Cześć Koledzy,
Chwila minęła, ale czasu nie traciłem...przemacałem kilkanaście wędzisk, wypożyczyłem sprzęty od kolegów...mało co spełniało wymagania - byłem bliski spazmów
Najbliżej tego wszystkiego znalazł się G.Loomis TSR 801-2, 6'8", Ultra Light, Fast Action, 2 pieces, 2-6lb ,1/32-3/16oz (w budżecie ok 1000 zł).
Jestem bardzo zadowolony, już połowione. Animacja przynęt od 2g-7g (katalogowo 1-5g) z pełnym czuciem i kontrolą.
Kilka uwag:
- mimo tego, że kij jest UL to spokojnie da radę ze szczupłym 3-4 kg, ma zapas w dolniku (wspaniale się gnie)
- czucie przynęty 2g bajka
- jeżeli nie mamy w planie przerzucać rzeki Warta na drugą stronę (bez pełnego ładowania blanku), to przynęty 7g nie stanowią problemu, większych nie testowałem
- wykonanie i design świetne (old school)
- uderzenie okonka 15 cm to lawina emocji, a hol małego zębacza tona frajdy
Generalnie, nigdy nie miałem takiej ilości brań - łowienie w stylu ultra light fishing to POEZJA
.
Dziś domówię jakiś kołowrotek 1000, bo moja Daiwa TDR 2508 jest za ciężka (260g).
Teraz biorę się za sandaczową/szczupakówkę, też z serii Light...nie wiem jak przez to przejdę
Wrzucam kilka fotek z 1,5h sesji na dzikiej Warcie