Co byście wybrali w kwestii zakupu kołowrotka.
Używana Daiwa Ninja 3000A po jednym sezonie (ale bez paragonu/gwarancji) wedle zapewnień sprzedającego czy nowy Ryobi Ecusima 4000?
Czy są jakieś różnice które powinny przechylić szalę w konkretną stronę? Cenowo podobnie.
Pozdrawiam.