zabrał cały zapas linki do klipa , nawet nie zdążyłem lewej reki podnieść żeby od klipować :) pyk 0.25 trzasło Yeah!
akurat na lżejszy zestaw musiał ugryźć :)
teraz w niedzielę się wybieram z tym czymś się poznać :) z linkami odpowiedniej mocy na kręćkach
-
Zgodnie z obietnicą napisze coś więcej o dzisiaj.
Pojechaliśmy z bartek_wola i jeszcze jednym znajomym na łowisk ok 8:30 (skończyliśmy o 14). Łowiłem tylko ja i Bartek. Byliśmy my i jeden facet więc łowisko całe dla nas ;-) facet łowił na górnym pod drzewem, a my stwierdziliśmy, że lepiej posiedzieć w spokoju i poszliśmy na dolny koło wyspy. Kolega siedział na rogu pod drzewem, a ja w połowie drogi między narożnikiem, a cyplem. Ogólnie ryby były głównie pod brzegiem z prawej strony, ale udawało mi się je łowić również koło wyspy. Co dziwne nie brały tak dobrze pod samą wyspą, tylko jakiś metr lub dwa od niej.
Niestety nie miałem dużych szans na walkę o ilość, były momenty gdzie zbliżałem się do Bartka ale zaraz odskakiwał :-P u mnie były same małe, większość pewnie koło 1,5 kg. Bartek miał jednego na oko 4-5 kg (ja mówię 4, a on 5 :-P). Ogólnie pod brzegiem siedziały większe sztuki. Co dziwne, nie uciekały tak zawzięcie w trzciny więc obyło się bez strat.
Zanęta Mckarp i DIP ochotka z tej firmy działały bardzo dobrze. Zapach DIPu jest straszny ale ryby go może polubią. Jutro jadę to sprawdzić U Roberta, zobaczymy czy faktycznie będą na nią brały. Jak tak to w nowym sezonie zakupię większą ilość ich produktów ;-)
Grendziu, dzięki za polecenie ich :-D
Wysłane z Nexus 5
-
Ja zaliczyłem Dąbrowę.
Robert, na co łowiłeś na Dąbrowie? I w ogóle jakie wyposażenie na to łowisko? Tak jak na Różany?
-
Ja zaliczyłem Dąbrowę.
Robert, na co łowiłeś na Dąbrowie? I w ogóle jakie wyposażenie na to łowisko? Tak jak na Różany?
Karol łowiłem na metodę pellet Drennan krab & kryl, drugą wędkę miałem zarzuconą na pellet Soundbaits Ostra Kiełbasa, ale tutaj tylko jeden amur wszedł.
Byłem z rana dzisiaj również na Dąbrowie z synem i o 8:30 było tylu wędkarzy, że zasiedliśmy sobie na samym przodzie, gdzie nigdy nie łowię i pomoczyliśmy kija, bo efekt po czterech godzinach to zero brań, ryb i emocji. Generalnie na taką presję jak dzisiaj, to było bardzo kiepsko, bo naliczyłem zaledwie 5 ryb w zasięgu wzroku. Pod koniec próbowaliśmy kuku i robaki i również bez efektów. Dzisiaj lipa na Dąbrowie :(
-
Ja bylem dzisiaj kilka godzin na poznańskich Szachtach na stawie Baczkowskim. Przez cały czas (prawie 7h) w zasadzie było tylko jedno większe branie zakończone wyholowaniem ryby. W podbieraku zameldował się ładny leszczyk. Łowiłem na metodę i przez ten czas sprawdziłem wiele różnych smaków kulek, ale dzisiaj ryba nie chciała brać.
Miłym zaskoczeniem było to, że ktoś uprzątnął dzikie wysypisko części samochodowych w okolicy stawu Baczkowskiego, które zastałem w tym miejscu 3 tygodnie temu. Oprócz tego zostały uporządkowane brzegi mniejszych stawów przy ulicy Ceglanej, łącznie z powycinaniem trzcin na linii brzegowej. Aż ładnie ta okolica zaczęła wyglądać.
-
Czytam relacje z wypraw wędkarskich i można wyciągnąć tylko jeden wniosek, że w całej Wielkopolsce było wczoraj kiepsko z rybami :( a jak widzę, jaka dzisiaj pogoda za oknem to się wiele wyjaśniło. :-\
-
Koledzy, dzisiaj byłem z synem na Różanym. Karpie za bardzo nie chciały współpracować. Jedyny, którego wyjęliśmy najpierw wciągnął synowi wędkę do wody. Wędkę odzyskaliśmy, a razem z nią karpia. Połapaliśmy za to trochę dorodnych karasi (ok. 30 cm), jednego leszczyka i pięknie wybarwioną wzdręgę.
-
Ciągle mnie zaskakuje jakie tam są ryby ;-) ja łowię głównie karpie i może 4 karasie
Wysłane z Nexus 5
-
Koledzy, dzisiaj byłem z synem na Różanym. Karpie za bardzo nie chciały współpracować. Jedyny, którego wyjęliśmy najpierw wciągnął synowi wędkę do wody. Wędkę odzyskaliśmy, a razem z nią karpia. Połapaliśmy za to trochę dorodnych karasi (ok. 30 cm), jednego leszczyka i pięknie wybarwioną wzdręgę.
W tym miejscu, co łowiłeś miałeś jeszcze szanse na suma. :)
Gdybyście mieli dwa podbieraki to zapewne syn wędki by nie zgubił ;)
Zastanawiałem się tylko, dlaczego jej sam nie wyłowiłeś :-\
Ten pan, co dzisiaj pilnował miał pierwszy raz wędkę w ręku i myślałem, że nie da rady wyłowić tego kijka ;)
-
W tym miejscu, co łowiłeś miałeś jeszcze szanse na suma. :)
Gdybyście mieli dwa podbieraki to zapewne syn wędki by nie zgubił ;)
Zastanawiałem się tylko, dlaczego jej sam nie wyłowiłeś :-\
Ten pan, co dzisiaj pilnował miał pierwszy raz wędkę w ręku i myślałem, że nie da rady wyłowić tego kijka ;)
Robert, zaczynam się bać Twoich służb wywiadowczych. Czy może się na Różanym wydarzyć coś o czym byś nie wiedział :)?
A tak poważnie to pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Tak jak pisałem wcześniej, to są moje pierwsze kroki z większymi (silniejszymi) rybami.
Dlatego wdzięczny jestem za każdą uwagę ;).
-
To są uroki małych zbiorników, nic nie umknie czujnemu oku sąsiada :)
-
Robert, zaczynam się bać Twoich służb wywiadowczych. Czy może się na Różanym wydarzyć coś o czym byś nie wiedział :)?
Po prostu tam byłem :)
-
To szkoda że się nie poznaliśmy w realu ;). Ty już wiesz jak wyglądam, więc punkt zaczepienia jest.
-
Jak mi przykro :'( :'(
Łowisko specjalne "Różany Młyn"
13 października o 13:09
Z przykrością chciałbym Państwo poinformować, że łowisko zostało zamknięte ze względu na warunki pogodowe połączone z niedyspozycyjnością pracowników
Do zobaczenia w przyszłym roku!!!
-
Czyli co, w tym roku już nieczynne będzie?
Ciekawe jaka jest prawdziwa przyczyna. Bo przecież warunki jak warunki - jesienne.
-
Ciekawe jaka jest prawdziwa przyczyna. Bo przecież warunki jak warunki - jesienne.
ekonomika?
-
Ciekawe jaka jest prawdziwa przyczyna. Bo przecież warunki jak warunki - jesienne.
ekonomika?
No właśnie. Być może pracownicy tak intensywnie obliczali skalę jesiennych przychodów/strat, że aż się pochorowali :)
-
Ciekawe jaka jest prawdziwa przyczyna. Bo przecież warunki jak warunki - jesienne.
ekonomika?
No właśnie. :(
Wysłane z mojego GT-S5830
-
Wprawdzie nie znam właściciela łowiska, w przeciwieństwie do Roberta (s7), ale nie wydaje mi się, żeby był on nastawiony na kasę, bo nawet w pełnym sezonie łowisko nie jest otwarte siedem dni w tygodniu. Jestem przekonany, że jest to zdroworozsądkowa kalkulacja, nastawiona też na klienta, bo jak wiemy, warunki pogodowe na złapanie karpia, który jest tam rybą dominującą, są niespecjalne, więc nie ma większego sensu robić politykę dla polityki. Ci co tam łowią i tak tam przyjadą w przyszłym roku, a pozostali łowcy mogą skorzystać z oferty innych łowisk w okolicy i tam marznąć i moknąć do woli ;)
-
Robert pogoda na karpia jest dobra zawsze, oprócz czasu gdy na wodzie mamy lód O:)
Może chcą dać odpocząć jakoś wodzie?
Co z Alphaomegą?
-
Moim zdaniem po prostu nie muszą mieć otwarte bo to jest dla nich dodatek, a nie główne źródło dochodu :-)
Wysłane z Nexus 5
-
Robert pogoda na karpia jest dobra zawsze, oprócz czasu gdy na wodzie mamy lód O:)
Może chcą dać odpocząć jakoś wodzie?
Co z Alphaomegą?
Grendziu wprawdzie doświadczenie mam małe, ale w zeszłym roku cały październik spędziłem na komercji, byłem z 10 razy i poza katarem nie złapałem żadnego karpia. Poza mną zawsze był ktoś jeszcze na łowisku, ale oni na żywca łowili.
Co do alphy to Olek pisał, ze proza życia go zajęła
-
Hej :) kurcze mam taki zagon, że nad wodą nie byłem od hen hen :/ może teraz w weekend uda mi sie trochę zmoknąć
Alpha - sam nie wiem , jak z nim z miesiąc temu gadałem to miał zawirowania osobiste i obiecywał że się szybko upora .... chyba nie wyszło :/
-
Olo myślałem, ze tylko u mnie jesień to czas wzmożonej aktywności pozawedkarskiej 😉. U mnie kroją sie rybki w niedziele, ale tak na 50% bo syn mnie naciska abym zabrał go na targi gier komputerowych i kurde mam dylemat.
Szykuje sie ostro na przyszły sezon, bo chce wybrać sobie jedną dominująca wodę i na niej spędzić większość czasu, ale to chyba wbrew mojej naturze, zobaczymy co z tych planów uda sie zrealizować
-
hej :) kurcze mam taki zagon, że nad wodą nie byłem od hen hen :/ może teraz w weekend uda mi sie trochę zmoknąć
Alpha - sam nie wiem , jak z nim z miesiąc temu gadałem to miał zawirowania osobiste i obiecywał że się szybko upora .... chyba nie wyszło :/
Jeśli miałbyś okazję to proszę pozdrów go od kolegów ze zlotu. Niech się trzyma.
-
hej :) kurcze mam taki zagon, że nad wodą nie byłem od hen hen :/ może teraz w weekend uda mi sie trochę zmoknąć
Alpha - sam nie wiem , jak z nim z miesiąc temu gadałem to miał zawirowania osobiste i obiecywał że się szybko upora .... chyba nie wyszło :/
Jeśli miałbyś okazję to proszę pozdrów go od kolegów ze zlotu. Niech się trzyma.
I ja się podepnę do tych pozdrowień, mimo że nie było mi dane osobiście się spotkać z Mateuszem.
-
No to po Alphie pozostało wspomnienie ;)
Jak był ostatnio nad Czarnym to wywróżyliśmy mu to, że jak dostanie kobiecinę to nim zawładnie, oczywiście zarzekał się, że wszyscy tylko nie on... :-[,
Dajmy chłopakowi może z 2 lata czasu albo to ogarnie albo przepadł na marne O:)
-
....Szykuje sie ostro na przyszły sezon, bo chce wybrać sobie jedną dominująca wodę i na niej spędzić większość czasu, ale to chyba wbrew mojej naturze, zobaczymy co z tych planów uda sie zrealizować
Mam podobny plan ... myśle coraz cieplej o Dębinie ... choć prawdzie trzeba oddać, że coraz fajniej mi się łowiło na dąbrowie - chyba że dasz się przekonać do jeziorek wokół Strzeszynka :)
-
Powiem Wam, że plan macie dobry ma to sens tylko żeby w połowie sezonu nie znudził się jeden akwen. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że trochę czasu zajmuje poznanie chociażby małego akwenu. Ryby nawet na komercji potrafią być trudnym przeciwnikiem w brew opinią niektórych wędkarzy jak to Luk pisze trzeba zawsze kombinować, zmiana miejsca nawet na małym zbiorniku to już nowe wyzwanie.
Dębina to fajne łowisko ryby dużo też zaczynam o tym łowisku myśleć, bo mam kolegów, co lubią ryby zabierać i na komercję im nie po drodze z powodu konieczności płacenia za zabrane ryby ;)
-
Dębina mi też się podoba, lubię tam łowić. Jedyny problem jaki tam miałem to miejsce, zwykle jak byłem to dobre miejsca były już zajęte
-
Może Koledzy zapolujemy na Suma :)
http://epoznan.pl/news-news-61923-Znowu_zlowil_ogromnego_suma_w_Jeziorze_Roscinskim
-
Może Koledzy zapolujemy na Suma :)
http://epoznan.pl/news-news-61923-Znowu_zlowil_ogromnego_suma_w_Jeziorze_Roscinskim
Tak dla niewtajemniczonych to żabi skok od miejsca zlotu SiG 2015
-
No właśnie koledzy, co ze zlotem w 2016 roku??? Mateo, czy możemy zorganizować wątek z ankietą i głosowaniem nad miejscem zlotu?
-
Nie ma problemu.
Każdy z Was może założyć taki wątek, używając opcji "Nowa Ankieta" zamiast "Nowy wątek".
Za pomocą tej opcji będziecie mogli stworzyć ankietę + dodać tekst (wiadomość) poniżej.
Edytować ankietę będzie mógł tylko jej twórca.
-
Nie ma problemu.
Każdy z Was może założyć taki wątek, używając opcji "Nowa Ankieta" zamiast "Nowy wątek".
Za pomocą tej opcji będziecie mogli stworzyć ankietę + dodać tekst (wiadomość) poniżej.
Edytować ankietę będzie mógł tylko jej twórca.
Napisałem do Grędzia, czy może dorzucić ankietę, do istniejącego już tematu"II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 ", chciałbym uniknąć mnogości wątków o tej samej tematyce. Mówiąc szczerze nie spodziewam się setki osób na takim zlocie, ale patrząc na poprzedni zlot, to nie byłbym sobą, gdybym nie uczył się na błędach. Moje wnioski są takie:
1. Część społeczności forum, zapewne są to introwertycy, potrzebują wiedzieć ze sporym wyprzedzeniem, co, gdzie i jak planujemy, dlatego uważam, że do końca roku, a maksymalnie do końca stycznia powinniśmy zdecydować o miejscu i terminie zlotu
2. Jeśli zależy nam na frekwencji, to uważam, że symboliczne wpisowe, jest niezbędnie konieczne - w końcu Grendziu jest tylko jeden. Wiem, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, ale kto powiedział, że jestem dżentelmenem :P
3. Po ustaleniu pkt 1 i 2 będziemy mieli niewiele czasu na zawiązanie komitetu organizacyjnego i organizacji zlotu, a spraw jest wiele do uzgodnienia, bo form zlotu jest tyle ilu uczestników. Może być sponton, zrzutka, sztywny podział, wolontariat i wiele innych i to trzeba ustalić.
4. Taki zlot to niebywała okazja do wszelakich gadżetów, widzę, że ponownie odżył temat koszulek i nawet zaczyna on ewoluować
Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie
-
Nie ma problemu.
Każdy z Was może założyć taki wątek, używając opcji "Nowa Ankieta" zamiast "Nowy wątek".
Za pomocą tej opcji będziecie mogli stworzyć ankietę + dodać tekst (wiadomość) poniżej.
Edytować ankietę będzie mógł tylko jej twórca.
Napisałem do Grędzia, czy może dorzucić ankietę, do istniejącego już tematu"II Zjazd Portalu Spławik i Grunt - 2016 ", chciałbym uniknąć mnogości wątków o tej samej tematyce. Mówiąc szczerze nie spodziewam się setki osób na takim zlocie, ale patrząc na poprzedni zlot, to nie byłbym sobą, gdybym nie uczył się na błędach. Moje wnioski są takie:
1. Część społeczności forum, zapewne są to introwertycy, potrzebują wiedzieć ze sporym wyprzedzeniem, co, gdzie i jak planujemy, dlatego uważam, że do końca roku, a maksymalnie do końca stycznia powinniśmy zdecydować o miejscu i terminie zlotu
2. Jeśli zależy nam na frekwencji, to uważam, że symboliczne wpisowe, jest niezbędnie konieczne - w końcu Grendziu jest tylko jeden. Wiem, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, ale kto powiedział, że jestem dżentelmenem
3. Po ustaleniu pkt 1 i 2 będziemy mieli niewiele czasu na zawiązanie komitetu organizacyjnego i organizacji zlotu, a spraw jest wiele do uzgodnienia, bo form zlotu jest tyle ilu uczestników. Może być sponton, zrzutka, sztywny podział, wolontariat i wiele innych i to trzeba ustalić.
4. Taki zlot to niebywała okazja do wszelakich gadżetów, widzę, że ponownie odżył temat koszulek i nawet zaczyna on ewoluować
Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie
Gilala,świetny pomysł.
Intro....trudne słowo. Ja pozostanę przy tym,że potrzebuję czasu,żeby urobić żonę
-
Ale ja myślałem, że Wam chodzi o zlot Klubu Miłośników Feeder Poznań, bo w tym wątku jesteśmy :)
Jeśli chodzi o wątek zlotu SiG, to coś utworzymy nowego ;)
-
Gilala bardzo dobry pomysł. :beer:
-
Ale ja myślałem, że Wam chodzi o zlot Klubu Miłośników Feeder Poznań, bo w tym wątku jesteśmy :)
Jeśli chodzi o wątek zlotu SiG, to coś utworzymy nowego ;)
Nie, chodzi o zlot SiG, tak ja to zrozumialem :)
Wysłane z mojego GT-S5830
-
Chłopaki, załuje sie nie nie spotkalismy na jakichs rybach, juz nie mieszkam w Poznaniu i raczej nie wrócę, szkoda :(
wróciłem w rodzinne strony i postaram tu sie rozwinać fają inicjatywe, ktora Wy w Poznaniu zapoczątkowaliście
POŁAMANIA Kija 8) :thumbup: :beer: :beer: :beer:
-
Chłopaki, załuje sie nie nie spotkalismy na jakichs rybach, juz nie mieszkam w Poznaniu i raczej nie wrócę, szkoda :(
wróciłem w rodzinne strony i postaram tu sie rozwinać fają inicjatywe, ktora Wy w Poznaniu zapoczątkowaliście
POŁAMANIA Kija 8) :thumbup: :beer: :beer: :beer:
Tycjan, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się spotkać nad wodą, choćby i na Mazurach :)
-
Chłopaki, załuje sie nie nie spotkalismy na jakichs rybach, juz nie mieszkam w Poznaniu i raczej nie wrócę, szkoda :(
wróciłem w rodzinne strony i postaram tu sie rozwinać fają inicjatywe, ktora Wy w Poznaniu zapoczątkowaliście
POŁAMANIA Kija 8) :thumbup: :beer: :beer: :beer:
Tycjan, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się spotkać nad wodą, choćby i na Mazurach :)
Hehe, otóż to :)
-
Panowie Pyrusy :) i przyjezdni oczywiście też
Długo myślałem nad tym jak będzie wyglądać mój wędkarski sezon 2016 i postanowiłem, że spędzę go nad Wartą. Chcę się dobrze przygotować do sezonu, nie tylko pod względem sprzętowym, ale przede wszystkim pod względem wyboru miejsca, i dlatego też potrzebuję Waszej pomocy. Napiszę poniżej co mnie interesuje
1. Odcinek Warty przed Poznaniem, max 20 km, czyli nie dalej niż Mosina
2. Ważne aby dojazd do miejscówki był w miarę komfortowy - mówiąc wprost chcę mieć auto przy sobie :)
3. Idealnie będzie, jak miejscówka nie będzie zbytnio uczęszczana przez miejscowych, ale też nie chcę być sam z rybami. Mówiąc wprost kilku wędkarzy w polu widzenia nie zepsuje mi przyjemności, a chętnie porozmawiam z kimś z lokalnej braci wędkarskiej, oby nie za długo. Moim sprzymierzeńcem będzie czas, ponieważ zamierzam łowić tylko w tygodniu, a ew. weekendowe wypady poświęcić na jeziorowy wypoczynek.
4. Nastawiam się na łowienie feederem na koszyk, tak więc fajnie, aby dno było w miarę czyste
Tak na szybko, to tyle. Wasze propozycje zamierzam objechać jeszcze w tym roku i zrobić fotki. Ryby jakie mnie interesują... wszystkie :D
Wiem, że mogę na Was liczyć i już nie posiadam się z radości na myśl o przyszłym roku
Jeśli jednak pomysł z Wartą nie wypali, to wtedy nastawiam się na jedno jezioro, więc jeśli znacie jakieś ciekawe zbiorniki, to podsyłajcie. Na razie na mojej liście są:
- jezioro Bytyń - byłem kilka razy w tym roku i było super, choć efekty umiarkowane
- jezioro Kowalskie - tutaj również byłem kilka razy, ale to na początku sezonu
- Młyński staw - tutaj łowi mój kolega z pracy i efekty są zadowalające, ale i presja spora
- Łowisko Jerzyn - komercja, ale bardzo dobrze zarybiona. Doba 50 PLN, więc mega drogo, niemniej biorąc pod uwagę infrastrukturę i fakt, że nie da się tam łowić na dwie wędki, bo człowiek nie nadąży, również rozważam i taką opcję, ale to jako ostateczność.
Oczywiście zakładam zasadę C&R, choć ostatnio miałem okazję podjeść płocie w occie i przyznam szczerze, że byłem zachwycony :-[
-
Robert polecam odcinek za Czerwonakiem a przed Owińskami - w lewo za torami - sporo fajnych klatek. Moja życiówka leszczy z stamtąd pochodzi.
Jednak poważnie się zastanów bo warta może być pustynią po ostatnim zatruciu kilka dni temu jak poszedł syf z kolektora to rzeka spłynęła martwymi rybami :/ Ja skreśliłem wartę na najbliższe 3 lata
Może Dębina ?
Co do c'n'r to ortodokxem jestem tylko w stosunku do lina i drapieżników, karpia też puszczam choć nie cieszy mnie obecność w naszych wodach tego gatunku, resztę białorybu z raz czy dwa razy do roku wezmę - np. w 2015 zjadłem kilogram płoci i 2 leszcze - tak wiem jestem mordercą :)
Edycja administratora: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
-
Robert polecam odcinek za Czerwonakiem a przed Owińskami - w lewo za torami - sporo fajnych klatek. Moja życiówka leszczy z stamtąd pochodzi.
Jednak poważnie się zastanów bo warta może być pustynią po ostatnim zatruciu kilka dni temu jak poszedł syf z kolektora to rzeka spłynęła martwymi rybami :/ Ja skreśliłem wartę na najbliższe 3 lata
Może Dębina ?
Co do c'n'r to ortodokxem jestem tylko w stosunku do lina i drapieżników, karpia też puszczam choć nie cieszy mnie obecność w naszych wodach tego gatunku, resztę białorybu z raz czy dwa razy do roku wezmę - np. w 2015 zjadłem kilogram płoci i 2 leszcze - tak wiem jestem mordercą :)
Edycja administratora: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
Olek słyszałem o tym barbarzyństwie, dlatego też chcę spróbować przed Poznaniem, tam nie było zanieczyszczenia i ryby powinny być.
-
Ja mogę polecić łowisko "Łysy Młyn" https://www.google.pl/maps/@52.4997076,16.9327366,13z?hl=pl, ale żeby na nim łowić trzeba być członkiem koła suchy las nr 122 http://www.przyneta.suchylas.pl/.
-
Robert, pamiętam jak kiedyś jakiś zakład chemiczny załatwił rzekę Regę i z rybami było kiepsko i 20 km wyżej wycieku
Oby z wartą było inaczej i żeby rybostan szybko się odbudował.
Z miejscówek wyżej bardzo lubię odcinek zaraz za Puszczykowem oraz na wysokości wiórka.
-
Robert, pamiętam jak kiedyś jakiś zakład chemiczny załatwił rzekę Regę i z rybami było kiepsko i 20 km wyżej wycieku
Oby z wartą było inaczej i żeby rybostan szybko się odbudował.
Z miejscówek wyżej bardzo lubię odcinek zaraz za Puszczykowem oraz na wysokości wiórka.
Olo, dokładnie Wiórek mnie urzekł. A jakieś konkretne miejsce, prawa, czy lewa strona rzeki?
-
Prawa czyli od Wiórka, z lewej dostęp do wody tylko rowerem (o ile mnie pamięć nie myli - mieszkałem w Luboniu jakiś czas i sporo brzegu schodziłem ze spinem) :)
Wyżej jest też ciekawie ale po lewej, łatwiej o brzane na niskiej wodzie (Puszczykowo)
Mimo, że strasznie mi się wkręciła na 2016 ta Debina (ze łba wyjść mi nie może) to jak się będziesz wybierał na wartę - zawsze możesz na mnie liczyć (jeśli ryby żyją) :)