Mam nie pisać tu wiele ale napiszę lub coś dodam do tego co napisał Arek.
Otóż chodzi o to, że film o rybakoznawcach z OM i PZW nie nakręcił się sam, ktoś dał przyzwolenie aby nawijać makaron na uszy wędkarzom
Wcześniej był film z panem Sybilskim, gdzie pobito rekord w wygadywaniu głupot 'wędkarskich' w czasie pięciu minut, jeszcze wcześniej zmarnowano stronę WW na wypociny barona Heliniaka.
Moim zdaniem pan Heliniak to kolejny orędownik rybactwa w PZW, i nie ma on zamiaru robić rzeczy pod wędkarzy. On i jego kumple z ZG. Bo bez rybaczenia nie byłoby kasy
Właśnie niedawno uchwalili przekazanie części zysków z rybackiej działalności na 'cele statutowe', czyli na działanie ZG. Działanie sprzeczne z interesem wędkarzy polskich.
Niech mi ktoś wytłumaczy, który zarząd stowarzyszenia prowadzi działalność gospodarczą, której przeciwni są praktycznie wszyscy zrzeszeni? Tak jest w PZW. Ci sami ludzie z ZG, którzy prowadzą w imieniu wędkarzy polskich działalność rybacką, uważają, ze wybrani zostali przez wędkarzy w wyborach i 'mają mandat'. Niesamowite, coś tu nie gra, nieprawdaż? Jeśli nikt z wędkarzy nie chce rybaków na wodach PZW, to jakim cudem rzeczeni reprezentanci wędkarzy wchodzą na maksa w sieciowanie?I bardzo ważny jest przykład jeziora Orzysz. 2-3 lata bez sieci i odbudował się rybostan, są wędkarze, masa zawodów, jest pozytywna energia, silne SSR i lokalni wędkarze, broniący tej wody (w dużej mierze przed zakusami GR Suwałki). Do tego turyści wędkarscy zostawiają tam sporo kasy, a co najważniejsze, nie trzeba płacić za rybaków (zarybianie kosztuje bardzo dużo, przy okazji tutaj wyławiano tonę tarlaka, zastępując go narybkiem
) i jest sprzedanych dużo więcej pozwoleń, jest zysk na czysto!
Dlaczego nie upowszechnia się tego modelu, nie pisze prac naukowych na ten temat? Agent rybacki Tomasz Czerwiński wieszczył armageddon jeśli zabraknie tam sieci, ten jakoś się nie wydarzył
Ale dlaczego PZW siedzi cicho i nie chce wprowadzić tego modelu na kilku innych jeziorach, zwłaszcza na jeziorze Roś? Nikt nie mówi o oddawaniu ani łyżki wody, bardziej o zdaniu sieci rybackich... Jakoś cicho jest o jeziorze Orzysz i wielkiej zmianie na plus po wywaleniu rybaków.
Moim zdaniem ten ZG sam pod sobą kopie dołki. Bo nie da się ukryć, że nie działa on w interesie wędkarzy. No chyba, że zaliczymy w to przyznawanie sztandarów kołom lub odznak zasłużonym.
Żałuję też, że nie odbęda się w tym roku MŚ w spinningu na Zegrzu, bo blamaż byłby oczywisty. Panowie z ZG przenieśli imprezę na przyszły rok, i mam wrażenie, że nie chodzi wcale o pandemię. Tak na marginesie bezczelność włodarzy związkowych przechodzi ludzkie pojęcie, robić taką imprezę na Zalewie Zegrzyńskim? Mają rozmach sk...syny