Jako, że czasu brakuje by posiedzieć z wędką staram się chociaż na spinning wyskoczyć po pracy.
Jestem w trakcie "ułatwiania sobie życia" bo planuję zmienić torbę na ramię na plecak (plecy bolą).
Do pełni szczęścia brakuje mi podbieraka spinningowego zamiast taszczenia ze sobą 2,5 metrowego teleskopu którego używam do łowienia stacjonarnego.
Chciałbym kupić jakiś poręczny podbierak który będę mógł nosić na magnetycznym klipsie przypięty np do plecaka.
Jedno wiem, chciałbym by był gumowany. Problem w tym, że mój spinning z brzegu to zarówno miejsca gdzie jest płaski brzeg, jak i takie gdzie w razie czego trzeba sięgnąć po rybę ze stromego metra/półtora.
Nie wiem w związku z tym, na jakie podbieraki powinienem się nastawiać. Jakie sprostają.
Zaznaczam, że nie chcę wydać dużo. Opcja budżetowa ale sprawdzona
Podzielcie się info czego używacie i co polecacie z aktualnie dostępnych na rynku.
Pozdrawiam.