Autor Wątek: Dlaczego świat dąży do samozagłady.... przewrotnie czy realnie?  (Przeczytany 12784 razy)

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 454
  • Reputacja: 352
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
ale odnosiłem właśnie się do dzisiejszego dnia. Jeszcze raz napiszę, jest problem z częścią naszego kraju w okresie jesienno-zimowym.

Dane z 2017 to też jest jakiś wyznacznik na chwilę obecną?

Dane o benzo(a)pirenie z 2013 r.

Serio? to te spojrzenie na obecny kształt zanieczyszczeń? :)

Proszę Cię bardzo raport z zeszłego roku względem PM2.5

https://www.iqair.com/world-most-polluted-cities?continent=59af92ac3e70001c1bd78e52&country=&state=&page=1&perPage=50&cities=

Jedno z miast uplasowało się na liście niezdrowych dla osób wrażliwych. Reszta umiarkowana.

Edit: Zwróć uwagę na jeszcze jedną rzecz, target WHO w Twoim artykule jest 20 mikrogram ma m3, w najnowszych jest już 10 mikrogram na m3 :P
z tego co pamiętam u Chińczyków dobra jakość to 75 mikrogram na m3. Oczyszczacz od Xiaomi sprzedał mi te info ;D

No i brniesz dalej. Od 2000 do teraz stężenie BaP spadło bodajże o 5%, więc póki co akurat te dane z 2013 są równie dobre jak inne, skoro nasze przekroczenia norm są o kilkaset procent.
PM2.5 - w pierwszej 50 miast masz 7 z Polski. Inne dane są z kolei tu:
https://www.eea.europa.eu/themes/air/urban-air-quality/european-city-air-quality-viewer
Trzeba tylko sortowanie zmienić, bo jest od najczystszego.
Tu możesz sobie ustawić benzopiren, roczna średnia, dane z Polski są do 2019:
https://www.eea.europa.eu/data-and-maps/dashboards/air-quality-statistics
A że w Chinach czy Indiach jest gorzej? Jakoś niespecjalnie mnie to pociesza, zwłaszcza że wiem co wdycham gdy otworzę okno wieczorkiem w sezonie grzewczym, czyli przez jakieś 7 miesięcy.



Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 733
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark

Problem w tym, że nie pracuję w leśnictwie. Tylko nie gadam o czymś jeżeli nie posiadam elementarnego zakresu wiedzy w danym temacie. Akurat leśnictwo kończyłem w szkole średniej, a ochronę środowiska na studiach. No ale wszystko to propaganda.

U Ciebie wszędzie propaganda, czego człowiek by nie zrobił czego nie pokazał. Ty wiesz swoje i to musi być na wierzchu, więc merytoryczna dyskusja sensu nie ma. Może te to co uważasz za krzewy to samosieje drzewek ;) Warto sprawdzić daną działkę, a jeżeli to jest problematyczne, po raz wtóry powiem. Idź do nadleśnictwa i zapytaj. No ale po co, nikomu nie można ufać. Ty zobacz tyle lat propagandy a lasy wbrew Tobie w Polsce są. Zgodnie z Twoją tezą nie powinniśmy żadnego drzewa zobaczyć przez tyle czasu. Nikt nic nie odnawia, nie sadzi, oglądamy tylko puste pola.

Wszystko i wszędzie propaganda, a rację masz tylko Ty.

Amen 8) :)

Chyba za bardzo się spinasz :) Człowieku, tutaj tylko dyskutujemy, nie trzeba 'sr...ć ogniem' od razu! 8) Ty masz takie zdanie ja inne i tyle, zaakceptuj to.

Nie tylko ty studiowałeś ochronę środowiska, po drugie poziom nauczania w Polsce uważam za fatalny (więcej nauczyłem się w studium podyplomowym niż na studiach). Ochrona środowiska to takie wielkie nic, podobnie jak politologia. Odnośnie lasów to na myśli mam dokładnie wycinkę drzew, gdyż jak pisał e-MarioBros, ceny drewna są wysokie, i Polska sporo sprzedaje. Bo rząd potrzebuje kasy. W efekcie będziemy mieli bardzo drogie drewno (już jest drogie), na czym sami stracimy. I teraz - jak rząd lub Lasy Państwowe będą ściemniać? Otóż pokażą mapy zalesienia. Będzie na nich zielono, ale czym innym jest młodnik lub szkółka, a czym inny las który stanowią kilkudziesięcioletnie drzewa.  I o tym pisał poprzednik. Więc w efekcie sami sobie po raz kolejny strzelamy w stopę, bo wycinamy zbyt dużo, byle sprzedać. Moim zdaniem lepiej byłoby zakazać eksportu polskim drewnem lub trzymać nad tym pieczę. A tak w ogóle to ludzie powinni wiedzieć co jest cięte, a tu tradycyjnie brak informacji. A jak ich brakuje, to wiadomo, że są wały. Co do Białowieży, to chore drzewa były wymówką aby dokonać wycinki. I wcale nie twierdzę, że nie masz racji, ale że ktoś wykorzystał pewne okoliczności aby ubić interes.

Odnośnie zmian klimatycznych, to ostatnie raporty mówią wyraźnie, że sytuacja się pogarsza jeszcze szybciej niż prognozowano. I piszą te raporty fachowcy, ludzie po konkretnych studiach kierunkowych, zajmujący się badaniami.

I nie rozumiem dlaczego piszesz do mnie 'Twoi Zieloni'. Oni nie są żadni moi, po prostu swoje wiem. Uważam, że trzeba ograniczać emisję i kierować się w stronę zielonych technologii, bo w innym wypadku spotka nas katastrofa. I pamiętajmy, ze ludzi jest coraz więcej a nie mniej. Więc potrzeby rosną a nie maleją. Już samo zaopatrzenie w wodę stanowi nie lada problem w takiej Europie, a co dopiero w Azji czy Afryce. Do tego z racji małej ilości wojen (co by nie mówić) poziom życia rośnie, a to wiąże się właśnie z emisją CO2. Gdyby każdy Chińczyk miał samochód, to byśmy mieli pozamiatane.
Lucjan

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 454
  • Reputacja: 352
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odnośnie Chińczyków, to odeszli od polityki jednego dziecka i teraz preferują model 2+3. Miejmy nadzieję, że pójdzie tak jak na Zachodzie i wraz z bogaceniem się spadnie chęć do posiadania wielu dzieci, bo inaczej dość szybko będzie pozamiatane.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 940
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/problemy-w-przemysle-drzewnym-czeka-nas-katastrofa/dyl3cp3

też się poddaję ;), ale lasów mi szkoda bo to nie tylko drewno ...
;)

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 251
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder

Problem w tym, że nie pracuję w leśnictwie. Tylko nie gadam o czymś jeżeli nie posiadam elementarnego zakresu wiedzy w danym temacie. Akurat leśnictwo kończyłem w szkole średniej, a ochronę środowiska na studiach. No ale wszystko to propaganda.

U Ciebie wszędzie propaganda, czego człowiek by nie zrobił czego nie pokazał. Ty wiesz swoje i to musi być na wierzchu, więc merytoryczna dyskusja sensu nie ma. Może te to co uważasz za krzewy to samosieje drzewek ;) Warto sprawdzić daną działkę, a jeżeli to jest problematyczne, po raz wtóry powiem. Idź do nadleśnictwa i zapytaj. No ale po co, nikomu nie można ufać. Ty zobacz tyle lat propagandy a lasy wbrew Tobie w Polsce są. Zgodnie z Twoją tezą nie powinniśmy żadnego drzewa zobaczyć przez tyle czasu. Nikt nic nie odnawia, nie sadzi, oglądamy tylko puste pola.

Wszystko i wszędzie propaganda, a rację masz tylko Ty.

Amen 8) :)

Chyba za bardzo się spinasz :) Człowieku, tutaj tylko dyskutujemy, nie trzeba 'sr...ć ogniem' od razu! 8) Ty masz takie zdanie ja inne i tyle, zaakceptuj to.

Nie tylko ty studiowałeś ochronę środowiska, po drugie poziom nauczania w Polsce uważam za fatalny (więcej nauczyłem się w studium podyplomowym niż na studiach). Ochrona środowiska to takie wielkie nic, podobnie jak politologia. Odnośnie lasów to na myśli mam dokładnie wycinkę drzew, gdyż jak pisał e-MarioBros, ceny drewna są wysokie, i Polska sporo sprzedaje. Bo rząd potrzebuje kasy. W efekcie będziemy mieli bardzo drogie drewno (już jest drogie), na czym sami stracimy. I teraz - jak rząd lub Lasy Państwowe będą ściemniać? Otóż pokażą mapy zalesienia. Będzie na nich zielono, ale czym innym jest młodnik lub szkółka, a czym inny las który stanowią kilkudziesięcioletnie drzewa.  I o tym pisał poprzednik. Więc w efekcie sami sobie po raz kolejny strzelamy w stopę, bo wycinamy zbyt dużo, byle sprzedać. Moim zdaniem lepiej byłoby zakazać eksportu polskim drewnem lub trzymać nad tym pieczę. A tak w ogóle to ludzie powinni wiedzieć co jest cięte, a tu tradycyjnie brak informacji. A jak ich brakuje, to wiadomo, że są wały. Co do Białowieży, to chore drzewa były wymówką aby dokonać wycinki. I wcale nie twierdzę, że nie masz racji, ale że ktoś wykorzystał pewne okoliczności aby ubić interes.

Odnośnie zmian klimatycznych, to ostatnie raporty mówią wyraźnie, że sytuacja się pogarsza jeszcze szybciej niż prognozowano. I piszą te raporty fachowcy, ludzie po konkretnych studiach kierunkowych, zajmujący się badaniami.

I nie rozumiem dlaczego piszesz do mnie 'Twoi Zieloni'. Oni nie są żadni moi, po prostu swoje wiem. Uważam, że trzeba ograniczać emisję i kierować się w stronę zielonych technologii, bo w innym wypadku spotka nas katastrofa. I pamiętajmy, ze ludzi jest coraz więcej a nie mniej. Więc potrzeby rosną a nie maleją. Już samo zaopatrzenie w wodę stanowi nie lada problem w takiej Europie, a co dopiero w Azji czy Afryce. Do tego z racji małej ilości wojen (co by nie mówić) poziom życia rośnie, a to wiąże się właśnie z emisją CO2. Gdyby każdy Chińczyk miał samochód, to byśmy mieli pozamiatane.

Ja piszę bardzo na luzie 8) Nie chce mi się Wam nawet tego ciągnąć, bo to mija się z celem. Powiem po raz tysięczny, bo problemy z czytaniem że zrozumieniem są niesamowicie wysokie, mi moje studia podobne do politologii chociaż czytanie ze zrozumieniem pozwoliły opanować. Twoja podyplomówka chyba nie bardzo, więc podkreślę. To nie są tajne dane, ilość drzew do wycinki macie w nadleśnictwach i możecie sobie to porównać. W planie urządzania lasu też jest to zawarte. Można plany do siebie porównać i tam nie ma Waszych urojonych ponadprogramowych sprzedaży w tryliardach ton drewna. Młodniki mogę pokazać Ci w każdym jednym lesie gospodarczym, bo tak to działa. Jak chce mieć drewno musisz wyciąć drewna. Trochę jak z ciastkiem. Uszanowanie czyiś poglądów lub zdania a gadanie głupot, których się nawet nie potwierdziło nigdzie i łatwo można je podważyć to są dwie różne rzeczy. Co zresztą kolega Mario w swoich wypowiedziach potwierdził. Trochę z tym lasem traktuje Was jak antyszczepionkowcow, chociażbym przedstawił najrzetelniejsze dane i tak Wy swoje wiecie, więc wniosek jest prosty. Nie ma sensu.
Czemu Twoi Zieloni? Ano Twoje hasełka właśnie mi taka partie zielono lewicową przypomina. Podatki i zielona energia. To tyle ode mnie.

Robson, masz tam realnie pokazane ile miesięcy panują większe przekroczenia, w żadnym nie jest to 7 miesięcy, nawet tym najgorszym. Pisałem o tym wcześniej, wina jest po stronie forsowania zielonego dyktatu i polityki pisu. Więcej opłat, danin, podatków zarówno ze strony Unii jak i rządu uniemożliwia obywatelom wymianę piecy na takie, które spełniałby emisyjność co dałoby efekt faktycznego zmniejszenia zanieczyszczenia, bo są to co raz większe koszty ;) Pięknych paneli też nie rozdają za darmo, a trzeba za nie grubo zapłacić i jeszcze długo będziemy siedzieć w błędnym kole.
Plum

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 251
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/problemy-w-przemysle-drzewnym-czeka-nas-katastrofa/dyl3cp3

też się poddaję ;), ale lasów mi szkoda bo to nie tylko drewno ...

Czyli jak sprzedają drewno w bardzo dobrych cenach to też źle. Wszystko jest źle. Oczywiście powinno zostać to unormowane tak aby rynek nam nie strzelił. To lasów Ci szkoda czy przemysłu? Bo zgodnie z Twoimi definicjami to ten przemysłl powinien upasc, bo drewno im jest potrzebne. Zdecyduj się.
Jakbyś prowadził firmę i mógł swoje wyroby sprzedać za granicę w bardzo dobrych cenach albo zostawić towary na przemysł krajowy za 1/3 tego, co byś wybrał?

Chyba na to nie muszę odpowiadać ;)

Serio, jak już takie rzeczy trzeba rozkładać na drobne to dla mnie koniec udziału w tej dyskusji.
Plum

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 454
  • Reputacja: 352
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Gdyby ograniczyć się do 3 miesięcy z największym stężeniem zanieczyszczeń, klasyfikacja wyglądałaby jak na pierwszym wykresie w tej publikacji:
https://www.mdpi.com/2073-4433/11/3/277
Całościowo i tak wygląda to fatalnie. Wystarczy też pomieszkać w okolicy, gdzie jest choć kilkanaście domków opalanych węglem, czy co tam do pieca trafia - gwarantuję, że nie będziesz bagatelizował tych 7 miesięcy sezonu grzewczego ;) O priorytetach rządu już tu pisałem: woli wywalać pieniądze na inne rzeczy niż modernizacja energetyki, czy to elektrownie, czy lepszy węgiel i piec dla Zenka. W UE mało komu zależy na węglu i nie ma siły, która go obroni. A czy my mamy czyste technologie węglowe, które byłyby tanie (realnie patrząc na wszystkie koszty wydobycia) i konkurencyjne (całkowita emisja) wobec solarów i wiatraków? Jakoś nie rzuciliśmy Unii w twarz stosem opracowań i ekspertyz, przynajmniej nie słyszałem. Choć i tak spadliśmy na takie polityczne dno, że nikt by się pewnie tym specjalnie nie przejął.

Co do drewna, to jednego pojąć nie mogę. Po cholerę na taką skalę eksportujemy surowiec, zamiast go wykorzystywać do własnej produkcji i dopiero sprzedawać? Przecież wtedy powstaje wartość dodana, na której się najlepiej zarabia.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 733
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/problemy-w-przemysle-drzewnym-czeka-nas-katastrofa/dyl3cp3

też się poddaję ;), ale lasów mi szkoda bo to nie tylko drewno ...

Czyli jak sprzedają drewno w bardzo dobrych cenach to też źle. Wszystko jest źle. Oczywiście powinno zostać to unormowane tak aby rynek nam nie strzelił. To lasów Ci szkoda czy przemysłu? Bo zgodnie z Twoimi definicjami to ten przemysłl powinien upasc, bo drewno im jest potrzebne. Zdecyduj się.
Jakbyś prowadził firmę i mógł swoje wyroby sprzedać za granicę w bardzo dobrych cenach albo zostawić towary na przemysł krajowy za 1/3 tego, co byś wybrał?

Chyba na to nie muszę odpowiadać ;)


Zgadzam się, że dyskusja nie ma sensu, czytanie ze zrozumieniem masz opanowane do perfekcji. Jak Sasin ekonomię :) Oczywiście ludzie z branży drzewnej też nie mają opanowanego czytania ze zrozumieniem. Powinni się cieszyć, że podbijamy sobie cenę drewna o kilkaset procent. I ceny domów i wielu materiałów poszybują do góry. Ciekawe jak będzie ze zbytem, zwłaszcza jak dojdzie do załamania na rynku. A Wujek Sam przestaje drukować kasę, i może być ciekawie...

Dodam też, że rząd to nie firma. Firma ma za zadanie generować zyski, zarabiać, natomiast rząd jest od zapewnienia obywatelom jak najlepszych warunków do życia. Dlatego trzeba rozsądnie gospodarować zasobami odnawialnymi, i nie chodzi tylko o samą powierzchnię lasów, ale dostęp do produktów z drewna. Tak aby Kowalski mógł z nich też korzystać, nie płacąc cen z kosmosu. Bo obecnie rząd łata sobie w ten sposób dziury w budżecie, działając na szkodę obywatela. Tak na marginesie, to PiS nie chce aby obcy kupowali polską ziemię, w ogóle nie chce obcych. Ale to na pokaz. Bo drewno można pchać Amerykanom i Chińczykom, mając w rzyci polską branżę drzewną i klienta, czyli Polaka.

A najlepsze jest to, że wysokie ceny drewna ci pasują. Ale kilka dni temu to chyba ty płakałeś, ze ceny energii idą do góry. To typowy przykład kalizmu. Wzrost cen energii jest zły, ale jak drewno będzie kosztować majątek, to już jest OK 8)
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 261
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
cyt."Odnośnie zmian klimatycznych, to ostatnie raporty mówią wyraźnie, że sytuacja się pogarsza jeszcze szybciej niż prognozowano. I piszą te raporty fachowcy, ludzie po konkretnych studiach kierunkowych, zajmujący się badaniami."

Lucek mnie cały czas trapi jeden problem informacyjny.
To że jest źle wszyscy wiedzą , ale nie mogę zrozumieć polityki informacyjnej z ubiegłych dziesięcioleci...
W latach 80 i 90 ubiegłego stulecia ekolodzy pompowali temat amazonki... wytna amazonkę - nie będzie czym oddychać. Po latach okazało się że to nie amazonka produkuje tyle tlenu ile sądzono , tylko oceany. To pierwszy ekologiczny niuans.
Następnie dziura ozonowa... - ten sam schemat - nawet daty podawali kiedy słońce będzie nas smażyć jak wściekłe.... lata mijają - temat zanikł medialnie.

Czy na potrzeby przemysłu - patrz gospodarek - czasem nie odpala się bomb medialnych , które kreują popyty - rynki - zbyty... Czy czasem rekonfiguracje życia codziennego nie są zaprojektowane gdzieś tam... poza zwykłymi szarakami.

Nikt na poważnie nie rozmawia o cyklach życia planety , o zmianach naturalnych które na niej zachodzą - o microcyklach. Które kształtują bytność na tym łez padole. I czy nie jest tak że obecne zmiany - nie wykorzystuje się do kreowania nam życia zwalając to na ekologie - a być może to zwykły cykl życia planety.....
Maciek

Offline majestic

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 952
  • Reputacja: 44
  • Płeć: Mężczyzna
  • góru porycia
  • Lokalizacja: Piotrków Tryb.
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Chopy bo kiedyś to było inaczej.
Idzie dwóch 100 latków i sobie rozmawiają.
Ach ta młodość. Dawniej jak miałem 20 lat to jak miałem wzwód to dwoma rękoma nie mogłem go opuścić.
A teraz.....teraz to ręce bolą.

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 251
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dlaczego świat dąży do samozagłady.... przewrotnie czy realnie?
« Odpowiedź #100 dnia: 29.09.2021, 08:18 »
Gdyby ograniczyć się do 3 miesięcy z największym stężeniem zanieczyszczeń, klasyfikacja wyglądałaby jak na pierwszym wykresie w tej publikacji:
https://www.mdpi.com/2073-4433/11/3/277
Całościowo i tak wygląda to fatalnie. Wystarczy też pomieszkać w okolicy, gdzie jest choć kilkanaście domków opalanych węglem, czy co tam do pieca trafia - gwarantuję, że nie będziesz bagatelizował tych 7 miesięcy sezonu grzewczego ;) O priorytetach rządu już tu pisałem: woli wywalać pieniądze na inne rzeczy niż modernizacja energetyki, czy to elektrownie, czy lepszy węgiel i piec dla Zenka. W UE mało komu zależy na węglu i nie ma siły, która go obroni. A czy my mamy czyste technologie węglowe, które byłyby tanie (realnie patrząc na wszystkie koszty wydobycia) i konkurencyjne (całkowita emisja) wobec solarów i wiatraków? Jakoś nie rzuciliśmy Unii w twarz stosem opracowań i ekspertyz, przynajmniej nie słyszałem. Choć i tak spadliśmy na takie polityczne dno, że nikt by się pewnie tym specjalnie nie przejął.

Co do drewna, to jednego pojąć nie mogę. Po cholerę na taką skalę eksportujemy surowiec, zamiast go wykorzystywać do własnej produkcji i dopiero sprzedawać? Przecież wtedy powstaje wartość dodana, na której się najlepiej zarabia.

Pochodzę z terenów wschodnich, gdzie ludzie palili i palą dosłownie wszystkim. Sklejki, śmieci, płoty, meble, deski, znaleziona gałęziówka, jakiś węgiel jak był w dobrej cenie. Spójrz, że tam nigdy nie było i nigdy nie ma problemów z jakością powietrza, domki stoją też przy sobie, więc stawiałbym po prostu na duże zagęszczenie ludzi na m2 i fabryk co w sumie mapa potwierdzi. Brak technologii to wieloletnie zaniedbania, ale i tak lepiej jest wyeksploatować rodzimy surowiec, robiąc jego regulacje sensownie jeżeli chodzi o wydobycie i techniki jego oczyszczania niż solary i wiatraki. Skutek byłby taki, że z automatu byśmy spali w rankingu o wiele niżej i nie zażynalibyśmy się teraz unijnymi opłatami z każdej strony i śmiesznymi podatkami. O solarach i wiatrakach warto poczytać, też wiążą się pewne konsekwencje.
Plum

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 733
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Dlaczego świat dąży do samozagłady.... przewrotnie czy realnie?
« Odpowiedź #101 dnia: 29.09.2021, 08:43 »

Pochodzę z terenów wschodnich, gdzie ludzie palili i palą dosłownie wszystkim. Sklejki, śmieci, płoty, meble, deski, znaleziona gałęziówka, jakiś węgiel jak był w dobrej cenie. Spójrz, że tam nigdy nie było i nigdy nie ma problemów z jakością powietrza, domki stoją też przy sobie, więc stawiałbym po prostu na duże zagęszczenie ludzi na m2 i fabryk co w sumie mapa potwierdzi. Brak technologii to wieloletnie zaniedbania, ale i tak lepiej jest wyeksploatować rodzimy surowiec, robiąc jego regulacje sensownie jeżeli chodzi o wydobycie i techniki jego oczyszczania niż solary i wiatraki. Skutek byłby taki, że z automatu byśmy spali w rankingu o wiele niżej i nie zażynalibyśmy się teraz unijnymi opłatami z każdej strony i śmiesznymi podatkami. O solarach i wiatrakach warto poczytać, też wiążą się pewne konsekwencje.

Lubię jak ktoś potwierdza moje teorie. Tutaj chodzi o niski poziom na polskich uczelniach, zwłaszcza na kierunkach typu ochrona środowiska, który ukończyłeś. Bo to co napisałeś pokazuje poziom wiedzy. Ewentualnie chcesz udowodnić swoje poprzednie tezy, więc pogrążasz się coraz bardziej.

Polecam zerknąć na gęstość zaludnienia w innych krajach, i porównać do Polski. Niemcy, Belgia, UK, Francja, to są kraje gdzie są wielkie skupiska ludności, i oni mogą mieć tam problemy, zwłaszcza, że to społeczeństwa bogate i każdego stać praktycznie na samochód. Ale nie mają takich wyników jak my.

A co eksploatowania rodzimego surowca. Węgiel wcale nie jest dla Polaków dobry, zwłaszcza jak się przyjrzeć kwotom jakie poszły na górników i związkowców, na te wszystkie spółki, które dostały miliardy złotych. Spółki węglowe żerują na pieniądzach podatników, dlatego górnik dostaje masę kasy a pielęgniarka wielkie gie, pomimo ciężkiej bardzo pracy. Wszyscy łożyli i łożą na górników. Więc pisząc o tym, ze nam się opłaca eksploatować 'rodzimy surowiec' po prostu pokazujesz swój brak rozeznania w ekonomii. Polecam przykład Wielkiej Brytanii, gdzie pomimo wielkich złóż węgla zamknięto kopalnie, gdyż związek zawodowy górników rozpieprzał kraj. Od tego momentu kraj wyszedł na prostą, a zwykłego robotnika było stać na kupno domu, i to w takim Londynie. Wszystko odżyło i UK stało się potęga gospodarczą. A byli kopciuchem Europy, krajem, który rozwalały ciągłe strajki, olbrzymie bezrobocie. I dało się? Dało... Wystarczyło zrezygnować z 'rodzimego surowca' i nie dawać się szantażować związkom zawodowym. Ale Thatcher miała jajca, a polscy politycy mają co najwyżej jajeczka :)
Lucjan

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 454
  • Reputacja: 352
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Dlaczego świat dąży do samozagłady.... przewrotnie czy realnie?
« Odpowiedź #102 dnia: 29.09.2021, 09:42 »
Polecam zerknąć na gęstość zaludnienia w innych krajach, i porównać do Polski. Niemcy, Belgia, UK, Francja, to są kraje gdzie są wielkie skupiska ludności, i oni mogą mieć tam problemy, zwłaszcza, że to społeczeństwa bogate i każdego stać praktycznie na samochód. Ale nie mają takich wyników jak my.

Tam mają problemy z emisją NO2, właśnie z samochodów. Natomiast te nasze "węglowe" pyły i rakotwórczy BaP, to głównie nasza specyfika, bo mało kto w Europie tym pali, a już nikt na taką skalę. Ogólnie to mit, że my z tego węgla możemy mieć jakiś duży pożytek w energetyce i to na kilkadziesiąt lat. Mamy węgiel słabej jakości, łatwo dostępne złoża są na wyczerpaniu - widać to po kosztach wydobycia. Od lat mamy problem ze zbytem, mimo dopłat i kroplówek, jakie fundujemy branży. Czystszych technologii węglowych albo nie ma, albo ich nie wdrażamy. Ktoś tam ostatnio snuł wizje produkcji wodoru z węgla, ale wg ekspertów to ekonomicznie bezsensowne i ostatecznie lądujemy z górą koksu, którego nie ma jak zużyć. Oczywiście można wydać jakieś pieniądze na zbadanie tej ścieżki, ale szanse, że to będzie hit są raczej nikłe.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dlaczego świat dąży do samozagłady.... przewrotnie czy realnie?
« Odpowiedź #103 dnia: 29.09.2021, 10:05 »
"Następnie dziura ozonowa... - ten sam schemat - nawet daty podawali kiedy słońce będzie nas smażyć jak wściekłe.... lata mijają - temat zanikł medialnie."

Znikł razem z problemem. Link do filmu o dziurze.

Globalne działania daja rezultaty jak widać. W kwestii klimatu powinno być tak samo, ale tu temat jest trudniejszy bo koszty są dużo większe.

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 251
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dlaczego świat dąży do samozagłady.... przewrotnie czy realnie?
« Odpowiedź #104 dnia: 29.09.2021, 10:08 »
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/problemy-w-przemysle-drzewnym-czeka-nas-katastrofa/dyl3cp3

też się poddaję ;), ale lasów mi szkoda bo to nie tylko drewno ...

Czyli jak sprzedają drewno w bardzo dobrych cenach to też źle. Wszystko jest źle. Oczywiście powinno zostać to unormowane tak aby rynek nam nie strzelił. To lasów Ci szkoda czy przemysłu? Bo zgodnie z Twoimi definicjami to ten przemysłl powinien upasc, bo drewno im jest potrzebne. Zdecyduj się.
Jakbyś prowadził firmę i mógł swoje wyroby sprzedać za granicę w bardzo dobrych cenach albo zostawić towary na przemysł krajowy za 1/3 tego, co byś wybrał?

Chyba na to nie muszę odpowiadać ;)


Zgadzam się, że dyskusja nie ma sensu, czytanie ze zrozumieniem masz opanowane do perfekcji. Jak Sasin ekonomię :) Oczywiście ludzie z branży drzewnej też nie mają opanowanego czytania ze zrozumieniem. Powinni się cieszyć, że podbijamy sobie cenę drewna o kilkaset procent. I ceny domów i wielu materiałów poszybują do góry. Ciekawe jak będzie ze zbytem, zwłaszcza jak dojdzie do załamania na rynku. A Wujek Sam przestaje drukować kasę, i może być ciekawie...

Dodam też, że rząd to nie firma. Firma ma za zadanie generować zyski, zarabiać, natomiast rząd jest od zapewnienia obywatelom jak najlepszych warunków do życia. Dlatego trzeba rozsądnie gospodarować zasobami odnawialnymi, i nie chodzi tylko o samą powierzchnię lasów, ale dostęp do produktów z drewna. Tak aby Kowalski mógł z nich też korzystać, nie płacąc cen z kosmosu. Bo obecnie rząd łata sobie w ten sposób dziury w budżecie, działając na szkodę obywatela. Tak na marginesie, to PiS nie chce aby obcy kupowali polską ziemię, w ogóle nie chce obcych. Ale to na pokaz. Bo drewno można pchać Amerykanom i Chińczykom, mając w rzyci polską branżę drzewną i klienta, czyli Polaka.

A najlepsze jest to, że wysokie ceny drewna ci pasują. Ale kilka dni temu to chyba ty płakałeś, ze ceny energii idą do góry. To typowy przykład kalizmu. Wzrost cen energii jest zły, ale jak drewno będzie kosztować majątek, to już jest OK 8)

Widać, że taki ekonomiczny Sasin mógłby Cię uczyć tej ekonomii chociaż w podstawach, bo nawet tego Ci brakuje znacznie. :( Wiesz jaka różnica jest pomiędzy prądem a drewnem? Prąd jest napompowany grubymi podatkami, koszt jego uzyskania nie wzrósł znacząco w stosunku do tego do tego co płacimy i będziemy płacić. Natomiast drewno jako surowiec, nie napompowany przez miliony opłat, podatków, abonamentów i innych zmiennych, wiadome, że drewno jest opodatkowane, ale w sposób stały nie pompowany. Jeżeli rodzimy surowiec robi się wartościowy to jest z czego się cieszyć. Jak złotówka będzie się umacniać to też mam płakać? Jak wzrośnie cena za miedź na światowym to nasz przemysł wydobywczy ma płakać, że lepiej prosperuje i więcej zarabia? Temat mieszkań też jest ciekawy, bo wykupuje nas kapitał zagraniczny, kupują osiedla, bloki, czasem całych deweloperów. Szacuje się, że teraz obejmują 10% rynku, temu ceny mieszkań również nadal rosną i zobacz znowu wracamy do tego samego punktu, czy deweloper ma sprzedać taniej mieszkanie, bo Polaków nie stać i zarobić na tym niewiele czy też zarobić krocie i stawiać dalej bloki?

Tu wracamy do tematu lasów i gospodarki leśnej. Myślisz czemu poziom zalesień rośnie? To jest taki dobry kompromis, my mamy więcej lasu, a oni więcej terenów do odnowień i w późniejszym czasie do pozyskania drewna.

Powtórzę się jeszcze raz w pewnej kwestii, bo jak ustaliliśmy czytanie ze zrozumieniem Twoim konikiem nie jest, więc proszę:

"Oczywiście powinno zostać to unormowane tak aby rynek nam nie strzelił".

Dodam jeszcze, że rezerwa narodowa też powinna być, ale reszta póki cena korzystna powinna być wypuszczana na rynek światowy w jak najlepszych cenach.

Jednak trzeba się pogodzić z tym, że jeżeli cena na rynku światowym rośnie, w Polsce też będzie musiała. Poza tym dalej analizując, skoro mamy zostawić drewno dla przemysłu meblarskiego i konstrukcyjnego, czy to oznacza, że wszystkie meble wyprodukowane przez osobę, która kupiła po preferencyjnych cenach drewno pozostaną w Polsce? Jesteśmy chyba 2 siłą w Europie jeżeli chodzi o produkcję mebli. Tutaj już chyba połączysz kropki.

Też posłuchaj sam siebie, płaczecie, że lasy wycinają, a następnie, że nie ma drewna. Leci z nami pilot? Myślisz, że ruchy blokujące wycinkę z lasów i ekosie to co powodują? Dobry przykładu lasu gospodarczego przy rezerwacie ścisłym Puszczy Białowieskiej. Jedź i zobacz suche badyle, zjedzone przez korniki, bo ekolodzy mieli taką zachciankę. Dodatkowo robią tak w każdym kraju, więc rynek się w pewien sposób zawęża. Dodam jeszcze raz, że ta część to żadna pierwotna puszcza, tylko las gospodarczy, który sam częściowo odnawiałem na praktykach oraz w czasie wolnym na rzecz ZULu gdy brakowało na wino i fajki w internacie. Co przez takie działania zyskaliśmy, dosłownie nic. Nie mówiąc o uwaleniu miejscowych, którzy też tam protestowali przeciwko działaniom ekologów.



i teraz darmowa lekcja od wujka po politologii z czytaniem ze zrozumieniem na poziomie ekonomii Sasina.

JAK IDZIE JAKIKOLWIEK SUROWIEC DO GÓRY ZAWSZE JEDNA STRONA ZYSKA, A DRUGA STRACI :D

Nie dziękuj. Dobrze, że samodzielnego oddychania nie trzeba Cię uczyć 8)

Luk z całym szacunkiem, pomimo, że lubię szpilki wbijać, uważam, że rozmijamy się mocno w poglądach i udowadnianie jeden drugiemu nie ma sensu :) Tutaj kończę niezależnie od odpowiedzi.

Miłej środy Panowie, jeszcze trochę i weekend ;D
Plum