Autor Wątek: Trudne początki łowienia na kanale  (Przeczytany 9748 razy)

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 479
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trudne początki łowienia na kanale
« Odpowiedź #15 dnia: 26.08.2020, 17:56 »
Kolega skutecznie łowi na ciasto z kaszy manny i sporo ryb wyciąga. Ludzie karmią kaczki chlebem i ryby znają ten smak i zapach. Dodatek oleju z konopi powinien pomóc.

Wedlug Niego najlepszą zanętą jest rozmoczony chleb. Osobiście wolę konopie, pszenicę i wykę. Lekki spławik i bat.

Edyta;
W lipcowym wydaniu Improve Your Coarse Fishing jest bardzo ciekawy artykuł na temat łowienia w kanale. Nic tylko czytać i stosować.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 479
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trudne początki łowienia na kanale
« Odpowiedź #16 dnia: 23.08.2022, 14:12 »
Mogę pochwalić się świeżymi obserwacjami z łowienia w kanale. Przez kilka dni byłem bez Żony i dziecka i poświeciłem się łowieniu w lokalnym kanale. Pisałem wcześniej o łowieniu na pszenicę ale miałem na myśli świeżą.

Przez 4 dni siedziałem wieczorem nad kanałem. Ugotowana pszenica która dojrzewała przesz kilka dni w garażu, śmierdziała nieziemsko aż chciałem sobie rękę uciąć :D Kilka ziarenek do zanęcenia (dorzucałem od czasu do czasu) i jedno na haczyk numer 16. Pierwszego dnia padł ładny leszcz i kilka brań zmarnowałem bo gadałem z kolegą. Dzień drugi, w ciągu 30 min dwie grube płocie i leszcz około ponad 1kg który narobił tyle zamieszania że spakowałem sie do domu bo było już późno. Dzień trzeci to trzy grube płocie w ciągu dwóch godzin. Żadnej drobnicy ani okonia, nawet jednej sztuki a to zawsze było normą.

Dzień czwarty to kompletnie nowe miejsce, odległe gdzie nikt nie łowi, żeby potwierdzić obserwacje. Hybryda płoci i leszcza ponad 30 cm długości :) Mnóstwo bąbelków żerujących leszczy których nie mogłem skusić do brania. Pewnie kwestia techniki a łowiłem batem i drgającą szczytówką.

Ktoś ma jakiś pomysł jak dogodzić takim leszczom żeby zainteresowały się przynętą?

Dzień piąty to rzeka Trent i sześć grubych płoci złowionych w spokojnej wodzie tuż przy brzegu.

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Trudne początki łowienia na kanale
« Odpowiedź #17 dnia: 23.08.2022, 14:21 »
Ja bym zwiększył ilość kuku na haku.  Co najmniej dwa ziarna na zestawie splawikiwym a na DS dałbym hak z włosem i kombinował 2, 3 nawet 4 ziarna.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 479
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trudne początki łowienia na kanale
« Odpowiedź #18 dnia: 23.08.2022, 16:19 »
Sprawdzę to. Z tym, że nie używałem pszenicę ale kukurydza może być strzałem w 10! :thumbup:

Nie chcę przynęt mięsnych żeby wyeliminować okonie.