Autor Wątek: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?  (Przeczytany 12939 razy)

Offline ViS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 450
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kamil
    • Galeria
  • Lokalizacja: Sint-Truiden (Belgia)
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« dnia: 17.01.2015, 22:59 »
Jako ze sezon się zbliża już coraz większymi krokami planuje już swoje pierwsze wypady jak szykuje odpowiednie przynęty i zanęty a także sprzęt. I tak własnie nasunęło mi się to pytanie: Czy można dipowac i z jakim skutkiem kulki śmierdzące czy mięsne zapachami owocowymi czy słodkimi i odwrotnie?  Ja jak do tej pory jeśli już dipowalem kulki  to używałem dipów o takich samych zapachach lub podobnymi.
Na przykład kulkę truskawkowa dipowalem truskawka itp. z kulkami "jedno smakowymi" a kulki "dwu smakowe" czyli np. crab & krill dipowalem albo krabem albo krylem w zależności na jaki zapach stawiałem w danym momencie. Pomijając fakt ile dipów musiałem mieć i tarmosić chodzi mi o poznanie morze czegoś nowego, czegoś innego ...
Wiec drodzy koledzy podzielcie się swoimi sposobami w dipowaniu kulek jeśli chodzi o mieszanie smaków a co za tym idzie ich "współgranie i gryzienie się" :) Czy jak śmierdziele to tylko śmierdziel a owocowo to owoc czy nie jest jakaś sztywna reguła i sprawdza wam się ich mieszanie? W karpiarstwie jestem dość "Świerzy" i "zielony" dopiero zaczynam poznawać ta technikę a co za tym idzie i kulki proteinowe i ich użytkowanie. Do tej pory był to feeder, zwykły czy metoda, lub gruntówka z sygnalizatorem lecz karpie były tylko przyłowem...

Nie ukrywam ze  licze na pomoc z waszej strony:)
ViS

PS:
Zaznaczę jeszcze ze moje zasiadki karpiowe  są zazwyczaj kilku- kilkunasto godzinne z niewielka ilością nocek(na większości wodach gdzie wędkuje są zakazy połowo nocą). Wiec zależy mi na szybkiej i intensywnej pracy przynęty.
!Przepraszam za brak Polskich znakow!
:)
https://www.facebook.com/polishvikingscarp

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #1 dnia: 17.01.2015, 23:49 »
Jest to temat rzeka i ciężko o jakąś uniwersalną odpowiedź. Jedno jest pewne - warto zasięgnąć języka nad konkretną wodą , to bardzo pomaga gdyż jeśli wielu wędkarzy z powodzeniem używa tam jakiś konkretny zapach, nęci kulkami czy pelletem to ryby znają go i kojarzą z wyżerką
Uważam że można łączyć zapachy i sam to często robię ale jaka zasada tym kieruję tego nie wiem i chyba nikt nie wie tak naprawdę bo teorii jest tyle co i wędkarzy


             Pozdrawiam - Gienek
Pozdrawiam - Gienek

Offline ViS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 450
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kamil
    • Galeria
  • Lokalizacja: Sint-Truiden (Belgia)
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #2 dnia: 17.01.2015, 23:59 »
No własnie karpiarze na zbiorniku na którym najczęściej bywam sa dosc tajemniczy i tylko ogolnikowo wspominaja czy lapia owocowa czy na smierdziele. Jak narazie doszedlem do tego ze skuteczna w lecie jest kulka truskawka i  smak slodkiej kukurydzy( rowniez sama kuku jest skuteczna ale jest duzo przylowow w postaci leszczy..) Podobno wiąże sie to z obecnoscia duzej ilosci sezonowych wedkarzy dla ktorych truskawka i kuku to podstawa a wedkuja oni tylko w sezonie wakacyjnym i okolo-wakacyjnym.  Co do zimnych pór to krab króluje jednak tych informacji mam stanowczo za malo i na skale calego zbiornika sa to doswiadczenia zaledwie garstki karpiarzy :/
!Przepraszam za brak Polskich znakow!
:)
https://www.facebook.com/polishvikingscarp

elvis77

  • Gość
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #3 dnia: 18.01.2015, 00:13 »
Jest to temat rzeka i ciężko o jakąś uniwersalną odpowiedź. Jedno jest pewne - warto zasięgnąć języka nad konkretną wodą , to bardzo pomaga gdyż jeśli wielu wędkarzy z powodzeniem używa tam jakiś konkretny zapach, nęci kulkami czy pelletem to ryby znają go i kojarzą z wyżerką
Uważam że można łączyć zapachy i sam to często robię ale jaka zasada tym kieruję tego nie wiem i chyba nikt nie wie tak naprawdę bo teorii jest tyle co i wędkarzy


             Pozdrawiam - Gienek
Też się pod tym podpiszę

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #4 dnia: 18.01.2015, 00:15 »
Pozostaje więc droga dość kosztowna - uporczywe długotrwałe i systematyczne  nęcenie wytypowanym przez ciebie zapachem . Niekoniecznie tą truskawką czy kukurydzą , ja bym się pokusił o wprowadzenie ,,własnego" zapachu nieznanego na tej wodzie - ale początkowo lączył bym go z zapachem który znają ( np tą truskawką). Jeśli chodzi o leszcze to nie mam dobrych wieści - one też się przestawią i będą brać , możesz to ograniczyć jedynie wielkością kulek - jeśli leszcze brały ci np na 18 - daj 20 , brań leszczy będzie mniej a jeśli  już to przynajmniej konkretną łopatę złowisz
Pozdrawiam - Gienek

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #5 dnia: 18.01.2015, 00:30 »
Ja myślę, że są dwie szkoły falenicka i otwocka. Pierwsza, falenicka, która głosi, że skuteczniejsze są zapachy, które ryby znają, a więc mięsne, rybne, zapachy zgnilizny i zdechlizny. Druga, otwocka, głosząca, że ryba interesuje się czymś nowym, a więc zapachy owocowe. Osobiście jestem zwolennikiem szkoły falenickiej.
W zasadzie poruszamy się trochę po omacku, bo korzystamy z własnych indywidualnych doświadczeń z przestrzeni pewnego okresu czasu. Ciekawe mogłoby być jednak statystyczne zbadanie tej kwestii. Wiele stereotypów można by wyeliminować.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Hassan

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #6 dnia: 18.01.2015, 07:40 »
ja zawsze mieszam smakami z tym, że nie stosuje dipów do kulek. w większości przypadków zakładam po dwie kulki na włos ( słodka/smród) lub jeśli jedną do przepoławiam i składam dwie połówki różnych. zwracam też uwagę na kolory ( czarny/biały ) kontrastowo, tak żeby kulka się nie "zgubiła" na dnie. na nowej wodzie, podstawą jest jeszcze przed rozpoczęciem wędkowania przejść się naokoło i poszukać kulek na brzegu, jak są kosze na śmieci to też cenna baza danych :), będziesz wiedział na co łowią bez ryzyka, że ktoś na odczepnego wprowadzi cię w błąd.

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #7 dnia: 18.01.2015, 08:39 »
myśle że warto jest spróbować jaki po zmieszaniu zapachów lub zapachów z smakami kulek bedzie efekt na naszej wodzie, nie jesteśmy w stanie przewidzieć co rybą może podejść pod nos i skusić je do brania a co odstraszyć ... :). Kombinacje musza być nad wodą, taki urok wędkarza :D
Krzysztof

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #8 dnia: 19.01.2015, 09:52 »
Z mojego doświadczenia - rybne i mięsne smaki polecam zwłaszcza na rzeki (zwłaszcza halibut) - owocowe i rybne na wody stojące (działają oba).

Ja bym pokusił się też o rozgraniczenie zapachów odnośnie do gatunków.

Na lina używałbym zapachów owocowych. Zestawienie Tenchfishers club (klub łowców linów) pokazuje, że kulki tutti frutti świetnie się spisują. Ja mam dobre wyniki z tym smakiem, jak tez truskawką - i dipowanie mięsnego czy rybnego smaku kulki lub pelletu powinno dobrze działać.

Leszcz - lubi strasznie rybne zapachy i smaki. Oprócz samego koloru - który jest bardzo istotny, warto na pewno trzymac się tego zapaszku. Jeżeli dipowałbym coś pod leszcza - wolałbym dip rybny, aby wspomóc prace kulki czy pelletu. Na pewno dodatek żółtego koloru, pomoże - i łączenie dipowanej kulki z kukurydzą powinno podwajać atrakcyjność przynety.

Karp - tutaj jest najwięcej ciekawych rzeczy... Karp wcina wszystko i często od łowiska zależy co mu bardziej pasuje a co mniej. Jestem pewien, że często rodzaj zestawu ma większy wpływ, gdyż zwłaszcza wieksze sztuki są ostrożne. Ponadto karpiarze łowiąc na róznych dywanach zanętowych moga miec różne wyniki z różnymi dipami. Czyli jeżeli ktoś łowi na dywnaie z konopi i kukurydzy - może znajdować słodki dip zwłaszcza lepszy, bez dodatków mięsnych, a może byc tak, że na dywanie z pelletów coś owocowego będzie działało lepiej. Ja dla mnie - trzeba sprawdzić.
Rybom mieszanie smaków nie przeszkadza raczej.


ViS- ja na pewno bym dipował. Pytanie czy robić 'wojnę smaków' czy nie. Powiem szczerze, że musisz raczej sam to wypracować. Najlepiej łowić dwoma zestawami - różnie dipowanymi. Nie zdziwiłbym się jakby wyniki były podobne ;) Ja zawsze staram się znaleźć odpowiedź co rybom bardziej smakuje, i często znajduję odpowiedź juz na początku sesji.
Nie dipowałbym raczej przynęt w Metodzie, w innych przypadkach jak najbardziej.
Lucjan

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #9 dnia: 19.01.2015, 09:58 »
Luk a czemu nie dipowalbys przynet w methodzie ?
Krzysztof

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #10 dnia: 19.01.2015, 10:22 »
W moim przypadku zbyt wiele zachodu - dip może sklejać górę podajnika, po drugie moje przynęty sa na tyle widoczne zapachowo i wzrokowo dla ryb, że brania mam. Nie chce mi sie bawić w dipowanie (oprócz dawania Goo na górę  ulepionego podajnika)- przynęta jest niczym wisienka na torcie i ryba musi się z nią zetknąć.

 W innych zestawach przynęta ma za zadanie wyrózniać się. Nie zawsze - bo często liczy się, że ryba 'odkurza' dywanik. I tak na przykład białe na włosie, sztuczne białe, czy tez kilka ziaren konopi na włosie na dywanie konopnym - nie wymagają dipowania. Ale kulki, pellety, kukurydza - dipowanie pomaga. Jak na razie Goo to potwierdza w moim przypadku, jak też uzycie pasty - ćo jest swojego rodzaju dipowaniem... ;) Zwłaszcza na rzekach.
Lucjan

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #11 dnia: 19.01.2015, 10:43 »
 
Cytuj
- dip może sklejać górę podajnika
                                                                                                                                               
 Zgadza się trudniej uformować zanętę w podajniku lepiej dać Dip na uformowaną już zanętę. Co do Goo to się nie wypowiem, bo dopiero zbieram kasę na jego zakup. :(
Robert

elvis77

  • Gość
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #12 dnia: 19.01.2015, 11:13 »
Co do dipów to chyba nie da się jednoznacznie określić czy dipować czy nie. Jeszcze trudniej się odnieść do mieszkania zapachów. Tak jak Luk napisał w różnych wodach, każdy gatunek może różnie reagować na dany zmak czy zapach. O ile przy karpiowaniu jest to łatwiejsze do określenia ze względu na to,że jesteśmy ukierunkowani na konkretny gatunek,to w przypadku zwykłego łapania na feeder czy methode nie jest to tak oczywiste.
Goo i jego sposób działania, oraz sposób w jaki zostaje zastosowany wydaje się być najlepszy jeżeli chodzi o methode i feedera z woreczkami z pva. 
Najlepsze efekty dipowanie powinno przynieść w czasie łapania w nocy,bo wtedy ryby kierują się głównie zmysłem węchu. Podkreślenie zapachu powinno zwiększyć efektywność przynęty. Szczególnie może to pomóc podczas łapania w nocy na methode,bo jak już wielu wędkarzy zauważyło znaczny spadek skuteczności tej metody w nocy.

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 095
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #13 dnia: 15.03.2015, 15:58 »
Niestety ciężka sprawa z tymi kulkami. Powtórzę to co pisali wcześniej koledzy. Musisz eksperymentować...Wiele zależy od rodzaju łowiska, pory roku, tego co tam oprócz ryb żyje. W jeziorku, gdzie najczęściej łowię jest bardzo dużo raków. Ryby  generalnie biorą na różne kulki, ale gdy raki zaczynają linieć karpie biorą jedynie na kulki o zbliżonym do nich zapachu. Po pewnym czasie wszystko wraca do normy. No cóż masz tyle możliwości co dipów na rynku :D.
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Dipowanie kulek a gryzienie się zapachów?
« Odpowiedź #14 dnia: 15.03.2015, 21:23 »
Jako ze sezon się zbliża już coraz większymi krokami planuje już swoje pierwsze wypady jak szykuje odpowiednie przynęty i zanęty a także sprzęt. I tak własnie nasunęło mi się to pytanie: Czy można dipowac i z jakim skutkiem kulki śmierdzące czy mięsne zapachami owocowymi czy słodkimi i odwrotnie?  Ja jak do tej pory jeśli już dipowalem kulki  to używałem dipów o takich samych zapachach lub podobnymi.
Na przykład kulkę truskawkowa dipowalem truskawka itp. z kulkami "jedno smakowymi" a kulki "dwu smakowe" czyli np. crab & krill dipowalem albo krabem albo krylem w zależności na jaki zapach stawiałem w danym momencie. Pomijając fakt ile dipów musiałem mieć i tarmosić chodzi mi o poznanie morze czegoś nowego, czegoś innego ...
Wiec drodzy koledzy podzielcie się swoimi sposobami w dipowaniu kulek jeśli chodzi o mieszanie smaków a co za tym idzie ich "współgranie i gryzienie się" :) Czy jak śmierdziele to tylko śmierdziel a owocowo to owoc czy nie jest jakaś sztywna reguła i sprawdza wam się ich mieszanie? W karpiarstwie jestem dość "Świerzy" i "zielony" dopiero zaczynam poznawać ta technikę a co za tym idzie i kulki proteinowe i ich użytkowanie. Do tej pory był to feeder, zwykły czy metoda, lub gruntówka z sygnalizatorem lecz karpie były tylko przyłowem...

Nie ukrywam ze  licze na pomoc z waszej strony:)
ViS

PS:
Zaznaczę jeszcze ze moje zasiadki karpiowe  są zazwyczaj kilku- kilkunasto godzinne z niewielka ilością nocek(na większości wodach gdzie wędkuje są zakazy połowo nocą). Wiec zależy mi na szybkiej i intensywnej pracy przynęty.

Zdecydowanie można mieszać owoce z rybami itp. Ba nawet trzeba tego próbować. Ryby mają zdecydowanie inne upodobania smakowe od naszych. Kulki z mączki rybnej o zapachu truskawki to już stara jak karpiowy świat klasyka. Możliwości jest wiele. Ograniczeniem, jest chyba wyłącznie wyobraźnia karpiarza.
Często właśnie takie bardzo oryginalne pomysły są strzałem w dziesiątkę.
Z "extremów" to przypominam sobie, jak mój dawny kolega, własne kulki z mączki rybnej zadipował bezpośrednio w różanym atraktorze. Zapomniał o nich, były przez około 2tyg w samochodzie. Był upał, i kulki zwyczajnie skisły. Ale śmierdziały, masakra.
Raz w akcie desperacji założył tę kulkę. Bingo!! Właśnie na to obrzydlistwo, mieliśmy brania największych, starych karpi w naszym łowisku.
Nie, nie podałem recepty na cud kulkę. Sami już nie byliśmy w stanie ich powtórzyć. "Udały" się tylko ten jeden raz :)
Jednak świetnie to pokazuje, że warto eksperymentować. Trzeba to robić.