Autor Wątek: Dowcipy...  (Przeczytany 327678 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Dowcipy...
« dnia: 19.10.2014, 13:40 »
Z Facebooka:

Dlaczego jesień to niebezpieczna pora roku? Bo można dostać z liścia...  ;D ;D ;D    Tego nie znałem!
Lucjan

Offline Arcymisiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 133
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdzieś na Opolszczyźnie.
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #1 dnia: 19.10.2014, 17:17 »
Spec od marketingu... :)
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby  na ryby...  ;)

Poszukiwana żona! :)
Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
- Och, przepraszam pana!
- Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam tu mojej żony.
- Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda?
- Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w czerwonej spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska?
- Nieważne! Szukajmy pańskiej.  ;)


Offline Długi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 600
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Darek
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #2 dnia: 19.10.2014, 17:34 »
Pyta żona swojego meża
Gdzie byłeś!!!
Na rybach
Co złapałeś!!!
Mam nadzieje że nic
Mazovia Fishing Team

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #3 dnia: 19.10.2014, 18:33 »
 ;D ;D ;D
Lucjan

elvis77

  • Gość
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #4 dnia: 22.10.2014, 21:09 »
To ja opowiem zabawną historię z przed kilku tygodni. Zostałem zaproszony na towarzyskie zawody spinningowe.Spininguję rzadko,ale fajni ludzie,miałem wolną chwilę więc postanowiłem pojechać. Wieczorem odkurzyłem pudełka z przynętami,dokupiłem trochę nowych paprochów i  tegorocznych kilerów,nawinąłem nową żyłkę. Nawet zawiązałem zestaw z trokiem bocznym w domu,żeby rano nie wiązać. Jakież było moje zdziwienie rano kiedy dojechaliśmy autokarem na miejsce i po odprawie przyszło się roześć,a ja nie mogę rozłożyć wędki,bo szczytówka nie pasuje do dolnika.  :'(  Zabrałem dwie różne połówki wędek. Tak jest jak się ma za dużo sprzętu. Na szczęście atmosfera była super,a ryby nie brały,więc nie było tak przykro. Co prawda kolega miał drugą zapasową,ale to już nie to samo. Na 15 wędkarzy był tylko jeden wymiarowy okoń  :(  ale nawet miejscowi co łapali na żywca nie mieli  brań.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #5 dnia: 22.10.2014, 22:04 »
To ja opowiem zabawną historię z przed kilku tygodni. Zostałem zaproszony na towarzyskie zawody spinningowe.Spininguję rzadko,ale fajni ludzie,miałem wolną chwilę więc postanowiłem pojechać. Wieczorem odkurzyłem pudełka z przynętami,dokupiłem trochę nowych paprochów i  tegorocznych kilerów,nawinąłem nową żyłkę. Nawet zawiązałem zestaw z trokiem bocznym w domu,żeby rano nie wiązać. Jakież było moje zdziwienie rano kiedy dojechaliśmy autokarem na miejsce i po odprawie przyszło się roześć,a ja nie mogę rozłożyć wędki,bo szczytówka nie pasuje do dolnika.  :'(  Zabrałem dwie różne połówki wędek. Tak jest jak się ma za dużo sprzętu. Na szczęście atmosfera była super,a ryby nie brały,więc nie było tak przykro. Co prawda kolega miał drugą zapasową,ale to już nie to samo. Na 15 wędkarzy był tylko jeden wymiarowy okoń  :(  ale nawet miejscowi co łapali na żywca nie mieli  brań.
Kurde, to nieciekawie musiałeś się poczuć. Ja wprawdzie nie miałem nigdy takiej sytuacji (jeszcze), bo z natury jestem strasznie zorganizowanym i skrupulatnym stworzeniem, ale mogę sobie tylko wyobrazić, że pierwszy moment, kiedy zdałeś sobie z tego sprawę, nie należał do najprzyjemniejszych.
Pozdrawiam
Mateusz

elvis77

  • Gość
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #6 dnia: 22.10.2014, 22:26 »
Ja też się dobrze przygotowywałem,aż za dobrze. Na szczęście zawody tylko towarzyskie bez parcia na wynik,raczej na dobrą zabawę w miłym towarzystwie. Ale faktycznie głupie uczucie. Jechać kilkadziesiąt kilometrów i...
W ten weekend mam znowu zawody w tym samym towarzystwie tylko gruntowo-spławikowe i już słyszę te pytania czy zabrałem kompletne wędki i do pary  :'(  hahaha

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #7 dnia: 22.10.2014, 23:33 »
;D
Pozdrawiam
Mateusz

elvis77

  • Gość
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #8 dnia: 30.10.2014, 21:07 »
Nie wiem czy to jest śmieszne,ale dzisiaj mojemu synowi ukradli rower z plebanii 
 >:( (tam podobno prawo nie obowiązuje),a mój przed chwilą jak wracałem z pracy się popsuł   :'(

Offline Długi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 600
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Darek
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #9 dnia: 30.10.2014, 21:12 »
Wiesz kolego każdy ma inne poczucie humoru
Mazovia Fishing Team

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 623
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #10 dnia: 31.10.2014, 16:31 »
Żona mówi do łowiącego ryby wędkarza:
- Spójrz, woda w tym jeziorze jest tak brudna i aż dziw bierze, że ryby tu w ogóle żyją. Ty tymczasem łowisz ryby jedna za drugą.
- Bo dla nich to jedyna możliwość, żeby się stąd wydostać.
Robert

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 623
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #11 dnia: 04.11.2014, 13:06 »
A to znacie:
Wędkarz wstaje o godz. czwartej rano ,pakuje się ,wychodzi a na dworze straszna ulewa.Rezygnuje wraca do domu i kładzie się z powrotem do łóżka ,przytulając się do pleców żony.
- Zimno? pyta zona
-Aha..
-Mokro?
-Aha...
-Leje jak z cebra?
-Aha...
-No patrz, a ten mój idiota poszedł na ryby...
Robert

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #12 dnia: 04.11.2014, 13:52 »
Dobre ;D
Pozdrawiam
Mateusz

elvis77

  • Gość
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #13 dnia: 04.11.2014, 22:33 »
Dwóch facetów wypłynęło na środek jeziora na ryby i zaczęli łowić ryby. Wyciągają piękne sztuki jedna za drugą, ale po pewnym czasie przyszedł wieczór i jeden z nich mówi:
- Słuchaj, musimy jutro wrócić w to miejce bo świetnie biorą ryby.
- Nie ma problemu - mówi drugi, poczym bierze kredę i na podłodze łódki maluje kółko.
Na to jego kolega:
- Idioto co ty robisz?! Skąd wiesz, że jutro przypłyniemy tą samą łódką?

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Dowcipy...
« Odpowiedź #14 dnia: 04.11.2014, 23:21 »
 ;D ;D Coraz ambitniejsze dowcipy. I co najważniejsze, nigdy ich nie słyszałem jeszcze :)
Pozdrawiam
Mateusz