Używałem tej metody 20 lat temu. Niestety trzeba się nauczyć najpierw rzucać bo na początku naniszczyłem sporo żyłki przez splątania. Minusem jest też to że nie może być wiatru gdyż wtedy trudno zauważyć branie a gdy wieje silnie wręcz nie da się łowić tą metodą
Metoda była bardzo popularna w Czechach , tam też ją podpatrzyłem i zakupiłem wędkę firmy Byron
Czesi mowili na to - Iżiszmaria (w wolnym tłumaczeniu Jezus Maria ) - bo takie słowa leciały z ust przy splątaniu
Uważam że picker lub lekki feder jest o wiele lepszą metodą z powodów podanych wyżej.