Autor Wątek: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka  (Przeczytany 8553 razy)

Offline KrzysztofeM

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 45
  • Reputacja: 0
Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« dnia: 10.07.2022, 14:57 »
Historia którą tu przeczytacie pewnie dla wielu będzie czymś abstrakcyjnym, dla mnie będąc stroną również całe to zajście było czymś niewyobrażalnym.
A więc od początku. Wraz ze znajomym w tym roku wykupiliśmy zezwolenie na łowisko No kill Cesarka w Strykowie. O łowisku na tym forum znalazłem sporo dobrych opinii. Na łowisku w tym roku byliśmy spokojnie z dwadzieścia razy, czy to na spinning czy metody gruntowe. Na temat łowiska złego słowa powiedzieć nie mogę, niejednokrotnie polapaliśmy sporo ładnych rybek.
Jednak....
Wielokrotnie spotkaliśmy się z humorkami opiekuna łowiska(pan Sławek). A to jakieś nerwowe sprawdzanie czy haczyki posiadają zadziory(nie miały) a to teksty w stylu "hehe wszyscy łapią a wy nie ?"(akurat nikt na stawie nie złapał nic :D). Czasami zdarzało się też normalnie pogadać w miłej atmosferze. W skrócie jak opiekun miał humor to było miło.

Dla niewtajemniczonych na łowisku jest miejsce gdzie opiekun ma rozłożone swoje stanowisko (krzesło, wędki, podbieraki i całą resztę sprzętu). Oczywiście tam nigdy nie łowiliśmy bo żaden z nas nie miał zamiaru kłócić się z opiekunem.

W dniu dzisiejszym wybraliśmy się połowić metodą gruntową. Obraliśmy głębszą część łowiska. Spokojnie łowiliśmy dwie godziny wyciągając cztery karpie i jesiotra. Było przyjemnie aż do przyjazdu opiekuna łowiska. Wkurw.... podjeżdża autem i z miejsca zaczyna od wulgaryzmów(ograniczę ich ilość żeby co drugie słowo nie było na ch czy k)
-  To jest skurw****wo, jak wy sobie to kurr.. wyobraźcie, że ja sobie nęce miejscówkę, a wy na niej teraz łowicie?
 Chwila konsternacji i pytanie:
 - Skąd mamy wiedzieć, że ktoś tutaj nęci i ma "swoje" miejsce na łowisku? Masz swoje miejsce gdzie leżą wędki i cała reszta sprzętu, a to jest zupełnie inna część stawu?
- Przecież kurr widzieliście że tutaj łowiłem kilka razy do ch...(jakieś 20m dalej stoją łódki i dwie wędki opiekuna na podpórkach #zdjecie). Opiekun swoich wędek nigdy nie chowa tylko sobie zawsze stoją na podpórkach i domyślam się że łowi gdy ma czas.
-No spoko, rozumiemy ale skoro ja łowiłem w innej części stawu kilkukrotnie i ktoś na następnym wyjeździe tam usiadł to nie przyjechałem z ryjem wyjeb... go z miejscówki, tylko usiadłem gdzie indziej.
Właściciel nerwowo zaczyna necić czymkolwiek co wpadnie mu w ręce, rzucając w miejsce w którym łowimy, przy okazji rzucając wulgaryzmami i obelgami w naszą stronę.
Próbujemy kolejny raz podjąć próbę dyskusji, by wytłumaczyć co tu się właściwie dzieje. Tłumaczymy podając argumenty,że nie ma tu jakieś tabliczki informacyjnej o zakazie wędkowania, rezerwacji. Podajemy przykłady z PZW czy innych łowisk komercyjnych gdzie takich sytuacji nie ma.  Przyznaję, że powoli też puszczają nam nerwy, ale jeżeli ktoś wielokrotnie rzuca wulgaryzmami w naszą stronę to nie będę grzecznie stał i przytakiwał.
- Ch**a tu będziecie łapać.
Opiekun bierze swoje wędki i rzuca w nasze zestawy, plącząc je i ściągając na brzeg. Wielokrotnie powtarzamy żeby się uspokoił, ale opiekun nie daje za wygraną plącząc wszystkie zestawy szarpiąc swoimi wędkami.
- Uspokój się kurr.. bo rozwalisz nam zaraz wędki.....
Odkłada swoje wędki i idzie do auta. Chce nam dać po 250zl za roczne wpisowe na łowisku(50zl potrącone za to że już łowiliśmy xD) i każde delikatnie mówiąc wypier..... z łowiska.
-  Na jakiej podstawie? Czy złamaliśmy jakiś punkt regulaminu? Weź sobie te pieniądze i idź gdzie tam chcesz.
- No to kurr.. kontrola. Podbierak, wyhaczacz, odkażacz itd.
Na szczęście wszystko mam, niestety ale kolega siedzący 2m obok mnie przełożył odkażacz do drugiej torby i go nie ma... Tłumaczenie że jesteśmy tutaj razem, siedzimy dwa metry obok siebie nic nie daje... Właściciel wciska koledze 250zl i każe wypierdal... A ja mam zapomnieć że w przyszłym roku wykupie licencję.
Na odchodne właściciel wyzywa nas od skur.....synów i każe spierr....
Całą sytuację obserwuje osoba która chciała wykupić licencję ale po tym co zobaczył przychodzi do nas porozmawiać i chyba rezygnuje. Sam jest w szoku, że opiekun łowiska zachowuje się tak wobec swoich potencjalnych klientów. Sytuację obserwują też ludzie z ogródka restauracji znajdującej się jakieś 30m od łowiska...

Pisze to jako przestrogę dla innych, bo sam sceptycznie podchodziłem do niektórych opinii na temat właściciela, ale jak widać sporo w tym prawdy.






Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 497
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #1 dnia: 10.07.2022, 15:03 »
Jestem w szoku :o

Byłem tam ze dwa albo trzy razy na minizlotach i ten Sławek zawsze fajne jedzonko jeszcze nam ogarniał za małe pieniądze. Nigdy nie było źle. Rzekłbym raczej, że nawet bardzo miło.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Mario8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 438
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #2 dnia: 10.07.2022, 15:08 »
Z takim podejściem do Klienta to łowisko skończy się bardzo szybko :thumbdown:

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 254
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #3 dnia: 10.07.2022, 15:21 »
Z takim podejściem do Klienta to łowisko skończy się bardzo szybko :thumbdown:

Myślę że Pan Sławek szybciej straci zęby niż klientów bo kolega jeszcze widać spokojny człowiek ale trafi się bardziej nerwowy rocznik i właściciel/opiekun łowiska będzie pływać w stawie ze swoimi rybami.

Naprawdę, współczuję wam sytuacji. Ewidentnie koleś szukał jakiegoś haczyka na was, nie znalazł, to wymyślił sobie pretekst....
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline KrzysztofeM

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 45
  • Reputacja: 0
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #4 dnia: 10.07.2022, 16:46 »
Z takim podejściem do Klienta to łowisko skończy się bardzo szybko

Myślę że Pan Sławek szybciej straci zęby niż klientów bo kolega jeszcze widać spokojny człowiek ale trafi się bardziej nerwowy rocznik i właściciel/opiekun łowiska będzie pływać w stawie ze swoimi rybami.

Naprawdę, współczuję wam sytuacji. Ewidentnie koleś szukał jakiegoś haczyka na was, nie znalazł, to wymyślił sobie pretekst....
Daleki jestem od rozwiązywania problemów rękoczynami. Potem problemów może być więcej niż satysfakcji:)
Myślę że to nie szukanie haczyka, a problemy z panowaniem nad emocjami. Już raz była sytuacja, że ktoś na łowisku posiadał mały podbierak. Opiekun zrobił objazd łowiska na swoim quadzie i w nerwach wypalił do mnie że mój podbierak jest za mały.
- Podbierak kupowałem miesiąc temu, specjalnie pod łowisko by spełniał regulamin. Więc wiem, że jest zgodny z regulaminem.
- Masz miarkę?
Niestety nie miałem więc opiekun wyciągnął swoją.
Mierzy, mierzy i wychodzi 59cm
Mówię spokojnie, że zapewnie ramiona przy podbieraniu ryby się zwęziły. Prostuję ramiona i wychodzi ponad 60cm.
-Ostatni raz kur** widzę cię z tym podbierakiem. Masz kurr** kupić większy albo nie przyjeżdżać.
Dwa dni później widzimy się na łowisku, opiekun w żartach wypala:
- Jak tam kłusole, polapaliście coś ?
Rozmawiamy spokojnie z pół godziny o drapieżnikach w łowisku w miłej atmosferze.
Oczywiście większy podbierak kupiłem że względu na wygodę w podbieraniu.
 

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka


Offline KrzysztofeM

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 45
  • Reputacja: 0
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #5 dnia: 10.07.2022, 16:47 »
Jestem w szoku :o

Byłem tam ze dwa albo trzy razy na minizlotach i ten Sławek zawsze fajne jedzonko jeszcze nam ogarniał za małe pieniądze. Nigdy nie było źle. Rzekłbym raczej, że nawet bardzo miło.
Z forum dowiedziałem się o tym łowisku :) Pamiętam też, że miał być organizowany zlot forum.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka


Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #6 dnia: 10.07.2022, 16:47 »
Wyzwiska, krzyki i obelgi to standardowy sposób Pana Sławka na rozwiązywanie problemów. Facet zupełnie nie radzi sobie z emocjami, gdy ktoś ma odmienne zdanie.

Pan Sławek nie radzi sobie również z krytyką łowiska na profilu na FB. Wszystkie posty są szybko kasowane, tak aby jak najmniej osób je widziało. Kiedyś zadzwonił do jednego z członków, zwyzywał go i kazał wypierdalać. Za co? Za POLUBIENIE mojego nieprzychylnego postu. :) Mi zresztą kazał zrobić to samo.  :)

Pan Sławek ma szczególną awersję do ludzi, którym udaje się łowić. Czepialstwo wzrasta wraz z ilością wyciągniętych ryb. Jak idzie to najlepiej pojeździć quadem wokół łowiska, nie?

Zwykły cham i buc, który skutecznie zniechęca do całego łowiska. Szkoda czasu i nerwów.
Kuba

Offline Twisto

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Reputacja: 0
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #7 dnia: 10.07.2022, 20:59 »
Również nie polecam tego (fajnego) łowiska przez p. Sławka który "zajmuje" się łowiskiem. Tutaj tylko pokazał w pełnej swojej okazałości jakie podejście ma do klientów łowiska i buractwo. Gdy humor ma przyjdzie i pogada normalnie, gdy humory brak będzie jeździł Quadem i przepierdzielał się do każdego o każdą błahostkę. I na dodatek śmie się nazywać "zarządcą łowiska", gdzie jedynie to co robi to przychodzi łowić ryby... Kiedyś były porobione spoty do łowienia, W tej chwili cały staw zarośnięty, tam gdzie jak sam nie skosisz sobie to jedynie możesz sobie w chaszczach metrowych z pokrzywami siedzieć bo nie ma kto przyciąć...
130 osób w tym roku wykupiło wejściówki a on rzuca teksty że jak ktoś nęci w danym miejscu, to nie wolno mu siadać w miejscówkę... Jeżeli nie ma czegoś w regulaminie i mu zwrócisz uwagę to najpierw na ciebie nafluga a następnie doda, że od przyszłego roku to wprowadzi tak żeby jemu było wygodnie...

Człowiek chce pojechać na ryby żeby spędzić miło czas i zrelaksować się... Ale w tym miejscu jest to praktycznie niemożliwe :(

Offline mav3rick

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 038
  • Reputacja: 100
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Przewóz
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #8 dnia: 10.07.2022, 21:23 »
Jestem pełen podziwu za opanowanie w tej sytuacji... Obym nigdy nie trafił na takiego pacana... Siły wobec niego bym nie użył, ale werbalnie to bym go w ziemię wcisnął, a jego sprzęt by mógł źle skończyć...

Offline parasol

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #9 dnia: 10.07.2022, 21:53 »
Czytając tą historie ma sie wrażenie, że to aż nie możliwe. Jeżdżę tam drugi i ostatni sezen bo niestety wszystko co piszecie to prawda. Wirtuozem savoir-vivre to "opiekun" tego łowiska nigdy nie mógł się pochwalić, ale w tym roku przechodzi samego siebie. Teksty w stylu "używasz siatki na motyle, a nie podbieraka" to standard, mimo że jest on zgodny z regulaminem (to słynne 60cm). Na krotkich pogawedkach podczas kontroli, wysłuchiwanie jak to przyjeżdżający wędkarze mają za cienkie żyłki, za małe haczyki i nie potrafią sie obchodzić z rybą, dlatego tyle ryb mu zdycha to też norma. Do kontroli nic nie mam, nawet uważam je za plus,( jest regulamin, na który się wszyscy zgodzili i trzeba go respektować) ale kontrola nie z takim aroganckim podejściem. Skracając wypowiedź również nie polecam tego łowiska, bo stowarzyszeniem ciężko to nazwać skoro osoba pobierająca składki, nie zawsze, ale ostatnio często, sprawia wrażenie obrażonej, że ktoś przyjechał tam łowić. Szkoda ale nic na siłe...
C&R

Offline rakso147

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Skierniewice
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #10 dnia: 15.07.2022, 23:12 »
Co więcej…. Zarządca gania za pierdoły, a sam byłem świadkiem jak w czasie łowienia na feeder rzucał spinningiem… Już nie wspomnę o kogucie jako przynęta na jednej z wędek, które można zauważyć na łódce przechodząc obok. Obie rzeczy oczywiście zakazane w regulaminie, ale widocznie są równi i równiejsi.

Offline KrzysztofeM

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 45
  • Reputacja: 0
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #11 dnia: 16.07.2022, 02:25 »
Co więcej…. Zarządca gania za pierdoły, a sam byłem świadkiem jak w czasie łowienia na feeder rzucał spinningiem… Już nie wspomnę o kogucie jako przynęta na jednej z wędek, które można zauważyć na łódce przechodząc obok. Obie rzeczy oczywiście zakazane w regulaminie, ale widocznie są równi i równiejsi.
Jak widać jeden może, drugi nie. Kolega kiedyś zabrał żonę na ryby. Z racji że łowiliśmy na feedera zapytaliśmy czy będzie problem jak kolega będzie łowił na jedną wędkę a żona porzuca sobie na spinning obok nas(co by nie gadała że jej się nudzi:D). Oczywiście że nie, "Regulamin czytaliście?" wypalił wkurwi***. Polecam przeczytać 4 punkt regulaminu który miał za zadanie zabraniać korzystania z plecionki i haczyków bezzadziorowych przy metodzie gruntowej. Opiekun tak skonstruował zdanie że regulamin zabrania łowić na plecionkę zakończoną haczykiem bez zadziora :DD

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka


Offline Cobi92

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 200
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kalisz
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #12 dnia: 16.07.2022, 09:14 »
Tak mnie ciekawi : czy ten cały "opiekun" jest również właścicielem łowiska, czy tylko o nie "dba"? Jest ktoś nad nim, czy to pan i władca który decyduje o wszystkim?
Lepiej 3 razy złowić i wypuścić niż raz zjeść ;)

Offline KrzysztofeM

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 45
  • Reputacja: 0
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #13 dnia: 16.07.2022, 09:56 »
Tak mnie ciekawi : czy ten cały "opiekun" jest również właścicielem łowiska, czy tylko o nie "dba"? Jest ktoś nad nim, czy to pan i władca który decyduje o wszystkim?
Staw jest zaraz przy hotelu. Zapewnie cały teren należy do jednego właścieiela. Sławek jest tylko opiekunem tego stawu. Jednocześnie jednak dzierżawi od właściciela kilka małych stawów hodowlanych obok. Więc sam rozumiesz że ciężko będzie zmienić opiekuna. Szkoda też że na forum czy grupach na fb sporo osób wypowiada się negatywnie na temat opiekuna agdy wejdziemy na oficjalny profil na Facebooku są tylko pozytywne opinie...

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka


Offline Ciapaty

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 147
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kocham grube mamuśki 😈 (oczywiście chodzi o 🦈 )
  • Lokalizacja: Wielkopolska - okręg kaliski
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Stowarzyszenie Łowisko No kill Cesarka
« Odpowiedź #14 dnia: 16.07.2022, 11:23 »
Tak mnie ciekawi : czy ten cały "opiekun" jest również właścicielem łowiska, czy tylko o nie "dba"? Jest ktoś nad nim, czy to pan i władca który decyduje o wszystkim?
Staw jest zaraz przy hotelu. Zapewnie cały teren należy do jednego właścieiela. Sławek jest tylko opiekunem tego stawu. Jednocześnie jednak dzierżawi od właściciela kilka małych stawów hodowlanych obok. Więc sam rozumiesz że ciężko będzie zmienić opiekuna. Szkoda też że na forum czy grupach na fb sporo osób wypowiada się negatywnie na temat opiekuna agdy wejdziemy na oficjalny profil na Facebooku są tylko pozytywne opinie...

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka
Może usuwają negatywne?
FAT MOMMA LOVERS TEAM #PIKEHERO