Mam Armadale 165 z drugiej ręki, czterokomorowy. Upycham do niego do 7 wędek z kołowrotkami, sztycę, składany podbierak karpiowy, kijki do mierzenia odległości, sztycę do podpórki, podpórkę - fajkę, krótka sztycę do podpórki i ustrojstwo, którym montuję tą krótką sztycę do pomostu.
Żeby zapakować dwa kije z kołowrotkami do jednej komory, muszę zrobić przesunięcie wędek, żeby kołowrotki się mijały. Uzyskuję to za pomocą przyciętych na wymiar tub po szczytówkach, wypełnionych w części folią bąbelkową. Mało profesjonalne ale skuteczne, co widać na zdjęciu poniżej. Jak widać na zdjęciu nie mam potrzeby demontowania wkręcanej korbki do Daiwa LT 6000. Kołowrotek mieści się razem z korbką.
Poza 4 komorami pokrowiec nie ma nic, żadnych dodatkowych kieszeni, rzepów, czy sznurków do przyczepiania wędek. Rzepy spinające pokrowiec na zewnątrz są dość słabe, trzeba je napinać delikatnie, inaczej pękają.