Fajnie, że powstał wątek o płoci
Ogólnie cieszy mnie, że nie tylko gruntem forum żyje
Ostatnio sporo osób próbuje pellet wagglera. Super.
Płoć to bardzo chętnie poławiana przeze mnie ryba. Choć zdaję sobie sprawę z tego, że moje podejście jest niezbyt płociowe, a już na pewno zaprzecza technikom zawodniczym.
Ja bowiem staram się zawsze wyselekcjonować te największe okazy. Jeśli więc w łowisku kręcą się różne roczniki (a tak najczęściej jest), to stawiam na grubsze zanęty i przynęty. Dawniej był to pęczak i dwa-trzy ziarna na haczyku lub z 5 białych. To było w erze przed kukurydzą konserwową. A teraz właśnie jest to kukurydza.
Płoć to z natury wędrowniczka i czasem nawet wytrawnym wędkarzom ciężko ją utrzymać w łowisku. Przypomniał mi się taki mój mały sukces sprzed lat, kiedy brałem udział w zawodach rejonowych w Porębie. Ja z batem, a wokół mnie wielu dobrych zawodników z tyczkami sponsorowanych przez różne instytucje, gł. przez Hutę Katowice. Udało mi się przez cały okres zawodów przytrzymać piękne płocie ok. 25 cm (jak na zawody), których złowiłem naprawdę sporo. Ależ byłem z siebie dumny
Nadal jestem. A co!
Czasem człowiek dobrze zanęci i wszystko wydaje się w porządku, a mimo to płoć odchodzi. Czasem bywa też tak, że jak się przy zanęcie zacznie kotłować od płoci, to przypływa zębaty i nagle płocie zwiewają. Często nieodpowiednie donęcenie sprawia, że płoć się odsuwa. Łowienie na tyczkę ma tę przewagę, że można donęcić z kubka.
Ja nie będę doradzał w kwestii zanęcania, bo - jak wspomniałem wcześniej - łowię często w nietypowy sposób, nastawiając się na większe osobniki. Wolę złowić np. 5 płoci po >27 cm niż 50 do 25 cm. Na początku w ogóle nie zanęcam. Rzucam zestaw z kuku na haku, przepuszczam i patrzę, co tam w łowisku się dzieje. Czasem one już tam się kręcą i wystarczy podawać z procy kukurydzę co jakiś czas. Jeśli ryb nie ma, to używam spożywki GG, żeby trochę popracowała w łowisku i znęciła płocie. Ogólnie selekcja nie jest łatwa. Wybieram największe ziarna kukurydzy, czasem łowię z dna, choć płoć najbardziej lubi tuż nad dnem i końcowy opad. Kiedyś pewien miłośnik łowienia płoci i mój nauczyciel miał w domu wielkie akwarium, w którym hodował płocie. Obserwowaliśmy, jak pobierają pokarm. Często podaję też konopie. Nie są one zbyt atrakcyjne dla mniejszych osobników, a te większe lubią pogrzebać w dnie i może je to trochę przytrzymać.
Z racji tego, że wątek nie dotyczy bezpośrednio konkretnej zanęty, a raczej skupia się na technice utrzymania ryb w łowisku, postanowiłem, że przeniosę go do działu "Sposób na...". Choć, jak to w przypadku niektórych tematów bywa, temat pasuje do co najmniej 3 działów.