Autor Wątek: Praca nad własną zanętą  (Przeczytany 6814 razy)

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 856
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Praca nad własną zanętą
« dnia: 06.06.2021, 15:57 »
Postanowiłem w końcu nie iść na łatwiznę i spróbować dalej się rozwijać jako wędkarz, tworząc od podstaw swoja własną zanętę. Do tej pory korzystałem z kupnych propozycje mieszając je na wzajem w rożnej konfiguracji i dodając wiele różnych składników, bo je wzbogacać. Kupna zanęta prosto z paczki nigdy nie dawała mi dobrych efektów, może kiedyś spisywała się niedostępna już mocno żółta zanęta stila o smaku waniliowym. Na zanęty lorpio zawsze wpadały leszczyki i plotki, ale grubej ryby to tak naprawdę nie uświadczyłem. W ostatnim czasie bardzo kombinowałem z mieszaniem nie tylko suchej mieszanki ale tez i mokrych składników i przynosiło to efekty. Zamierzam wybrac się w tygodniu na ryby by przetestować zanętę na łowisku gdzie ostatnio udało mi się pobić życiówki.
Póki co zanęta opiera się na mielonym pellecie i śrucie kukurydziane i kilku innych składnikach. Nie jest to może nie wiadomo jaka bogata mieszanka ale stopniowo chce ja wzbogacać i sprawdzać efekty. Póki co zauważyłem problem w podajniku do metody, że zanęta ma rożny czas prac w zależności od ugniecenia jej w foremce. Gdy zrobię to tak jak przeważnie nabijam podajnik jej praca jest natychmiastowa. Kiedy podajnik nabije mocniej zanęta bardzo powoli się obsypuje a jej centralna cześć jest nadal mocniej zbita. Nie przecierałem zanęty przez sito co może okazać się kluczem w poprawnej pracy tej zanęty. Może przy dodaniu 2mm pelletu jej prace w podajniku się poprawi. na to przyjdzie odpowiedz niebawem.
Zaneta w formie suchej prezentuje się tak:



poniżej  pierwszy krótki film z pracy zanęty bez pelletu.

tu praca z wczesniej namoczonym pelletem


Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 401
  • Reputacja: 225
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #1 dnia: 06.06.2021, 16:04 »
Sam sobie odpowiedziałeś - przetarcie na sicie :D Zmielony pellet ma to do siebie, że trzeba go napowietrzyć (sito) i dopiero wtedy będzie odpowiednio pracował. Fajnie, że się zainteresowałeś tematem :) Też kiedyś bazowałem tylko i wyłącznie na gotowcach i efekty były różne. Po metodzie prób i błędów stworzyłem mieszankę, która zawsze daje mi satysfakcjonujące wyniki czego również i Tobie życzę. Swój mix to swój mix, wiesz co sypiesz + można być pewnym, że raczej nikt nie ma tego samego co właśnie przekłada się na wynik -> Różnorodność. Gotowców każdy używa praktycznie tych samych i na komercjach ryba je bardzo dobrze zna. Poza tym gotowe zanęty są ubogie w składzie (Mało mączek rybnych).
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 10 kg

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 856
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #2 dnia: 06.06.2021, 16:09 »
Pierwsza zaleta takiej własnej mieszanki jest to, ze ręce mi nie wala korzennymi zapachami których ciężko się pozbyć :P Co to przecierania przez sito, to zawsze to robię, ale dziś emocje wzięły górę i z niecierpliwości zapomniałem przesiać przez sito :facepalm:

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #3 dnia: 06.06.2021, 17:00 »
Poczytaj mój temat jest tam kilka przepisów i ciekawych spostrzeżeń.
 https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=18125.0
Paweł

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 254
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #4 dnia: 06.06.2021, 21:20 »
Opos, przerabiałem temat domowej zanety od kilku lat, i mam pewne wnioski z którymi chętnie się z Tobą podzielę, jak również i innymi.

Zacznę od rzeczy których nie robić. Nie kupuj jako bazy taniej zanety, obojętnie jakiej, leszczowej, rzecznej, płociowej... Tanie zanety (nie które z resztą drogie też) mają to do siebie, że ich skład jest cholernie ubogi i składają się na niego odpady cukiernicze, aromat i barwnik. Słowem shit, i nie warto na takim shicie budować swojego miksu.

Po drugie nie ma sensu kombinować z kolorami i smakami. Tuzin smaków i wszystkie kolory tęczy w moich zanetach nie sprawdzały się... Podstawowy kolor miksu 24/h i 360 dni w roku to szary kolor. Sprawdza się praktycznie wszędzie i zawsze. Warto postawić moim zdaniem na klasykę, czyli podstawa to zapach rybi (mączki!) plus konopie. Odpuść sobie jakieś wanilię, czy inne polskie klasyki. Można spróbować jako dodatku w trakcie rozrabiania dodać aromatu wanili/miodu czy innych tego typu rzeczy, ale nie jako coś stałego. Wymieszane z bazą zanety może się okazać strzałem w kolano i cały towar będzie guzik wart.

Nie kupuj pelletow no name na wagę jako dodatków czy bazę miksu. To są shity, które betonują na amen cały miks, i nie mają w sobie nic wartościowego.

A więc na co postawić? Krótko i treściwie. Mielone pellety dobrych firm (Aller, Coppens, Skretting, Sonu, czy Ringers), podstawowe smaki maczek rybnych (testy smakowe robimy dodając boosterów, nie mieląc do środka), sól, oraz dodatek konopii. Pamiętaj, by konopie zmielone dodać w tracie szykowania miksu na wyjazd, a nie od razu na etapie produkcji, gdyż stojący miks w szafie może być zepsuty przez jełczejace konopie. By uzyskać fajny słodki smak, zapach warto dodać zmielony biszkopt. Jako coś extra, co możesz dodać by nadać swojemu miksowi klasę "premium" to zmielony pellet coppens green betaina. Naprawdę, dodatek betainy potrafi ruszyć towarzystwo pod wodą. Zanete zawsze przecieraj. Ja swoją przecieram trzy razy na sicie 3 mm, a następnie pod dodaniu namoczonego mikro pelletu powtarzam ostatni raz te czynność.

Powodzenia!
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 856
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #5 dnia: 06.06.2021, 21:54 »
Do tej pory bazowałem na tanich zanętach i wiem o czym mówisz. Kiedyś ( początek mojej przygody z wędkarstwem ) żółty stil był dobra zanęta a teraz to koloryzowane andruty...Nawet rodzime lorpio mnie drażni swoim natrętnym zapachem magi którego nie idzie się pozbyć po mieszaniu zanęt z rak :/ Na dodatek nie pozwala się przebić innemu zapachowi który do niego dodasz, wiec tak czy siak byłem skazany na ten smród. Kupiłem  ostatnio sweet coconout od baitecha i marosa walters big karp i to zupełnie inna bajka. Pellety jakie będę używać to aqua aller, teraz mam wsypana pellety halibutowe lorpio na próbę. ale zamówiłem wczoraj aqua, bo na tym chce bazować. Ogólnie ma to być zanęta pod klasyk i od biedy pod metodę. Na początek ograniczyłem się do zapachu cynamonu i czekoladowej odzywki białkowej i mielonych herbatników maślanych. Na sucho ma taki maślano czekoladowy zapach, po namoczeniu już przebija się pierniczano czekoladowy :)

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #6 dnia: 06.06.2021, 21:57 »
W po co dawać do metody wypełniacze które nic nie wnoszą? Jeśli robić to bogaty mix bez wypełniaczy bo są one tutaj zbędne. Mix powinien być treściwy, odpowiednio kleić no i pracować. Wszystkie te cechy można uzyskać nie dodając żadnych wypełniaczy. Mielony pelet będzie sklejał mix, mączka rybna podbije białko, mielone konopie poprawia pracę całego mixu. Jednak dla mnie robić mix zeby zużyć w sezonie kilka kilogramów jest bez sensu 🙂.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 254
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #7 dnia: 06.06.2021, 22:19 »
Niestety Opos, obawiam się, że brniesz w ślepy zaułek. Te wszystkie dodatki piernka, czekolady, herbatnika, i Bóg wie co jeszcze, tak naprawdę nic Ci nie dadza. Obawiam się, że stracisz na atrakcyjności dosyć mocno.

Podstawa to prostota, pellet jest mieszanką wszystkiego co potrzebują ryby do życia i wzrostu. Tylko tyle i aż tyle. By złamać opór nie zdecydowanych ryb możesz je przekonać konopiami, madami czy kukurydza.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Lukas 78

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 985
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hamburg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #8 dnia: 06.06.2021, 22:35 »
Najlepiej nie rób dużych partii ,tylko próbka i próba nad wodą. Prostota jest ok ,ale czasami diabeł tkwi w szczegółach i może wyprodukujesz coś co będzie kilerem na Twojej wodzie :thumbup:
Ja do metody daję allera 2mm ale uzupełniam go 4mm i dodaję kolorowy mieszany ,o różnych smakach , bo akurat wydaje mi się , że tak jest lepiej. Jazie lubią takie kombinacje ,a może to takie placebo ;)


Pozdrawiam Łukasz

Online Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #9 dnia: 06.06.2021, 22:46 »
Od siebie dodam tylko,że nuta zapachowa może dać efekt. Czosnek,cynamon,piernik ,kolendra,te cztery zapachy nie zawodzą mnie,tyle,że dodaję je do miksu odmierzonego na 1 godzinę łowienia i widzę jak reaguje ryba. Nigdy nie dodaję zapachu do większej partii towaru.  (Zapach kupuję w torebkach po 25g w spożywczaku).

Tak jak Azymut mądrze pisze,mielony pelet,prażona konopia i to tyle,więcej nie potrzeba.

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 856
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #10 dnia: 06.06.2021, 22:54 »
W po co dawać do metody wypełniacze które nic nie wnoszą? Jeśli robić to bogaty mix bez wypełniaczy bo są one tutaj zbędne. Mix powinien być treściwy, odpowiednio kleić no i pracować. Wszystkie te cechy można uzyskać nie dodając żadnych wypełniaczy. Mielony pelet będzie sklejał mix, mączka rybna podbije białko, mielone konopie poprawia pracę całego mixu. Jednak dla mnie robić mix zeby zużyć w sezonie kilka kilogramów jest bez sensu 🙂.
maczka i pellety to  główny składnik mojej zanęty z konopiami się wstrzymuje, bo nie mam przekonania do nich. Kiedyś mieliłem w młynku i bardzo wiele cząstek sie unosiło ku powierzchni. Tego chciałbym uniknąć . Jeśli nie będzie efektów to spróbuje jeszcze raz z konopi.
Niestety Opos, obawiam się, że brniesz w ślepy zaułek. Te wszystkie dodatki piernka, czekolady, herbatnika, i Bóg wie co jeszcze, tak naprawdę nic Ci nie dadza. Obawiam się, że stracisz na atrakcyjności dosyć mocno.

Podstawa to prostota, pellet jest mieszanką wszystkiego co potrzebują ryby do życia i wzrostu. Tylko tyle i aż tyle. By złamać opór nie zdecydowanych ryb możesz je przekonać konopiami, madami czy kukurydza.
Maczka rybna jest tak zauważalnie wyczuwalna w zanęcie, wiec piernik i czekolada nie zabija jej zapachu maja go tylko delikatnie złamać by wpasować się w łowisko dla jak największego przekroju ryb. Poźniej w raze wejscia nieporzadanej ryby moge pokusic sie o dadatki ktore troche rybe wyselekcjonuja jak pellety 8mm i wieksze ziarna kuku.
Najlepiej nie rób dużych partii ,tylko próbka i próba nad wodą. Prostota jest ok ,ale czasami diabeł tkwi w szczegółach i może wyprodukujesz coś co będzie kilerem na Twojej wodzie :thumbup:
Ja do metody daję allera 2mm ale uzupełniam go 4mm i dodaję kolorowy mieszany ,o różnych smakach , bo akurat wydaje mi się , że tak jest lepiej. Jazie lubią takie kombinacje ,a może to takie placebo ;)
tak zamierzam zrobić. Moja mieszanka ma niecały litr pojemności tyle mi powinno wystarczyć żeby nie przekombinować . 

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 856
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #11 dnia: 06.06.2021, 23:03 »
Od siebie dodam tylko,że nuta zapachowa może dać efekt. Czosnek,cynamon,piernik ,kolendra,te cztery zapachy nie zawodzą mnie,tyle,że dodaję je do miksu odmierzonego na 1 godzinę łowienia i widzę jak reaguje ryba. Nigdy nie dodaję zapachu do większej partii towaru.  (Zapach kupuję w torebkach po 25g w spożywczaku).

Tak jak Azymut mądrze pisze,mielony pelet,prażona konopia i to tyle,więcej nie potrzeba.

Postaram się wszystkie sugestie i rady wziąć pod uwagę przy kolejnych próbach, ale tez wydaje mi się ze niektóre błędy trzeba popełnic samemu :) Zapewne nie jeden odbił się od komponowania własnej zanęty i też biorę te opcje ze może być ze mną podobnie. Czosnek na łowisku jednym odpada. Kilka razy podchodziłem z tym i była lipa. Dobrze ze drugi kij miałem i odławiałem na słodkie. 

Offline Lukas 78

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 985
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hamburg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #12 dnia: 06.06.2021, 23:05 »
Kombinuj jak masz chęć i czas , trzymam kciuki :beer:
Weź pod uwagę też takie dni ,że co byś do wody nie wrzucił to studnia...dziś tak miałem. Dwie spinki, jakaś płotka i coś cholera wie co ,a rezerwy wszystkie zużyłem, magicznych trików zabrakło ;) Także mix testuj na kilka zasiadek .


Pozdrawiam Łukasz

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 856
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #13 dnia: 06.06.2021, 23:13 »
Kombinuj jak masz chęć i czas , trzymam kciuki :beer:
Weź pod uwagę też takie dni ,że co byś do wody nie wrzucił to studnia...dziś tak miałem. Dwie spinki, jakaś płotka i coś cholera wie co ,a rezerwy wszystkie zużyłem, magicznych trików zabrakło ;) Także mix testuj na kilka zasiadek .

W tygodniu wyruszę na łowy i zdam relacje

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Praca nad własną zanętą
« Odpowiedź #14 dnia: 07.06.2021, 10:42 »
Kolega napisał że chce stworzyć mix do klasycznego feedera, więc raczej będzie łowił na łowiskach PZW a tu jak Wszyscy wiemy brylują zwykłe tanie zanęty. Więc te wszystkie mixy na bazie mączek rybnych i zmielonych pelletów tam gdzie ryby praktycznie tego nie znają w wiekszości przypadków nie przyniosa dobrych wyników.
Osobiście testowałem różne mixy i dobre zanety z mączkami oraz przygotowany mix ze swieżo uprażonych  biszkoptów, ciastek, herbatników, oraz innych składników dobranych pod rybę i zawsze taki świezo prazony mix dał dużo więcej ryb a czasami deklasował mix z mączkami.
Nie mam zamiaru tym wpisem do czegokolwiek namawiać ale do zastanowienia się : gdzie łowimy, jak łowimy i co będziemy łowić.
Osobiście gdy jade na komercje równiez uzywam 2 mieszanki z Sonu, które uważam za jedne z lepszych na takie łowiska i pod ryby przyzwyczajone do takich mieszanek.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz