Na takiej wodzie ryba może przebywać na wiekszych głebokościach cały czas, więc raczej łowienie na sporym dystansie wchodzi w grę... Trzeba znaleźć miejsce dobre do lokowania przynety, najlepiej kawałek równiejszego dna, może byc styk górki - gdzie naturalnie zbiera sie pokarm. W takim miejscu możesz liczyc głównie na leszcze, karp i ilin tez zawitają, zwłaszcza jak presja wędkarska jest spora. Będzie większa płoć, okoń, jaź...
Jeżeli możesz, to zaopatrz sie w miare spore koszyki, o dobrej wadze. Niestety polski koszyczki są robione trochę 'bez głowy' i nie maja opływowego kształtu, w powietrzu stawiają spory opór... Polecałbym Guru, ich koszyki sa drogie, ale tym największym możesz spokojnie łowić beż nęcenia spodami etc. Owiń je taśmą izolacyjna aby nie traciły towaru podczas opadu, to ważne. Jeżeli nęcimy zanęta i ziarnami, to takla mieszanka robi smugę, pozostawia tez konkretny ślad na dnie, zwłaszcza kukurydza...
Stawiałbym na miks jak do Metody, ale mielenie nie jest potrzebne. Dodatek kukurydzy, pelletów, konopi, białych lub pinki bardzo wskazany. Jeżeli łowisz w dzień tylko, polecałbym zestaw prosty z koszykiem oraz zestaw helikopterowy. Nęć z klipem wprowadzając z 5-10 koszyków miksu plus dodatki, po czym pozostaje czekać i próbowac przynęty. Mozna spodować, robiąc konkretny dywan - ale jak ryby nie ma dużo, to ostrożniejsze podejście będzie rozsądniejsze.
Możesz łowić z alarmami.
Tak naprawdę wszystko jest tak jak zawsze, im celniej bedziesz rzucał tym większe szanse na sukces. Jako mały dodatek możesz oprócz koszyka dodawać małe kiełbaski PVA przy haczyku, z 10 kukurydzami i pelletami na przykład, tak aby być pewnym, że przynęta jest w 'towarzystwie'. Jeżeli na włos dasz kukurydze pływającą i dwie zwykłe (lub jedna zwyklą), to wtedy całość lekko unosi się nad dnem i jest częściej pobierana przez rybę. Największe leszcze i liny w UK łowi sie na sztuczne przynęty właśnie!