Połowiłem wczoraj trochę na PW, dość leniwego jak to u mnie bywa, czyli przerzucane co 3-5 minut, za to strzelane w miarę regularnie. Brań było 9, ryb w podbieraku 7 i były to karpie. Gdy kumpel łowiący obok zauważył, że mi biorą a jemu na metodę nie, to za moją zgodą zaczął rzucać w moje pole nęcenia. zmontował sobie zestaw z PW na bazie federa 3,60 do 80g i również złowił 5 ryb na 6 brań, czyli można połowić na PW nie kupując dedykowanego kija
Strasznie wkurzało mnie skręcanie żyłki, więc postanowiłem zmodyfikować zestaw, zastosować 70cm przypon , następnie krętlik i dopiero później założyć Drennana XL na adapter do budowy zestawów z Cralusso i 3 stopery. Grunt miałem ok metra więc od spławika do krętlika było ok 30cm, sprawdziłem na wodzie przy brzegu i krętlik nie wpływał zbytnio na opad bo opadał nawet wolniej niż pellet. Wydaje mi się, że nie będzie przeszkadzać, a ograniczy nieco skręcanie żyłki.
Czy ktoś stosuje podobny patent z długim przyponem i krętlikiem?
Polecam takie łączniki z Cralusso, może nie są najtańsze ale przez cały dzień łowienia spławik ani drgnął. Nie owijałem żyłki wokół, jedynie przełożyłem przez te sylikonowe tulejki.
allegro.pl/oferta/lacznik-do-splawika-roz-m-prosty-cralusso-10244036170