A chłopaki z tej fundacji wędkarskiej z którą Lucjan się skłócił, a którzy zorganizowali sobie własne łowisko i sprawnie działają? To oni powinni się spytać np. członków SiG, czy mogą sobie założyć fundację i ich reprezentować?
Wow, musze napisać małe sprostowanko
Ci ludzie chcieli mojego udziału w fundacji, ta miała się zajmować łowiskiem, co oznaczało związanie się z Kotwicem, człowiekiem z IRŚ, który uważa, że rybak powinien być na każdej wodzie. Chcieli związać to z forum, zdobywać fundusze poprzez SiG. Mnie i Mateo nie interesuje prowadzenie łowiska i co związane z tym bycie 'grzecznym', bo operat i ryby załatwiał Kotwic, dlatego odmówiłem. Więc lepiej mówić, że nasze drogi się rozeszły. O tamtej fundacji w momencie gdy tak wiele się dzieje, nic nie słychać, w przeciwieństwie do SWP Nasze Wody, uważam więc, że miałem nosa. I niech im się dobrze wiedzie.
A co do fundacji Nasze Wody. Uważam, ze robią wiele dobrego, rozmowy z Polskimi Wodami też złe nie są, gdyż bezczelni włodarze PZW zrozumieli, że skończyły się czasu dyktatury, i mają konkurencję, muszą się reformować. Nie podoba mi się pewien kierunek fundacji, gdyż ludzie tam chcą założyć stowarzyszenie i gospodarzyć wodami, które teraz są w rękach PZW
Nie mnie oceniać czy będa lepsi czy nie, szkoda tylko, że obraz jednego okręgu przenoszony jest na wszystkie, choć cechuje je zupełnie inna specyfika. Na pewno nie jest mądre rozwalać PZW jeśli nie mamy żadnej alternatywy, ale cóż, trzeba się docierać w walce o lepsze jutro
Nie jestem z okręgu bielskiego więc inaczej patrzę na tę fundację. Moim zdaniem mądrze byłoby z nimi się dogadać i wciągnąć ich w działania okręgu a nie walczyć. Prezes fundacji ma moc, i wiele mogłoby się tu wydarzyć dobrego przy wspólnym wysiłku, a PZW się będzie zmieniać. Wewnętrzne wojny raczej nikomu nie pomogą. Zwłaszcza, że fundacja się jeszcze nie określiła, ale jak to zrobi, to wtedy będzie zbierać joby od setek wędkarzy.
Uważam też, że mądrze jest rozmawiać z Polskimi Wodami nie na zasadzie wiernego psa, który merda ogonem i się cieszy cokolwiek pan mu czyni. Nie wolno ufać politykom, a tacy rządzą tam. Należy żądać konkretów, czyli np. programu naprawy wód. Póki co mamy czysty populizm. Wielu niestety uważa wszystko co uderza w PZW za pozytywne, co mnie przeraża. A państwowy moloch który dyktuje nam warunki wg obowiązującej ustawy rybackiej to naprawdę czarny scenariusz.