Z mrożoną kuką, szczególnie z puszki, jest i problem, i zaleta. Nieodsączone ziarna, mrożone na mokro, mogą mieć tendencję do szybowania w górę. Warto o tym pamiętać.
Jeden z nestorów naszego koła (wspaniały człowiek) postanowił kiedyś ukrócić pseudozawodowców z tyczkami i przynęcić leszcza kukurydzą na zawodach. Zawody były na Obrzycy - to taka rzeczka o szerokości ok. 20-30 m.
Pan X pomroził kukurydzę z puszki razem z sokiem w plastykowych kubeczkach.Na zawodach wysupłał mrożone wsady z kubeczków i zanęcił. Wylosował na otworku. Wsady chlupnęły i po 10 metrach wynurzyły się jak peryskopy u-bootów, płynąc do Odry.
Nieważne kto wygrał, wszyscy byli zadowoleni